Szwajcarski F-5E Tiger II rozbił się w czasie prowadzenia treningu walk powietrznych nieopodal miejscowości Melchsee-Frutt w kantonie Obwalden w centrum kraju – poinformowało szwajcarskie ministerstwo obrony. Samolot podgrywał przeciwnika dla szwajcarskich F/A-18.
Jak poinformowały władze pilot zdołał się katapultować i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Szwajcaria posiadała na początku tego roku 29 F-5E i sześć dwumiejscowych F-5F. Maszyny te są przestarzałe i używa się ich raczej do zadań szkoleniowych, a sześć z nich (wersji E) lata w zespole akrobacyjnym Patrouille Suisse. Oprócz tego to alpejskie państwo posiada 30 F/A-18C/D jedne i drugie maszyny mają zostać w najbliższych latach zastąpione nowym typem samolotu bojowego, jednak jego wybór od lat przeciąga się.
Obecnie do programu zgłosili się zachodni producenci zaawansowanych samolotów bojowych: Eurofighter z Typhoonem, Dassault z Rafale, Boeing z Super Hornetem i Lockheed Martin z F-35A (wcześniej z rywalizacji zrezygnował Saab z Gripenem). Maszyny przechodziły w Szwajcarii szczegółowe testy. Ostateczny wybór, podobnie jak ten którego ma dokonać Finlandia, jest uważany za nieupolityczniony, a co za tym idzie wiele mówiący o jakości i opłacalności zaoferowanych konstrukcji.
Przyczyny wypadku badają wojskowi śledczy.
Heute gegen 09:00 ist ein F-5 der Luftwaffe bei Melchsee-Frutt abgestürzt. Der Pilot blieb unverletzt.
— VBS - DDPS (@vbs_ddps) May 26, 2021
Der Tiger F-5 war in Payerne gestartet und befand sich auf Trainingsflug als Sparringpartner für die F/A-18 der Luftwaffe. Militärjustiz untersucht zurzeit die Unfallursache. pic.twitter.com/UO1K0MEdkl
wow pic.twitter.com/eSrFfoMxZB
— Alb4n (@AlbC4lo) May 26, 2021
Northrop F-5 to myśliwiec z pięćdziesięcioletnią historią. W wielu armiach samolot jest wykorzystywany do celów szkoleniowych, jako myśliwiec-agresor, do symulowania wrogich maszyn. Do tego typu zadań są one cenionymi jednostkami, ze względu na małe rozmiary oraz niskie koszty eksploatacji.
Ostatni szwajcarski wypadek z udziałem F-5 miał miejsce w 2016 roku. Ówcześnie dwie maszyny akrobacyjne grupy Patrouille Suisse zderzyły się w powietrzu. Z kolei w 2017 roku, doszło do podobnego wypadku, tym razem w lotnictwie US Navy. Wtedy myśliwiec wpadł do Oceanu Atlantyckiego, pilot się katapultował.
Obecnie Szwajcarzy chcą kupić między 36 a 40 samolotów, które zastąpią obydwa eksploatowane obecnie typy. Być może za wyjątkiem maszyn Patrouille Suisse, który jest jednym z najbardziej efektownych zespołów akrobacyjnych na świecie. Ostateczny wybór nowej platformy ma nastąpić w bieżącym roku a podpisanie kontraktu w roku przyszłym. Dostawy mają zostać przeprowadzone w latach 2025-2030.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie