- Wiadomości
„Nie zauważyliście, że walki nadal trwają?”. Rosjanie nie wierzą w pokój
Rosyjscy mil-blogerzy komentując spotkanie USA-Rosja na arabskiej ziemi nie wierzą, że uda się szybko wypracować zawieszenie ognia na Ukrainie.

Autor. Пресс-служба Президента России/Wikimedia Commons/CC 4.0
Ciekawy jest rozdźwięk pomiędzy zachodnimi a rosyjskimi opiniami na temat rozpoczynających się amerykańsko-rosyjskich negocjacji. Zachód wydaje się wierzyć w szybkie zawarcie rozejmu, gdy tymczasem w Rosji nastroje są odwrotne. Jeden z ostatnich nie wyrzuconych przez okno rosyjskich mil-blogerów „Rybar”, podobnie jak inni komentatorzy rodem z Rosji, nie wierzy w pokój, a tym bardziej szybkie jego zawarcie.
Zobacz też
„Jeśli chodzi o nadchodzące spotkania delegacji Rosji i Stanów Zjednoczonych w Arabii Saudyjskiej, na razie możemy jedynie zaznaczyć, że raczej nie należy się tam spodziewać przełomowych decyzji - jest to dopiero pierwsza runda tego, co może stać się negocjacjami. Tymczasem na tle szumu informacyjnego wokół tych wydarzeń niektórzy zaczynają najwyraźniej zapominać, że nikt nie przerwał działań wojennych – na (…) terytorium Donieckiej Republiki Ludowej i obwodu kurskiego nadal trwają ciężkie walki. Co więcej, wróg nie zrezygnował z planów kolejnej (w tym wypadku ostatniej) ofensywy: zaobserwowano m.in. wzmożoną aktywność Sił Zbrojnych Ukrainy w rejonie przygranicznym (…) Jeśli mówimy o negocjacjach w ogóle, to na razie nie ma żadnych sygnałów, że USA zamierzają oddać Zaporoże, Chersoń i inne (…) części nowych regionów, co jest kluczowym żądaniem Rosji. Tak więc proces ten nie będzie łatwy” – pisze w tzw. runecie w swoim imperialistycznym stylu.
Propagandyści, ale jacy?
Publikujący za pośrednictwem grypsów i rozmów ze swoją żoną Igor Girkin vel. Striełkow ocenia to podobnie. „Nie wiem jeszcze, co z tego wszystkiego wyniknie, ale na pewno nie będzie to nic korzystnego dla Rosji. I pod tym względem nie uważam tego za zabawne, raczej za smutne, i to bardzo smutne. De facto całkowicie oddaliśmy wszelką inicjatywę Trumpowi. Zrezygnowali ze swojego punktu widzenia i dali Trumpowi możliwość zdecydowania, w jaki sposób zawrze pokój i na jakich warunkach. Ponieśliśmy porażkę dyplomatyczną jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji, to fakt. I jaki będzie tego wszystkiego skutek, czy wojna będzie trwała dalej czy nie - mam na ten temat swoje własne, odrębne zdanie, które już wyraziłem. Uważam, że co najmniej będzie jeszcze kampania wiosenno-letnia, walki będą kontynuowane, ale potem zobaczymy. W każdym razie powstrzymanie wojny jest o wiele trudniejsze niż jej rozpoczęcie” – zaznaczył.
Zobacz też
W obu wypadkach mówimy o postaciach umoczonych w rosyjską propagandę wojenną, którzy są z pewnością elementem gry kremlowskich służb specjalnych, więc czytając ich opinie należy brak na to poprawkę, a wnioski wyciągać z pewnym „filtrem”. Problem w tym, że takie „turbopatriotyczne” poglądy, aby wojnę totalną kontynuować, podziela wielu etnicznych Rosjan. Są oni wyraźnie zniesmaczeni tymi rozmowami.
Za organizację negocjacji USA-Rosja w Arabii Saudyjskiej ma odpowiadać Cyryl Dmitriew. To etniczny Rosjanin urodzony w rodzinie sowieckiej elity w Kijowie z czasów radzieckiej republiki, który ukończył amerykańskie uczelnie m.in. Stanford. Putin wykorzystuje go do zakulisowych rozmów z Amerykanami, ponieważ oligarcha jest przyjacielem jego córki. To, że Dmitriew jest zaangażowany w rozmowy potwierdziła agencja TASS. Oficjalne rządowe media w Rosji komentują negocjacje z wielkim dystansem.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]