Wojna na Ukrainie
Najcięższy moździerz Ukrainy dalej walczy
Ukraina w swoim arsenale nie posiadała ciężkich holowanych moździerzy M-240, jedyny egzemplarz znajdował się w zbiorach muzealnych. Został on jednak na potrzeby wojenne wyciągnięty i użyty bojowo jesienią zeszłego roku. Ostatnio pojawiło się nowe nagranie, na którym widać, że mimo upływu czasu dalej jest on używany przez Ukraińców.
Nie jest wiadome, czy Ukraina otrzymała od krajów sojuszniczych kolejne egzemplarze uzbrojenia tego typu wraz z amunicją do nich (np. od Bułgarii która miała swego czasu posiadać je w swoich magazynach). Tego typu moździerze obecnie są widoczne jedynie w wersji samobieżnej, jaką jest 2S4 Tulipan, których kilka Rosjanie już stracili w walkach z Ukraińcami. W przypadku rzadko spotykanych typów uzbrojenia problemem jest zapewnienie amunicji, której nawet duże zapasy w trakcie działaniach wojennych ulegają szybkiemu zużyciu. Pytaniem zatem pozostaje, skąd ukraińscy artylerzyści mają amunicję do M-240, ponieważ jeżeli pochodziłaby ona z zapasów magazynowych, byłaby już na granicy bezpiecznego użycia (lub nawet ją przekroczyła).
Czytaj też
#Ukraine: Footage of the Ukrainian 35th Marine Brigade again firing the old and very powerful M-240 240mm mortar, this time using RAP ammunition - either the 3F2 HE-Frag or 3O8 cargo mortar bombs.
— 🇺🇦 Ukraine Weapons Tracker (@UAWeapons) February 3, 2023
These have a range of up to ~20km. https://t.co/V5bvYKXazk pic.twitter.com/loZWn2rlix
M-240 to radziecki ciężki moździerz polowy/holowany kal. 240 mm opracowany po II Wojnie Światowej, a wdrożony do służby w roku 1950. Donośność tego systemu przy użyciu standardowej amunicji określa się na 800-9700 m, zatem znacznie mniej niż w przypadku typowych armatohaubic czy dział polowych. Jednak przy zastosowaniu amunicji ze wspomaganiem rakietowym zasięg ten wydłuża się do 20 km. Masa pocisku wynosi 130 kg, zaś sam ładunek bojowy to 34 kg. Szybkostrzelność wynosi 1 strzał na minutę, a do obsługi moździerza potrzeba 11 żołnierzy. Były one używane m.in. w Afganistanie, Libanie czy Syrii, gdzie odznaczały się dużą skutecznością w niszczeniu wszelkiego rodzaju zabudowań i pozycji umocnionych.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie