Reklama

Wojna na Ukrainie

Najnowszy rosyjski czołg z zachodnią elektroniką

T-90M (zdjęcie poglądowe)
T-90M (zdjęcie poglądowe)
Autor. Тухачевский/Wikipedia

Siły Zbrojne Ukrainy zaprezentowały podzespoły elektroniczne czołgu T-90M, ujawniając kilka ciekawych faktów na temat tej konstrukcji.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama
YouTube cover video
Reklama

Jak widać, Ukraińcy zapewne w koordynacji z NATO, rozpoczęli badania zdobycznego sprzętu rosyjskiego, w tym czołgu T-90M. Jest to obecnie najnowocześniejszy, seryjnie produkowany czołg podstawowy, wykorzystywany operacyjnie w arsenale sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Czytaj też

Jak możemy zobaczyć na dostępnych materiałach, okazuje się, że w zasadzie cała elektronika wykorzystywana choćby w systemie kierowania ogniem "Kalina" oraz systemy optoelektroniczne są pochodzenia zagranicznego.

Czytaj też

Układy scalone pochodzą np. od amerykańskich producentów (kupione zapewne przed inwazją i nałożeniem na Rosję sankcji przez rząd USA), takich jak Texas Instruments, ISSI czy XILINX. Z kolei kamera termowizyjna pochodzi z francuskiej rodziny Catherine FC produkowanej przez firmę Thales.

Czytaj też

Oznacza to, iż najprawdopodobniej obecna produkcja czołgów T-90M i tak już odbywająca się na stosunkowo małą skalę, prowadzona jest na bazie zmagazynowanych wcześniej zapasów części zamiennych i podzespołów.

Czytaj też

W takim wypadku Rosjanie mogą mieć dwie opcje, albo uproszczą konstrukcję czołgu T-90M, stosując na przykład starsze i prostsze SKO jak 1A45T "Irtysz" stosowane w czołgach T-80U, T-90 i T-90A, bądź będą musieli wstrzymać produkcję czołgów T-90M.

Czytaj też

Jest też oczywiście możliwe, że elektronika kupowana jest przez Rosjan poprzez pominięcie sankcji, w państwach neutralnych lub przyjaznych Moskwie. Może to być jednak elektronika cywilna, niedostosowana do wyśrubowanych wymogów odporności na wstrząsy jakie muszą spełniać produkty dla wojska, a tym samym może to mimo wszystko zwiększyć ilość awarii. Inny źródłem pozyskania zamienników dla amerykańskich czy zachodnioeuropejskich podzespołów mogą być chińscy producenci, choć w tym przypadku dostęp może być również ograniczony m.in. przez stronę chińską, która stara się zachować pewien dystans i nie udzieliła otwartego poparcia dla rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Czytaj też

Oczywiście dopiero z czasem przekonamy się czy Rosjanom uda się rozwinąć produkcję krajowych zamienników elektroniki do nowoczesnego sprzętu wojskowego i jaki to będzie miało wpływ na wytwarzanie zaawansowanego sprzętu ciężkiego oraz agresję Rosji na Ukrainę.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. szczebelek

    Chiny bez eksportu tańszych zamienników na Zachód poczują ten sam problem z PKB co FR...

  2. Keras

    Ruskie zamienniki? Gdyby mogli to już by je mieli. Nie mają i mieć nie będą, a Chinole bedą im sprzedawać odpady za grubą kasę. Czas to zrozumieć: zapada nowa żelazna kurtyna i tworzy się nowy dwubiegounowy świat. Po jednej stronie Zachód po drugiej Rosja i Chiny, przy czym Rosja jest wasalem Chin taką dużą i bogatszą wersją Korei Płn.

  3. pawelv

    Trzeba pamiętać że ruscy mieli i mają niesamowicie rozwinięty wywiad również ten gospodarczy i technologiczny i dalej będą pozyskiwali podzespoły poprzez pół fikcyjne firmy zarejestrowane i funkcjonujące nawet w USA , Niemczech lub Francji Najlepszym przykładem super tajna bomba atomowa której ruscy nie wymyślali od zera a po prostu wszystko pozyskali od amerykanów. . Również wiele zastrzeżonych technologii i maszyn Amerykanie sprzedali do firm zachodnioeuropejskich a trafiły one do Rosji.

  4. Chinol

    W globalnym swiecie - wszrskko jest od innych - np w F35 - jakies elemty sa Chinskie (nie pamitam jakie) i KAZDA RZECz da sie zastapic LOkalnie. Tylko ze wtedy ceny rosna 2-3 razy. Tak wiec da sie zrobic by Rosja byla samo wsytczalna albo by USa czy UE byly bez chinskich czt Rosjkich prodkow- tylko ze wtedy bedzie drozej (np gaz Rosjski do 7 razy tanszy) lub troszke gozej (np Nawozy z Bialorusi daja lepsza zywnosc niz chemiczne z Zachodu) Wiec - tak - mozemy i oni moga zyc bez Chibskich czy Zachodnich uspelnien - ale KOSZT - oznacze biednejsze spoleczstwa, upadki bankow itp. WYBOR czego chca politycy.

    1. Calvin

      Ostatnio gaz z rosjii to był raczej droższy niż tańszy. Natomiast mordor to może co nawyżej produkować 555 lub jakieś opampy w technologii 0,5mm. Na pewno nikt im nie sprzeda maszyn do produkcji scalaków bo takie wytwarza jedna firma na świecie ( europejska) a nawet Chiny są dużo zapóźnieni w stosunku do Tajwanu czy Korei.

    2. HataKumba

      Oesu nawet nawozy sztuczne z Białorusi są mniej sztuczne niż z Zachodu 🤣

    3. Buczacza

      Powiedz mi co ty chcesz udowodnić? To już nawet nie chodzi o przekaz medialny płynący z tego bełkotu... Ale masz kłopot, żeby napisać poprawnie słowo"chińskich"? Co ty tutaj robisz?

  5. kapusta

    Raczej dogadają się z Chińczykami - elektronika i w zamian za surowce. Do niedawna "młodszy brat" wkrótce będzie rozdawał karty i taka będzie spuścizna Zgredka

    1. Chinol

      Ja mysle odrwanie. Omina sankcje przez podsawine firmy np w Arabii Saudjskiej czy Brazyli. Albo 2 w 1- np 50% omijajacym zygzakiem i 50% z Chin

    2. Grzyb

      Twoje komentarze to czysty bełkot. Zmien translator albo zacznij się uczyć poprawnej polszczyzny.

    3. Ralf_Str

      Chińczycy nie są tacy skorzy do pomocy orkom. Po co mają sobie wzmacniać potencjalnego przeciwnika na Syberii? Dają (tzn. sprzedają) za gruby chajs via prywatne firmy odrzuty z produkcji cywilnej. Mają kasę i czyste sumienie. A i wzmacniając ruskich de facto ich osłabiają. Do opracowania scalaków lub procesorów trzeba po pierwsze primo: zaawansowanej technologii (narzędzi), która jest w rękach nieprzyjaznych dla Rosji państw, a po drugie primo: mądrych i wykształconych ludzi, którzy dali w większości dyla ze swojej ojczyzny we wrześniu ubiegłego roku :)

Reklama