Reklama
  • Analiza
  • Komentarz

Krab filarem obrony Ukrainy

Haubice Krab odgrywają kluczową rolę w powstrzymywaniu rosyjskiej agresji wobec Ukrainy. Są niewątpliwie najliczniejszym z zachodnich samobieżnych systemów artyleryjskich w nowoczesnym standardzie w służbie Zbrojnych Sił Ukrainy. Jak oceniają je Ukraińcy?

Polska haubica Krab na Ukrainie
Polska haubica Krab na Ukrainie
Autor. Ukrainian MOD
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

W poniedziałek 24 lipca znany z ukraińskich mediów społecznościowych felietonista wojskowy i polityczny Ołeksandr Kowalenko opublikował na koncie Information Resistance na Twitterze interesujący materiał zatytułowany " Jak polskie działo samobieżne Krab pokazało się na polu bitwy w wojnie z raszystami " (to powszechne w ukraińskich mediach określenie rosyjskich agresorów – przyp. aut.). Publikacja, choć nie aspiruje do miana pogłębionej analizy technicznej, ani też nie wgłębia się w zagadnienia dotyczące taktyki użycia Kraba w operacjach bojowych, zawiera kilka interesujących informacji, nad którymi warto się pochylić.

Dostawy sh 155 mm Krab do Ukrainy rozpoczęły się, jak podaje autor, od czerwca 2022 roku, choć niektóre polskie, ale i ukraińskie źródła podają, że pierwsza polska haubica znalazła się w Ukrainie już w maju. Według O. Kowalenki ukraińscy artylerzyści otrzymali łącznie 72 Kraby. Jest to informacja trudna do zweryfikowania. Za pewnik należy uznać, że pierwszą partię wysłanych na wojnę 18 Krabów przekazano z zasobów Sił Zbrojnych RP. Wiadomo także, że w czerwcu 2022 r. Ukraina złożyła w Polsce zamówienie na dostawę nigdy jednoznacznie nie doprecyzowanej liczby nowych haubic.

Reklama

Z analiz struktury ukraińskich jednostek artylerii samobieżnej można było wysnuć wniosek, że przedmiotem realizowanego przez Hutę Stalowa Wola SA kontraktu o wartości  ok. 3 miliardów złotych (źródłem finansowania mają być środki pomocowe dla Ukrainy skierowane z Unii Europejskiej i USA) mogły być 54 Kraby (co odpowiadałoby etatowi trzech 18-działowych dywizjonów), ale też niektóre publikacje wymieniały inne liczby, 52 lub nawet 56. HSW SA ani mnie potwierdza, ani nie zaprzecza tym informacjom. Jedyne, co udało nam się dowiedzieć tuż po zawarciu umowy, to to, że na jej realizację HSW ma 24 miesiące. Praktycznie bezpośrednio po podpisaniu umowy HSW sukcesywnie przekazywała Ukrainie wozy z bieżącej produkcji.

YouTube cover video
Ukraiński reportaż o haubicach Krab

Jednak trudno przyjąć, że w ciągu roku kontrakt udało się w pełni wykonać, jako że obecne możliwości produkcyjne HSW SA (a te są limitowane np. dostępem do podzespołów, których w Polsce nikt nie wytwarza, takich jak choćby zespoły napędowe...) związane z sh Krab szacuje się na ok. 30 systemów rocznie. Jeśli więc w Ukrainie faktycznie znalazło się już tyle haubic, ile jest wymienionych w publikacji ukraińskiego autora, to może oznaczać, że część wysyłanych do Ukrainy dział (ale też wozów dowódczych i logistycznych) pochodzi również w zasobów SZ RP. Tej informacji nikt oficjalnie nie potwierdzi, choć pośrednim jej potwierdzeniem jest zakup w trybie "na cito", z bardzo krótkimi terminami dostawy, koreańskich odpowiedników Kraba, sh K9, i ich wprowadzanie do jednostek artylerii.

Reklama

Ciekawą, choć trudną do jednoznacznego zinterpretowania informacją jest, że w toku dotychczasowych, intensywnych działań bojowych Ukraina "utraciła co najmniej 20 systemów". Z tego nie wynika wprost, czy mowa jest o stratach nieodwracalnych, ostatecznych, czyli o zniszczeniu dział, czy raczej, co wydaje się bardziej prawdopodobne, o wozach, które w trakcie działań bojowych zostały trafione, ale niekoniecznie wyeliminowane z walki na zawsze. Część z nich po remontach powróciła do linii, choć jakaś część uległa destrukcji absolutnej.

Pierwszy udokumentowany przypadek zniszczenia przez Rosjan podarowanego przez Polskę Kraba datuje się na 18 lipca 2022 r. Tyle, że ten wóz został wysadzony w powietrze przez własną załogę po tym, kiedy został uszkodzony w wyniku najechania na minę, i nie było szans na jego ewakuację na tyły.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Zweryfikowane (według autora) straty sh Krab przedstawiały się następująco: lipiec 2022 – 1 szt. (wybuch miny), październik 2022 - 1 wóz uszkodzony, ale nie zniszczony (pęknięcie lufy). listopad 2022 – 2 sztuki (1 przez amunicję krążącą Łancet), grudzień 2022 – 3 szt. zniszczone i 1 uszkodzona przez Łanceta, styczeń 2023 – 1 szt. (2 Łancety na 1 działo samobieżne), luty 2023 – 2 szt. (1 trafiony przez Łanceta) i 1 szt. uszkodzony przez Łanceta, marzec 2023 – 1 szt. (Łancet), kwiecień 2023 – 3 szt. (2 przez Łancety), maj 2023 – 1 szt.,  czerwiec 2023 – 1 szt., lipiec 2023 – 2 szt. (obydwa wyeliminowane z walki przez Łancety).

Wśród dostępnych w internecie materiałów, filmowych i fotograficznych, publikowanych najczęściej przez stronę rosyjską, bardzo trudno doszukać się takich, które pokazywałyby skuteczne uderzenie w Kraba w wyniku ognia kontrbateryjnego albo w wyniku ataku lotniczego. Praktycznie wszystkie materiały, do jakich udało nam się dotrzeć, są zapisami z głowicy obserwacyjno-celowniczej Łanceta uderzającego w cel lub z kamery innego drona, który współpracuje z Łancetem w wyszukiwaniu, wyborze i lokalizacji celu. W kilku udokumentowanych przypadkach skuteczny atak zostaje przeprowadzony nie w fazie prowadzenia przez Kraba operacji ogniowej lub zmiany stanowiska, ale w trakcie uzupełniania jednostki ognia z wozu amunicyjnego (AWA). To daje dużo pola do myślenia tym, którzy powinni odpowiadać za opracowanie bezpiecznego dla środków bojowych oraz załóg wozów trybu odtwarzania gotowości bojowej.

Reklama
Hamulec wylotowy działa kal. 155 mm będącego uzbrojenie głównym AHS Krab
Hamulec wylotowy działa kal. 155 mm będącego uzbrojenie głównym AHS Krab
Autor. General Staff of the Armed Forces of Ukraine
Reklama

Jak widać, największym zagrożeniem dla Krabów, na które Rosjanie, w tym Specnaz, urządzają prawdziwe polowania, jest amunicja krążąca Łancet.  "Jak widać ze statystyk, działo samobieżne Krab dzięki swoim wskaźnikom szybkiego przejścia z pozycji marszowej do pozycji bojowej i z powrotem, dalekiego zasięgu, celności i mobilności, pozwoliło skutecznie trafić cele wroga przy minimalnym prawdopodobieństwie udanej walki przeciwbateryjnej przez wroga" – informuje ukraiński publicysta. Podkreśla także, jak ważną zaletą polskiej haubicy, wpływającą na jej skuteczność, jest prowadzenie ostrzału ogniowego 3 strzałami w ciągu 10 sekund. Warto dodać, że źródłem efektywności Kraba i jego znaczącej przewadze nad innymi współczesnymi systemami artyleryjskimi jest automatyzacja dowodzenia i kierowania ogniem, której kluczowym elementem jest współpraca wozów dowódczych i wozów ogniowych z bezpilotowymi środkami rozpoznania FlyEye.

Zobacz też

Na marginesie - Ukraińcy już w czasie trwających operacji bojowych "nauczyli" tej współpracy z polskim bsl także niemieckie PzH 2000. Dzięki zautomatyzowanemu systemowi dowodzenia i kierowania walką poszczególne haubice Krab mogą skutecznie wykonywać zadania bojowe w oderwaniu od swojej jednostki, czyli baterii lub dywizjonu. Pozwala to na wykorzystywania pojedynczych haubic w charakterze "samotnych myśliwych" działających samodzielnie, i przez to, a także dzięki dzięki bardzo krótkiemu czasowi przejścia z pozycji marszowej do bojowej (i na odwrót) oraz dzięki wysokiej szybkości osiąganej w trudnym terenie i zdolności jego pokonywania, ugrupowania Krabów mogą działać w rozproszeniu.

Reklama

Z jednej strony to pozwala mieć pod kontrolą ogniową znaczny obszar, a z drugiej – minimalizować ryzyko trafienia ogniem kontrbateryjnym bądź użycia wobec Kraba środków rażenia takich jak chociażby BM-21 Grad, które są stosowane do atakowania celów powierzchniowych. A takim jest np. skupiona na niewielkim obszarze bateria lub dywizjon artylerii wraz ze wszystkimi wozami wsparcia. Do pojedynczego, ruchliwego wozu nikt nie wystrzeli salwy kilkudziesięciu rakiet. Zanim dolecą, Kraba już tam nie będzie. Niemniej amunicja krążąca, nota bene wykorzystywana z dużą intensywnością i z dużym powodzeniem przez obydwie strony, stanowi bardzo poważne zagrożenie.

Zobacz też

"Chociaż amunicja ta (Łancet) ma głowicę o masie od 1 do 3 kg, stanowi poważne wyzwanie dla dział samobieżnych Krab, które mają standardowy dla dział samobieżnych pancerz przeciwpociskowy/przeciwodłamkowy. Po części problem ten rozwiązało zabezpieczenie siatkowe, które (...) okazało się dość skuteczne" – pisze  Ołeksandr Kowalenko, chwaląc także zabudowany w sh Krab system ostrzegania przed promieniowaniem laserowym z automatyczną instalacją zasłony dymnej wokół wozu. Autor nie wymienia wśród zalet Kraba mało znanego faktu: kilka załóg zawdzięcza życie zabudowanemu w Krabie systemowi przeciwwybuchowemu Deugra. Potwierdza to kilka skierowanych do HSW oficjalnych podziękowań od ukraińskich artylerzystów.

Reklama

Autor zwraca jednocześnie uwagę, że "prawdziwą plagą dla polskich dział samobieżnych" okazała się najnowsza modyfikacja rosyjskiego drona-kamikaze, Łancet-3 oraz Łancet-3M. Jest to dość skuteczne rozwinięcie stosowanego od początku wojny Łanceta, przenoszącego głowicę bojową o masie do 3 kg i mającego zasięg około 40 km. Udoskonalony Lancet-3/3M przenosi 5-kilogramową głowicę, dysponuje większym zasięgiem (nieoficjalnie mówi się, że jest to nawet więcej niż oficjalnie deklarowane 70 km) i rozwija większą prędkość w fazie ataku. Jak utrzymują Rosjanie, dysponuje znacznie efektywniejszym systemem celowniczym, a w jego systemach zastosowany rozwiązania z dziedziny sztucznej inteligencji wykorzystującej, niestety, zachodnie procesory i inne podzespoły, które Rosjanie pozyskują pomimo sankcji, m.in. układy Jetson TX2 od Nvidii oraz komponenty od Xilinxa.

Amunicja krążąca Produkt 53, czyli najnowsze wersja Lanceta.
Amunicja krążąca Produkt 53, czyli najnowsze wersja Lanceta.
Autor. ZALA

Autor publikacji nie przechodzi do porządku dziennego nad stratami, na szczęście nie zawsze skutkującymi całkowitą eliminacją Krabów z walki, a zawinionymi przez obsługę. Klasycznym przykładem zweryfikowanych uszkodzeń sh Krab zawinionych przez obsługę jest przypadek pęknięcia lufy w październiku 2022 r. W tym okresie artyleria ukraińska była używana z niespotykaną intensywnością. Lufa Kraba pękła z powodu przekroczenia limitu intensywności ognia wyznaczonego przez producenta. Po analizie tego incydentu pęknięcia lufy nie były już rejestrowane. Ukraiński publicysta nie przytacza innego wysoce prawdopodobnego incydentu, skutkującego, niestety, wybuchem w przedziale bojowym Kraba.

Reklama

Najprawdopodobniej obsługa dla przyspieszenia operacji ogniowej przygotowała sobie zapas amunicji, nabojów i ładunków miotających na podłodze przedziału bojowego, aby oszczędzić czas potrzebny na wyjmowanie ich ze specjalnych tub w magazynach, gdzie składniki amunicji są od siebie odizolowane. A ponieważ po każdym oddanym wystrzale cofający się zespół lufa-zamek otwiera zamek w celu ponownego załadowania, do wnętrza przedziału bojowego mogą wpadać z komory nabojowej resztki niezupełnie spalonego ładunku miotającego. Najprawdopodobniej to było przyczyną niemożliwego do opanowania pożaru, który doprowadził do eksplozji zapasu amunicji w wozie.

W ocenie naszego ukraińskiego kolegi Krab wyróżnia się "dość wysoką niezawodnością węzłów i odpornością na zużycie w ekstremalnych warunkach", zwłaszcza podczas prowadzenia operacji ogniowej i zmiany stanowiska. Jednocześnie zwraca uwagę, że Krab ma dość wysokie wymagania serwisowe związane z usuwaniem uszkodzeń i awarii. Co oczywiste, poważniejsze naprawy zawsze wymagają ewakuacji wozu poza strefę działań bojowych, ale też nie zawsze nawet podstawowe prace można wykonać w terenie. Tyle, że jest to cecha każdego typu nowoczesnego, zaawansowanego technicznie i technologicznie typu uzbrojenia.

Reklama

Konkluzja: "Ogólnie rzecz biorąc, w ciągu roku aktywnego użytkowania na Ukrainie działa samobieżne Krab wykazały przewagę nad rosyjskimi odpowiednikami pod względem zasięgu i celności, mobilności i autonomii, a także niezawodności. Działo samobieżne Krab doznało wielokrotnie mniej awarii niż jego radzieckie i rosyjskie odpowiedniki. Ale jednocześnie w większości przypadków te awarie były trudne do naprawienia w terenie, w przeciwieństwie do bardziej prymitywnych konkurentów" – pisze Ołeksandr Kowalenko.

Dodaje też zdanie o tym, na co zwracali uwagę ukraińscy artylerzyści, od kiedy mieli możliwość walczyć w Krabach: to "dodatkowa elektrownia", czyli pomocniczy agregat prądotwórczy (APU), który pozwalała wszystkim systemom haubicy działać bez konieczności uruchamiania silnika głównego. To zdecydowanie zmniejsza sygnaturę termiczną i akustyczną Kraba, utrudniając jego wykrycie. Załogi chwalą także – poza wymienionymi już cechami i walorami o charakterze bojowym – także niespotykaną w działach rosyjskich, a już tym bardziej jeszcze radzieckiej konstrukcji (a takie są przez Ukraińców nadal używane) ergonomię obsługi, przestronność wnętrza, pozwalającą w Krabie mieszkać całej załodze, jeśli zachodzi taka potrzeba. Ułatwia to dodatkowe wyposażenie wozu, pozwalające nawet przyrządzać ciepłe posiłki.

Reklama

W ciągu ponad 500 dni intensywnej wojny Ukraina otrzymała od państw demokratycznego Zachodu wiele systemów artyleryjskich, mniej lub bardziej zaawansowanych. Z oczywistych powodów skupiamy się na Krabie, który jest jednym z pierwszych systemów uzbrojenia opracowanych i produkowanych w Polsce, który został poddany bardzo surowemu sprawdzianowi na nowoczesnym polu walki. Do tego został przekazany Ukrainie, sam będąc dopiero w fazie wprowadzania go na uzbrojenie własnej armii. Od kiedy Krab do walki wszedł, z Ukrainy płynęły i płyną do Polski, do Huty Stalowa Wola i do WB, słowa uznania i podziwu.

Krab na Ukrainie
Krab na Ukrainie
Autor. 26th Artillery Brigade Press Department, Konstantin Liberov

Już w czerwcu 2022 r. kanał #NETWAR | Ukraina na Telegramie zaprezentował pierwszy film pokazujący używane w operacjach bojowych Kraby dostarczone przez Polskę. Film był jednym wielkim podziękowaniem dla Polski i Polaków za bezcenne wsparcie sprzętowe, które w krótkim czasie odmieniło sytuację frontową. Artylerzyści nie mogli nachwalić się nowoczesnych rozwiązań, o całą epokę wyprzedzających te, które znali ze swoich konstruowanych jeszcze w ZSRR Hiacyntach, Akacjach, Tulipanach, Piwoniach czy Goździkach: automatyzacji dowodzenia i kierowania ogniem, komfortu pracy załogi, precyzji ognia, niezawodności, poczucia bezpieczeństwa załogi, zdolności do pokonywania trudnego terenu, szybkiego przemieszczania się na duże odległości i błyskawicznego przejścia z konfiguracji marszowej do akcji bojowej oraz równie błyskawicznej zmiany pozycji po wykonanym zadaniu.

Reklama

Nie od razu ujawniono, na jakich odcinkach frontu Kraby wprowadzano do walki, ale z czasem wyszło na jaw, że kierowano je tam, gdzie było najciężej, i gdzie niezbędne było wsparcie nowocześniejszych i skuteczniejszych od rosyjskiej artylerii zachodnich dział, takich jak właśnie Krab. Polskie haubice samobieżne przyczyniły się między innymi do operacyjnych sukcesów ukraińskiej armii na odcinku chersońskim i w morderczych, wyniszczających, wielomiesięcznych walkach o Bachmut, gdzie między innymi celny ogień artylerii dosłownie dziesiątkował najbardziej elitarne rosyjskie jednostki i ich sprzęt, osłabiając w znacznym stopniu potencjał sił lądowych Federacji Rosyjskiej.

"Rosjanie już odczuli, co to jest nowoczesna artyleria, i że nie będą mieć bezpiecznego zaplecza na naszej ziemi" – podkreślił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, mówiąc o militarnym wsparciu z Polski. W superlatywach o Krabach wypowiadali się i wciąż wypowiadają różnej rangi ukraińscy wojskowi, od żołnierzy, którzy tym sprzętem walczą, po ministra obrony i generałów. "Polskie samobieżne armatohaubice Krab z sukcesem wykonują zadania na froncie" – to słowa gen. Wałerija Załużnego, naczelnego dowódcy ukraińskiej armii w jednym z mediów społecznościowych. Do wpisu generał dołączył nagranie pokazujące działania polskich haubic. "Nasi wojskowi szybko opanowali obsługę zachodniego sprzętu, co więcej, mają doświadczenie cenne dla partnerów i producentów uzbrojenia" – dodał. To są znamienne i ważne słowa, podkreślające niesamowicie ważną rolę współpracy producenta haubic, Huty Stalowa Wola, i ich pierwszego zagranicznego użytkownika, Ukrainy.

Reklama

Zobacz też

Reklama

"Opinie, jakie otrzymujemy od ukraińskich wojskowych, mają dla nas duże znaczenie, pomagają zwiększać i tak już legendarną niezawodność Krabów, poprawiać ich skuteczność i bezpieczeństwo załóg" – skomentował te wyrazy uznania prezes HSW SA Jan Szwedo. Choć nie ujawnia, jaka jest gwarantowana przez producenta, czyli HSW, żywotność lufy Krab, potwierdza, że "w Ukrainie zakładana żywotność jest znacznie przekraczana". Nieoficjalnie, ze źródeł, w których wypowiadają się czasami ukraińscy artylerzyści, wiadomo, że producent gwarantuje zachowanie odpowiednich parametrów ognia do 1000-1500 wystrzałów na lufę, tymczasem walczące w Ukrainie Kraby oddają nawet ponad 3000 wystrzałów bez wymiany lufy i nadal są celne, rażą na wymaganym dystansie. Według żołnierzy ukraińskich niektóre haubice wykonują wręcz tytaniczną pracę bojową, oddając w ciągu dnia nawet ponad 300 strzałów, wiele z maksymalnym ładunkiem miotającym, wytwarzającym z lufie największe ciśnienie gazów i w największym stopniu wpływającym na jej zużycie. Z Krabów strzela się nie tylko typową amunicją odłamkowo-burzącą, w tym także tą wyprodukowaną jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku, ale też amunicją precyzyjną najnowszej generacji, udostępnianą Ukrainie.

Zobacz też

Wiadomo, że tak intensywna praca bojowa wiąże się ze zużyciem sprzętu i koniecznością zapewnienia dostaw części zamiennych. Nietrudno się domyślić, kto może być ich dostawcą, ale na ten temat, na temat skali produkcji i dostaw tych części, w tym nowych luf na wymianę, nie wypowiada się ani HSW, ani PGZ, ani polskie MON. Trwa wojna. Takie informacje są ściśle chronione. Tak, jak chronione są informacje o tym, gdzie serwisowane są uszkodzone w walce Kraby, i gdzie przywracana jest im sprawność bojowa. Jedynym w świecie źródłem informacji na ten temat stał się Wall Street Journal, którego dziennikarze – pod warunkiem zachowania w pełnej tajemnicy lokalizacji tego obiektu – na początku 2023 r. zostali wpuszczeni na teren, jak to sami określili, "tajnego warsztatu na terenie Polski, chronionego przez uzbrojonych funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego", gdzie są naprawiane uszkodzone w walce Kraby.

Reklama

"Oprócz wykonywania prac naprawczych w Polsce, mechanicy są w stałym kontakcie z technikami na Ukrainie, ucząc ich za pomocą zaszyfrowanych aplikacji HelpDesk, która pomaga im rozwiązywać problemy, naprawiać dosłownie wszystko" – pisze między innymi amerykański dziennikarz, dodając wypowiedź jednego z mechaników: "Kraby przybywają tu z liśćmi, błotem, piaskiem, gałązkami przyczepionymi do korpusu i gąsienic. To ukraińska ziemia. Uderzyło mnie to naprawdę mocno, kiedy po raz pierwszy wszedłem do jednego z nich...". Ta publikacja WSJ jest jedyną dotykającą tego tematu. Wszystkie kolejne, także polskojęzyczne, się na niej opierają. Huta Stalowa Wola odmawia jakichkolwiek komentarzy na temat zawartości publikacji.

Nie jest żadnym odkrywaniem Ameryki teza, że nie stworzono dotąd na świecie niezniszczalnych broni. Nie istnieje ona nawet w wyobraźni autorów fantastyki naukowej; wszak nawet Gwiazda Śmierci z Gwiezdnych Wojen została zniszczona... Kraby, niezwykle intensywnie używane w operacjach bojowych, gdzie wykazują morderczą dla agresorów skuteczność, szybko stały się jedną z najważniejszych pozycji na rosyjskiej liście priorytetowych celów. Jakie są faktyczne straty bojowe Krabów? Tego dowiemy się najprawdopodobniej dopiero po wojnie. Ale gdyby nawet tak było, to należy ten wskaźnik odnieść do tzw. pracy bojowej, jaką Kraby wykonują, od intensywności ich eksploatacji, i od miejsc, w których walczą. Dopiero z takiej perspektywy należałoby oceniać w chłodnych, rzeczowym analizach, rolę, jaką Krab odgrywa w wojnie. I jak można tę rolę oceniać w odniesieniu do roli, jaką spełniają haubice DANA, M109, PzH 2000, CAESAR, AS90 i inne działa samobieżne porównywalnej z Krabem klasy.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Według holenderskiego bloga Oryxspienkop, który dokumentuje straty obu stron i ma opinię źródła wiarygodnego, obiektywnego i dystansującego się od informacyjno-propagandowej wojny obu stron konfliktu, do 25 lipca 2023 r. Ukraina straciła w czasie walk co najmniej 20 Krabów (zniszczonych i uszkodzonych). Brakuje danych, ile z nich zdołano przywrócić do sprawności i odesłać z powrotem na front.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama