Reklama

Technologie

Rosyjskie bezzałogowce ćwiczą w Kaliningradzie

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Jednostki Floty Bałtyckiej przećwiczyły na poligonie Prawdińsk w Obwodzie Kaliningradzkim współpracę artylerii rakietowej z bezzałogowymi systemami latającymi. Celem było wykrywanie i niszczenie stanowisk dowodzenia symulowanego przeciwnika.

W ćwiczeniach brały udział jednostki artylerii rakietowej korpusu armijnego Floty Bałtyckiej oraz batalion rozpoznania wyposażony w systemy bezzałogowe Orlan-10 i Eleron-3. Operowały one na pułapie 1000-2000 m wykrywając cele i koordynując ogień artylerii, jak również przekazując dane o zniszczeniu celów w czasie rzeczywistym do pododdziałów dowodzenia jednostek rakietowych Floty Bałtyckiej. Ogień prowadzony był z wykorzystaniem systemów BM-21. Celem były stanowiska dowodzenia symulowanego przeciwnika oraz inne cele o kluczowym znaczeniu.

Działania tego typu są obecnie standardem w jednostkach artylerii, szczególnie w Zachodnim Okręgu Wojskowym, w którym nasycenie bezzałogowymi systemami latającymi jest relatywnie duże. Są one wykorzystywane nie tylko w zadaniach rozpoznawczych ale również ofensywnie, jako nośniki systemów walki radioelektronicznej. Rozpoczęto również wprowadzanie do służby amunicji krążącej produkcji Koncernu Kałasznikowa.

Najszerzej stosowane w rosyjskich siłach zbrojnych są wymienione w komunikacie Floty Bałtyckiej maszyny Orlan-10 i Eleron-3. Pierwszy z nich to maszyna o masie startowej 14 kg startująca z katapulty i lądująca na spadochronie. Może pozostawać w powietrzu około 16 godzin operując na pułapie do 5 tys. m. Prędkość przelotowa to 90-150 km/h. Drugi typ to znacznie mniejszy Eleron-3, który może pozostawać w powietrzu zaledwie 100 minut. Waży 5,3 kg i osiąga prędkość 130 km/h. Zbudowany jest w układzie latającego skrzydła i charakteryzuje się bardzo zwartą, odporną konstrukcją.

Reklama
Reklama

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama