Reklama

Technologie

Powietrzny sprawdzian uzbrojenia nowego Gripena

Fot. SAAB
Fot. SAAB

Doświadczalny egzemplarz myśliwca wielozadaniowego Gripen E zaliczył swój pierwszy sprawdzian z użycia w locie podwieszanych systemów uzbrojenia i kontroli przenoszonych zewnętrznych zasobników. W konfiguracji testowej oceniono działanie przeciwlotniczego pocisku rakietowego IRIS-T oraz mechanizmu zrzutu dodatkowych zbiorników paliwa. Test zrealizowano na terenie poligonu lotniczego Vidsel w północnej części Szwecji.

Samolot wielozadaniowy Gripen E przetestowano po raz pierwszy pod kątem zdolności do korzystania z pokładowych systemów odpalania i wyczepiania podwieszanego wyposażenia. W trakcie prób, prowadzonych na przestrzeni października br. na poligonie Vidsel na północy Szwecji, sprawdzono działanie systemów odpalania rakiet przeciwlotniczych krótkiego zasięgu w wersji IRIS-T oraz zrzutu podwieszanych zbiorników paliwa. Wyniki testów uznano za pozytywne.

Istotą lotów testowych z podwieszeniami i uzbrojeniem jest konieczność zweryfikowania zmian w doskonałości aerodynamicznej i specyfice zachowania samolotu pod obciążeniem. Próby zrzutu podwieszenia i odpalenia rakiet pomagają z kolei ustalić, jak maszyna zareaguje na związane z tym nagłe zmiany płaszczyzny nośnej i rozłożenia masy.

Październikowy test Gripena E to kolejny z etapów tegorocznych prób powietrznych nowej generacji flagowego myśliwca szwedzkiego koncernu SAAB. Wcześniejszym etapem trwającej fazy (związanej z integracją systemów uzbrojenia) były realizowane w lipcu br. pierwsze próbne przeloty z podczepionym wyposażeniem bojowym. Pomyślny wynik tamtych prac pozwolił przystąpić do realizacji aktualnej serii aktywnych prób.

Fot. SAAB / 20181026-en
Fot. SAAB

Gripen E ma z założenia być zdolny do korzystania z kompletnego zakresu różnych typów uzbrojenia, odpowiadającego szerokiemu przekrojowi rodzajów misji przewidzianych dla tego typu wielozadaniowej maszyny bojowej. Mają w nim znaleźć się zarówno zadania szturmowe w przedmiocie bliskiego i dalekiego wsparcia różnych rodzajów sił zbrojnych (wykorzystanie inteligentnych bomb i pocisków kierowanych, ciężkich rakiet przeciwokrętowych), jak i przeznaczenia typowego dla myśliwców przechwytujących i przewagi powietrznej. W drugim z tych zakresów o sile szwedzkiej konstrukcji mają zadecydować osiągi płatowca i możliwość korzystania z zaawansowanych dedykowanych systemów uzbrojenia powietrze-powietrze, takich jak choćby pocisk kierowany Meteor.

Szwedzki myśliwiec ma być również odpowiednio dostosowany do korzystania z najnowszych systemów walki radioelektronicznej i rozpoznania pola walki. Znaczną część z nich będą mogły stanowić kompatybilne podwieszane systemy wyposażenia dodatkowego, które w dużej ilości i urozmaiceniu mają być dostępne do zainstalowania na maszynie. Konstruktorzy Gripena E podkreślają też, że jest to samolot sieciocentryczny (Network Centric Fighter), korzystający z bezpiecznego systemu wymiany danych z innymi odpowiednio skorelowanymi maszynami różnego przeznaczenia.

Wśród przyszłych użytkowników Gripenów E znajdą się w pierwszej kolejności szwedzkie siły powietrzne, które zamówiły już 60 egzemplarzy tych samolotów w wersji jednomiejscowej. Ich pełne włączenie do służby ma nastąpić docelowo przed końcem 2023 roku. Wśród zapowiedzianych nabywców znalazły się również siły powietrzne Brazylii, które otrzymają przynajmniej 28 samolotów Gripen E i 8 dwumiejscowych Gripenów F. Zamówienie ma być realizowane w okresie od 2019 do 2024 roku.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. Pol

    My też powinnismy kupic u szwedów gripena zamiast naszych su oraz obnizenia kosztów zwiazanych z patrolowaniem jesli szwedzi sami kupują. 60 szt a jestesmy w jednej praktycznie przestrzeni powietrznej mozna by w szybki sposub serwisowac lub korzystać z baz.

    1. antzet70

      A o tym nie pomyslalem ,jest kolejny plus.

  2. Pavelsky

    Davien jak zwykle bzdury opowiadasz. Kwestia czasu, integracji Gryfa z większością uzbrojenia jakie jest użytkowane w armiach NATO i twój F-16 straci obecną oczywistą przewagę. Inne czynniki jakie możemy mieć przy zakupie Gripena są bezcenne (offset- walory bojowe)

  3. poiuyt

    Przydało by się z 48, na zastąpienie starego złomu. Nic nie ustępują f 16, a kwestie offsetu, czy serwisu o wiele korzystniej załatwi się ze Szwedami niż z Jankesami... zamiast 2 mld na fort trump, lepiej wydać to na wielozadaniowce hehehe.

  4. Davien

    Rafał, F-16 powstał w czasie kiedy np AMRAAM-y nie istniały, a Sparrow-y mogły od razu przenosić tyle ze ich zasieg był ograniczony do WVS Gripen to dokładnie odpowiednik F-16 tyle że od niego gorszy, porównaj sobie odpowiadajace sobie wersje czyli F-16C blok 52+ i GripenC oraz F-16block 70 i GripenE, w obu przypadkach Gripen przegrywa

  5. Rafal

    @Strusiu a ile to zajelo amerykanom przeksztalcenie F-16A do tego co teraz lata? F-16A/B z tego co pamietam nawet AIM-7 Sparrow nie mogly przenosic. Gripen i F-16 tol dwa lekko odmienne projekty dla roznych potrzeb.

  6. dim

    Proszę sprostować jeśli mylę się: (jeden) Ze Szwedami można byłoby szybko dojść do porozumienia o nasze stosowanie do tego samolotu także typów uzbrojenia, na których to nam bardzo zależy i umiemy je sami wytwarzać. - czy nie można byłoby ? Gdy z L-M wiadomo z góry, że nie ma na co liczyć. (dwa:) Szwedzi na pewno bardzo dobrze rozumieją temat wymagań technicznych, a nie boją się stawiać na Gripenach czoła rosyjskiemu zagrożeniu. (trzy:) Szwedzi nie mają tylu afer z łapówkarską promocją produkcji [...], samolotów i potem także części zamiennych. (4) Szanse offsetowe z produkcją militarną, w przypadku Saaba wydają się rzeczywiste, a nie "malowane", jak było to z L-M. (5) Eurofajtera - z góry odrzucałbym, jako strasznie drogi ponoć koszt/efekt. (6) Grippen z pewnością zawsze będzie kompatybilny także z amerykańskim, czy europejskim, czy izraelskim co bardziej wartościowym uzbrojeniem. (7) A z tak niewielkią ilością nowoczesnych samolotów bojowych ani nie ma co marzyć o choćby iluzjach polskiej suwerenności. Jesteśmy dla USA ciut więcej, niż repulbką bananową, ale nic jeszcze "wyżej". Gdyż to nie tylko Rosjanie szanują wyłącznie siłę - zważcie Państwo jak np. cackają się Amerykanie z Turcją ? Bojąc się jeszcze bardziej stracić tam rynek ? A co by dziś Turcja mogła, gdyby wszystko w uzbrojeniu miała amerykańskie ? Zapewne tylko klaskać i stać na tylnich łapach, gdy treser tak każe.

  7. Dyktatorek

    Szwedzi mają koleną wersje GripenE...a My wydamy kasę na modernizacje takich ruskich złomów jak T-72, Mi24...taka sytuacja...

  8. To przecież Ja

    Wklejam komentarz o tym jak polski MON potraktował polskie samoloty szkoleniowe. A pomyśleć że Irydy mogłyby być teraz eksportowane. Indie chciały brać pod warunkiem rozpoczęcia produkcji seryjnej i wdrożenia samolotu do służby w SZ RP (klienci zagraniczni zazwyczaj nie chcą samolotów wojskowych które nie są eksploatowane w siłach zbrojnych kraju producenta) Oczywiście nie chcieli egzemplarzy z serii informacyjnej które próbowano im wcisnąć po zakończeniu programu. MON również zrezygnował z rozwoju EM-10 Bielik który również miał potencjał eksportowy. Zrezygnowano również z Orlika MPT (glass kokpit) tłumacząc się że do szkolenia podstawowego nie potrzeba samolotu z tak zaawansowaną awioniką. Tym samym eksport Orlika bardzo utrudniono i nie wiadomo czy kiedykolwiek do niego dojdzie (konkurenci Orlika mają glass kokpit i przez to nie udało się wyeksportować tego samolotu do np. Indii). W zamian MON podpisał umowę na modernizację zakonserwowanych Orlików TC-1 do standardu TC-2 advanced (różni się od zwykłego TC-2 kilkoma małymi wyświetlaczami i nie jest to glass kokpit).

  9. Strusiu

    No to już 12 lat po dostawie pierwszych polskich F16 ,Gripen ma podobne możliwości bojowe.Co za tempo

  10. Klapek

    Powinniśmy zakupić z kilkadziesiąt tych maszyn z 50/60szt. w najnowszej specyfikacji "E". Dogadać się ze Szwedami w sprawie offsetu i chociaż połowę składać u nas. Offset na kolejne F-16 - tylko możemy pomarzyć.

Reklama