Reklama

Wojna na Ukrainie

Leopard 2A5

MSZ: Polska nie wyklucza "niestandardowych" działań ws. Leopardów, ale chce koalicji

Im szybciej, im więcej przekażemy czołgów Ukrainie, tym bezpieczniejsza będzie także Polska - powiedział w piątek wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. Jeżeli będzie twardy opór, to będziemy gotowi do podjęcia działań, również niestandardowych, nawet jeżeli ktoś się będzie o to obrażał - dodał.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Istnieje też poważne ryzyko, że Rosja będzie chciała panowanie atakować także inne części Ukrainy, dlatego, że cały czas mobilizuje dodatkowych rekrutów. Ryzyko kolejnych ataków cały czas jest bardzo duże" - powiedział w piątek wiceszef MSZ Paweł Jabłoński w rozmowie 7 pytań o 7:07 w internetowym Radiu RMF24.

Zdaniem Jabłońskiego, "nie możemy absolutnie niczego wykluczyć". Rosja z pewnością ma bardzo agresywne zamiary. Jeżeli pozwolimy jej na to, pozwolimy na to, żeby miała przewagę nad Ukrainą i mogła atakować, to z pewnością będzie chciała to robić" - tłumaczył.

Reklama

Czytaj też

W ocenie wiceministra, "im szybciej, im więcej przekażemy czołgów Ukrainie - tym bezpieczniejsza będzie także Polska". "Dlatego, że dzisiaj odparcie ataku rosyjskiego, który ma miejsce na Ukrainie jest przede wszystkim w naszym interesie - bo jesteśmy bardzo wysoko też na rosyjskiej liście celów" - mówił.

Wiceminister był pytany skąd u Niemców opór w sprawie wysłania czołgów Leopard na Ukrainę.

"To jest dość złożona sprawa. Ale myślę, że jedną z głównych przyczyn jest to, co Rosja przez lata robiła w Niemczech - jak oddziaływała na niemiecki sfery polityczne, przemysłowe, biznesowe, na opinię publiczną, korumpowała ludzi" - ocenił. Jego zdaniem, są to sympatie, ale "wykreowane rosyjskimi pieniędzmi". "To są sympatie, w które Rosja bardzo mocno inwestowała. Dzisiaj ci ludzie oczywiście nie powiedzą otwarcie, że oni popierają Rosję - jest masa ludzi, która się tego mocno wstydzi. Ale realnie działają w taki sposób, żeby Rosji krzywdy zbyt dużej nie zrobić" - tłumaczył Jabłoński.

Czytaj też

Wiceszef MSZ przypomniał, że Polska przekazała Ukrainie czołgi - innego typu niż Leopard - już kilka miesięcy temu. Wyraził nadzieję, że kolejne państwa również w tej kwestii dołączą do Polski.

"Dzisiaj tak naprawdę zasadniczy problem mają Niemcy. Inne państwa są w zasadzie gotowe do tego, żeby to zrobić. To jest niestety zależne od zgody Niemiec z uwagi na to, że to oni są ich (Leopardów - PAP) producentem" - powiedział Jabłoński.

Zapewnił, że Polska jest gotowa do przekazywania takiego sprzętu, "który naszym zdaniem dzisiaj lepiej się sprawdzi w realnych działaniach". Jak dodał, "wszystko, co my Ukrainie przekazujemy, to przekazujemy po to, żeby służyło polskiemu bezpieczeństwu, polskiemu interesowi także".

Czytaj też

Jabłoński został zapytany, czy Polska złożyła oficjalny wniosek do Niemiec dot. pozwolenia wysłania na Ukrainę czołgów Leopard. "W tym momencie jeszcze nie. Natomiast to nie jest tak, że my chcemy sami indywidualnie przekazać. Założenie tego działania jest takie, żeby zachęcić jak najwięcej państw i żeby każde państwo przekazało kilkanaście, 20, 30 czołgów" - powiedział.

W ocenie Jabłońskiego, "im więcej państw będzie w koalicji, która kieruje się tymi samymi celami, tymi samymi interesami, tym lepiej, tym skuteczniejsze takie działanie będzie. Z pewnością taki wniosek zostanie wtedy wspólnie złożony" - powiedział.

Czytaj też

Dopytywany, co jeśli Niemcy się nie zgodzą na przekazanie Leopardów, odparł: "Zobaczymy, myślę, że jeżeli będzie twardy opór, to będziemy gotowi do podjęcia takich działań, również niestandardowych. Nawet, jeżeli ktoś się będzie o to obrażał. Ale nie wyprzedzajmy faktów. Starajmy się doprowadzić do tego, żeby jak najwięcej państw wspólnie z nami skutecznie na Niemcy oddziaływały" - wskazał Jabłoński.

W zeszłym tygodniu we Lwowie prezydent Andrzej Duda oświadczył, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard 2 w ramach budowania międzynarodowej koalicji w tej sprawie. Jak podkreślił, "przede wszystkim chcemy, żeby była to koalicja międzynarodowa". Prezydent wskazał, że chodzi o to, aby taka koalicja przekazała taką liczbę czołgów, by łącznie stanowiły one istotną siłę bojową – jak wskazał, chodzi o brygadową grupę bojową.

Czytaj też

W piątek szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot stwierdził, że taka koalicja już funkcjonuje, a w jej skład wchodzą m.in. Finlandia i Dania – państwa, które również mają Leopardy na wyposażeniu swoich armii.

Ponieważ Leopardy są produkowane przez Niemcy, kluczowa jest zgoda tego kraju na przekazanie ich innemu państwu, niewchodzącemu w skład NATO. Wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Robert Habeck z partii Zielonych powiedział telewizji informacyjnej WELT, że "to słuszne, iż jeśli inne kraje chcą pomóc, to nie przeszkadza się im i nie zatrzymuje ich pomocy".

Czytaj też

Poparcie dla inicjatywy przekazania Ukrainie nowoczesnych czołgów wyraził też Pentagon oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak zapowiedział, że przekaże Ukrainie brytyjskie czołgi Challenger 2.

Leopard 2 to czołg podstawowy produkowany przez niemiecki koncern Krauss-Maffei Wegmann. Jego pierwsze wersje weszły na wyposażenie niemieckiego wojska w latach 1979-1980; od tej pory powstają kolejne wersje pojazdów. Obecnie Leopardy 2 używane są przez wiele państw Europy, w tym Niemcy, Polskę, Turcję, Hiszpanię, Grecję, Danię czy Norwegię, a także państwa spoza NATO - np. Szwecję, Finlandię, Austrię oraz Szwajcarię.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. andbro

    Ile będą warte polskie Leopardy jak Niemcy się też na nas obrażą.

    1. Chyżwar

      Bez znaczenia. Oni już są obrażeni bo przestali tu rządzić.

  2. Macorr

    To ciekawe ile pojeżdżą te Leopardy beż wsparcia producenta. Kolejny geniusz dyplomacji "mediowej"

    1. Stefan1

      Czy prócz Niemiec jakieś inne państwo ma kompetencje techniczne do wsparcia tych czołgów?

  3. "Pułkownik" Michał

    Dobrze... jestem w stanie zrozumieć, że w naszym interesie jest darmowe rozbrojenie się by "sprzęt bił się" na obcym terenie... jednocześnie w naszym interesie jest by Ukraina była naszym dobrym sąsiadem a nie krajem o zabarwieniu nacjonalistyczno-szowinistycznym. Skoro tak pomagamy to w pełni zasadne jest wręcz wymuszenie na Ukrainie przyznania się do rzezi wolyńskiej i rozliczenia z historii. Nie można partnerstwa budować na kłamstwie, a tymczasem SN Ukrainy orzekł, że symbolika SS Galizien nie jest nazistowska... Skoro tak im pomagamy to na Miłość Boską... niech nam nie plują w twarz! Mamy pełne prawo ich nacisnąć w tej sprawie!

    1. DDR

      Po tej całej awanturze nastąpi potężne rozczarowanie i to nie tylko w swerze historycznej ale bieżącej polityki i biznesu gdyż w jednym i drugim nie ma miejsca na sentymenty

    2. Chyżwar

      Wybacz, ale muszę to napisać. Dała ci Bozia piękne sny.

    3. Stefan1

      Tak naprawdę to jest nasza wojna obronna przed Moskalami. Kolejny raz na tym samym terenie. Jedynie okoliczności organizacyjne się zmieniły. Gdy moskale napadną na Litwę, Łotwę, Estonię, to też będzie powtórka z "rozrywki" (nomen omen). Agresor ten sam, jedynie obrona przeorganizowana. Pamiętaj o tym waść pułkowniku, że o dobro Rzeczypospolitej tu chodzi.

  4. wert

    wygląda że przekazania Leo póki co nie będzie. Wygrała "jedność" NATO i ostatnie peany Austina na cześć jakże owocnej 'współpracy" z gebelsami. Jest opcja zastępcza w postaci naszych teciaków więc wilk jest syty a Polska nie mając wyboru znów płaci a przede wszystkim płaci UKR krwią. Swoją drogą uznanie jak gebelsy bezwzględnie grają

  5. rwd

    Te niestandardowe działania, o których mówi minister, mają polegać na tym, że uderzymy na Niemcy zabierzemy im wszystkie Leopardy i przekażemy Ukrainie.

    1. Pitbull

      Obawiam sie, ze te niestandartowe dzialanie bedzie polegalo na przekazaniu przez Polske wszystkich 249 leopardow i oczekiwaniu, ze ruscy przestrasza sie tych 10 K2, ktore mamy i moze 28 K2 i 58 M1, ktore moze dostaniemy do konca roku. Prawda jest tak, ze jesli Amerykanom zalezy na dozbrojeniu Ukraincow, a nie chca wysylac Abramsow na Ukraine to moga zaproponowac Polsce wymiane 1;1 Leopardow na Abramsy. Nie wiem czy nasi decydenci zaproponowali taka wymiane USA. Plus nie sadze, ze zdaja sobie sprawe, ze USA wyslalo 30 lat temu na Sadama Husaina 1848 czolgow Abrams M1A1, A przypomne, ze Hussein byl znacznie gorzej uzbrojony niz Putler.

  6. K.

    Finlandia chce przekazać 2 sztuki , tak jak napisał kolega Macorr ile pojeżdżą te czołgi bez wsparcia producenta ? Jeszcze jedno pytanie . Jeżeli certyfikacja brygady u nas to 3 lata ( między innymi intensywne szkolenie poligonowe ) to jaka będzie przeżywalność załóg i sprzętu po pobieżnym szkoleniu ?

Reklama