Reklama
  • Wiadomości

Ukraińskie silniki dla tureckich pocisków manewrujących?

Ukraińskie przedsiębiorstwo Iwczenko-Progress z Zaporoża zamawia komponenty do produkcji małych silników odrzutowych AI-305, które przeznaczone są dla Turcji. Silniki dostarczane odbiorcy do końca 2021 roku posłużą prawdopodobnie jako zamienniki dla francuskich Microturbo TRI-40, stosowanych do napędu pocisków manewrujących firmy Roketsan. Zakłady produkują również jednostki napędowe dla tureckiego ciężkiego bezzałogowca Baykar Akinci.

Turecki pocisk manewrujący SOM. Fot. J.Sabak
Turecki pocisk manewrujący SOM. Fot. J.Sabak

"Robimy AI-305 dla Turków. To dla pocisków manewrujących. Mamy podpisaną umowę na ten silnik" – powiedział w ubiegłym roku Igor Krawczenko, dyrektor ukraińskich zakładów Iwczenko-Progress , podczas wizyty w przedsiębiorstwie byłego ministra gospodarki, handlu i rolnictwa Ukrainy Tymofija Milowanowa. Jak wynika z dokumentów opublikowanych w ramach przejrzystości zamówień branży zbrojeniowej słynne zakłady z Zaporoża zawarły w ostatnim czasie umowy z dostawcami komponentów niezbędnych do budowy 12 silników Iwczenko-Progress AI-305. Dostawy zaplanowano na okres od listopada 2020 roku do grudnia roku 2021.

W ten pośredni sposób potwierdzona została realizacja kolejne elementu zawartej w sierpniu 2019 roku umowy, zgodnie z którą Iwczenko-Progress ma dostarczyć do Turcji ponad 500 silników różnych typów, o łącznej wartości przekraczającej 600 mln dolarów. Jednym z wymienionych typów jest właśnie mały silniki turboodrzutowy AI-305 o ciągu 310 kgf, który waży 61 kg i mierzy 65 cm długości oraz 23 cm średnicy. Jak widać jest to bardzo małą jednostka napędowa, zaprojektowana teoretycznie do napędu małych samolotów. Ze względu na brak zamówień silnik AI-305 nie był dotąd produkowany seryjnie. 

Turecka firma Roketsan zamierza wykorzystać ukraińskie silniki do produkcji pocisków manewrujących. Najprawdopodobniej dostawa AI-305 oznacza, iż tureckie silniki KTJ-3200 firmy Kale Ar-Ge o podobnych planowanych parametrach, nie wykazały się dostatecznie dobrymi osiągami w realizowanych od końca 2018 roku testach lub ich produkcja okazała się nieopłacalna. KTJ-3200 miały zastąpić słabsze, importowane, francuskie silniki Microturbo TRI-40 w napędzie pocisków manewrujących Roketsan SOM (turk.: Satha Atılan Orta lub ang. Stand Off Missile) o masie 600 kg i zasięgu 250 km. Tak więc najprawdopodobniej dyrektor Krawczenko z zakładów Iwczenko-Progress miał na myśli pociski SOM, mówiąc o zastosowaniu dla „tureckich” AI-305. Jego produkcja na Ukrainie będzie też tańsza, niż w Turcji. Możliwe też, że nowy silnik będzie napędzał nowe pociski manewrujące  Gezgin lub przeciwokrętowe Atmaca, które mają znacznie przewyższać SOM, pod względem osiągów plasując się blisko amerykańskich Tomahawków. Decyzja o zastosowaniu tej lub innej ukraińskiej jednostki napędowej w tureckich pociskach oznaczałaby bardzo silne związanie przemysłów obronnych obu krajów.

Warto odnotować, że znacznie cięższe silniki Iwczenko-Progress typu AI-450T będą napędzały seryjne maszyny bezzałogowe typu Baykar Akinci. Jest to ciężki turecki bezzałogowiec rozpoznawczo-uderzeniowego klasy HALE (High Altitude Long Endurance) o maksymalnej masie startowej 4,5 tony, długości 12,3 m, wysokości 4,1 m oraz skrzydłach rozpiętości 20 metrów. Ukraińskie silniki mają mu zapewnić pułap ponad 40 tys. stóp (12 000 m), udźwig 1350 kg ( w tym 900 kg na zewnętrznych podwieszeniach) i możliwość pozostawania w powietrzu przez ponad 24 godziny. Z ukraińskim napędem lata pierwszy prototyp Baykar Akinci, który oblatano w grudniu ubiegłego roku. Maszyna ma przenosić bogate uzbrojenie w tym pociski i bomby kierowane oraz wspomniane wcześniej pociski manewrujące Roketsan SOM.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama