Holenderska propozycja zakłada zbudowanie na takiej samej platformie o długości 105 m i szerokości 14 m zarówno: trzech okrętów obrony wybrzeża (program Miecznik”), jak i trzech okrętów patrolowych z funkcją zwalczania min (program Czapla). Różnica będzie tylko w „systemie walki i w sensorach” - podkreślił Jan Piesla z Damen Shipyard.

Jak zaznaczył przedstawiciel, istotną cechą propozycji Damen jest tzw. budowa modułowa – w sekcjach, które mogą być konstruowane w kilku miejscach jednocześnie - za każdym razem z założeniem, że ta budowa będzie realizowana w Polsce po odpowiednim transferze technologii. Przy czym dla Damen nie ma tutaj znaczenia, jakie konkretnie polskie zakłady zostaną wybrane, ponieważ system modułowy umożliwia budowę poszczególnych sekcji w dowolnym miejscu. Udowodniono to „podczas realizacji projektu dla marynarki wojennej indonezyjskiej wraz ze stocznią PT PAL” - dodał Jan Piesla.

Wizja „holenderskich”: Miecznika i Czapli w Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni – fot. Damen

Jak zaznacza przedstawiciel koncernu, cechą wyróżniającą holenderskie propozycje, jest ich nowoczesność, sprawdzona konstrukcja. - „Te okręty zostały już wybudowane i są w służbie w kilku marynarek wojennych” - podkreśla. Zwraca też uwagę, że dzięki połączeniu "rozwiązań technologii wojennych z maksymalną komercjalizacją, co doprowadza do tego, że budowa może być prowadzona nawet nie przez stocznie wyspecjalizowane w budowie okrętów wojennych oraz również może potanić produkcję stosując rozwiązania z budownictwa cywilnego”.

fot. M.Dura

Reklama

Komentarze (23)

  1. wic

    lepiej byłoby zeby zostały skonstrowane i zbodowane w karaju. I zeby ktos zadbał o wiedze potrzebna do ich budowy. Bo w przypadku licencji wiedza zostanie w |Holandii

  2. Szwejjakobyły

    ... wszyscy płacą te za wysokie podatki... tylko nie koporacje i banki....

  3. jan

    Jak zaczną wszyscy uczciwie płacić w PL podatki, to może znajdą się pieniądze na te wszystkie zabaweczki.

  4. acs

    Polska MW to farsa, to formacja typowo teatralna, sukcesem jest to, że wciąć unosi się na wodzie. Tak na poważnie to trzeba nam pełnowartościowych jednostek, fregat z pełnym wyposażeniem.

    1. Ulther

      Pelna zgoda. Ale w Polsce nikt tego nie rozumie albo nie chce zrozumiec. Dlaczego nie dokonczyli Gawrona zgodnie z zalozeniami? To przeciez bylaby dobra korweta - mozna to zrobic nawet teraz (dozbrojenie).

  5. KrzysiekS

    Może to głupie ale skoro kupiliśmy licencję na 6 szt. MEKO A100 to może Niemcy lub ktoś inny nam je zbuduje w odpowiedniej konfiguracji zawsze to trochę taniej.

  6. Arek

    Wszystko co proponuje się dla MW w ostatnich latach to tak jakby kupić za krótkie spodnie. A to za maly zasięg, a to nie ma śmigłowca, a to nie ma rakiet plot z prawdziwego zdarzenia, a to nie ma broni przeciwpodwodnej. Kupić 4 sztuki sprawdzonych fregat MEKO 200 lub FREMM i mamy załatwiony temat sił nawodnych MW na 35 lat. Wiem że znajdą się krytykanci, a po co na Bałtyk takie duże okręty ? A po to że tylko tej wielkości jednostki są w stanie wykonać wszystkie niezbędne zadania (zasięg dzialania, obrona plot, uzbrojenie ofensywne, śmigłowiec ZOP) by profesjonalnie, wszechstronnie bronić polskich interesów. I jeszcze jedno, jeżeli coś takiego kupić to nie budować w Polskich stoczniach. Wyciągajmy wnioski z Gawrona. Ale cóż ....... i tak nic z tego nie będzie .... ale pisać sobie wolno.

    1. KrzysiekS

      Gawron to chyba projekt MEKO A-100 kupiliśmy licencję na 6 szt. i ty teraz chcesz kupić znowu licencję na MEKO no to gratuluję.

  7. Ulther

    Dotychczasowe dzialania rzadu wskazuje na to, ze obecne kierownictwo MON postawilo sobie za cel sabotowanie modernizacji sil zbrojnych - niepewny los przetargu na smiglowce, niepewny los przetargu na obrone powietrzna, tworzenie OT - koszt czego bedzie trzeba uwzglednic w budzecie i co stanowi zaslone dymna dla obnizania potencjalu bojowego WP a zaraz sluzy budowie swoistej gwardii republikanskiej obecnej wladzy. Nie bedzie modernizacji marynarki wojennej - ktora przypomina formacje muzealna i jest o wiele slabsza od MW niewielkiej Danii z flotylla nowoczesnych fregat rakietowych.

  8. Ulther

    Dotychczasowe dzialania rzadu wskazuje na to, ze obecne kierownictwo MON postawilo sobie za cel sabotowanie modernizacji sil zbrojnych - niepewny los przetargu na smiglowce, niepewny los przetargu na obrone powietrzna, tworzenie OT - koszt czego bedzie trzeba uwzglednic w budzecie i co stanowi zaslone dymna dla obnizania potencjalu bojowego WP a zaraz sluzy budowie swoistej gwardii republikanskiej obecnej wladzy. Nie bedzie modernizacji marynarki wojennej - ktora przypomina formacje muzealna i jest o wiele slabsza od MW niewielkiej Danii z flotylla nowoczesnych fregat rakietowych.

  9. Afgan

    Złe jest według mnie podejście do koncepcji tych okrętów. Jest zbyt mało uzbrojenia, za to śmigłowiec na pokładzie jest całkiem bez sensu. Proszę mi powiedzieć po co śmigłowiec na okręcie operującym na zamkniętym małym akwenie takim jak Bałtyk? Na Atlantyku czy nawet na Morzu Śródziemnym to ja rozumie, ale na Bałtyku, to typowy przerost formy nad treścią. Te okręty powinny być mniejsze i silniej uzbrojone. Zamiast lądowiska i hangaru dla śmigłowca powinny być dodatkowe pionowe wyrzutnie uniwersalne z wymiennymi kontenerami, mogące odpalać pociski przeciwlotnicze, przeciwokrętowe i manewrujące do zwalczania celów lądowych. Zamiast śmigłowca ewentualnie jakiś dron, coś w rodzaju ILX-27 na przykład. Śmigłowiec pokładowy na Bałtyku to zbędna fanaberia, bo startując na przykład z Ustki z brzegu, po około godzinie lotu jesteśmy nad wybrzeżem Szwecji. Powinniśmy mieć lekkie, silnie uzbrojone okręty i ciężkie śmigłowce operujące z brzegu, o długim czasie lotu i z możliwością tankowania w powietrzu. Także Caracal jest dla naszej MW idealny, pod warunkiem że oprócz uzbrojenia ZOP przenosiłby pociski powietrze-woda, na przykład Exocety, ewentualnie można by go zintegrować z RBS-15, to raczej byłoby wykonalne.

    1. autor komentarza

      1. godzina do Szwecji - ale dodaj jeszcze godzinę z powrotem, i okazuje się, że taka Anakonda połowę swego czasu lotu marnuje. A bałtyk jest dość długi. 2. Po godzinie to okręt podwodny może już być nawet 40 km od miejsca wykrycia. 3. Wysyłanie śmigłowca z tankowcem na wykonanie jednej misji to jednak marnotrawstwo.

    2. olaf

      Generalnie to brakuje nam obrony przeciwlotniczej/przeciwrakietowej nasze floty. Mam nawet wrażenie, że nie ma u nas pomysłu jak tą lukę wypełnić.

    3. oskarm

      Smiglowiec na okrecie to torpeda wystrzelona z niego do wykrytego okretu podwodnego po 5 minutach a nie po godzinie. Na baltyku ta godzina moze oznaczac ucieczke OP. Mniejsze okrety nie beda w stanie przenosic wystarczajaco silnych radarow do zapewnienia silnej OPL. Sprawdz jaka wypornosc maja okrety z nieruchomymi radarami AESA. Pozostale to tylkonpolsrodki, bedace strata kasy (spadek mozliwosci niewspolmierny do oszczednosci)! I ma koniec dochodzi brak mozliwosci skutecznego dzialania w operacjach innych niz wojna poza Baltykiem. Warto sprawdzic doswiadczenia malych okretow np. Na Morzu Polnocnym.

  10. TRĄBKA

    nic z tego nie będzie ...nie stać nas przez okres co najmniej 15 lat ...za 3-5 lat wojna ...to może w ramach reparacji za szkody wojenne jeśli będziemy istnieć to coś otrzymamy ......a pod drugie po kiego nam takie wielkie okręty na nasze jezioro w ramach paktu wystarczą nam okręty o wyporności 1000 ton małe toto ,stocznie rzeczne i prywatne potrafią je wykonywać ,naprawiać i może takie coś cumować i w Toruniu i w Wrocławiu .i w porcie dla jachtów .. w sam raz wystarczą do ochrony granic oraz wykonywania zadań w ramach zobowiązań sojuszniczych ..a na dodatek takie małe stada cierników ustawione w układzie sieciocentrycznym ..też są skuteczne .. i co najważniejsze taki okręt jest do wykonania w ciągu roku

    1. oskarm

      Zwyczajnie nie woesz o czym napisales. Okrety o wypornosci 1000 ton nadaja sie jako jednorazowki, gdy to ty wybierasz moment ataku. My nie mamy na to szansy. Przy naszym wybrzezu nie maja one sensu. Nie mamy fiordow czy szkierow jak Norwegia, Szwecja czy Finlandia. Pozatym w prseciwienstwie do tych krajow mie jestesmy w stanie zabezpieczyc sobie dostaw gazu i ropy z poza Rosji bez tras przebiegajacych morzem. Do twgo dochodza zdolnosci operacyjne, jak blokada Baltyku przed lotnictwem wroga. Warto sprawdzic polozenie aktywnych baz lotniczych Rosji i tych, ktore sa w uzywalnym stanie, by dowiedziec, sie ze spora czesc tras wlotu nad nasze zaplecze bedzie szlo nad Baltykiem. Taki Iver Huitfeldt kosztuje tyle co 50% Patriota a poza OPL moze wykonywac kupe innych zadan.

  11. fryz5

    Nie łudźcie się moi drodzy, silnej armii w Rzeczpospolitej nie było nigdy i nie widzę też na to widoku w najbliższych latach, taki to smutny wniosek mi przyszedł. Dlaczego? Największą przeszkodą jesteśmy My sami, ponieważ nie ma u Nas zgody nawet w kwestii obronności państwa. Prowadzenie wielkich projektów trwa lata i wymaga stabilizacji finansowej i politycznej. A u Nas np. obecnie: przyszła nowa władza do MON i krytykuje poprzedników (i nie ważne czy słusznie, czy nie), a oni w odwecie osłabiają teraz pozycję ministra MON. Co się stanie z projektami danej władzy w takiej sytuacji jak przyjdzie nowa, nietrudno się domyślić - będą gdzie można "uwalane". I tak co zmiana rządów, żadna firma, nawet najlepsza nie przetrzyma takich eksperymentów. A okręty super ... przykro patrzyć.

  12. Mirosław

    Marynarka Wojenna jest potrzebna do zabezpieczenia dostaw surowców, bo Rosja już przeszkadza na Bałtyku i porywa statki. Może więc przestaniemy dalej gadać i wybierzemy jakąś opcję ?

    1. rcicho

      Tak, Rosja ostatnio porwała 2 amerykańskie atomowe lotniskowce i kilka okrętów podwodnych :)

  13. Dumi

    Kupcie i realizujcie!!! Pan mówi, że 4-5 lat i okręt bedzie gotowy. Ok. Ale... Znając polskie realia trzeba dodać 1-2 lata opóźnienia czyli za 7 lat będziemy mieli okręt ochorny wybrzeża... Ja uważam, ze w 2024 bedzie pierwszy okręt ochrony wybrzeża. Taka jest rzeczywistość. Drodzy pasjonaci marynarki wojennej - szkoda mi Was bo wiem, że tak jak ja się tym ekscytujecie i nie możecie się doczekać w/w okretów, ale niestety takie mamy realia... Wiem co mówię, pozdrawiam.

  14. manuell

    Zarobił TKMS, teraz zarobi Damen... okręt można swobodnie zbudować w oparciu o wiedzę i doświadczenie polskich inżynierów. Systemy walki tylko trzeba kupić... Trzeba w Polsce zbudować profesjonalny ośrodek projektowo badawczy do tego typu prac.

    1. Gts

      Marzyciel ktory nie ma pojecia jak sie buduje statki dzisiaj. Z takimj mistrzami to wsarto rozmawiac. Gwarantuje ci ze gdyby vi specjalisci z damena wylozylo material to by ci szczena opadla jak sie buduje statki. Nie przejmuj sie nie tylko ty nie masz pojecia. Polscy inzynierzy tez nie, a o technologii i materialoznastwie to juz w ogole... ale spoko mozemy cos tam.skladac z wlokna szklanego i drewna jakis jacht bo tylko to umieja w prywatnych malych stoczniach

  15. DeeS

    @Olaf, weź poczytaj trochę o typoszeregu SIGMA, to przestaniesz się dziwić "brakami". W zależności od wielkości kadłuba możesz tam spokojnie wsadzić VLS-a z ESSM-ami, armaty 76mm dajesz jakie chcesz (czyli OTO MELARA :P ), CIWS-a tak samo (a jest z czego wybierać), a rakiety woda-woda to kwestia software'u, bo na stelaże mozesz dać wszystko, co chcesz - Harpoona, Exoceta, RBS-a... Wietnam zamówił parkę z opcją na kolejne dwa, bodaj z Exocetami właśnie, ale wcale się nie zdziwię, jak im to Holendrzy (przy udziale Rosjan...) zintegrują z rosyjskimi Uranami 3M24...

    1. olaf

      Właśnie czytałem. Natomiast wszelkie wizualizacje konkretnych typów dla Polski przedstawiane są zawsze "nie pełne". Mój wpis to generalnie wołanie o taką rozmowę. Zastanawia mnie właśnie możliwość wymiany modułów z Harpoona na RBS w wersji III. Czy w modelu 10514 jest wystarczająco miejsca bo na moje oko, wyrzutnia RBSów jest chyba szersza?

  16. Kowalski

    Mam pytanie czy niemieckie okręty podwodne typu 214 mogą przenosić/zostać zintegrowane z francuskimi pociskami manewrującymi MdCN ?

    1. Bartek

      I tak i nie. Tak - bo wszystko na wszystkim da się praktycznie zintegrować - z lepszym lub gorszym skutkiem, ale da. A nie - bo Francuzi już dawno mówili, że rakiety MdCN owszem, ale tylko na okrętach projektu francuskiego, czyli ewentualnie Scorpene, Gowind i jeśli by nas interesował to FREMM - chociaż jakby zaszastać im pieniążkami to zintegrowaliby na czym byśmy chcieli, ale to by się nie opłacało.

  17. Mniecio

    Skąd ten niepotrzebny pośpiech? Poczekajmy, to trzeba rozważyć. Najpierw nie Ślązak wejdzie do linii, po latach eksploatacji będzie można wyciągnać wnioski, sformułować wymagania i ewentualnie coś pomyśleć. MW nie jest istotna dla bezpieczeństwa Polski, można działać spokojnie. A ci na chybcika, na już. Spoko.

    1. tadek

      Na chybcika? Powinno być na 10 lat temu.

  18. olaf

    Konfiguracja Miecznika powinna być następująca: 8xRBS-15, 12 wyrzutni VL (pociski wod-pow), CIWS, armata np.76mm, 2XWKM. A puki co w projektach Damen widzę, że w każdej konfiguracji czegoś brakuje. Po co nam projekt okrętu ok 100m długości kiedy jego siła ognia jest niewiele większa niż typu Orkan. Tylko dla samego lądowiska? Ponadto ten model w gablocie ma zaproponowaną wyrzutnię pocisków Harpoon, które nie są standardem w naszym kraju (fregat OHP celowo nie liczę).

  19. Mireq

    Oczywiście nie wiem który projekt jest lepszy dla Polskiej Marynarki Wojennej. Fakt jest taki że czasu nie ma na ściemnianie, budowę okrętów należy rozpocząć, także okręty podwodne. Finansowanie 3 - 3,5% PKB na te inwestycje lub osobne fundusze budżetowe na cele inwestycyjne. Mam nadzieję że ten Rząd rozumie powagę sytuacji.

    1. TomekB

      A teraz sprawdz jak zwiekszenie finansowania do 3-2,5% PKB przeklada sie na budzet i ochlon troche.

  20. cotozaroznica

    Tylko kupować i już powinny pływać, zwłaszcza że są reklamowane od dawna.

  21. Mietek

    Skłaniam się ku wizji, że SMW nie warto reaktywować ale z partnerami powinny współpracować stocznie co już sobie dobrze radzą. Remontowa Shipbuilding. O SMW trzeba powiedzieć że została skutecznie zaniedbana przez światłych rządzących.

  22. LOL

    Wspólna platforma dla Miecznika i Czapli to farsa... Wyrzucanie pieniędzy w błoto. W przypadku Czapli- te same zadania może wykonywać okręt na platformie typowo patrolowej za 300mln zł, jak i nieuzbrojona korweta za 800mln zł, jak w tej opcji proponowanej powyżej...

    1. Chasim

      Może to być farsa ale po kilku latach gdy opozycja przestanie gadać o kosztach budowy okrętów a stosunku efektywności bo jedna jednostka będzie kosztować tyle co X czołgów itp a ile to dobrego zrobi taka ilość czołgów to będzie można z Czapli zrobić miecznika i mieć 6 pełnoprawnych korwet.

    2. gmo

      Koszty pewnie inaczej się rozkładają. Trzeba by wiedzieć ile będą kosztowały dwie serie trzyokrętowe typów większego i mniejszego, a ile jedna seria sześciookrętowa. Podejrzewam, że koszty będą podobne.

  23. Otek

    Modułowość to przyszłość budowy okrętów. Nie stać nas na dedykowane zabawki budowane w jednym egzemplarzu. Szkoda że DAMEN nie proponuje jednostek z nowym dziobem typu Axe Bow (mała analogia do taranu greckiej tiery).