Reklama

Ciężkie Miotacze Ognia - więcej straconych niż było przed inwazją?

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet termobarycznych TOS-1A.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet termobarycznych TOS-1A.
Autor. Vitaly V. Kuzmin/Wikipedia

Według Sztabu Generalnego Ukrainy, Rosjanie od początku pełnoskalowej inwazji z 2022 roku utracili 100 systemów ciężkich miotaczy ognia typu TOS. To więcej, niż mieli posiadać w momencie rozpoczęcia wojny.

Ukraiński sztab generalny pochwalił się nagraniem, w kórym informuje, że Rosjanie stracili 100 ciężkich miotaczy ognia - TOS-1, TOS-1A oraz TOS-2. Dwa pierwsze typy - Buration i Sołncepiok są umieszczone na podwoziu czołgu T-72, TOS-2 Tosoczka to lżejsza wersja, kóra umieszczona została na podwoziu kołowym.

Ciężkie miotacze ognia to w rzeczywistości wyrzutnia pocisków rakietowych, które po uderzeniu w cel rozpylają mieszanine paliwowo-powietrzną. Mieszanina ta po rozpyleniu jest zapalana, co powoduje efekt wybuchu termobarycznego, zasysającego powietrze z okolicy detonacji. To śmiercionośna broń, która sprawdza się przy oczyszczaniu okopów i innych punktów umocnionych. Detonacja pocisków powoduje uduszenie obrońców znajdujących się wewnątrz ukryć,okopów lub budynków.

Reklama

Wadą tego systemu - szczególnie w przypadku ciężkich nośników gąsienicowych, jest mały zasięg ognia sięgający 6-8 km co powoduje, że wyrzutnia ta jest łatwym celem nawet dla dronów FPV. TOS-2, którego rakiety mają mniejszą moc bojową, sięgają do 16-20 km.

Czytaj też

Ukraińcy chwalą się, że zniszczyli 100 systemów TOS. Przed pełnoskalową inwazją szacowano, że Rosja posiada około 50 tego typu wyrzutni, które znajdowały się w podporządkowaniu wojsk ochrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej (RChBZ). Oznaczałoby to, że Rosjanie w ponad 3 lata stracili więcej tego typu uzbrojenia, niż posiadali na stanie rozpoczynają inwazje.

Według agregatora strat potwierdzonych wizualnie Oryx, Rosjanie stracili od początku wojny 31 systemy TOS-1(A) oraz 2 TOS-2 Tosoczka. Częśc z nich zostało zniszczonych, część uszkodzonych, a dwa z nich przejęte zostały przez Ukraińców.

WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (2)

  1. Suchar

    Bez kozery powiem: tysiąc

    1. user_1050711

      TOSy łatwe są do zniszczenia i latwe też do wyprodukowania. Zwłaszcza, że to zwykle na podwoziach starych czołgów. Toteż bardzo dziwię się, że takiej broni nie produkujemy także my.

    2. TakToWidzę

      suchar Bez kozery napiszę że rosja miała takich 5000 szt. i nie zniszczono ani jednego i teraz ma 7000 🤣🤣🤣

  2. Jan z Krakowa

    W jakichś niemieckich wspomnieniach z frontu wschodniego w II. w. św. przeczytałem, żę Wehrmacht użył podobnej broni (tzn. ładunków termobarycznych) pod Kurskiem.

Reklama