Reklama
  • Wiadomości
  • Analiza

Bitwa o Awdijiwkę, czyli walki o wrota do Doniecka

10 października, po kilku dniach rozpoznania bojem, ruszyła ofensywa pod Awdijiwką na kierunku donieckim. Po huraganowym ogniu artylerii do ataku ruszyły pancerno-zmechanizowane kolumny kilku batalionowych grup taktycznych z dużą ilością sprzętu pancernego. Ataki wyprowadzano na flanki pozycji ukraińskich w rejonie Awdijiwki, z zamiarem zamknięcia pierścienia i wzięcia w kocioł broniących się na tym odcinku frontu sił przeciwnika.

ukraina wojsko
Wojna w Ukrainie
Autor. Генеральний штаб ЗСУ (@GeneralStaffUA)/Twitter
Reklama

W pierwszej fazie ataku, 10-14 października, który charakteryzował się uderzeniami kolumn zmechanizowanych, atakowały szacunkowo co najmniej trzy brygady wojsk 8. Armii: 114., 15. i 21., wsparte pododdziałami wsparcia i specjalnymi 1. KA, w tym 1. i 9. Brygadą na południu, z rezerwą w postaci 30. BZmech. Ześrodkowano duże ilości środków artyleryjskich z zapasami amunicji oraz wydzielono do operacji silne lotnictwo, w tym nie tylko Su-34 z bombami szybującymi z modułem UMPK, ale też szturmowe Su-25, oraz śmigłowce szturmowe.

Zobacz też

Przebieg walk

Atak wyprowadzono na północnej i południowej flance, zamiarem zamknięcia sił npla w kotle. Na północnej flance atakowano na zachód i północny-zachód z rejonu wsi Krasnohoriwka na Stepowe (Petriwśke) i Berdyczi. Silnym punktem oporu był górujący tzw. awdijiwski terikon, czyli sztuczne wzgórze z odpadów z pobliskiego kombinatu koksochemicznego, z dobrym polem obserwacji i ostrzału. Na południu ataki wychodziły z rejonu Wodjane, na północny-zachód, pomiędzy miejscowościami Pierwomajsk i Siewierne-Tonenke.

Obronę na tym odcinku frontu organizowała 110 BZ, na którą spadł główny ciężar walk, oraz wzmacniający ją 2 batalion Brygady Prezydenckiej i jednostki specjalnego przeznaczenia.

Reklama

Siły ukraińskie broniące się w rejonie Awdijiwki to, poza wspomnianymi jednostkami, także elementy 129. i 116. Brygad OT, 31. BZmech, Brygady Specjalnego Przeznaczenia Policji „Kyiw” oraz wspomniane jednostki specjalne, pododdziały 3. Pułku Specjalnego Przeznaczenia, i pododdział specjalny SBU. Na południowym odcinku frontu pozycje zajmują 53. BZmech i 59. BZmot.

Kiedy 10 października ruszyła ofensywa, nie było to zaskoczeniem dla ukraińskiej obrony, bowiem od wielu dni trwały na tym odcinku walki, które określano mianem rozpoznania bojem. Oddziały na pierwszej linii oczekiwały na ofensywę, w związku z tym uzupełniano zapasy wody i amunicji, umacniano dodatkowo punkty oporu.

Zobacz też

W dniach 10-14 października trwały nieprzerwanie natarcia na ukraińskie punkty oporu z zastosowaniem kompanijnych grup taktycznych. Czołgi (T-64/72/80), bojowe wozy piechoty (BMP-1/2) i transportery (MT-LB, BTR-80/82), w tym pojazdy improwizowane atakowały przez pola minowe, a więc w kolumnach, z desantem szturmowej piechoty na wozach. Obrona była przygotowana na ofensywę, co więcej z grubsza łatwo było określić ewentualne kierunki ataku, a zatem zaminować drogi podejścia, przygotować eszelowaną obronę oraz rezerwy do lokalnych kontrataków, co też uczyniono. Ataki, odpowiednio wcześniej wykrywane przez drony, odpierane były ogniem artylerii, atakami dronów FPV i środkami ppanc piechoty, czy to ppk (m.in. FGM-148 Javelin), czy granatnikami. W wielu miejscach dochodziło do starć piechoty na bliskim dystansie, w skrajnych przypadkach nawet na odległość kilku metrów. Natarcia kończyły się niepowodzeniem atakujących grup bojowych i wielkimi stratami w wozach bojowych, i piechocie. Zajęte punkty oporu albo były odbijane w ukraińskich kontratakach, albo kładziono na nich tak silny ogień moździerzowo-artyleryjski, że ich utrzymanie było niemożliwe.

sztab generalny
Autor. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy

Mimo huraganowego ognia artylerii lufowej i rakietowej, silnego wsparcia lotnictwa, oraz zastosowania dużych sił pancernych, ataki nie przyniosły większych sukcesów i 15 października, wobec wykrwawienia się uderzeniowych grup bojowych, atakujący zmienili taktykę atakując piechotą szturmową, ale przegrupowując swoje siły do dalszej ofensywy. W ciągu czterech dni walk na przedpolu zostało zniszczonych bądź uszkodzonych ok. 135 pojazdów pancernych różnych typów, co pokazuje skalę natarcia i poniesionych strat. Grupy szturmowe 114 BZ zdołały na chwilę zająć terikon, ale hałda odpadowa została wkrótce odbita w kontrataku. Większość zniszczonych wozów bojowych w tym okresie przypada na rejon Krasnohoriwki i terikonu, który szturmowany był przez 114 Brygadę.

Zobacz też

Z ciekawostek taktycznych, rzecznik prasowy 110 BZmech, wspomniał o dwóch elementach: podziemnych tunelach i zastosowaniu bezzałogowych platform transportowych. Tunele miały maskować przemieszczenie sił atakującego oraz pozwalać zbliżyć się do pozycji ukraińskich. Z kolei bezzałogowe platformy umożliwiały bezpieczny dla operatorów transport amunicji na pierwszą linię frontu. Niewielkie gąsienicowe drony saperskie stosuje również strona ukraińska do minowania – mini-dron przewozi np. minę TM-62M, którą może „zrzucić” na drodze.

W kolejnych dniach doszło do przegrupowania sił agresora na tym odcinku i po aktywności grup szturmowych piechoty, znowu do ataku przeszły pancerne grupy bojowe. Natarcie w dalszym ciągu prowadzone było na obu flankach, z celem odcięcia dróg zaopatrzeniowych do miasta lub przynajmniej przejęcia nad nimi kontroli ogniowej. Skala ataku na północnej flance z 19-20 października była porównywalna z tą początkową, z 10 października.

Reklama

Mimo zastosowania zmasowanych kolumn pancernych, rosyjskie zdobycze terenowe były niewielkie, a straty w sprzęcie pancernym i ludziach poważne. Dobrze zorganizowana obrona, m.in. w pasie 110. BZmech, wsparta artylerią, powstrzymała ataki przeciwnika. Walki toczyły się między innymi o górujący w terenie awdijiwski terikon, gdzie umiejscowieni są obserwatorzy artylerii oraz zespoły z ppk, który przechodził z rąk do rąk. Drogi i pola wokoło pokryły się wrakami czołgów i wozów bojowych.

Jurij Butusow z Censor.net, mający nierzadko wiadomości z pierwszej ręki, analizujący dokładnie położenie sił ukraińskich uznał je za dość korzystne, bowiem pozycje obrony górują nad przeciwnikiem, bowiem umiejscowione są na wzgórzach. Dotyczy to m.in. przestrzeliwanej niziny na północ od miasta, na podejściach do wsi Stepowe i Berdyczi, gdzie nacierający ponosi ogromne straty. Butusow komplementował też dowództwo 110. BZmech, za „efektywne i kompetentne kierownictwo bojem”. Dla utrzymania pozycji, a może nawet lokalnych kontrataków, za konieczne uważał przegrupowanie rezerw i stałe zaopatrzenie, w tym m.in. w amunicję. Wzywał też do zbiórek na drony dla broniących się na tym odcinku jednostek, w tym drony FPV, i akcesoria do nich, np. anteny.

Zobacz też

Należy podkreślić, że ataki miały miejsce na silnie ufortyfikowane od lat pozycje ukraińskie, piechota jest mocno wkopana w ziemię, a na przedpolu postawiono pola minowe. W odpieraniu natarcia ogromny udział miała artyleria i zespoły przeciwpancerne, piechota w okopach w walce bezpośredniej, drony prowadzące nieustanne rozpoznanie i korygujące ogień artylerii, ale też drony FPV z jednostek uderzeniowych specjalizujących się w operacjach ofensywnych dronów-kamikadze. Drony FPV nie tylko atakują wozy opancerzone w nacierających kolumnach, czy też bombardują piechotę, ale również wykonują misje na tyłach przeciwnika, np. dron FPV z 59 BZmot, zniszczył zmierzająca na pozycję ogniową wyrzutnię termobaryczną TOS-1A na południe od Wodjane (okolice m. Pisky, ok. 3-5 km od linii frontu).

W bitwie pod Awdijiwką warto odnotować pierwszy stracony rosyjski BTR-50 oraz zastosowanie improwizowanych transporterów piechoty – ciągników MT-LB z chałupniczo montowaną osłoną dla desantu.

Reklama

Krwawy impas

Ofensywa pod Awdijiwką, prowadzona dużymi siłami w okresie 10-20 października, przyniosła Rosjanom niewielkie sukcesy terenowe, za to ogromne straty. Mimo wszystko sytuacja dla strony ukraińskiej oceniana jest jako trudna i potencjalnie niebezpieczna, bowiem między flankami, czyli skrajnymi pozycjami rosyjskimi na północy i południu, które zamierzają zamknąć kleszcze okrążenia jest ok. 8 km. Zmasowany ogień rosyjskiej artylerii oraz aktywne lotnictwo także przynoszą straty.

wojna Ukraina
Autor. Генеральний штаб ЗСУ (@GeneralStaffUA)/Twitter

Liczne filmy z ukraińskich dronów, dokumentujące ostrzał artylerii, czy inne ataki, dają dość dobry obraz strat przeciwnika, który przypomina wcześniejsze obrazy czy to spod Wuhłedaru, gdzie nacierali Rosjanie, czy spod Zaporoża, gdzie atakowali Ukraińcy, czy też z innych tego typu bitew, w których starano się uzyskać przełamania zmechanizowanymi kompanijnymi grupami taktycznymi, wspartymi czołgami. Miejsca, gdzie obok siebie leżą dziesiątki wraków czołgów, czy innych wozów bojowych, jak na północnej flance pod Awdijiwką, pokazują skalę ofensywy, ale też upośledzenie manewru wobec silnej, eszelowanej obrony. Cała seria bitew i ataków z obu stron, pokazuje dominację obrony nad atakiem, w której kluczowym faktorem jest dalekie i bliskie rozpoznanie z bezzałogowców, które uniemożliwia w zasadzie zaskoczenie nawet w skali taktycznej. Nacierające kolumny pancerno-zmechanizowane wykrywane są i atakowane już na rubieżach wyjściowych do ataku, potem pokonywać muszą pola minowe, a przez cały czas rażone są różnymi środkami, żeby na samym końcu zderzyć się z dobrze okopaną piechotą z moździerzami, kaemami, ppk, granatnikami, czy AGS-ami.

Zobacz też

Te problemy systemowe punktuje analityczny rosyjski kanał analityczny Rybar, wyjaśniając przyczyny kompletnego fiaska ataków podejmowanych przy koncentracji dużych sił i przewadze atakującego rzędu 1:3, nawet 1:4, nie tylko pod Awdijiwką, ale w wielu innych miejscach frontu:

  • przy statycznym, umocnionym froncie, nasyconym siłami obrony, jest trudno prowadzić wojnę manewrową, ataki przeprowadzane są w zasadzie czołowo;
  • ataki pancerne utrudnia masowe zastosowanie dronów, w tym uderzeniowych typu FPV i innych środków rażenia;
  • dużym problemem są rozległe pola minowe; nawet jeśli udaje się przetrałować wąski pas gruntu, to w zasadzie nacierać trzeba kolumnami, z uwagi na kolejne miny, nie ma w zasadzie miejsca, żeby rozwinąć się w szyk bojowy;
  • z powodu ogromnych możliwości rozpoznawczych (np. wszechobecnych dronów) w zasadzie niemożliwe jest skryte podejście na rubież ataku, a zatem zaskoczenie już nie operacyjne, ale nawet taktyczne (lokalne);
  • pod Awdijiwką, mimo wsparcia artylerii i lotnictwa, w zasadzie nie ma możliwości w pełni zniszczyć infrastruktury logistycznej przeciwnika, który zachował możliwość pełnego zaopatrzenia swoich sił, ale też zdolności przerzutu sił na zagrożone odcinku frontu.

Jakiekolwiek sukcesy pod Awdijiwką, liczone dosłownie w setkach metrów, uzyskiwane są kosztem dziesiątek rozbitych wozów bojowych i setkami zabitych i rannych, z niewielkim widokiem na przełamanie frontu. W takich warunkach strona aktywnie broniąca się i często kontratakująca ponosi mniejsze straty, niż atakujący, chociaż i one są bolesne, zwłaszcza w ostrzeliwanej piechocie.

Reklama

Po masowych, znowu nieudanych, atakach z 19 i 20 października zanotowano ponownie pauzę operacyjną, ale też raportowano podciągnięcie nowych sił. Koncentracja kolejnych jednostek w regionie pokazuje znaczenie dla rosyjskiego dowództwa jakie ma ten odcinek frontu. Awdijiwka to są wrota do Doniecka, ważny punkt operacyjny, a jednocześnie polityczny – od dziewięciu lat rejon ufortyfikowany obwodu donieckiego utrzymywany przez Ukraińców.

Po 20 października następuje kolejna faza bitwy: obie strony wprowadzają nowe siły, strona ukraińska m.in. elementy 47 BZ, rosyjska wprowadzoną z rezerwy 30 BZ. O znaczeniu bitwy świadczyć może fakt ściągnięcia pod Awdijiwkę całej 2 A z kierunku łymańskiego (brygady 15., 21. i 30.).

Reklama

24 października terikon zostaje opuszczony przez ostrzeliwaną piechotę ukraińską i chwilowo zajęty przez rosyjski oddział szturmowy ze 114 Brygady. Oddziały rosyjskie również nie są w stanie utrzymać pozycji na terikonie, który de facto staje się strefą niczyją. Strona ukraińska utrzymuje kluczowe pozycje w rejonie Awdijiwki, w tym dominujące w terenie wzgórza.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama