Konkurent Patriota w ogniu. Ile potrafi europejska tarcza? [ANALIZA]

O europejskim systemie przeciwlotniczym SAMP/T (Sol-Air Moyenne Portée Terrestre) w służbie Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU) wiemy bardzo niewiele. Wiadomo, że służbę operacyjną pełnią obecnie dwie baterie, że zestrzeliwują różne cele powietrzne, prawdopodobnie z wyłączeniem pocisków balistycznych (np. Iskander), oraz, że brakuje do nich pocisków Aster 30.
Akurat ostatni problem, deficyt pocisków przeciwlotniczych, dotyka wszystkich systemów przeciwlotniczych w służbie SZU, co wynika z niespotykanej intensywności ataków dronowych i lotniczo-rakietowych i długotrwałości konfliktu. Symptomatyczne natomiast jest to, że do tej pory nie upubliczniono ani jednego wideo, a nawet zdjęcia, ukraińskiej Mamby. Wiadomości o europejskim systemie w Ukrainie jest znacznie mniej niż np. w przypadku MiM-104 Patriot, tyle, że należy obiektywnie zaznaczyć, że i baterii Patriot jest w SZU więcej.
Do niedawna zakładano, że poza systemem Patriot rolę systemu przeciwrakietowego i przeciwbalistycznego może pełnić właśnie francusko-włoski SAMP/T Mamba o zasięgu maksymalnym nawet ok. 120 km (konkurował on z Patriotem w polskim programie Wisła, a także np. w Szwecji). Są jednakże poważne przesłanki, żeby stwierdzić, że w ukraińskiej wersji, a więc starszej SAMP/T, w odróżnieniu od nowszej SAMP/T NG, zdolności przeciwbalistyczne są mniejsze niż oczekiwano. Nie ma natomiast watpliwości, że ukraiński SAMP/T jest groźny dla rosyjskich bezzałogowców, samolotów, czy pocisków manewrujących.
Czytaj też
System SAMP/T Mamba wyposażony jest w pociski kierowane średniego zasięgu Aster 30 oraz system kierowania ogniem oparty na wielofunkcyjnym radiolokatorze dookólnym Arabel pracującym w paśmie X. Może zwalczać zarówno klasyczne cele powietrzne jak samoloty, śmigłowce czy pociski manewrujące, jak i rakietowe pociski balistyczne krótkiego zasięgu.
Wiadomo że w chwili obecnej w służbie są dwie baterie SAMP/T, rozlokowane w niewiadomym miejscu, a obiecana została kolejna, trzecia z kolei. Pytaniem otwartym jest czy obie baterie są obecnie w służbie operacyjnej, skoro brakuje do nich pocisków Aster 30, o czym niżej.
Podobnie jak w przypadku systemu Patriot o europejską Mambę prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełeński, apelował w związku z rozpoczęciem jesienią 2022 przez Rosję zmasowanych ataków rakietowych i dronowych na ukraiński system energetyczny i spodziewaną eskalację ataków lotniczo-rakietowych zimą.
Francusko-włoski "składak" na pomoc Ukrainie
30 października 2022 włoski dziennik „La Reppublica” informował, że nastąpiło wstępne porozumienie francusko-włoskie w sprawie możliwości przekazania Ukrainie systemu SAMP/T Mamba. Pierwsza bateria SAMP/T dla Ukrainy została więc dostarczona wspólnie przez Włochy i Francję i weszła do służby operacyjnej najpewniej gdzieś w okolicy wiosny 2023 r. Francuzi mieli dostarczyć do baterii wyrzutnie i pociski systemu SAMP/T, a Włosi stacje radiolokacyjne do wykrywania celów i naprowadzania pocisków.
3 lutego 2023 minister sił zbrojnych Francji Sébastien Lecornu, w porozumieniu z ministrem obrony Włoch Guido Crosetto informował, że kombinowana bateria SAMP/T trafi na Ukrainę w ciągu 7-8 tygodni, a więc właśnie na wiosnę.

