Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Środowy przegląd prasy: Kto nas obroni przed Rosją?; Będziemy dłużej w Afganistanie; Prosimy o więcej US Army w Polsce

Środowy przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.

Juliusz Ćwieluch, Polityka, Kto nas obroni?- Plany okolicznościowe to jeden z najbardziej chronionych sekretów NATO. Jeśli wierzyć m.in. przeciekom z WikiLeaks, to polską armię wspomagałoby pięć dodatkowych dywizji. Gdyby konflikt narastał stopniowo, wojska te lądowałyby na polskich lotniskach. Lotniska są już wytypowane i mają zbudowaną odpowiednią infrastrukturę. Zapłaciło za to NAfÓ. Ciężki sprzęt drogą morską dotrzeć ma do Świnoujścia. Gdyby do tego czasu nad Świnoujściem powiewała już flaga innego państwa, sprzęt zostałby rozładowany w Niemczech, w pobliżu Rostoku, Wismaru i Stralsundu. Ile trwałby przerzut do Polski sojuszniczych wojsk, wiedzą tylko natowscy planiści (...) Polska, niesiona falą pozimnowojennego optymizmu, dysponuje obecnie zaledwie trzema dywizjami. Na wschód od Wisły tylko jedną - 16 Pomorską Dywizją Zmechanizowaną. To dziwny twór, a właściwie zlepek jednostek po innych zlikwidowanych dywizjach. - Jednostki tej formacji rozciągnięte są na przestrzeni niema 1600 km. Tak rozrzuconą dywizją nie da się skutecznie dowodzić w czasie pokoju, a co dopiero w czasie wojny (...) Kiedy w 2008 r. wprowadzono w Polsce model armii zawodowej, nikt jakoś nie pomyślał, kto będzie służył w armii na wypadek wojny. Choć równocześnie nikt nie kwestionował, że 100-tys. armia kraju nie obroni. Jak mówi stare żołnierskie przysłowie: "Wojnę zaczynają zawodowi, ale kończą rezerwowi". Drogą kompromisu ustalono, że cały czas organizowana będzie kwalifikacja wojskowa, czyli tzw. komisje wojskowe. Ale zawieszony będzie pobór. W efekcie system mobilizacyjny opiera się na wirtualnych rezerwistach.

Rzeczpospolita, Będziemy dłużej w Afganistanie- Rząd skierował wczoraj do prezydenta wniosek o przedłużenie do końca tego roku pobytu polskiego kontyngentu w Afganistanie. Od połowy kwietnia do końca czerwca będzie on liczył do 1000 żołnierzy. Od lipca do końca grudnia - 500. Z końcem 2014 r. ma się zakończyć operacja Międzynarodowych Sił Wspierania Bezpieczeństwa (ISAF) w Afganistanie.

Mariusz Zawadzki, Gazeta Wyborcza, Prosimy o więcej US Army w Polsce- Chcielibyśmy widzieć jak największe zaangażowanie sił zbrojnych Ameryki na polskim terytorium - powiedział prezydent Bronisław Komorowski. Takie postulaty padają również w USA. Robert Gates, sekretarz obrony w latach 2006-11, powiedział wczoraj w TV Fox News i w wywiadzie dla "Washington Post": - Ameryka powinna intensywniej współpracować militarnie z Polską. Martwię się o kraje bałtyckie. Cieszę, się, że wysłano dodatkowe samoloty, które będą patrolować ich przestrzeń powietrzną. Powinniśmy wzmocnić siły obronne Sojuszu przy granicy z Rosją. Potrzebna jest demonstracja, żeby trzymać Putina w szachu.

Marek Domagalski, Rzeczpospolita, Z karabinem za pan brat- Bogatsze państwa, choćby USA czy kraje skandynawskie, mają rozbudowane armie obywatelskie obok zawodowych. Dlaczego zatem Polska, która ma złe położenie geopolityczne, tak niefrasobliwie zaniedbuje być może jej największy kapitał: obywateli gotowych bronić ojczyzny. Więcej: pozbawia ich tego prawa! (...) Pobór miał liczne wady, np. nie obejmował miglanców czy zwyczajnych oszustów, którzy do tej pory mają czelność obnosić się z wyłudzoną kategorią "denata". Żołnierze z poboru byli, owszem, wykorzystywani nieraz do bzdurnych zajęć, a jakość wyszkolenia nie pasowała do uzbrojenia, nie zmienia to jednak faktu, że bez szerokiej partycypacji w służbie wojskowej, jakiejś formy armii obywatelskiej czy zwyczajnego pospolitego ruszenia (we współczesnym znaczeniu) zawodowe siły zbrojne są znacznie słabsze. A w walce liczą się wszystkie atuty.

Agaton Koziński, Polska Dziennik Zachodni, Kwaśniewski: NATO szybko wróci do kwestii współpracy z Ukrainą i Gruzją- Kwaśniewski:  ja zapisy memorandum budapeszteńskiego interpretuję szerzej niż tylko gwarancje na wypadek wojny nuklearnej. Są w nim zapisy mówiące o zachowaniu integralności terytorialnej Ukrainy. Inna sprawa, że w 1994 r. nikt nie spodziewał się, że zagrożeniem dla tego kraju będzie jeden z sygnatariuszy memorandum. Ale nawet ta dziwna interpretacja memorandum nie sprawia, że Polska powinna się czuć zagrożona. Jesteśmy w końcu członkiem NATO -na tym polega zasadnicza różnica między nami a Gruzją i Ukrainą.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. ziom

    Pobór powszechny - TAK, ale do NSR, na zasadzie krótkiego podstawowego przeszkolenia. Widziałbym dla NSR trzy główne role: 1) jako stały zasób rezerwy ludzkiej dla wojsk regularnych, zapewniający każdemu powołanemu oraz grupom cywili podstawowe szkolenie wojskowe i z zakresu samoobrony. To nie wojsko (z paroma wyjątkami) powinno zajmować się powołaniami spośród cywilów, przydzielaniem do jednostek, prowadzeniem komend, pierwszym szkoleniem itd - wojsko regularne byłoby jedynie od działań czysto wojskowych - szkoleń docelowych, regularnych ćwiczeń, oraz oczywiście od operacji wojskowych i prowadzenia walki. 2) na wypadek wojny - NSR dodatkowo pełniłoby działania pomocnicze dla wojska na własnym zapleczu i na tyłach wroga, by wojsko regularne zajmowało się jedynie walką i przygotowaniami do niej, a nie wszystkimi, nawet bzdurnymi rzeczami. To znaczy wszelka doraźna pomoc wojsku i zabezpieczanie jego działań, by wojsko zajmowało się sprawami czysto wojskowymi. 3) na wypadek przegranej wojny - jako gotowa struktura do walki z najeźdźcą, nawiązująca do tradycji Armii Krajowej. Od samego początku świetnie zorganizowana i zaopatrzona, bez wszystkich niedoborów jakie nękały AK, gdy nie mieli czym walczyć - zaopatrzeni we wszelką broń osobistą - strzelecką, plot i ppanc, kamizelki, hełmy, leki i szpitale polowe, środki łączności, drony, aż po własne pojazdy opancerzone, helikoptery i środki transportu drogowego i powietrznego. Wypracowane schematy konspiracyjnego działania i zaopatrywania się. Z takim przeciwnikiem każda okupacja byłaby nieopłacalna - Irak czy Afganistan pod okupacją radziecką to byłby pikuś.

    1. NSZ

      NSZ była lepiej zorganizowaną strukturą od AK, potrafiła zorganizować związek taktyczny - brygadę. Dla każdego okupanta to piekło w najgorszym wydaniu.

  2. Saladyn

    Najwyższy czas przywrócić pobór!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 120.000 zawodowych 80.000 poborowych

  3. Wertyui

    złagodzić prawo posiadania broni aby był łatwiejszy dostęp - wtedy prawie kazdy bedzie mogl sie sam obronic!!!!!!Kazdy powinien miec w domu jakiś pistolet zapas amunicji, maski gazowe,hełm oraz apteczke - cos na wzór Izraelski. I jeśli wejdzie wróg partyzantka złozona z paru milionów ludzi sama zrobi porządek!!

Reklama