Reklama

Wojna na Ukrainie

Czy belgijska firma zarobi na Leopardach 1 dla Ukrainy?

Autor. Yaco Erisso/CC BY-SA 4.0

Na przedmieściach belgijskiego miasteczka Tournai, znajduje się magazyn firmy OIP będący jedną z największych prywatnych składnic ciężkiego sprzętu wojskowego w Europie, jak podaje The Guardian.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W zasobach firmy OIP, znajduje się około 50 czołgów Leopard 1, z czego jak można wnioskować ze zdjęć, są to czołgi w wersji Leopard 1A5BE. Różnią się one nieco od niemieckiej wersji Leopard 1A5 głównie osłoną głowicy celownika głównego.

Czytaj też

Poza czołgami, w zasobach OIP znajduje się także około 38 przeciwlotniczych Geparów (Flugabwehrkanonenpanzer), które już teraz wykorzystywane są w pewnej liczbie na Ukrainie.

Reklama

Ponadto w zapasach znajduje się około 112 lekkich czołgów/niszczycieli czołgów SK-105 Kürassier, opartych na głęboko zmodyfikowanym kadłubie transportera opancerzonego Saurer 4K 4FA, na którym osadzono francuską wieżę oscylacyjną, będącą rozwinięciem wieży zastosowanej we francuskich czołgach lekkich AMX-13.

W wypadku wozów SK-105 naturalnie mogą pojawić się problemy w ich eksploatacji, głównie ze względu na armatę, która choć posiada kaliber 105 mm, to strzela nietypową amunicją 105x528R mm, odmienną od standardowej amunicji 105x617R mm NATO. Dostępność tego typu amunicji może być zatem ograniczona.

Czytaj też

Dodatkowo w zasobach firma OIP posiada również około 70 transporterów opancerzonych M113, oraz 100 włoskich VCC2, które są włoską, zmodyfikowaną licencyjną wersją M113.

Jak zauważa The Guardian, firma OIP posiada łącznie około 500 pojazdów opancerzonych, kontrowersję natomiast budzą oczywiście pieniądze, albowiem firma OIP zakupiła wymieniony sprzęt pancerny za stosunkowo niskie pieniądze, dla przykład czołgi Leopard 1A5BE zostały kupione od rządu Belgii za około 37,000 EUR za sztukę.

Belgijski rząd chciał odkupić te czołgi rozpoczęto nawet rozmowy z OIP na ten temat, jednocześnie belgijski minister obrony Ludivine Dedonder oskarżył firmę o próbę zarobienia pieniędzy przekraczających wartość sprzętu, albowiem cena jaką podano, miała wynosić około pół miliona Euro za czołg.

Czytaj też

Prezes firmy OIP, Freddy Versluys zaprzecza tym zarzutom, zwracając uwagę że na chwilę obecną nie może dokładnie wycenić sprzętu, przed jego sprawdzeniem i oceną jego sprawności oraz zakresu potrzebnych napraw, podobnie zaprzecza jakoby rząd Belgii podjął z nim jakiekolwiek rozmowy.

Autor. Naturpuur/CC BY 4.0

Problemy dotyczą nie tylko Leopardów, albowiem czołgi lekkie SK-105 choć w dobrym stanie i w zasadzie gotowe do ewentualnej wysyłki, nie mogą być eksportowane, bez zgody rządy w Wiedniu, a nie zapowiada się aby Austria zechciała wspomóc Ukrainę.

Powyższa sytuacja ponownie ukazuje, jak krótkowzroczne były cięcia nie tylko w aktywnym komponencie sił zbrojnych państw zachodnich, ale również absolutnie nieracjonalne cięcia w rezerwach sprzętu oraz ograniczanie zdolności przemysłów zbrojeniowych, po zakończeniu Zimnej Wojny.

Czytaj też

Już teraz widzimy duże problemy z dostawami sprzętu dla walczącej Ukrainy. Bez odpowiednio dużych rezerw sprzętu, amunicji, części zamiennych, paliw itp. nie da się prowadzić skutecznej obrony, szczególnie w warunkach wojny pełnoskalowej, i o tym musimy pamiętać.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Chyżwar

    Cięcia w rezerwach sprzętu należy nazwać po imieniu. W żadnym wypadku "nieracjonalne". To powinno się nazywać zbrodnia.