Autor. Eurosam.
W pierwszym tygodniu lutego 2023 r. wyprawiono na szkolenie pierwszą grupę specjalistów z jednostek przeciwlotniczych SZU. Informował o tym 5 lutego 2023 r. sam dowódca Sił Powietrznych SZU, gen. Mykoła Ołeszczuk, który dziękując za wolę polityczną przekazania systemu SAMP/T stwierdził, iż podjął decyzję „… o wysłaniu wymaganej ilości pododdziałów wojsk przeciwlotniczych na szkolenie. I są one w drodze”.
Media informowały, że z końcem marca 2023 r. zostanie zakończone szkolenie z zakresu obsługi baterii systemu obrony powietrznej SAMP/T przez grupę ok. 20 ukraińskich żołnierzy i zapewne chodzi o specjalistów, o których wspominał gen. Ołeszczuk. Kurs odbywał się we Włoszech, w placówce dowództwa przeciwlotniczego w Santa Barbara w Sabaudii. Grupa wspomnianych dwudziestu specjalistów to zapewne obsługa baterii SAMP/T, bowiem zaletą jednostki ognia SAMP/T to fakt, że obsługa liczy tylko 14 żołnierzy (przy baterii Patriot może liczyć znacznie więcej, nawet do 90 żołnierzy).
W maju 2023 r. włoskie media twierdziły, że elementy baterii przeciwrakietowej SAMP/T przybyły już na Ukrainę. 15 maja br. włoski dziennik „Corriere della Sera” poinformował, że rząd w Rzymie dostarczył obiecaną Ukrainie część baterii SAMP/T Mamba (system kierowania ogniem) i oczekuje się na elementy, czyli wyrzutnie, które ma dostarczyć Paryż.
19 czerwca 2023, podczas przemówienia na Paris Air Show, prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował o dostawie zapowiedzianych elementów systemu, a konkretnie wyrzutni. Można zatem uznać, że w maju-czerwcu 2023 r. skompletowana została i przekazana SZU pierwsza bateria SAMP/T.
W ciągu 2024 r. zapadła decyzja o przekazaniu SZU drugiej baterii SAMP/T. W kwietniu 2023 r. ministrowie spraw zagranicznych grupy G7 podczas zorganizowanego przez Włochy spotkania na Capri zobowiązali się do zapewnienia Ukrainie większego wsparcia w zakresie obrony powietrznej.
Czytaj też
3 czerwca 2024, minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani potwierdził publicznie istnienie planów dostarczenia Ukrainie drugiej baterii systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej średniego zasięgu SAMP/T Mamba.
Jesienią portal „Analisi Difesa” poinformował, że włoska bateria systemu SAMP/T, druga z kolei, w ostatnich dniach września 2024 roku miała trafić do Polski i w najbliższych dniach dotrze na Ukrainę. Jak było wiadomo wcześniej, podarowana przez Włochy bateria SAMP/T była wcześniej rozlokowana w Kuwejcie w ramach operacji „Inherent Resolve”.
Jak już podkreślono wyżej, nie są znane szczegóły użycia bojowego baterii SAMP/T Mamba przez Siły Zbrojne Ukrainy, ani jakiekolwiek informacje dotyczące jej rozmieszczenia i zastosowania bojowego (np. szczątki odpalanych pocisków).
SAMP/T to nie Patriot
Cisza wokół systemu SAMP/T trwała aż do marca 2025 r., kiedy to burzę dotyczącą ukraińskiej Mamby wywołał artykuł w „Wall Street Journal” z 11 marca 2025 r., w którym stwierdzano kategorycznie, że żaden system europejski, włącznie z SAMP/T, nie ma porównywalnych zdolności przeciwbalistycznych do systemu MiM-104 Patriot. W publikacji zawarto tezę, że tylko Patriot, jako jedyny, udowodnił w czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej zdolność do zwalczania celów hipersonicznych i balistycznych. To oczywiście uderzenie w skuteczność systemu SAMP/T, w założeniu również przeciwbalistycznego, w wersji ukraińskiej, a więc już z nie najnowszym radarem Arabel.
W mediach natychmiast pojawiły się głosy w obronie włosko-francuskiego systemu, jakoby wypływające od anonimowych specjalistów z obrony powietrznej Francji i Ukrainy, że system SAMP/T był i jest używany w Ukrainie intensywnie, i z powodzeniem odpalono wiele pocisków Aster 30, które raziły zadane cele. System SAMP/T, jak i pocisk, miały „dobrze spisywać się” przeciwko rakietom balistycznym, chociaż przyznano, że są tutaj pewne ograniczenia związane z możliwościami – jak się przypuszcza przede wszystkim charakterystykami zasięgowymi – radaru wielofunkcyjnego Arabel.

Autor. DGA EM/MBDA
Zapewne nieprzypadkowo szef służby prasowej ukraińskiego lotnictwa płk Jurij Ihnat, stwierdził, że system SAMP/T zaliczył potwierdzone zestrzelenie przynajmniej jednej maszyny Suchoja, chociaż nie określił typu samolotu. Nie ma jak dotąd żadnych nowych szczegółów operacyjnych zastosowania systemu SAMP/T, także w odniesieniu do tego konkretnego zestrzelenia. Nie można nie zauważyć, że nie ma ani słowa o ewentualnej skuteczności SAMP/T przeciwko celom balistycznym, choć płk Ihnat stwierdził ogólnikowo, że SAMP/T sprawuje się dobrze również przy zwalczaniu innej klasy celów.
Do sprawy odniósł się również prezydent Zełeński, który stwierdził, że największy problem systemu SAMP/T w obronie powietrznej Ukrainy to stały deficyt pocisków rakietowych, oraz pośrednio potwierdził, że zdolności przeciwrakietowe tych systemów są mniejsze niż Patriota. „Nie można powiedzieć, że to analogi Patriota, bo te systemy nie zestrzeliwują wszystkiego, co zestrzeliwuje Patriot, ale są dobre” – miał powiedzieć prezydent Zełeński.
Jak się przypuszcza problemy mogły być w oprogramowaniu, tym bardziej, że składano hybrydową jednostkę, francusko-włoską, z elementami baterii pochodzącymi z obu krajów. Drugi problem upatruje się w osiągach stacji radiokolacyjnej Arabel, które mogą wpływać negatywnie na przechwytywanie zaawansowanych pocisków balistycznych, jakimi są z pewnością Iskandery.
Przy okazji warto pamiętać, że stacja radiolokacyjna Arabel ma mniejszy zasięg pracy niż radar w systemie Patriot, ale nie jest też najnowszy. Nowe stacje radiolokacyjne dla wersji SAMP/T NG, jak Kronos Grand Mobile High Power firmy Leonardo (Włochy) i Ground Fire 300 firmy Thales (Francja), mają bez porównania lepsze osiągi niż poprzednik.
Jednakże najnowsze doniesienia medialne wskazują na to, że poza faktem, iż system SAMP/T z radarem Arabel nie jest de facto systemem przeciwbalistycznym, analogicznym w osiągach do systemu Patriot, to dodatkowo jego wartość bojowa była - i jest - ograniczona skromnym zapasem amunicji. Mówiąc inaczej pocisków Aster 30 do systemów SAMP/T zawsze było mało w stosunku do ukraińskich potrzeb, a w ostatnich tygodniach w zasadzie nie ma ich już prawdopodobnie wcale lub jest bardzo, bardzo niewiele.

