Reklama

Geopolityka

Trump wstrzymał atak na Iran

Fot. Staff Sgt. Aaron Allmon, U.S. Air Force/Wikimedia, Domena Publiczna

Prezydent USA Donald Trump potwierdził w piątek, że dzień wcześniej siły amerykańskie były już gotowe do ataku odwetowego przeciwko Iranowi, ale wstrzymał operację na 10 minut przed rozpoczęciem.

Trump napisał na Twitterze, że siły USA były gotowe, by "ubiegłej nocy wziąć odwet, (atakując) w trzech różnych miejscach", gdy zapytał "ile (osób) zginie". "150 osób - brzmiała odpowiedź generała. 10 minut przed atakiem zatrzymałem go, to nie jest proporcjonalne wobec zestrzelenia bezzałogowego drona" - tłumaczył.

Wcześniej o tym, że prezydent USA zatwierdził przeprowadzenie ataków na cele w Iranie, ale na wczesnym etapie tej operacji kazał ją odwołać, napisał "New York Times".

"Prezydent (Barack) Obama zawarł desperacką i okropną umowę z Iranem - dał im 150 Miliardów Dolarów plus 1,8 Miliardów Dolarów w gotówce! Iran miał duże problemy, a on uratował ich. Dał im wolną drogę do Broni Nuklearnej, i to w niedługim czasie. Zamiast powiedzieć dziękuje, Iran krzyczał ŚMIERĆ AMERYCE" - napisał w serii tweetów Trump.

"Zakończyłem umowę, która nie była nawet ratyfikowana przez Kongres i nałożyłem mocne sankcje. (Iran) to teraz znacznie słabszy kraj niż na początku mojej Prezydentury, gdy powodowali wielkie problemy na Bliskim Wschodzie (...)" - tłumaczył amerykański przywódca.

"Mnie się nie spieszy, nasze Wojsko jest przebudowane, nowe i gotowe, zdecydowanie najlepsze na świecie" - zapewniał. Dodał też: "Iran NIGDY nie może posiadać Broni Nuklearnej, nie przeciwko USA i nie przeciwko ŚWIATU".

W czwartek irańska Gwardia Rewolucyjna, uznawana przez Teheran za formację elitarną, podała na swej stronie internetowej, że zestrzeliła amerykańskiego drona szpiegowskiego. Według Gwardiii amerykański dron został zestrzelony, gdy naruszył przestrzeń powietrzną Iranu w położonej nad Zatoką Perską prowincji Hormozgan na południu kraju. Irańczycy twierdzili też, że mieli w strefie rażenia załogowy samolot patrolowy P-8A Poseidon, jakoby z 35 osobami na pokładzie, ale nie zdecydowali się go zestrzelić. Standardowa załoga Poseidona to 9 osób.

Sytuacja związana z zestrzeleniemMapa: CENTCOM
Sytuacja związana z zestrzeleniem BSP RQ-4. Mapa: CENTCOM

Rzecznik Centralnego Dowództwa sił USA, kapitan marynarki wojennej Bill Urban potwierdził, że Iran zestrzelił amerykańskiego drona, ale podkreślił, że doszło do tego w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Incydent nazwał "niesprowokowanym atakiem" ze strony Iranu. Według Amerykanów do incydentu doszło 34 km od irańskich wybrzeży, a więc daleko poza granicą wód terytorialnych.

To już kolejny wypadek ostrzelania amerykańskiego bezzałogowca w Zatoce Perskiej, ale pierwszy raz rakiety wystrzelono z terytorium Iranu, w kierunku bezzałogowca klasy HALE, operującego na dużej wysokości (prawdopodobnie ok. 20 km). Wcześniej w czerwcu wspierani przez Iran rebelianci Huti zestrzelili amerykański bezzałogowiec MQ-9 Reaper (należący do klasy MALE - dużej długotrwałości lotu i średniego pułapu) za pomocą rakiety ocenianej jako zmodyfikowany system Kub (SA-6). Inny BSP tego samego typu został nieskutecznie ostrzelany rakietą rodziny Strzała (SA-7).

W maju 2018 roku Trump mimo sprzeciwu innych sygnatariuszy międzynarodowego paktu nuklearnego z Iranem z 2015 roku podjął decyzję o wycofaniu USA z porozumienia. Amerykańska administracja zaostrza restrykcje, dążąc do całkowitej izolacji Iranu i pozbawienia go dochodów z eksportu ropy.

Obawy o konfrontację między tymi krajami rosną od 13 czerwca, kiedy w Zatoce Omańskiej zaatakowane zostały dwa tankowce. Stany Zjednoczone oskarżyły o ten atak Iran, czemu ten kategorycznie zaprzecza.

PAP/Defence24.pl

Reklama

Komentarze (21)

  1. hym108

    A przpimnijcie mi, jaka to rakieta zetrzelila nad dawna Jugoslwia niewidzialny samolot amerykanski?

    1. Davien

      Rosyjska i co z tego:) Pozostałe niewidzialne F-117 rozniosły w pył OPL Serbii i zmusiły ja do kapitulacji czyli totalna porażka serbskiej OPL:)

    2. im bardziej Puchatek zaglądał do środka tym bardziej nie było tam Prosiaczka

      "...Pozostałe niewidzialne F-117 rozniosły w pył OPL Serbii i zmusiły ja do kapitulacji...". Czemu Ty tak bredzisz? To taki mały cytat z Twojej ulubionej"Wiki": "...W czasie operacji powietrznej Allied Force na 21 111 lotów bojowych 4538 stanowiły operacje zwalczania jugosłowiańskiego zintegrowanego systemu obrony powietrznej[40]. W jej ramach samoloty NATO odpaliły w kierunku serbskich stacji naprowadzania rakiet i stacji radiolokacyjnych 743 pociski przeciwradarowe HARM; mimo to zintegrowany system obrony powietrznej pozostał prawie nienaruszony, zmuszając samoloty do działania na wysokościach powyżej 15 000 stóp (4500 metrów)" I tyle zostało z Twoich bzdur.

  2. Nudel

    Iran jest wystarczająco dobrze uzbrojony żeby kilka amerykańskich baz na bliskim wschodzie wyparowało, a ich lotniskowiec poszedł na dno. Plaskacz od Persów był tylko na otrzeźwienie i Trump musiał skulić ogon, tyle w temacie. 1:0 dla Iranu.

    1. Davien

      Nudel, Iran nie może zagrozic USA za to USA może go dosłownie jak piszesz odparować i to tak że to co zostanie po Iranie wróci do epoki kamienia łupanego.

  3. dim

    Mówiąc krótko, Iran zaatakował siły zbrojne USA. Gdyby wynikła z tego wojna, dokładnie znamy stanowisko władz RP, że Wojsko Polskie winno oczywiście wesprzeć w niej czynnie USA, jako sojusznik zaatakowanej strony. Teraz drugie pytanie pytanie: A jeśli Turcja zaatakuje, za kilka dni, Grecję ? Np. ponieważ Grecy spróbują usunąć ZE SWOICH WÓD szykujący się właśnie do wierceń turecki okręt - platformę ? Co winno wtedy zrobić Wojsko Polskie, jako sojusznik zaatakowanego ?

    1. DPS719

      Turcy rozpoczynają wiercenia na wodach Cypru, a nie Grecji. Turcy zapowiadają ochronę swoich statków wiertniczych , a Grecja, bez zgody NATO, nie może się mieszać w ten konflikt. Unia Europejska wydała w tej sprawie oświadczenie i na tym poprzestała, bo boi się , że Erdo zaleje ich znowu uchodźcami.

    2. Student

      Proste to jest - Art. 5 traktatu Waszyngtonskiego wchodzi w grę

    3. dim

      Grecji też dotyczy. Kilka dni temu, aktualny grecki MON, a do niedawna jeszcze naczelny dowódca wojskowy, admirał Apostolakis, podkreślił do mediów, że jeśli dojdzie do wojny grecko-tureckiej, powinniśmy mieć świadomość że Grekom przyjdzie walczyć zupełnie samotnie. Złoża Basenu Kreteńskiego (do którego Turcy także roszczą pretensje), wstępnie oceniane są przez Amerykanów na trzykrotność złóż Morza Północnego. Z kolei najbardziej na Wschód, już niedaleko od Cypru leży grecka zamieszkała wyspa Kastelorizo, której wody Turcja uważa za wyłącznie swoje własne i często ogłasza tam, wokół wyspy, strefę zamkniętą z uwagi na ćwiczenia wojskowe. I tam też uważa się, że są złoża. Właściwie "wszędzie" są złoża, więc Turcja przestała uznawać Traktat Lozański o granicy i na razie domaga się "tylko swoich 50% bogactw morza". Niemniej w wewnętrznych wypowiedziach medialnych (tj. po turecku) najwyżsi urzędnicy i dowódcy mówią o ponad 180 tureckich wyspach, pod nielegalną grecką okupacją. Jasne, że zaliczając do nich większość znanych Polakom miejsc historycznych na Egejskim.

  4. Obserwator

    Obawiam się, że USA nie są już zdolne do jakichkolwiek interwencji w krajach rządzonych przez dyktatorów. Dla demokratycznych przywódców koszty polityczne takich przedsięwzięć są tak ogromne, że mogą co najwyżej zastosować tylko jednorazowe ataki lotnicze aby nie narażać się na zmasowaną krytykę połączonych sił opozycji, obrońców praw człowieka, ekologów, Rosji, Chin itd. Przywódcy krajów takich jak Iran zdają się mieć tego świadomość i w wytrawny sposób grają na nosie USA czy Europie.

    1. Fanklub Daviena

      Po pierwsze, karta narodów ONZ zabrania napaści na inny kraj, nawet jak rządzi tam dyktator (zasada suwerenności państwowej, ustawicznie podważana przez zbrodniarzy z USA). Po drugie, na trudności militarne zbrodniarze z USA "mają na to pomysła" - "małe" głowice nuklearne. Rosjanie twierdzą, że wbrew morskim opowieściom USA, że "małe" głowice na amerykańskich pociskach balistycznych są środkiem równoważącym rosyjską nuklearną broń taktyczną, jest to nieprawda, gdyż dla Rosjan atak nuklearny na ich terytorium jest atakiem nuklearnym na ich terytorium (Putin jasno zapowiedział USA, że nie będzie powtórki I i II WŚ, tylko tym razem wojna światowa obejmie terytorium USA i że Rosja nie ograniczy się do ataku na rękę trzymającą miecz - czytaj zamorskie bazy USA przeprowadzające atak - tylko uderzy w głowę sterującą mieczem - czytaj kontynentalne USA) a ponadto nie będą czekać z odpowiedzią na eksplozję amerykańskiej głowicy by sprawdzić czy wybuch będzie duży czy mały, tylko po wykryciu ataku odpalą własny. Dlatego zdaniem rosyjskich ekspertów "małe" głowice nuklearne zbrodniarzy z USA będą służyć do ataku na państwa jak Syria, Iran, Wenezuela, Korea Północna, na które USA jest zbyt słabe by okupować a tradycyjnymi bombardowaniami nic nie osiągną.

    2. Mikroszkop

      Cóż, czytałem dokładnie coś odwrotnego. To Rosja dysponuje małymi taktycznymi ładunkami nuklearnymi i w doktrynie ma wyraźnie zaznaczone że może ich użyć gdy tylko poczuje się zagrożona. NATO nie posiada tak małych ładunków i nie może odpowiedzieć na ich użycie w proporcjonalny sposób. Deklaracje Putina są śmieszne ponieważ FR jest oceniana jako najsłabsza od stuleci i nie stanowi żadnego zagrożenia dla hegemonii USA w związku z czym nie będzie przez ten kraj atakowane bo i po co. Raczej jest to straszak by USA nie mieszało się w wojny prowadzone wokół granic Rosji.

  5. Andrettoni

    Fanklub Daviena - niestety USA jest na przegranej pozycji pod względem demograficznym i może mieć wpływ na świat tylko przez kontrolę handlu i surowców. Tak naprawdę USA nie ma planu długofalowego na przyszłość. Zamykają granice przed Meksykanami zamiast skorzystać z taniej siły roboczej. W USA jest bardzo wysoka stopa życiowa, a bardzo wiele słabo zaludnionych terenów. Jednocześnie w Ameryce Południowej mieszka wielu biednych ludzi, którzy chętnie pracowaliby za o wiele mniejsze pieniądze niż Amerykanie. Tylko co zrobić z Amerykanami - obniżyć im standard życia do poziomu standardu życia imigrantów? Czy podzielić kraj na dwie kategorie "starych Amerykanów" i "nowo-przyjezdnych Amerykanów" Problem USA polega na tym, ze skupiają się na obszarach, gdzie są niemile widziani zamiast na tych, gdzie mają szansę stać się pożądanym czynnikiem. Po co budowali fabryki w Chinach? Nie mogli np. w Meksyku? Mogli budować na całym świecie, a wybrali najgorsze miejsce. Gdyby inwestowali w Polsce, to nas jest tak mało, ze nigdy byśmy ich nie dogonili, po prostu zabrakło by nam ludzi. Gdyby inwestowali np. w Meksyku, to w razie problemów zajęliby ten kraj lub tak odgrodzili, ze nie miałby jak handlować, a zamiast tego wybrali kraj za oceanem, gdzie nawet dopłynąć jest ciężko, nie da się go otoczyć i nie da się go zająć, a ma tylu ludzi, że może w produkcji prześcignąć każdego. Gdyby zainwestowali tyle samo w Meksyk, to nie mieliby żadnego zagrożenia i jeszcze mieliby kandydatów na kolejny stan USA. Chiny to była najgorsza opcja, która wygrała chyba tylko z powodu całkowitego ignorowania przeciwnika. Amerykanie uznali, że mają do czynienia z tak głupim narodem, że nie wykorzysta danych mu do ręki narzędzi.

    1. dim

      A porównywałeś koszty w Meksyku i w Chinach ? Wykształcenie i sumienność siły roboczej, sprawność pracy serwisów itd ? Rozumiem, że nie masz jak. Ja mam tu w starym centrum Aten i Latynosów i Chińczyków. Chińczycy to prawie wszyscy ci pracujący po 12 godzin na dobę, a serwis jest szybko i działa sprawnie. Latynosi to albo ci grający na instrumentach, albo (częściej) ci siedzący pod murkami handlarze narkotyków i kradzionymi komórkami. Nie chcę uogólniać, niemniej różnica przy porównaniu obu społeczności jest duża.

    2. Piotr34

      Czy ty rozumiesz o czym piszesz?Chiny to byla opcja ktora wynikla z dyplomacji pingpongowej-reszty nie chce mi sie pisac-domysl sie.

    3. sża

      Bo w Chinach był tańszy robotnik niż w Meksyku, a neoliberalizm polega na maksymalizacji zysku za wszelką cenę. I tak kończy się na naszych oczach klasa średnia na zachodzie, klasa, która była podstawą ich dobrobytu i rozwoju. Świat, który znaliśmy do tej pory, właśnie upada, a co będzie dalej - tego nie wie nikt...

  6. Fanklub Daviena

    USA sankcjami zapędziły się w kozi róg i tak ponakładały na wszystkich sankcje, że została im tylko wojna. Trampek sankcjami obłożył przecież nie tylko Rosję, Iran, Syrię, Koreę, Chiny, ale przecież również UE, Japonię, Kanadę, Meksyk, Indie i dziesiątki innych krajów. Nec Hercules contra plures! To głupsze niż niemieckie wojny na dwa fronty! Dlatego USA blefuje, prawdziwi dyplomaci (w Rosji by zostać ambasadorem trzeba mieć odpowiednie wykształcenie dyplomatyczne, 8 lat wzorowej służby na zagranicznych placówkach i wiek min. 35 lat, a w USA wystarczy dać 200000 na fundusz wyborczy prezydenta i nie załapać się na lepsze koryto, to ambasadora dostaje się na pocieszenie... Potem taki "ambasador" myli Słowenię ze Słowacją lub zachowuje się jak Żorżeta...) to wiedzą i z miną pokerzysty sprawdzają amerykański blef. Wracając do meritum: świat zauważył, że USA jest bankrutem i Irak z Afganistanem skończyły amerykańskie 5 minut z ich "Projektu Nowego Amerykańskiego Stulecia". Wiedzą (listy amerykańskich generałów, że USA nie stać na napaść na Iran czy Wenezuelę, czy też ostrzeżenie Pentagonu dla Senatu by "Politykę zagraniczną prowadzić rozważniej", bo "dyplomacja nie może już być pewna, że USA pośle lotniskowce" a jak pośle, to "nie ma pewności czy wygrają", a "jak wygrają, to nie ma pewności, czy wygrana będzie warta kosztów zwycięstwa") że USA na kolejną wojnę typu Irak czy Afganistan totalnie nie stać ani militarnie ani finansowo. USA wysłały 2 lotniskowce postraszyć Kima, ale ten pierwszy nie mrugnął i Trump musiał powiedzieć, że "po rozmowach z Kimem okazało się, że nie jest taki zły"... USA zaczęły stawiać się do Rosji, ale to było jeszcze głupsze, bo Putin jeszcze nigdy pierwszy nie mrugnął. Nie udało się nawet zastraszyć Syrii. Nawet z Wenezuelą nie poszło. Z Chinami to już totalna porażka - ze śmiechem czekam jak USA wstydliwie zniesie sankcje na Huawei (Sklep Microsoftu wstydliwie i po cichu już przywrócił tablety i laptopy Huawei do swojej oferty), albo będziemy mieć koniec Google gdy chiński rząd zabroni Androida na urządzeniach produkowanych w Chinach (czyli na 68% światowej produkcji)... Awantura z Iranem to już totalna głupota - przeciw Iranowi USA zgrały już wszystkie swoje karty za wyjątkiem wojny, na którą USA nie stać, o czym Iran wie, a Iran nawet jeszcze nie zaczął sięgać po swoje atuty i wszyscy wiedzą, że jak USA Iranu nie zajmie (a nie zajmie), a tylko zbombarduje, to efektem bombardowań będzie irańska broń atomowa w ciągu 3-6 miesięcy... I ponieważ w sprawie Iranu USA ma tylko poparcie Izraela (mówię o poważnych państwach, więc Polski nie wspominam), a nie UE, Japonii, Chin, Indii, Rosji, Korei Południowej to na wojnie z Iranem USA zyskać nie może. Dlatego zdaje się Iran USA sobie odpuściły i zabrały się za przeciwnika na miarę swoich możliwości, czyli chyba właśnie organizują w Gruzji kolejną "kolorową rewolucję" celem obalenia demokratycznie wybranych niedostatecznie proamerykańskich władz... :-P

    1. hym108

      Wole inna teorie ; - 1) Usa sa potenga chylaca sie ku upadkowi 2) Trump jest ostatim ktory probuje to powstrzmac - stad liczne sancje np na Chiny czy UE, itp- efekt - najnizsze bezrobocie w USa od wojny + duzy wzrost gospodarczy. widac sankcje dzialaja na USa pozttwnie 3) Opozni to upadek USa, ale nie zapobiegnie. Tak czy siak wyrastaja nowe potengi np Chiny/ 4.) Z nowych mocarstw najbizej nas jest Turcja. Niedawno jeszcze kraj biednijszy niz Polska, dzis politka mocartswowa, nawet bedac w NATO potrafia kupic uzbijenie z chin, czy Rosji, nie daja sobie dytwac warkow. Sami duzo produkuja. POlska ma wlasnie kupic resztki z Tureckiego Stolu (32 F35) nie calosc Tureckiego zamowinia/ Zrszta Lotnictwo Turcja tez ma lepsze niz My. 5) Ogolnie zmian nie da sie powstrzmac. Jednak jest ryzko wojny gdyz armia USa nawet po upadku Usa jeszcze przez jakis czas bedzie silna/ Podsumowujac. Trump z punktu widznia ameryki robi dobrze i robi co moze.

  7. Karniak

    Atak rakietowy na14 obiektów wymaga +280 tomahawk. Stan USA w Zatoce Perskiej 240

    1. Grzesiek

      Jaki zasięg ma tomahawk? Te 40, czy 50 brakujacych to nie doleci z innej zatoki?

    2. Davien

      Karniak, dolicz do tego lotnictwo pokładowe z pociskami JASSM/JSOW i AARGM i nagle coś ta liczba wzrasta.

    3. Smuteczek

      Wymaga duzo wiecej bo najpierw trzeba bedzie im zaorac obrone plot. Po 100 to lecialo na te 1 lotnisko w Syrii gdzie nastepnego dnia lotnisko bylo juz czynne. Do tego tutaj cele beda bardzo rozproszone. Bardzo trudne jezeli nie niemozliwe bedzie zaatakowanie tego wszystkiego jednoczesnie tak by zaskoczyc Iranczykow. Trzeba tez brac pod uwage ze costam moga zestrzelic. Wg mnie USA nie ma teraz takiej liczby samych nawet rakiet by wykonac takie silne pierwsze uderzenie nie mowiac nawet by zostawic pewien zapas na poprawki czy odpowiedz na riposte Iranczykow, bo trzeba sie liczyc ze moze taka nastapic. A to tylko sama OPL, co natomiast z brzegowymi bateriami rakiet przeciwokretowych? Co z faktycznymi celami tej operacji czyli instalacjami nuklearnymi ktore tez sa bardzo dobrze rozproszone i chronione?? Dalej ida juz same lotniska, samoloty, stanowiska dowodzenia itp. 200 rakiet to jest nic w skali takiego kraju. A nawet jakbys mial potrzebna ilosc rakiet to jak bez faktycznej inwazji bedziesz mial pewnosc ze cele trafione rakietami zostały faktycznie zniszczone? Przeciez duza czesc instalacji nukleranych jest pod ziemia i dobrze umocniona. W wypadku W nie sadzisz chyba ze Iran bedzie przestrzegal porozumien i nie bedzie wzbogacal uranu powyzej pewnej wartosci? A jezeli zrobisz taka pokazowa wojne i zostawisz ich nawet mocno obitych to moze sie okazac za rok ze zrobia juz probe z bomba atomowa i cała ta wojna wychodzi ci wtedy bokiem

  8. itk

    Samoloty F35 wciskają jako teoretycznie "niewykrywalne", a porządnego drona klasy U2+ nie mają :PPP

    1. say69mat

      Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy RQ4 a F35. RQ4 nigdy w zamierzeniach projektantów nie miał pełnić roli platformy przenoszącej uzbrojenie w celu zwalczania czegokolwiek w powietrzu, na lądzie czy też na wodzie. Jest stricte maszyną rozpoznawczą.

  9. chateaux

    Skąd Irańczycy wiedzą że na pokładzie P-8 o nominalnym składzie załogi wynoszacym 8-10 osób, znajdowało się 35 ludzi?

    1. Marek1

      Pewnie z stąd skąd ruscy "wiedzieli", ze na niszczycielu D. Cook zgasły wszystkie systemy w czasie słynnego przelotu nad nim stareńkich S-24 na M. Czarnym ;)))

    2. Smuteczek

      Bo niszczyciel zgasił radar. To własnie mieli Rosjanie na mysli

  10. say69mat

    Od momentu zestrzelenia RQ4, śledzę ruch samolotów pasażerskich nad Iranem na ogólnodostępnym portalu Flightradar24. Wnioski z obserwacji??? Ruch powietrzny systematycznie zamiera. Stąd, można przyjąć, że Trump powstrzymał operację odwetową, aby uniknąć przypadkowego zestrzelenia samolotu pasażerskiego. Implikacje polityczne takiego wydarzenia byłyby jednoznacznie niekorzystne dla amerykanów. Stąd, mam wrażenie, że obok aktywności wywiadu, oraz działań stricte dyplomatycznych. Mamy do czynienia z operacją Clearing Iranian Airspace, zbieżność akronimów ... przypadkowa. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że strata - bądź co bądź - UAV-u nie stanie się zaczątkiem kolejnego poważnego kryzysu militarnego w regionie Zatoki Perskiej. Na dobrą sprawę, USA dysponują szeregiem opcji pozamilitarnych, aby - w ramach operacji odwetowej - skutecznie utrudnić funkcjonowanie Iranu. W wymiarze instytucji państwa oraz sił zbrojnych działających m.in na terytorium Syrii, Jemenu oraz Iraku.

  11. obserwator

    Ta cała eskalacja z Iranem da tylko wolną rękę Rosji do agresywnych działań np. przeciw Gruzji. Dlaczego Trump to robi?

  12. Andrettoni

    Nie ma znaczenia ile osób było na pokładzie. Iran rozpoznał cele, wybrał nieuzbrojony i go skutecznie zaatakował, a to oznacza, że ma świadomość sytuacyjną i potrafi szybko podejmować naprawdę trudne decyzje. Nie zadziałali na oślep atakując wszystko co się rusza, a to oznacza, że ich obrona powietrzna może być trudniejsza do pokonania. oczywiście USA ma mocne lotnictwo i przełamie te obronę, ale może się okazać, ze nie za darmo. To jest jeden fakt. Drugi fakt to, że Iran i USA już są w stanie wojny. Rozpoznanie przeciwnika umożliwia atak. Irańczycy mogli czekać biernie i pozwolić na maksymalizację skutków ewentualnego ataku Amerykanów albo zadziałać i ich ostudzić. Ważne jest, że jedna i druga strona się powstrzymała od bardziej zdecydowanego działania, mimo, że obie strony mogły zadziałać bardziej ofensywnie, a to oznacza, że nie chcą wojny. Mam nadzieję, że teraz obie strony zrobią mały krok do tyłu i nastąpi deeskalacja.

    1. Smuteczek

      Pewnie ze bedzie trudniejsza. Musza przeciez bronic faktycznie tylko jeden kierunek. To zupelnie nie to samo co np Irak za Saddama gdzie zagrozenie mieli faktycznie z 3 stron. Do tego Iranczycy zebrali mase doswiadczenia od Syrii gdzie maja swoich ludzi a gdzie regularnie lata Izrael.

    2. Davien

      Andrettoni, stare pociski doskonale znane USA( bo od nich je kiedys kupili) nie są żadna przeszkodą dla nowoczesnego WRE. Uwierz, jakby Iran był w stanie wojny z USA to juz na Irańskie bazy spadałyby bomby i pociski manewrujące

    3. fgadfg

      Może w końcu mój komentarz przejdzie... Oczywiście, że USA w konflikcie pełnoskalowym pokonałby Iran, ale... jakim kosztem? 2 mln żołnierzy minimum, a potem co? Okupacja, czyli 500 tysięcy żołnierzy przez wiele lat, a prowincja? Byłoby jak w Afganistanie. To byłby koniec finansowy USA i tak ledwo zipią. Nie ma opcji nic nie zrobią (mówię o działaniach serio, a nie o Tomahawk-ach) i co gorsze ich wrogowie zaczynają to rozumieć.

  13. to

    Komu amerykański prezydent chce wcisnąć taki kit... Żadnego ataku USA nie planowało, ani nie jest do niego Ameryka przygotowana. Iran to ogromny, silnie górzysty kraj z wielką motywacją antyamerykańską. Jeżeli już to bardziej wierzę w to że prezydent USA przypomniał sobie o słynnej amerykańskiej operacji przeciwko Iranowi zwanej Szpon Orła, która zakończyła się kompromitacją amerykańskiego oręża wojennego.Tak samo jak te zestrzelone ostatnio amerykańskie cudeńka wojenne ( drony) za miliardy starymi radzieckimi Kubami...

    1. Gts

      Przecież te drony nie mają żadnych systemów obronnych. Zastanów się co piszesz. Iran sobie może być krajem gorzystym nikt sie tam nie wybiera, chyba że sprowadzić z powoetrza ich armie do epoki kamienia łupanego.

    2. Davien

      Panie to, a to ciekawe bo maszyny były w powietrzu a pociski manewrujące gotowe do odpalenia wiec wymysl coś madzrejszego. A co do atakowania Iranu to po co go zajmować, rozwalą wszystkie bazy i siły zbrojne a AS i ZEA chetnie wykorzystaja okazje:)

  14. Evangelista

    Najlepsze jest to że Polska nie ma podobnych systemów przeciwlotniczych i wszystko co lata na wysokości 20 kilometrów może to robić bezkarnie.

    1. Fanklub Daviena

      Nie przesadzaj: ciągle na szczęście mamy 1 posowiecką baterię S-200, która to potrafi... Nawet na 40km sięgnie (a Patriot nie!)... :)

    2. Smuteczek

      S-200 jeszcze jest chyba u nas. Ten system siega jeszcze na takie wysokosci

    3. Davien

      Evangelista, mamy. Drona zestzrelił pocisk Sayyad-2 czyli zwykły amerykański SM-1 jakie mamy na fregatach:)

  15. Marmozel

    Jak Trump do końca kadencji nie wywoła żadnej większej wojny, to powinien pokojowego Nobla dostać. Za całokształt twórczości

    1. Smuteczek

      Gdyby nie USA to wojny w Jemenie by nie bylo albo skonczylaby sie dawno dawno temu

  16. Raptor

    Donald, a jednak nasz dron musnął ich przestrzeń, i w dodatku zdjęli go z pułapu 18 km, nasz p8 nic nie widział, nic nie zarejstrował, no to odwołujemy .

  17. hym108

    Z Irakiem wedlog Raport Chilcota (dla Parlamentu Brytyjskiego) po dlugim sledztwie to bylo tak ze Panowie Blair i Bush ustalili najpierw ze bedzie wojna. Z listow opubikowanych wynika ze postanowili ze znajda pretskst. Zarzadaja pokazania jakis tam baz - jesli sie spozni choc o minute "wywalamy wojne" pisal Blair - jesli sie nie spozni - wymyslimy cos inego. Problemem bylo tez to ze parlamet Brytyjski nie chcial wojny, a takze wedlog badan ok 80% spoleczstwa. Nalezalo to jakos obejsc. Jednym ze sposbow bylo podanie falszwej infrmacji o broni masowego razenia, (na posiedzniu forum ONZ a wiec wysoko) a takze z listow wynika ze takze wielu wojskowych nie chcialo wojny. Miedzy innymi szef szrabu glwonego Brytjczykow. Blair mial mu powiedziac "znac pretekst albo znajdziemy kogos na Twoje miejsce" Te nie demokratczne dzialanai dotyczyly oczywscie tych dwych glownych graczy bo w przypadku takich krajow jak Polska to juz wogle nie mialo znacznia czy opinia publiczna chce wojny na pustyni czy nie. Oczywscie dekarwoane powody oprcz falszwych oskarzen dotyczyly tez zekomego udzialu Saddama w ataku na NY 11.09 (w rzeczywstosci prawei wsztscy bo az 19 terrstow to byli Saudyjczycy, a sam Saddam byl kiedys szkolny przez CIA) a takze dekarownym powdem byla chec "pomocy humantarnej" (choc w Iraku zle sie nie zylo) i chec wpwadznia demokracji (wsrod atakujacych spzrmizencow byly tez kraje dykstrskie) Ogolnie calosc wedlog raporu nadaje sie do sadu jesli idzie o Blaira. Rowniz Bush w ostanim wywaidzie sterdzil ze "sie pomyli;" atakujac Irak.

  18. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    Przepychanki w regionie i tyle choć jeśli Iran będzie spełniał groźby i budował bron jądrową to raczej USA z koalicją zrobią porządek z fanatykami ale na razie maja tam za mało grup lotniskowcowych

  19. grzesiek

    Przez sytuację związaną z Iranem wszyscy na tym stracimy i odczujemy to w portfelach. Od czwartku cena baryłki poszybowała o ponad 3 procent w górę. Komuś ta sytuacja jest wyraźnie na rękę. Takie jest moje zdanie.

  20. polak

    Zagrywka z wstrzymaniem ataku i okazaniem łaski dla Iranu, to zwykła zagrywka PR-owa przed zbliżającymi się w USA wyborami prezydenckimi. Mogę się założyć, że żadnego ataku i tak by nie było.

  21. Cykor

    270 rakiet tomahawk na Iran? Obecnie w Zatoce Perskie posiadane przez US Navy & Airforce .super planisci

Reklama