Reklama

Wojna na Ukrainie

Leopardy 1 dla Ukrainy już wkrótce

Czołg Leopard 1
Czołg Leopard 1
Autor. KMW

Duński minister obrony Troels Lund Poulsen zapowiedział przekazanie pierwszej partii czołgów Leopard 1 na Ukrainę na początek maja. Do dziś dostawę przynajmniej 100 tego typu pojazdów w różnych wersjach zadeklarowały Dania, Niemcy i Holandia jako formę pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny

Reklama

Minister obrony Danii odwiedził zakłady Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft (FFG) na terenie Niemiec gdzie, przyglądał się remontom czołgów Leopard 1A5DK. Początkowo przekazane Leopardy 1 będą pełniły funkcję szkoleniowe, a po otrzymaniu większej liczby maszyn tego typu zakończeniu pierwszego cyklu szkolenia zostaną one wysłane na front.

"Niemiecka firma robi to tak szybko, jak tylko może" - mówi Troels Lund Poulsen. "Możemy się spodziewać, że w 2023 roku uda nam się dostarczyć od 80 do 90 czołgów. Będą one dostarczane w sposób ciągły, ponieważ muszą być włączone w działania szkoleniowe z ukraińskimi żołnierzami" - kontynuował.

Reklama

Czytaj też

Leopard 1 to niemiecki czołg podstawowy II generacji, wprowadzony do użytku w drugiej połowie lat 60. XX wieku. Od 1965 roku do połowy lat 80. wyprodukowano 4700 sztuk. Uzbrojenie główne stanowi armata gwintowana L7A3 kal. 105 mm,z lufą o długości 52 kalibów. Sprzężona została z uniwersalnym karabinem maszynowym MG3 kal. 7,62 mm, którego drugi egzemplarz umiejscowiono na stropie wieży czołgu. Zamiast nich istniała możliwość implementacji belgijskiego odpowiednika w postaci FN MAG kal. 7,62 mm. Za poruszanie się czołgu odpowiada 10-cylindrowy silnik MTU MB 838 CaM 500 o mocy 830 KM, połączony z przekładnią ZF 4 KM 250 z czterema biegami do przodu i dwoma do tyłu.

Pozwala on na osiągnięcie prędkości maksymalnej 65 km/h przy zasięgu 600 km po drodze lub 450 km w terenie. Czołg ten przechodził wiele modernizacji, które zwiększały jego siłę ognia (ostatnie wersje mają system kierowania ogniem porównywalny z wczesnymi Leopardami 2), niezawodność czy ochronę załogi. Ten ostatni aspekt mimo poprawy względem bazowej wersji dalej pozostaje na obecnie niezadowalającym poziomie.

Czytaj też

Niemiecki Leopard 1A5
Niemiecki Leopard 1A5
Autor. Rainer Lippert/Wikimedia Commons
Reklama

Komentarze (3)

  1. wasyll73

    Maja tępo trzeba przyznać.. 5 miesiecy.... to w 2024 moze dadza rade dostarczyc amo.

  2. Nowak

    Wygląda trochę jak T34 na sterydach.

  3. eee

    Chyba lepsza armata na gąsiennicach i w wieży niż jej brak, lepiej 100 mniejszych niz 10 wiekszych lub jedno działo paryskie. Zawsze można nowoczesna wyrzutnie, ppanc wozić w srodku lub zasobniku na zewnątrz, i jakiegoś groma

    1. PPPM

      Oczywiście racja. Dlatego zawsze pisałem, że nasi włodarze zbyt szybko i zbyt lekką ręką wyzbywali się posowieckiego sprzętu na rzecz Ukrainy, zapominając o naszym potencjale. Francja, Niemcy, czy nawet USA (patrz F-16) o tym wiedzą. W gwarancje bezpieczeństwa nie wierzę. Ukraina też miała gwarancje. Wracając do tematu głównego, tempo dostaw oszałamiające. Kroplówka. Mam nadzieję, że dostawy przyspieszą. Trochę denerwują mnie w tej materii Szwajcarzy i Węgrzy.

    2. Rusmongol

      @PPPM. A to niby od kogo i jakie gwarancję miała Ukraina? Czegoś się może dowiem nowego.

    3. Stefan1

      PPPM twierdzisz, że zbyt lekką ręką się wyzbyli na rzecz Ukrainy? Albo masz zbyt mało informacji, jeśli tak piszesz, albo masz w tym cel sprzeczny z polską racją stanu. Zbyt lekką ręką, to pozbyto się starszych modeli uzbrojenia nadającego się do zmagazynowania.

Reklama