Autor. Thales
Ukraińskie SAMP/T wyłączone z użytku przez brak rakiet
W marcu 2025 r. dziennik „Corriere della Sera” donosił, że w związku z wyczerpaniem zapasów pocisków Aster 30, Kijów wystosował pilną prośbę do rządów Włoch i Francji, o jak najszybsze dostarczenie ich nowej partii. Według włoskiej gazety, ukraińskie władze od kilku tygodni miały zabiegać o co najmniej 50 pocisków Aster 30, tymczasem wspomniane rządy zwlekały rzekomo z decyzją o transferze z powodu niewielkich własnych zapasów rakiet.
Ukraiński minister obrony, Rustem Umierow, spotkał się 14 marca w Rzymie ze swoim włoskim odpowiednikiem Guido Crosetto. Podczas wizyty odbyły się także rozmowy z przedstawicielami europejskiego konsorcjum Eurosam (MBDA Italy, MBDA France i Thales), które odpowiada za produkcję pocisków Aster 30. Nietrudno domyśleć się, o czym była mowa.
Czytaj też
Z końcem maja br. francuski dziennik „Le Monde”, powołując się na własne, nienazwane źródło, podawał, że Ukrainie brakuje pocisków przeciwlotniczych, potwierdzając tym samym doniesienia włoskiego dziennika. Według „Le Monde” na Ukrainie nie ma ani pocisków Aster 30 dla dwóch baterii SAMP/T, ani pocisków do systemu Crotale (system Crotale nie otrzymał pocisków, których zresztą już się nie produkuje, podobno od półtora roku).
Produkcja pocisków Aster 30 daleka od "trybu wojennego"
I nie ma niestety widoków na szybką poprawę sytuacji, bowiem problem w tym, że produkcja pocisków Aster 30 jest skomplikowana, nigdy nie była zbyt duża i niewiele w tej kwestii może się zmienić, w krótkiej perspektywie czasowej.
Na problem z długotrwałą produkcją pocisków Aster zwracał uwagę już wcześniej, m.in. ukraiński portal branżowy „Defence Express”, który przypominał, że proces produkcji pocisku (jednej partii pocisków) w 2023 r. trwał aż około 40 miesięcy. Udało się skrócić proces technologiczny produkcji z ponad trzech lat do dwóch, co i tak, jak na warunki intensywności wojny rosyjsko-ukraińskiej i ilości potrzebnych pocisków, jest czasem niezmiernie długim. Nie należy więc szybko spodziewać się krótszego cyklu produkcji pocisków Aster 30 i znacząco większej ilości zamawianych rakiet.
Czytaj też
Należy mieć to na uwadze w kontekście zapowiedzi przekazania Ukrainie kolejnej, trzeciej baterii systemu SAMP/T, przez Włochy. W maju br. włoski portal „Formiche” informował, że w ramach 11 pakietu pomocy wojskowej Rzym planuje przekazanie Ukrainie kolejnej baterii systemu SAMP/T. Spekuluje się, że trzecia bateria SAMP/T, a druga włoska, mogłaby znaleźć się na Ukrainie najwcześniej jesienią br.
Nie wiadomo oficjalnie w jakiej konfiguracji są ukraińskie baterie SAMP/T, pozostaje więc założyć, że jest to prawdopodobnie standardowy zestaw jednostki ognia, a więc trzy lub cztery 8-komorowe wyrzutnie, radar Arabel oraz wóz kierowania i dowodzenia.
Czytaj też
Możliwe, że z francuską baterią SAMP/T współpracuje stacja radiolokacyjna GM200 Thalesa, która została zakupiona jako system, a więc z centrum dowodzenia i środkami łączności, zimą 2023 r. (termin dostarczenia wiosna 2023 r.), ale niezależnie od baterii przeciwlotniczej, dlatego równie dobrze może pracować samodzielnie, lub na korzyść zupełnie innych systemów przeciwlotniczych.
W czerwcu 2024 r. poinformowano o kontrakcie z firmą Thales na drugi system monitorowania przestrzeni powietrznej ControlMaster 200 (CM200), który zawiera wspomnianą stację radiolokacyjną GM200, środki łączności oraz centrum dowodzenia obroną przeciwlotniczą ControlView.
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie