Siły zbrojne
Zapad 2021: Desant morski w Kaliningradzie [KOMENTARZ]
Nie wiadomo jak w oczach rosyjskiego dowództwa wojskowego oceniane są poszczególne fragmenty ćwiczeń Zapad-2021. Pozostanie to zapewne tajemnicą i w jawnych źródłach nie będzie o tym informacji. Wiadomo natomiast, iż ćwiczenia odnoszą duży sukces propagandowy. Poszczególne elementy są bogato relacjonowane przez rosyjskie i białoruskie środki przekazu. Oczywiście, spoza państw biorących w nich udział, nie ma na nich żadnych obserwatorów, ani dziennikarzy. Rozrzucenie poszczególnych fragmentów manewrów na wielu, bardzo oddalonych poligonach jeszcze bardziej ma spowodować wrażenie ogromu ćwiczeń.
Jednym ze spodziewanych epizodów ćwiczeń Zapad-2021 roku, który odbył się w dniu 12 września 2021 roku, był desant morski na poligonie Chmielewska w Obwodzie Kaliningradzkim. Zgodnie z obserwowaną skalą całych ćwiczeń Zapad-2021 i ten epizod nie był duży liczebnie, ani nie był prowadzony z wielkim rozmachem. Zgodnie ze starą tradycją jeszcze z radzieckich ćwiczeń tego typu zostały one przeprowadzone jako dwustronne. Desant ćwiczyły pododdziały piechoty morskiej Floty Północnej, natomiast obronę wybrzeża ćwiczyła piechota morska Floty Bałtyckiej. Taki podział ma swoją logikę. Atakujące pododdziały prowadziły działania na częściowo nieznanym terenie, na innym typie plaży, czyli piaszczystej, w odróżnieniu od znanych dla siebie rejonów północnych. Obrońcy wykorzystywali znajomość własnego terenu, ponieważ poligon Chmielewka od dziesięcioleci jest w tym celu wykorzystywany.
Czytaj też: Zapad-2021 oficjalnie otwarte
Obecnie rosyjska piechota morska składa się z pięciu brygad (dwie we Flocie Oceanu Spokojnego i po jednej w pozostałych flotach) oraz jednego pułku (we Flotylli Kaspijskiej). Desant przeprowadziły pododdziały 61. Samodzielnej Kirkeneska Brygady Piechoty Morskiej (JW nr 38643), stacjonującej w miejscowości Sputnik w Obwodzie Murmańskim. Brygada jest w wysokim stopniu ukompletowana i liczy około 2700 żołnierzy. Jej podstawowym uzbrojeniem są transportery opancerzone BTR-80A/82A i BTR-80, haubice samobieżne 2S1 Goździk, moździerze samobieżne 2S9 Nona-S oraz wieloprowadnicowe wyrzutnie pocisków rakietowych BM-21 Grad. Wybrzeża broniła 336. Samodzielna Gwardyjska Białostocka Brygada Piechoty Morskiej (JW nr 06017) z Bałtijska. Jest ona bardzo zbliżona liczebnie do 61. Brygady i bardzo podobnie uzbrojona. Różni się tym, iż nie ma już na uzbrojeniu starszych transporterów BTR-80, a tylko nowsze BTR-80A/82A. Dodatkowo ma na uzbrojeniu wozy przeciwpancerne 9P149 Szturm-S na podwoziu MT-LB. Obie brygady mają tylko obronę przeciwlotniczą bliskiego zasięgu. W 336. Brygadzie są to nadal m.in. samobieżne gąsienicowe armaty przeciwlotnicze ZSU-23-4 Szyłka.
