- Wiadomości
Wojsko sprawdza nowy system minowania
Podczas ćwiczeń Żelazny Obrońca-25 wojsko zapoznało się z możliwościami bezzałogowo-załogowego pojazdu minowania narzutowego Bluszcz. Mógłby on stanowić uzupełnienie systemu Baobab-K w ramach programu Tarcza Wschód.

Autor. Stab Generalny WP/Facebook
Temat minowania narzutowego w naszym kraju skupiony jest wokół programu Baobab-K, który to pozwoli naszej armii na uzyskanie cennych zdolności spowalniania lub zatrzymywania wrogich sił pancernych (co można jeszcze zwiększyć, pozyskując jego gąsienicową wersję. Nie tak dawno pojawiła się konstrukcja, która mogłaby stanowić jego uzupełnienie, dzieląc z nim wykorzystywane środki bojowe oraz wyrzucający je miotacz. Mowa tutaj o bezzałogowo-załogowym pojeździe minowania narzutowego Bluszcz.
Wojsko miało okazję mu się ponownie przyjrzeć oraz sprawdzić podczas ćwiczeń Żelazny Obrońca-25, w ramach których testowano wiele systemów bezzałogowych zarówno powietrznych, jak i naziemnych. W przypadku opisywanego rozwiązania może ono operować w ramach dwóch trybów: zdalnie sterowanego oraz załogowego. Ten drugi jest wykorzystywany m.in. podczas przemieszczania się do miejsca realizacji zadania tudzież ewakuacji sprzętu, jeżeli tryb bezzałogowy zawiedzie (dojdzie do awarii elektroniki lub zagłuszenia sygnału).
Podczas ćwiczenia #ŻelaznaBrama żołnierze #18DZ doskonalą praktyczne wykorzystanie pojazdu minowania narzutowego PMN #Bluszcz.
— 18 Dywizja Zmechanizowana (@Zelazna_Dywizja) September 19, 2025
👉 Bluszcz to polska konstrukcja, która pozwala w kilka sekund rozmieścić nawet 100 min przeciwpancernych, tworząc skuteczną zaporę dla przeciwnika. pic.twitter.com/9fo70Lo6rR
Sam proces minowania narzutowego odbywa się bezzałogowo, dzięki wynośnej konsoli obsługiwanej przez żołnierza. Bluszcz może przewozić w jednym miotaczu 100 min przeciwpancernych MN-123 w 20 kasetach (w każdej znajduje się 5 takich min). Mina MN-123 charakteryzuje się zdolnością do perforacji płyty pancernej o grubości ponad 60 mm, co jest wartością wystarczającą do eliminacji każdego rosyjskiego pojazdu, w tym czołgów podstawowych.
Bluszcz ma być w stanie stawiać zapory minowe w pasie 30–90 metrów, a gęstość pola minowania może być programowana. Dzięki systemowi świadomości sytuacyjnej pojazd zapisuje dane o zaminowanym obszarze, przekazując odpowiednie dane do systemu nadrzędnego. Oprócz tego pojazd ten, dzięki umieszczonemu w nim modułowi wymiany danych, kamerom dziennym i podczerwonym oraz wspomnianym systemie świadomości sytuacyjnej, może zostać wykorzystany do prowadzenia rozpoznania w czasie rzeczywistym.
🛡️ ŻELAZNY OBROŃCA-25 - technologia sprawdzona w polu
— Sztab Generalny WP (@SztabGenWP) September 24, 2025
W ramach federacji ćwiczeń ŻELAZNY OBROŃCA 25 testowane były najnowsze rozwiązania technologiczne, które mogą wesprzeć strategiczne cele obronne #WojakoPolskie.
Na początku 2025 r. Departament Innowacji MON ogłosił nabór… pic.twitter.com/KW7mwckYZN
Bluszcz mógłby stać się cennym wzmocnieniem działań oraz sprzętu pozyskiwanego w ramach programu Tarcza Wschód. Pozwoliłby on na stawianie pól minowych w miejscach, które dla Baobaba-K byłyby niemożliwe do wjechania lub groziłyby jego ugrzęźnięciem. Jest to rozwiązanie zdecydowanie tańsze, a z racji opracowanie go w rodzimym przemyśle oraz ośrodkach badawczych pieniądze wydane na niego wrócą do polskiej gospodarki.
Większość zastosowanych w nim rozwiązań jest już na stanie Wojska Polskiego lub niedługo będzie, zatem ryzyko zostało znacząco ograniczone. Bluszcz byłby kolejnym elementem w ramach zwiększania zdolności minowania naszej armii, która niestety potrzebuje dalej m.in. amunicji cargo (z minami ppanc. w środku) dla artylerii lufowej oraz rakietowej. Może warto dać mu szansę?
Zobacz też
Bluszcz to bezzałogowo-załogowy pojazd minowania narzutowego opracowany w ramach konsorcjum, w skład którego weszły: Wojskowy Instytut Techniki Pancernej i Samochodowej, STEKOP S.A., Wojskowy Instytut Techniki Inżynieryjnej oraz Belma S.A. Do stawiania pól minowych wykorzystuje pojedynczy miotacz, w którym znajduje się 100 min przeciwpancernych MN-123 w 20 kasetach (w każdym znajduje się 5 takich min). Każda z nich pozwala na perforację płyty pancernej o grubości ponad 60 mm.
Bluszcz ma być w stanie stawiać zapory minowe w pasie 30-90 metrów, a gęstość pola minowania może być programowana. Bazą pojazdu jest bezzałogowy (opcjonalnie załogowy) pojazd Taero w układzie 4x4, będący wersją rozwojową przyjętego na stan Wojsk Aeromobilnych samochodu Aero (który zaś bazuje na Toyocie Land Cruiser HZJ70). Za napęd odpowiada silnik Toyota 1HZ o mocy 96 kW/130 KM i pojemności 4,2 litra, pozwalający na osiągnięcie prędkości 100 km/h.

Autor. Adam Świerkowski / Defence24
WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133