Siły zbrojne
Świętoszowscy saperzy ćwiczą z amerykańskimi żołnierzami
Drugi dzień zajęć zintegrowanych, w których uczestniczą pododdziały ze świętoszowskiej brygady, to także wspólne szkolenie kompanii saperów pancernej brygady z żołnierzami amerykańskimi.
Po raz kolejny powiedzenie, że „razem możemy więcej” sprawdziło się. 16 listopada 2017 roku, żołnierze ze Stanów Zjednoczonych, którzy stacjonują na terenie 10 Brygady Kawalerii Pancernej, pokonali rzekę Kwisa. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie świętoszowskich saperów, którzy zorganizowali przeprawę, wykorzystując do tego celu posiadany sprzęt. Most czołgowy BLG-67 służy do pokonywania przeszkód terenowych - rzek, strumieni, kanałów, wąwozów, rowów przeciwczołgowych, lejów po wybuchach pocisków, stoków i skarp. W zależności od szerokości danej przeszkody wykorzystywane są jedno, dwa lub nawet trzy przęsła takiego mostu.
Szkolenie tego dnia rozpoczęło się od instruktażu, podczas którego dowódca kompanii saperów, kapitan Grzegorz Majka oraz pełniący obowiązki szefa Wojsk Inżynieryjnych brygady, kapitan Łukasz Lisek, omówili ze szczegółami przebieg wspólnych zajęć. Oficerowie skoncentrowali się na możliwościach wykorzystywanego na zajęciach sprzętu, a także czynnościach, jakie już kilkadziesiąt minut później realizowali żołnierze polscy i amerykańscy.
Przed przystąpieniem do przeprawy z wykorzystaniem mostu konieczne jest rozpoznanie przeciwległego brzegu. Takie zadanie mieli żołnierze z kompanii saperów, którzy wykorzystując transporter rozpoznania inżynieryjnego sprawdzili miejsce docelowej przeprawy.
Po wykonaniu tych czynności rozpoczęło się przygotowanie i rozłożenie mostu BLG-67. Kilkudziesięciotonowy pojazd z kilkutonowym przęsłem mostu, zbliżając się do rzeki, robił naprawdę duże wrażenie na obserwujących. Wśród nich, oprócz żołnierzy amerykańskich, obecni byli także podporucznicy, którzy służbę w pancernej brygadzie rozpoczęli w ostatnich miesiącach. Dla nich dwudniowe zajęcia zintegrowane jest to element kursu instruktorsko–metodycznego, którego celem jest ułatwienie adaptacji na pierwszych stanowiskach służbowych w 10BKPanc. Dowódca pancernej brygady, pułkownik dyplomowany doktor Dariusz Parylak był także obecny na polsko–amerykańskim szkoleniu, a wraz z nim dowódcy wszystkich pododdziałów brygady. Wspólnemu wykonywaniu zadania przez żołnierzy polskich i amerykańskich przyglądał się również dowódca Czarnej Dywizji, generał brygady Stanisław Czosnek.
Do pokonania rzeki konieczne było rozłożenie dwóch przęseł mostu. Żołnierze z kompanii saperów czynności te realizowali nie pierwszy raz, dlatego też każdy żołnierz dobrze wiedział, jakie czynności ma wykonywać, aby szybko i sprawnie wykonać postawione zadanie. Po kilkunastu minutach most był gotowy do użycia i sojusznicy zza oceanu mogli rozpocząć przeprawę na drugi brzeg. Pokonywaniu mostu przez pojazdy żołnierzy amerykańskich towarzyszyli żołnierze z kompanii saperów, których zadaniem było naprowadzanie i czuwanie nad prawidłowym przejazdem. Kierowcy ze Stanów Zjednoczonych musieli zaufać saperom ze Świętoszowa, którzy sygnałami wydawanymi za pomocą rąk określali poprawki w położeniu gąsienic tak, aby przejazd przez rozłożony most był całkowicie bezpieczny.
Gdy wszystkie pojazdy amerykańskie znalazły się na drugim brzegu, nastąpiła zmiana kierowców i nasi sojusznicy jeszcze kilka razy realizowali przeprawę. Była to dla nich doskonała okazja do współdziałania ze świętoszowskimi pancerniakami.
Dowódca 10BKPanc, tak w kilku słowach wypowiedział się na temat zrealizowanego szkolenia – „Dzisiejsze zajęcia jest to jeden z elementów dwudniowych zajęć zintegrowanych brygady. Wczoraj skupiłem się na szkoleniu moich pododdziałów, dzisiaj poszerzyliśmy szkolenie o udział żołnierzy amerykańskich. Ze względu na wymagającą infrastrukturę, pokrycie i ukształtowanie terenu Polski 10BKPanc musi mieć wysoką manewrowość i tą zdolnością dzieli z sojusznikami ze Stanów Zjednoczonych. Żołnierze z kompanii saperów wykonali dzisiaj most towarzyszący na rzece Kwisa, która jest dość trudną rzeką i nie sposób pokonać jej inaczej. Współczesne pole walki wymaga działania synergicznego, nie ma możliwości działania w pojedynkę. Dlatego tak bardzo ważna jest współpraca i dzisiejsze zajęcia były ku temu doskonałą okazją.”
Żołnierze ze Stanów Zjednoczonych wspólnie z żołnierzami różnych specjalności ze Świętoszowa szkolą się od ponad roku. Jest to już kolejna grupa żołnierzy zza oceanu, którzy stacjonują w 10BKPanc. Każde zajęcia czas wymiany doświadczeń, nabycia nowych umiejętności, a tym samym zapoznania się ze sposobem działania sojuszników. Wspólne wykonywanie zadań stwarza możliwości integracji, która jest bardzo ważnym elementem dla żołnierzy z obu państw. Jeśli poznamy się nawzajem, sposoby działania i postępowania jesteśmy w stanie realizować postawione zadania wspólnie i efektywnie.
Czytaj więcej: Przełom czy stagnacja? Dwa lata Macierewicza w modernizacji armii [RAPORT]
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie