Wojna na Ukrainie
Francuska artyleria w działaniach na Ukrainie [WIDEO]
W ostatnich dniach pojawia się coraz więcej materiałów zdjęciowych i filmowych z użycia przez Ukraińców różnego rodzaju artylerii francuskiej dostarczonej Ukrainie w ramach czy to pomocy rządowej, czy zakupów własnych Ukraińców. Ukazuje to, jak wiele francuskiego uzbrojenia znajduje się aktualnie na ukraińskich stepach.
Łącznie na Ukrainę trafiło ponad 40 egzemplarzy różnego rodzaju systemów artyleryjskich pochodzenia francuskiego, a liczba ta najpewniej będzie się zwiększać w kolejnych miesiącach np. poprzez zakup przez Ukraińców kolejnych holowanycharmatohaubic TRF1 kal. 155 mm w prywatnym przedsiębiorstwie S2M Equipment lub przekazywanie kolejnych wariantów Caesarów przez rząd Francji w porozumieniu z innymi użytkownikami jak Dania. Francuskie zaangażowanie w kwestii wsparcia Ukrainy natowskimi systemami artyleryjskimi było widoczne od dawna, teraz zaś nasila się, co widoczne jest to poprzez coraz większą ilość materiałów zdjęciowych i filmowych, na których widać jak Ukraińcy korzystają z „prezentów". Najliczniejsze są. oczywiście. kołowe samobieżne Caesary, których Ukraina otrzyma/otrzymała 18 egzemplarzy w wariancie 6 × 6 oraz najpewniej 6 sztuk w wersji 8 × 8, które miała otrzymać Dania.
Czytaj też
6x6 CAESAR 155mm self propelled howitzer at work in Ukraine. pic.twitter.com/y7aqaiVj9k
— NOËL 🇪🇺 🇺🇦 (@NOELreports) December 27, 2022
System artyleryjski Caesar może być montowany na podwoziach różnych ciężarówek zgodnie z wymaganiami klienta, w konfiguracjach 6x6 i 8x8 jest już używany we Francji, w Europie, na Bliskim Wschodzie, w Azji Południowej i Wschodniej. Do tej pory wyprodukowano ponad 300 tych systemów artyleryjskich. Jest on uzbrojony w działo kalibru 155 mm L52 zamontowane z tyłu podwozia ciężarówki i może strzelać szeroką gamą amunicji między innymi standardową odłamkowo-burzącą, przeciwpancerną BONUS czy nowymi kierowanymi pociskami Katana 155 mm. Maksymalną donośność armaty określa się na ponad 40 km.
Kolejnym typem artylerii są holowanearmatohaubice TRF1 kal. 155 mm których miało zostać przekazanych/zakupionych ponad 12-15 egzemplarzy obecnie są one t widywany np. w okolicach Bachmutu. Najpewniej liczba używanych przez Ukraińcówarmatohaubic tego typu będzie rosnąć najszybciej, z racji na ich obecność na rynku wtórnym i we francuskiej rezerwie sprzętowej.
#Ukraine/#Russia 🇺🇦🇷🇺:
— 𝕻𝖗𝖆𝖎𝖘𝖊 𝕿𝖍𝖊 𝕾𝖙𝖊𝖕𝖍 (@praisethesteph) December 28, 2022
🇺🇦#Ukrainian 155mm #TrF1 howitzer delivered from 🇫🇷#France.
Ukraine has purchased more than 15 of these howitzers from France with a range of 24km and 30km respectively. pic.twitter.com/xXW9Ser2mk
Czytaj też
TRF1 to francuska holowana armatohaubica kal. 155 mm o lufie długości 39 kalibrów wyprodukowana przez firmę Giat Industries (obecnie Nexter), jako zamiennik haubicy BF-50. Była produkowana w latach 1984-1993 w liczbie ponad 150 egzemplarzy. Donośność jej określa się na 24-30 km, w zależności od użytej amunicji. Szybkostrzelność wynosi 6 strzałów na minutę lub 3 w ciągu 15 sekund w trybie szybkim, jednakpo wystrzeleniu takiej serii pocisków konieczne są dłuższe przerwy. Żywotność lufy określa się na 3000 strzałów. Obecnie używana jest przez armię Cypru (12 sztuk), Senegalu (8 sztuk) i Arabii Saudyjskiej (28 sztuk). Francja posiada co namniej 12 egzemplarzy tego systemu artyleryjskiego, jednak używany jest on tylko przez francuską jednostkę wojskową stacjonującą w Dżibuti.
Ostatnim i najmniej licznym rodzajem przekazanej Ukrainie artylerii są samobieżne wieloprowadnicowe systemy rakietowe LRU, będące francuską wersją dobrze znanych M270A1 których rząd w Paryżu miał przekazać 3 egzemplarze.
Czytaj też
French LRU multiple launch rocket system in service with the Armed Forces of Ukraine pic.twitter.com/PQ0ebIpPLK
— NOËL 🇪🇺 🇺🇦 (@NOELreports) December 29, 2022
LRU to zmodernizowany francuski wariant systemu rakietowego M270, który poprzez modernizowanie wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet LRM został doprowadzony do standardu odpowiadającego M270A1. Posiada on podobnie jak amerykański odpowiednik dwa zasobniki mogące przenosić łącznie 12 pocisków rakietowych kal. 227 mm lub 2 pociski balistyczne krótkiego zasięgu.
Chyżwar
Różne rzeczy mówiło się o Francuzach, ale byli na tyle przewidujący, że już dawno wprowadzili do produkcji Crotale NG.
rwd
Strzelanie źle wpływa na Caesary i teraz trzeba je naprawić albo wymienić, bo jak podają Ukraińcy, 16 z 18 szt. nie może być wykorzystywanych z powody zużycia luf i innych takich.
QVX
Lufa to normalna część eksploatacyjna. W każdym dziale trzeba wymieniać. Kwestią jest, czy Francuzi zapewnili zapasy luf.
QVX
[Cz. 2]. 3. Wygląd ciężarówki, co ułatwia przeoczenie przez operatora drona naprowadzającego Lancety (nasze Kraby utracono w ten sposób, PzH 2000 z racji awaryjności nie liczą się w tym aspekcie). 4. Duża niezawodność i łatwość napraw - jeden poważniejszy problem polegał na tym, że przy strzelaniu amunicją od M109 Caesary chybiały o kilkaset metrów; wynikało to z tego, że przy przenoszeniu tabel strzelniczych do oprogramowania dla egzemplarzy seryjnych ktoś pomylił jeden współczynnik, a że przez lata seryjne Caesary strzelały amunicją francuską, to nikt tego nie zauważył; po wykryciu wystarczyło w warunkach polowych wgrać poprawiony moduł oprogramowania [dla odmiany w PzH 2000 każdy moduł "inteligentny" wymaga, aby serwis fabryczny (sic!) wpisał mu unikatowy identyfikator konkretnego egzemplarza, bo inaczej nie zadziała].
QVX
[Cz. 1} Warto przeanalizować okoliczności sukcesu Caesarów. 1. Łatwość podpięcia ich do różnych BMS-ów. Te działa spokojnie współdziałają z ukraińskim GIS-Arta i z dużym prawdopodobieństwem naszym Topazem (obok Krabów). 2. Daleki zasięg chroniący je przed ogniem kontrbateryjnym (RUS nie mają tyle dużo systemów o zasięgu > 30 km, żeby mieć pokryty cały obszar i strzelać bez celowania na współrzędne, jak zwalczali M109, bo krótszy zasięg miał).