Obie wspomniane floty dysponują związkami taktycznymi piechoty morskiej, ale nie dysponują wystarczającymi do ich desantowania siłami okrętowymi. Ćwiczenia Zapad-2021 odbywają się na Bałtyku i tutejsza flota ma 71. Brygadę Okrętów Desantowych. W jej skład wchodzą cztery okręty desantowe projektu 775 (Ropucha, zbudowane w Stoczni Północnej w Gdańsku), dwa poduszkowce desantowe projektu 12322 Żubr (Pomornik) i dziewięć małych kutrów desantowych projektów 21820 Djugon, 11770 Sierna i 1176 Akuła. Jednorazowa zdolność przewozowa tych okrętów desantowych nie jest wystarczająca do przeprowadzenia dużego desantu na nieuzbrojony brzeg. Nawet nie uwzględniając ewentualnych strat w czasie działań bojowych, można ją ocenić na około 90-100 pojazdów (12×4 okręty 775, 10×2 poduszkowce 12322, 5×3 kutry 21820, 2×3 kutry 11700, 1×3 kutry 1176). Tymczasem 336. Brygada samych podstawowych transporterów i ich wersji specjalnych (jak dowodzenia, łączności) ma około 200. Do tego trzeba doliczyć artylerię, moździerze, wozy przeciwlotnicze oraz całą masę samochodów ciężarowych zaopatrzenia, remontowych, sanitarnych i innych.
Obecnie jeden z okrętów desantowych Floty Bałtyckiej Aleksandr Szabalin znajduje się w długotrwałym remoncie. Obniżyło to znacznie zdolności przewozowe 71. Brygady, dlatego do jej pozostałych okrętów, czyli Kalingrad, Mińsk i Koroljew na czas desantu dołączył bliźniaczy okręt Olieniegorskij Gornjak. Przybył on z Floty Północnej, z tamtejszej 121. Brygady Okrętów Desantowych, stacjonującej w miejscowości Poljarnyj. Ta brygada dysponuje trochę większymi możliwościami przewozowymi od 71. Brygady, ponieważ ma już w swoim składzie dwa najnowsze we flocie rosyjskiej duże okręty desantowe projektu 11711 (Ivan Gren).
Z udostępnionych materiałów filmowych i fotograficznych można wnioskować, iż desant został przeprowadzony pod symboliczną osłoną samolotów myśliwskich Su-30SM i wsparciem bombowców frontowych Su-24M. Do ćwiczeń wydzielono przynajmniej po parze tych samolotów, należących do 4. Gwardyjskiego Mieszanego Pułku Lotnictwa z Czerniachwska. Pułk ten wchodzi w skład 34. Mieszanej Dywizji Lotnictwa Floty Bałtyckiej i dysponuje eskadrą Su-30SM oraz dwoma eskadrami Su-24M. Nie pokazano desantu śmigłowcowego na brzeg, co obecnie jest standardową metodą przewożenia grup szturmowych. Może było to spowodowane stosunkowo małą liczbą śmigłowców transportowych w 396. Mieszanym Pułku Śmigłowców w Donskoje. Pułk ten ma tylko eskadrę Mi-8, a pozostałe eskadry latają na szturmowych Mi-24 oraz pokładowych Ka-27. Jako że śmigłowce według oficjalnego komunikatu brały udział w desancie możliwe, iż nie pokazano ich w dostępnej relacji telewizyjnej. Grupy szturmowe na plaże dotarły tym razem nie na pokładach wcześniej wymienionych kutrów desantowych 71. Brygady, ale na kutrach szturmowych projektu 03160 Raptor.
W działaniach wziął udział przynajmniej taki kuter zidentyfikowany kuter, czyli Grigorij Dawidienko. Ze względu na zanurzenie i ukształtowanie plaży w rejonie desantu, nie podszedł on na sam brzeg i żołnierze piechoty morskiej ostatni odcinek musieli pokonać, brodząc w wodzie.
Na plażę za to weszły dwa poduszkowce desantowe, czyli Jewgienij Koczieszkow i Mordowija. Ta przewaga poduszkowców desantowych nad konwencjonalnymi jednostkami była w czasach ZSRR motorem napędowym rozwoju okrętów tej klasy. Jednak większość poduszkowców desantowych została wycofana już ze służby we flocie rosyjskiej, a obecnie nie produkuje się żadnych nowych takich jednostek.
Dlatego Flota Bałtycka użyła tylko dwóch Pomorników, bo więcej ich nie posiada. Poduszkowce przewiozły na plażę technikę niepływającą lub o ograniczonych zdolnościach pływania. Na dostępnych zdjęciach są to m.in. samobieżny moździerz 2S9 Nona-S i stanowisko dowodzenia R-149MA1 na kołowym transporterze BTR-80.
Główne siły desantu w postaci transporterów opancerzonych BTR-80A/82A zostały przewiezione przez wspomniane Ropuchy. Zgodnie z tradycją okręty te nie podeszły za blisko do brzegu i ostatnie kilkaset metrów transportery przepłynęły o własnych siłach. Trudno ocenić na ile powodem takiej taktyki jest za duże zanurzenie tych okrętów w rejonie poligonu Chmielewka, a na ile chęć pozostawienia ich w pozycji umożliwiającej szybki zwrot i odejście z rejonu desantowania. Okręty te zaprojektowane w Polsce, mają możliwość wchodzenia na brzeg i desantowania techniki wojskowej i żołnierzy praktycznie „suchą stopą” na plażę. Czasami Rosjanie praktykują takie rozwiązanie.
Jednakże oprócz dobrych stron ma to również swoje słabe strony. Zejście takiego okrętu z plaży jest długotrwałe i jest on wtedy praktycznie nieruchomym celem, narażonym na działanie obrońców wybrzeża. Na pawęży rufowej okręty te mają specjalną kotwicę, którą rzuca się przed podejściem na plażę. Po zakończeniu wyładunku desantu, przy pomocy rufowej wciągarki wybiera się linę łańcuchową i tym sposobem pomaga w samościągnięciu z plaży. Oczywiście główną siłą jest cała wstecz silników napędu głównego. Na dostępnych zdjęciach plażę broniły pododdziały wyposażone w BTR-80, ZSU-24-4 Szyłka i wyrzutnie BM-21 Grad. Oczywiście trudniejsze jest ćwiczenie samego desantu morskiego, niż obrona wybrzeża czy też plaży. Ta druga czynność jest bardziej statyczną pozoracją niż dynamicznym działaniem.
Oficjalny rosyjski komunikat z desantu morskiego w czasie ćwiczeń Zapad-2021 podaje, iż wzięło w nim udział 10 nawodnych bojowych okrętów, kutrów i jednostek zabezpieczenia, około 10 samolotów i śmigłowców Floty Bałtyckiej, ponad 200 egzemplarzy techniki bojowej i około 2000 żołnierzy. Liczby sprzętu są mniej więcej zgodne z tym co udało się zaobserwować i oszacować z dostępnych materiałów. Liczba żołnierzy oczywiście dotyczy również żołnierzy broniących plaży, sztabów, załóg okrętów, zabezpieczenia itd. Sama liczebność desantu morskiego jest zdecydowanie mniejsza i zapewne nie przekraczała 500 żołnierzy.
Epizod desantowy ćwiczeń Zapad-2021 po raz kolejny dowodzi, iż rosyjskie siły zbrojne intensywnie się szkolą. Ale rozmiary tego szkolenia większe są propagandowo niż realnie. Dlatego uważnie należy śledzić aktywność rosyjskiej armii i starać się obiektywnie określać jej realną siłę bojową, bez poddawania się propagandzie i równocześnie bez lekceważenia jej zdolności. Również po raz kolejny należy zwrócić uwagę na nieustanne ćwiczenie przerzutu sił pomiędzy ewentualnymi teatrami działań wojennych. W tym przypadku dotyczyło to zarówno sił okrętowych jak sił piechoty morskiej. Dla przypomnienia na początku tego roku Rosjanie ćwiczyli podobny desant Floty Czarnomorskiej. Wtedy do pomocy tamtejszej 197. Brygadzie Okrętów Desantowych w Sewastopolu, ściągnięto na tamten akwen okręty desantowe z Flot Północnej i Bałtyckiej oraz kutry desantowe z Flotylli Kaspijskiej. Te ostatnie przy okazji przećwiczyły przejście pomiędzy morzami drogami śródlądowymi.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie