Reklama
  • Wiadomości
  • Opinia

Dlaczego Kreml wymyślił francuski Korpus Ekspedycyjny jadący na Ukrainę? [OPINIA]

Od wczoraj wiodącym tematem w rosyjskich mediach są słowa szefa Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej Siergieja Naryszkina. Stwierdził on, że wywiad rosyjski rzekomo dotarł do informacji o formowaniu przez Paryż „kontyngentu wojskowego na Ukrainę”.

NATO eFP Battlegroup Estonia, francuscy żołnierze służący w grupie bojowej NATO
Autor. État-Major des armées
Reklama

„Nieodpowiedzialną prowokacją” nazwało Ministerstwo Obrony Francji słowa Naryszkina. Jeżeli agencja TASS, „Kommiersant” oraz inne wiodące propagandowe media w Rosji trąbią o francuskim kontyngencie wojskowym nad Dnieprem to znaczy, że od samej góry poszedł „prikaz”, aby uderzać w Paryż i ostatnie słowa Emmanuela Macrona o możliwych wojskach NATO na Ukrainie.  

Reklama

„Obecne kierownictwo kraju (Francji – przyp.red) nie przejmuje się śmiercią zwykłych Francuzów i obawami generałów. Według danych otrzymanych przez Służbę Wywiadu Zagranicznego Rosji, kontyngent jest już przygotowywany do wysłania na Ukrainę. W początkowym etapie będzie to około 2 tysięcy osób” – stwierdził Naryszkin.

Siergiej Naryszkin to bliski polityczny współpracownik Władimira Putina. Zasłynął on słynnym dialogiem z Putinem, gdy ten odbierał od rosyjskich notabli deklaracje wojenne na potrzeby inwazji przeciwko Ukrainie w przededniu uderzenia na Kijów. Naryszkin stwierdził wówczas, że zgadza się na aneksję tzw. Donieckiej Republiki Ludowej oraz tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Rozbawiony Putin uspokajał wówczas Naryszkina, że mowa jest wyłącznie o niepodległości tych para-państewek. Jak okazało się później, Naryszkin ujawnił wtedy intencje Kremla w sprawie wschodniej Ukrainy.

Reklama
YouTube cover video
Reklama

SWR FR (Służba Wnieszniej Razwiedki Rassijskoj Fiedieracii) to wywiad zagraniczny Federacji Rosyjskiej, który wyodrębnił się po upadku ZSRR. Wcześniej był częścią KGB, która odpowiadała zarówno za wywiad zagraniczny jak i kontrwywiad krajowy. Władimir Putin jako ex-funkcjonariusz KGB spacyfikował SWR i mianował Naryszkina na szefa tej służby. Polityk ten jest urzędnikiem wywodzącym się z leningradzkiego środowiska Putina, jest jego byłym szefem „Aparatu Rządu”. Choć w oficjalnych źródłach Naryszkin ma biografię urzędnika to w rzeczywistości był sowieckim szpiegiem. „Kapciowy” Putina miał poznać swojego protektora na kursie KGB. Naryszkin ukończył Wyższą Szkołę KGB im. Feliksa Dzierżyńskiego w Moskwie oraz Instytut Czerwonego Sztandaru (obecnie Akademia SWR). Putin kończył „studia” szpiegowskie na kierunku niemieckim, Naryszkin… francuskim. Tam obaj politycy mieli się poznać i zaprzyjaźnić. Naryszkin ma rodzinny arystokratyczny rodowód sięgający dworu Romanowów. Wobec fascynacji Putina caratem kariera Naryszkina przestaje dziwić. Naryszkin ma stanowić „intelektualne” zaplecze Putina.

Gdy przestudiujemy jego medialne wypowiedzi, zwłaszcza w obecności Putina wygląda na uległego i przerażonego obecnością Putina. Jego słynna przepowiednia o aneksji Doniecka i Ługańska wygłoszona w 2022 roku przeszła do historii także z powodu na styl wypowiedzi. Naryszkin wyglądał jakby miał zaraz zemdleć. Putin wysłuchiwał jego przemowy poprawiając krawat i bijąc palcami w blat wielkiego biurka. Nagle przerwał mu i rozbawiony zapytał czy chce negocjować pokojowo z Ukrainą, na co Naryszkin wydukał, że nie. „No mówcie, mówcie wprost!” – poprawiał go Putin. Wszystko to przypominało odprawy Józefa Stalina, z których słynął, a o których czytamy choćby w pamiętnikach uczestników-negocjatorów układu Sikorski-Majski z 1941 roku. „Mówcie wprost Siergieju, tak czy nie!?” – rugał go Putin. Słowa Naryszkina o Francji należy więc odczytywać jako wolę Putina propagandowego rugania Macrona za jego słowa o ewentualnej obecności wojsk NATO nad Dnieprem. Naryszkin jako szpieg zadaniowany na kierunku francuskim musi sobie zdawać sprawę, że Macron wcale tego wprost nie powiedział.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Przypomnę, że Macron oficjalnie powiedział, iż „nie ma zgody na wysłanie wojsk (NATO – przyp.red) do Ukrainy, ale nie można wykluczyć takiego rozwiązania w przyszłości”. Wszelako rozgrzana do czerwoności rosyjska propaganda, która przedstawia swoją inwazję przeciwko Ukrainie jako nową Wielką Wojnę Ojczyźnianą przeciwko rzekomemu atakowi NATO na Rosję, słowa Macrona by wymyśliła, nawet gdyby on tego nie zasugerował. To po prostu paliwo na użytek wewnętrznej machiny propagandy.

Naryszkin został szefem SWR w 2016 roku. Oznacza to, że na jego biurko musiały lądować raporty z Ukrainy poprzedzające pełno-skalową inwazję. W marcu 2022 roku, gdy okazało się, że „Trzydniowa Specjalna Operacja Wojskowa” nie ma szans powodzenia, a rosyjski blitzkrieg zamienił się w klęski na froncie, rosyjscy dziennikarze śledczy otrzymywali od swoich informatorów na Kremlu ciekawe informacje. Serwis śledczy „Meduza” piórami Andrieja Sołdatowa oraz Iriny Borogan, stwierdził że Putin szukał winnych w wywiadzie. Okazało się, że zemsta Putina dotknęła nie SWR, ale pionu zagranicznego FSB, a dokładniej Departamentu Operacyjnej Informacji. Potwierdza to, że Putin oddał pełnię – lub przynajmniej dużą część - władzy wywiadowczej Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (na wzór KGB w ZSRR), a SWR czy GRU – choć równie niebezpieczne i z zakrwawionymi rękami, są cieniem wszechwładzy FSB. Mówiąc wprost, za wywiad na kierunku ukraińskimi mogła odpowiadać głównie FSB.

Reklama

Kim jest, więc Naryszkin? Jaką, więc rolę Putin przypisał temu politykowi? To, że polityk ten utrzymuje się na stanowisku szefa SWR oznacza, że wciąż na Kremlu ma odgrywać ważną rolę. SWR jest taranem hybrydowych akcji Kremla. Jednym z naczelnych zadań SWR jest obecnie dezinformacja oraz cyber-wojna. Potwierdzają to z resztą raporty zachodnich służb specjalnych. Przykład z grudnia 2023 roku. Na stronie cert.pl czytamy: „SKW, działając wspólnie z CERT.PL oraz partnerskimi służbami specjalnymi Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych współpracując z licznymi podmiotami prywatnymi przeciwdziałały rosyjskiej próbie uzyskania dostępu do oraz potencjalnie kompromitacji łańcucha dostaw wytwarzania oprogramowania dziesiątek podmiotów. Wspólne działania pozwoliły na identyfikację kampanii, ofiar i technik wykorzystywanych przez SWR w trakcie działań, na skuteczne zablokowanie infrastruktury wykorzystywanej do prowadzenia operacji oraz na unieszkodliwienie narzędzi wykorzystywanych przez SWR”.

Naryszkin stał się naczelnym dezinformatorem Rosji. Przypomnę tylko, że jego służba twierdziła w zeszłym roku, iż SWR dotarło do informacji jakoby kraje NATO wspierały dżihadystów w Rosji. „Stany Zjednoczone rekrutują najemników-dżihadystów, którzy mają przeprowadzać ataki terrorystyczne na terenie Rosji i krajów Wspólnoty Niepodległych Państw” – mówili ludzie Naryszkina. Problem w tym, że to rosyjskie służby wspierały zarówno Hamas (uzbrajały tę formację przed ofensywą z października 2023 roku), jak i przejmujących władzę w Afganistanie talibów (w roku 2021).   

Reklama

Jak pisał na łamach Infosecurity24.pl dr Jacek Raubo pomiędzy szefami służb specjalnych w Rosji może trwać przerzucanie „gorącego kartofla” odpowiedzialności za klęski nad Dnieprem. „Można spodziewać się również przerzucania odpowiedzialności za niewłaściwą analizę stopnia przygotowania Ukrainy i sposobu reagowania między wywiadem zagranicznym SWR, wywiadem wojskowym GU(GRU) i oczywiście wspomnianą wielokrotnie już FSB. Mogą temu sprzyjać chociażby próby ratowania swojego wizerunku przez poszczególnych liderów służb i całe koterie, zagrożone bezpośrednio efektami zbliżających się rozliczeń w wierchuszce służb specjalnych” – czytamy w artykule „Ukraina 2022. Historyczna rysa na propagandowym obrazie rosyjskich służb specjalnych”. Naryszkin w tym układzie wciąż utrzymuje silną pozycję.

Inną opcją, którą rozważałem w artykule: „Skończysz jak Napoleon”, „spadkobiercy Bonapartego”. Macron na celowniku Rosji jest analiza ewentualnych tzw. sił rozjemczych z Zachodu, na Ukrainie. Na Zachodzie słychać o „scenariuszu koreańskim” dla Ukrainy, ale Rosja w oficjalnej narracji wciąż podtrzymuje swoją determinację do kontynuowania barbarzyńskiej wojny. To także bolesna lekcja dla zwolenników naiwnej koncepcji „ziemi za pokój”.

Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama