Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Sobotni przegląd prasy: umowa na Rosomaki, amerykańskie centrum wywiadowcze w Niemczech, wkrótce listy pojazdów do mobilizacji, maszyny do pisania zamiast komputerów?, Egipt: demokracja to powrót islamistów
Sobotni przegląd prasy
Rzeczpospolita – Jest umowa na kolejne dziesięć lat produkcji rosomaków - Przedłużenie licencji kończy polsko – fiński spór o przyszłość doskonałych transporterów - pisze Zbigniew Lentowicz. W piątek, w siedzibie MON w Warszawie szefowie Patrii Land Systems i Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach podpisali umowy w sprawie dalszej produkcji, sprzedaży, modernizacji i modyfikacji transporterów rosomak do 2023 r. wraz z prawami do serwisowania i napraw na kolejne czterdzieści lat. Podpisane 12 lipca umowy gwarantują utrzymanie zatrudnienia w polskich firmach zbrojeniowych dla ponad 3500 osób. To przełom w polsko – fińskim sporze o przyszłość rosomaków. Zawarta dziesięć lat temu licencyjna umowa na budowę transporterów w siemianowickich Wojskowych Zakładach Mechanicznych wygasa w tym roku. Dla armii, wart 5 miliardów złotych kontrakt z Patrią był największym w siłach lądowych – oznaczał wyposażenie wojska w ponad 650 nowoczesnych pojazdów opancerzonych. W ich produkcję zaangażowanych jest kilkadziesiąt rodzimych firm. W wyniku trwających od miesięcy trudnych rozmów ustalono, że do 2023 roku WZM zrobią kolejnych 307 wozów bojowych uwzględniając techniczne poprawki wynikające z bojowych doświadczeń rosomaków. Niewykluczone, że armia zamówi w przyszłości jeszcze więcej kołowych transporterów w różnych specjalistycznych wersjach.
Więcej: Rosomaki będą dalej produkowane w Polsce. Korzystna umowa podpisana
Polska – Centrum Wywiadowcze w Niemczech - Kilka dni temu Edward Snowden oznajmił w rozmowie z niemieckim tygodnikiem „Der Spiegel", że niemieckie służby aktywnie współpracują ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami. Związki te mają być jeszcze zacieśnione. W Wiesbaden Waszyngton buduje Skonsolidowane Centrum Wywiadowcze. Politycy europejscy wyrażali swoje oburzenie inwigilacją. Część z nich żądała nawet wstrzymania rozmów na temat utworzenia transatlantyckiej strefy wolnego handlu. Wyjaśnień domagała się również Angela Merkel. Najostrzejszą reakcję kanclerz wywołały podsłuchy zakładane unijnym dyplomatom. Jej słowa były podyktowane zasadami wewnętrznej gry politycznej. Jesienią bieżącego roku odbędą się wybory do Bundestagu. Merkel, która chce nadal zasiadać w fotelu szefa rządu, musi przekonać swoich obywateli, że jest w stanie ochronić ich prywatność. Kandydatce CDU nie pomaga Edward Snowden, który w wywiadzie dla tygodnika „Der Spiegel" oznajmił, że Niemcy „śpią w jednym łóżku z NSA". Jego słowa potwierdza opisana przez tę samą gazetę budowa nowego ośrodka amerykańskiego wywiadu.
Więcej: Snowden powodem ochłodzenia chińsko – amerykańskich stosunków
Polska – Głos Wielkopolski – Wojsko przygotowuje listy pojazdów do zmobilizowania - Nawet twój fiat panda, czy też dacia duster mogą stać się pojazdem bojowym. Wojsko prowadzi spis samochodów, w tym i prywatnych, które mogą zostać wykorzystane podczas wojny, ale też podczas… ćwiczeń.- Na potrzeby te można wydzielać wszystkie pojazdy samochodowe, które spełniają wymogi eksploatacyjne i są dopuszczone do ruc hu po drogach publicznych – wyjaśnia ppłk Jacek Sońta, rzecznik Ministra Obrony Narodowej.O tym jaki model jest potrzebny decyduje dowódca jednostki wojskowej, na podstawie list przygotowanych przez wojskowe komendy uzupełnień i samorządy. Właściciel auta otrzymuje decyzję, że pojazd może zostać wcielony do armii.
Obiekt 198 Armata – nowy rosyjski czołg podstawowy?
Polska - Polska dyplomacja musi zerwać z infantylną propagandą sukcesu – polemika z Radosławem Sikorskim, szefem MSZ - W licznych wypowiedziach wielokrotnie wspominałem, że bezpieczeńst wo Polski nie jest dane raz na zawsze. Oczywiście, że nie może być zadaniem polityków straszenie społeczeństwa. Jednak bycie przezornym, mądrym przed szkodą, to nie fobia czy depresyjne urojenia - przekonuje Witold Waszczykowski. To elementarny obowiązek polityka, aby zachować w społeczeństwie uczciwy dyskurs i obywatelską, odpowiedzialną postawę wobec zewnętrznych problemów państwa. Stąd konieczność przypominania, jakich sąsiadów mamy na wschodzie, na jakie problemy napotykamy wnaszym regionie, gdzie mamy nadal nierozwiązane (zamrożone) konflikty. To obowiązek informowania o ambiwalentnej postawie sojuszników wobec naszych problemów i wyzwań. Szczególnie gdy najbliższy sojusznik tego rządu dokonuje relatywizacji bolesnej historii. Uczciwość powinna szczególnie obowiązywać wobec naszej sytuacji w Unii Europejskiej. Ta instytucja przeżywa poważny kryzys koncepcyjny. Debata o metodach wyjścia z kryzysu powinna być otwarta dla wszelkich środowisk politycznych i dla każdy ch recept. Powinniśmy się kierować w tej debacie kalkulatorem i polską racją stanu opartą na naszych interesach bezpieczeństwa. Jak dotąd debata niebezpiecznie zbacza na ideologiczne manowce wyznaczone przez doktrynalnych euroentuzjastów, myślących często utopijnie.
Więcej: Szefem NATO zostanie Niemiec? „Sikorski jest zbyt niewygodny”
Dziennik Polski – Maszyny do pisania zamiast komputerów? - Federalna Stużba Ochrony (FSO) ogłosiła przetarg na zakup 20 maszyn do pisania za łączną maksymalną sumę 486,5 tys. rubli. Ogłoszenie wisi na rządowej stronie od 3 lipca -napisała rosyjska gazeta „Kommiersant". Maszyny do pisania i przydatne im akcesoria, które planuje kupić FSO, bez wątpienia mają służyć wytwarzaniu tajnych dokumentów. Wśród pozycji wyszczególnionych w ogłoszeniu są na przykład kartridże z tuszem do maszyny marki „Triumph Adler Twen 180″, która pozwala wytwarzać na tyle złożone dokumenty, że jest rekomendowana właśnie do druku niejawnych informacji. Jak piszą „Izwiestia", powołujące się na źródła w FSO, decyzja o pisaniu tajnych dokumentów na zwykłych maszynach do pisania, a nie w komputerach, zapadła po kilku niedawnych skandalach związanych z wyciekiem informacji, m.in. po ucieczce i rewelacjach Snowdena oraz doniesieniach o podsłuchiwaniu Dmitrija Miedwiediewa podczas szczytu G-20 w Londynie.
Więcej: „Guardian” ujawnił źródło przecieków ws. amerykańskiego systemu inwigilacji elektronicznej
Dziennik Polski – Egipski potrzask - Prawdziwy kłopot tkwi w tym, że kairski przewrót uwikłany jest w głęboki i nieusuwalny paradoks polityczny. Zabawne jest obserwować, jak liberalni przeciwnicy islamistów dokonują teraz bez skrępowania jawnej zmiany znaczenia słów. Na przykład świetny ekspert i szef ośrodka analitycznego w Berkeley, tłumaczy w amerykańskich mediach, iż używanie przez McCaina terminu „zamach stanu" jest w tym przypadku nadużyciem - pisze Jan Maria Rokita. W Kairze wojsko aresztowało wybranego w wyborach prezydenta wraz z przywództwem partii rządzącej, rozwiązało parlament, zawiesiło konstytucję i aresztowało nawet zespół prorządowej telewizji. Ale wszystko to nie jest „zamachem stanu", tylko „korektą rewolucji", jak zapewniają nowe władze Egiptu. Ta cała konfuzja bierze się z prostego faktu, że w Egipcie -podobnie jak niegdyś w Algierii albo w Turcji – każda próba zaprowadzenia demokracji oznacza oczywiste zwycięstwo zwolenników rządów islamskich, którzy stanowią w tych krajach po prostu większość (...) Jeśli więc nowe władze Egiptu wypełnią swoje przyrzeczenia i przywrócą demokrację – władza znajdzie się i tak w rękach partii islamskich.
Więcej: Mimo przewrotu USA sprzeda F-16 do Egiptu?
Rzeczpospolita - Niemcy stracili miliardowy kontrakt na czołgi - Saudyjczycy wycofują się z kontraktu na zakup 270 niemieckich czołgów Leopard. Kontrakt o wartości 5 mld dolarów nie dojdzie do skutku z powodów politycznych. Niemiecki „Handelsblatt" informuje, że przedstawiciele Arabii Saudyjskiej wycofują się z miliardowego kontraktu twierdząc, że wywołuje on w Niemczech „zbyt dużo kontrowersji politycznych". Przeciwnicy kontraktu wskazywali na „wątpliwości natury etycznej" w związku ze sprzedażą czołgów do kraju, który nie respektuje praw człowieka. Zawarcie kontraktu przez koncern zbrojeniowy Krauss-Maffei-Wegmann skrytykowali przedstawiciele niemieckiej opozycji oraz kościołów. Posłowie do Bundestagu postanowili więc decyzję o zatwierdzeniu kontraktu przełożyć na jesień tego roku, po wyborach do parlamentu. Jednak wygląda na to, że Saudyjczycy nie chcą tak długo czekać i zamiast niemieckich Leopardów wybrali amerykańskie czołgi M1 Abrams, produkowane przez koncern General Dynamics. Tym bardziej, że decyzję o zatwierdzeniu kontraktu Niemcy podejmuj ą już od dwóch lat.
(JG)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie