W sieci opublikowano film, na którym widać uderzenia na rosyjskich żołnierzy piechoty. Prawdopodobnie wykorzystano pociski GMLRS z systemu M142 HIMARS. Obrazuje on atak, w którym miało zginąć łącznie 65 osób.
Atak przeprowadzono na przyfrontowym poligonie rosyjskiej armii w obwodzie chersońskim. Jak podaje strona ukraińska, cel znajdował się nieopodal Podo-Kałyniwki, na okupowanym lewym brzegu Dniepru. Ofiarami mieli być żołnierze należący do 328. Dywizji Piechoty Strzelców oraz 810. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej.
Takie poligony są tworzone doraźnie przez obydwie strony. Zwykle są to miejsca, gdzie dochodzi do ostatniego szkolenia poborowych już w ich docelowych jednostkach, a także zgrywania w pododdziałach, do których trafili.
🔥Ukrainian HIMARS visited another gathering of Russian infantry at a military training ground. This time near Podo-Kalynivka, occupied left bank.
— NOELREPORTS 🇪🇺 🇺🇦 (@NOELreports) February 21, 2024
Among losses are Russians from the 328th Rifle Division and 810th Separate Guards Marine Brigade. pic.twitter.com/zgGuTd1TsP
Nagranie składa się z trzech filmów. Na każdym z nich dochodzi do wybuchu pocisku GMLRS. Kamera ukraińskiego bezzałogowca rozpoznawczego uwieczniła na nich grupy rosyjskich żołnierzy wielkości mniej więcej drużyny lub plutonu. Żołnierze ci na dwóch nagraniach zebrali się prawdopodobnie w celu omówienia ćwiczenia, a na jednym prawdopodobnie przeprowadzana jest zbiórka.
Za każdym razem upadający pocisk kładzie na ziemi wszystkich uczestników zgromadzenia. Część z nich jest najwyraźniej ranna, jednak po chwili nieruchomieje. Widać też żołnierzy biegnących po wybuchu, być może w stanie szoku. Filmy te korespondują ze zdjęciami licznych ofiar z tego wydarzenia, które publikowała strona rosyjska.
Czytaj też
Atak na ćwiczące pododdziały poza strefą styczności wojsk wydaje się mieć sens z kilku względów. Po pierwsze, jest szansa na likwidację wielu celów jednym pociskiem. Takie sytuacje nie zdarzają się na samej linii frontu, gdzie żołnierze starają się iść w rozproszeniu.
Brak swobody szkolenia pododdziałów w strefie przyfrontowej także może być dla Rosjan kłopotliwy. Ćwiczenia z dala od odcinka danej jednostki generują ryzyko związane z dezercjami, innymi patologiami i zużyciem sprzętu, którym trzeba żołnierzy wozić. Nie ma też możliwości oswojenia się z terenem, na którym potem poborowi mają walczyć.
Czytaj też
Oczywiście ataki na zaplecze nie są dokonywane jedynie przez stronę ukraińską. Istnieją udokumentowane przypadki podobnych uderzeń w wykonaniu Rosjan. Jednak obecnie wydaje się, że to Kijów wykazuje się większą skutecznością w tym obszarze.
Strusiu-73
Wiadomo że na Ukrainie wkroczyła najbardziej humanitarna i humanistyczna armia świata.
bezreklam
Filmiki taakie troche odhumnizowuja ludzi - zrest te okresni tez - typu "orkowie" "i inne - Nie wiem cy wiecie kiedys psycgolgowie bdali nazizm - i jedna z pierwszych 6 cech to bylo odhimanizwanie np zydow i slowian czy innych. To nie byl preciwnik wykonujacy swoja prace tylko jakby "nie czlowiek" - takie myslenie pierwsza cecha psychgiczna faszyzmu. Ja stram sie rzycziwie i obiektwnie myslec o roznych stroacn roznych wojen