Reklama
Reklama
  • Komentarz

Ukraina: Front stabilny choć szarpany przez Rosjan

Pomimo że Rosjanie zintensyfikowali działania ofensywne, Ukraińcy nie potwierdzają przełamania ich linii obrony. Zwycięskie przekazy Kremla mają jednak pogorszyć negocjacyjną pozycję Ukrainy.

Autor. Ukraińskie siły zbrojne

Agencja informacyjna UNN (Ukrainski Nationalni Nowini) przekazała 24 listopada 2025 roku raport z ostatniej doby na temat intensywności walk na froncie z nacierającymi Rosjanami. Według Ukraińców pomimo prawie dwustu ataków zasadnicza linia obrony jest nadal utrzymywana. Rosyjskie dowództwo robi jednak wszystko by pokazać, że ukraiński front się załamuje i negocjacje pokojowe będą w sumie ustępstwem Rosji, która czołgami prze naprzód.

Reklama

Ukraińcy podkreślają, że najbardziej intensywne walki toczą się na trzech kierunkach: Pokrowsk, Konstantynówka (27 km na zachód od Bachmutu) i Ołeksandriwka. Linia obrony ma być utrzymywana pomimo 191 starć bojowych, 52 nalotów (ze zrzuceniem 129 bomb), ponad 5000 ostrzałów (w tym 14 z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych) i 5628 ataków dronów kamikaze.

Największą liczbę rosyjskich ataków „osobowych” zaobserwowano na kierunkach Pokrowsk, Konstantynówka i Ołeksandriwka. Z kolei największe naloty dotknęły Słowiańska, Konstantynówki, Hulajpola, Wozdwiżywki i Prydniprowskiego. Ukraińcy bardzo skrupulatnie wyliczyli, jaka była intensywność walk na poszczególnych odcinkach frontu. Według tych danych:

  • Północny obwód słobożański i kierunek Kursk: odnotowano 9 ataków wroga, 5 nalotów (9 KAB), 138 ostrzałów;
  • Południowy obwód słobożański: odnotowano 5 prób przebicia się w okolicach Wołczańska i Synelnykowe;
  • Kupiańsk: odnotowano 3 ataki w rejonie Stepowej Nowoseliwki i Pietropawłówki;
  • Łyman: odnotowano 9 ataków w okolicach Nowojehoriwki, Sieredniego, Zaricznego i w kierunku Nowego Miru;
  • Słowiańsk: 10 ataków w pobliżu Jampola, Serebrianki, Droniówki oraz Sacco i Wanzetti;
  • Kramatorsk: odnotowano 2 ataki Rosjan w pobliżu Czasiw Jar i Majśke;
  • Kostiantynówka: odnotowano 29 ataków w rejonie Szczerbyniwki, Rusynego Jaru, Jabluniwki, Oleksandro-Szultyne, a także w kierunku Kostiantynivki, Predtechyne i Sofiiwki;
  • Pokrowska: odnotowano 62 szturmy w okolicach Wołodymyrówki, Rodynskiego, Czerwonego Łymana, Nowoekonomicznych, Nykanoriwki, Pokrowska, Kotłynego, Udachnego, Mołodeckiego, Dachnego, Filii i na podejściach do Nowopawłówki;
  • Oleksandrivka: odnotowano 19 ataków w pobliżu Zelenyi Hai, Woronyi, Sosniwka, Oleksiiwka, Werbowe, Prywilne i Krasnohirske;
  • Hulajpole: odnotowano 17 ataków w pobliżu Zielenij Hai, Zatyszszy, Wysokiego i w kierunku Pryluk;
  • Orichiw: odnotowano 6 ataków w rejonie Stepowego, Stepnohirska i Prymorskiego
  • Prydniprowske: odnotowano 2 ataki w kierunku mostu Antonowskiego.

Ukraińcy zakończyli komunikat informacją, że ich oddziały „w dalszym ciągu powstrzymują ofensywę i zadają wrogowi znaczne straty”. Same straty potwierdzają raporty ukraińskiego ministerstwa obrony wskazujące, że zeszłej doby Rosjanie mieli utracić 1190 żołnierzy, 3 czołgi, 5 transporterów opancerzonych, 41 jednostek artylerii i 84 pojazdy transportowe. Jednak określenie „powstrzymanie ofensywy” niestety nie oznacza zatrzymania Rosjan. W kilku miejscach rosyjscy żołnierze przesączają się przez linie frontu i zajmują teren wcześniej uznawany za szarą strefę.

Chociaż wiąże się to z ogromnymi stratami, to jednak takie działania przynoszą niewielkie postępy terenowe. Ukraińcy przyznali się ostatnio, że taki wyłom uczyniono na północ od miejscowości Hulajpole. Miejscowość ta została zamieniona przez ukraińskie wojska w prawdziwą twierdzę, i Rosjanie, nie mogąc ją zdobyć, postanowili ją obejść od północy, odcinając przy okazji linie dostaw i naciskając na Ukraińców już z trzech kierunków. Ponadto straty ponosi również strona ukraińska.

Z kolei sam Putin wskazuje na Kupiańsk, który według niego był już zdobyty przez Rosjan 4 listopada 2025 roku. Według niego „wydarzenia w Kupiańsku nieuchronnie powtórzą się w innych kluczowych rejonach frontu. Może nie tak szybko, jak byśmy chcieli, ale nieuchronnie się powtórzą”.

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Norweskie F-35 i polskie F-16 w Krzesinach
Reklama
Reklama