Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości
  • Ważne

Program Orka rośnie w rozmiarach i liczbie ofert

Chęć udziału w przetargu na dostawę okrętów podwodnych Orka dla polskiej Marynarki Wojennej zgłosiło jedenaście podmiotów. Tylko siedem z nich posiada doświadczenie w budowie tego rodzaju jednostek pływających, a trzy z nich mają doświadczenie w transferze technologii podwodnych do innych państw.

Orka, Marynarka Wojenna
Zgłaszająca się do programu ORKA brytyjska firma JFD proponuje m.in. zanurzalną łódź do transportu płetwonurków SEAL Carrier, jednak nie ma w swojej ofercie gotowych okrętów podwodnych
Autor. M.Dura
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Zgodnie z informacją przekazaną redakcji Defence24.pl przez Kacpra Bakułę, Specjalistę Agencji Uzbrojenia: "do udziału we wstępnych konsultacjach rynkowych dotyczących okrętu podwodnego nowego typu (OPNT) kryptonim Orka" zgłoszenia złożyły następujące podmioty:

  • Hyundai Heavy Industries Co, Ltd.;
  • SAAB Technologies Poland Sp. z o.o.;
  • Navantia;
  • Naval Group;
  • ThyssenKrupp AG;
  • Hanwha Ocean Co, Ltd;
  • FINCANTIERI S.p.A.;
  • Aycomm Sp. z o.o.;
  • Volue Industrial IoT;
  • Babcock International Group plc,
  • JFD. 

Zobacz też

Co się zmieniło?

Z te krótkiej informacji wynika, że w porównaniu do poprzedniej "edycji" programu Orka realizowanego przez MON zmieniły się, lub planowana jest zmiana wcześniejszych wymagań taktyczno-technicznych na okręty podwodne (OP) dla Marynarki Wojennej. W postępowaniu chcą bowiem wziąć udział podmioty, które w swojej ofercie mają tylko duże, oceaniczne OP. Tymczasem wcześniej zakładano, że Polsce są potrzebne niewielki okręty podwodne (stawiając nawet niedorzeczne wymaganie, by długość wynosiła nie więcej niż 70 m), przede wszystkim przystosowane do działania na Bałtyku.

Reklama
Niemcy prawdopodobnie zaproponują Polsce swój sprawdzony projekt 212A, ale również bardziej „oceaniczny” typ 212CD
Niemcy prawdopodobnie zaproponują Polsce swój sprawdzony projekt 212A, ale również bardziej „oceaniczny” typ 212CD
Autor. M.Dura
Reklama

Stąd w pierwszym podejściu do programu Orka w terminie do 17 stycznia 2014 r. swoje zgłoszenie zainteresowania udziałem w tym przedsięwzięciu przesłało do Inspektoratu Uzbrojenia (obecnie Agencja Uzbrojenia) "tylko" osiem podmiotów:

  • francuska grupa stoczniowa DCNS z główną siedzibą w Paryżu, która zgłosiła się wspólnie z europejskim koncernem MBDA oraz polską Stocznią Remontową NAUTA S.A. z Gdyni;
  • hiszpańska stocznia Navantia z Kartageny;
  • niemiecki koncern ThyssenKrupp Marine Systems GmbH z główna siedzibą w Kilonii;
  • szwedzka Agencja Promocji Eksportu Technologii Wojskowych (FXM), która przesłała zgłoszenie konsorcjum złożonego ze stocznią Kockums oraz szwedzkiej administracji logistycznej do spraw obronnych FMV (Forsvarets Materielverk);
  • Spółka KENBIT Sp.j z Warszawy;
  • Firma SAAB Polska z Warszawy;
  • Firma Thales Polska Sp. z o.o. z Poznania;
  • Koncern Kongsberg Defence & Aerospace AS z Norwegii.

W rzeczywistości jedynie cztery firmy oferowały swoje okręty podwodne: szwedzkie agencje z firmą Saab, francuska grupa stoczniowa DCNS (obecnie Naval Group), niemiecki koncern ThyssenKrupp Marine Systems GmbH oraz hiszpańska stocznia Navantia. Szwedzi zaoferowali nowy projekt A26, który miał być budowany również dla szwedzkiej Marynarki Wojennej. Niemcy byli "elastyczni" i proponowali Polsce początkowo starsze okręty podwodne typu 214, jak i później najnowszy projekt Typ 212A. Z kolei Francuzi zaoferowali Marynarce Wojennej jednostki typu Scorpène, które były o tyle atrakcyjne, że Polska mogła otrzymać je w pakiecie z rakietami manewrującymi MdCN.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Bardzo szybko z przetargu odpadła hiszpańska stocznia Navantia, ponieważ oferowany przez nią projekt S-80 miał problemy techniczne i trzeba go było wydłużyć, by w ogóle nie zatonął. Ostatecznie powstał okręt S-80 Plus (typu Isaac Peral), który ma obecnie wyporność podwodną 3426 ton i długość 81,5 m.

Nie sprawdziły się również zapowiedzi niektórych wojskowych i polityków z 2014 r., że do przetargu zostaną włączone jeszcze inne podmioty, tłumacząc, że "ciekawe rozwiązania ma w dziedzinie budowy jednostek podwodnych Korea Południowa, decyzje o rozwoju technologii podwodnych podjęli Turcy, z którymi warto rozmawiać o przemysłowej współpracy obronnej". Jednak to, co później wojskowi specjaliści odrzucili, skupiając się na trzech producentach europejskich, teraz ponownie zaczęli brać pod uwagę.

Reklama

Kto i co nam może dostarczyć?

Reklama

Na szczęści notatka przekazana z Agencji Uzbrojenia wskazuje, że do programu Orka wolę udziału znowu zgłosiły trzy najważniejsze podmioty poprzedniego postępowania: francuski koncern Naval Group, niemiecki koncern tkMS oraz szwedzka stocznia Saab Kockums. Wszystkie te trzy firmy przygotowały się wcześniej na wszelkie "zmiany", jakie w wymaganiach mogłaby wprowadzić AU.

Polska może więc otrzymać to, co już zostało bardzo dobrze zweryfikowane przez Marynarkę Wojenną, poznane i ocenione (co przyśpieszyłoby postępowanie), a więc okręty podwodne typu Scorpène, 212A oraz A26. Gdyby jednak MW chciałaby uzyskać jednostki większe, oceaniczne, to Francuzi na pewno mogą zaproponować Barracudę (konwencjonalną, ale bazującą na atomowych okrętach podwodnych typu Suffren wykorzystywanych we francuskiej Marine Nationale), Niemcy - typ 212CD (wybrany w niemiecko-norweskim programie) lub 212CD-E (oferowany przez tkMS w holenderskim przetargu na następcę Walrusów), natomiast Szwedzi - typ C718 (również proponowany Niderlandom).

Reklama

Zobacz też

Reklama

W miarę łatwą do przeanalizowania ofertą będzie również okręt podwodny typu 212 NFS, który najprawdopodobniej zostanie przedstawiony przez włoską stocznię Fincantieri. Projekt ten powstał bowiem na bazie jednostek typu 212A, z tym że zawiera włoskie innowacje i podsystemy. Trzy takie jednostki są właśnie budowane dla sił morskich Włoch i jak na razie szacuje się, że ostatni z nich może kosztować tylko 500 milionów euro (co było by bardzo dużym atutem oferty Fincantieri).

Ze zgłoszeń, jakie spłynęły do Agencji Uzbrojenia, wynika także, że do gry ponownie wraca stocznia Navantia. Jest ona obecnie w o tyle dobrej sytuacji, że ma już praktycznie gotowy do testów okręt podwodny S-80 Plus (typu Isaac Peral). Będzie więc można sprawdzić, jak zachowuje się ta jednostka, szczególnie jeżeli się weźmie pod uwagę zmiany wprowadzone w projekcie bazowym Scorpène oraz okrętowym systemie walki.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Co zaoferuje Korea Południowa?

Reklama

Wielką niewiadomą są firmy południowokoreańskie: Hyundai Heavy Industries Co, Ltd. oraz Hanwha Ocean Co, Ltd. (wcześniej znana jako Daewoo Shipbuilding & Marine Engineering Co., Ltd. – DSME). Z rozmów przeprowadzonych przez Defence24.pl w czasie targów DSEI 2017 w Londynie wynikało bowiem, że Południowa Korea może zaoferować Polsce w ramach programu Orka jedynie okręty podwodne DSME 1400, bazujące na konstrukcji niemieckich jednostek typu 209/1200, a więc starsze technologicznie od tego, co oferują podmioty europejskie.

Jak na razie nie wiadomo, czy Południowa Korea zaoferuje Polsce swoje najnowsze okręty podwodne typu KSS-III
Jak na razie nie wiadomo, czy Południowa Korea zaoferuje Polsce swoje najnowsze okręty podwodne typu KSS-III
Autor. M.Dura

Natomiast sześć lat temu wyraźnie wskazywano, że nie ma jak na razie możliwości przekazania mniejszej wersji najnowszych południowokoreańskich okrętów podwodnych typu KSS-III (Dosan Ahn Chang-ho) lub jednostek San Won II zbudowanych na bazie niemieckich okrętów podwodnych typu 214. Tymczasem to właśnie KSS-III jest najbardziej interesujący dla polskiej Marynarki Wojennej, chociażby dlatego, że jest jednym z niewielu klasycznych okrętów podwodnych zdolnych do wystrzeliwania rakiet pionowo spod wody,

Reklama

Jednostki KSS-III ma w swojej ofercie zarówno koncern Hyundai, jak i Hanwha Ocean Co, Ltd. Trzeba jednak pamiętać, że są to stosunkowo duże okręty podwodne (o wyporności podwodnej 3600 ton i długości 89 m).

Zobacz też

Pozostałe podmioty (brytyjska grupa Babcock, norweska grupa Volue Industrial IoT, brytyjska firma JFD oraz polska spółka Aycomm) mają doświadczenie w prowadzeniu programów wojskowych, jednak nie posiadają w ofercie gotowych i sprowadzonych projektów, które już obecnie spełniałyby wstępne wymagania programu Orka. Ich wniosek przesłany do Agencji Uzbrojenia trzeba więc prawdopodobnie uważać raczej za zgłoszenie woli współpracy w realizowanym dla Polski zadaniu.

Reklama

Bardzo poważnym ograniczeniem dla firm może być wstępna deklaracja ministra obrony Mariusza Błaszczaka z maja 2023 r., że celem postępowania w ramach programu Orka "będzie zakup okrętów podwodnych wraz z transferem niezbędnych technologii, które chcemy uzyskać w drodze zamówienia offsetowego". Doświadczenie w transferze technologii okrętów podwodnych mają bowiem tylko trzy podmioty z jedenastu, jakie się zgłosiły do Agencji Uzbrojenia: niemiecka grupa tkMS, francuski koncern Naval Group i szwedzki koncern Saab.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama