Bluszcz – innowacyjny pojazd minujący opracowany w Polsce

Autor. Mateusz Multarzyński/Defence24.pl
Podczas konferencji EKSPLOBALIS 2025 zaprezentowano załogowo-bezzałogowy pojazd minowania narzutowego Bluszcz. Na jego temat mieliśmy okazję rozmawiać z Jarosławem Zakrzewskim p.o. prezesa zarządu Bydgoskich Zakładów Elektromechanicznych Belma S.A. i Krzysztofem Kuleszą, dyrektorem technicznym Stekop S.A.
Materiał sponsorowany
Tegoroczna edycja konferencji EKSPLOBALIS stała się kolejną okazją do zaprezentowania automatyzacji w armii, zwłaszcza w zakresie pojazdów kołowych i gąsienicowych, które dzięki autonomicznym systemom będą mogły wykonywać misje transportowe, zabezpieczające i bojowe, zmniejszając ryzyko dla personelu wojskowego. Jednym z ciekawszych rozwiązań, które zresztą debiutowało podczas EKSPLOBALIS 2025, był bezzałogowo-załogowy pojazd minowania narzutowego PMN Bluszcz. Jest to wspólne dzieło konsorcjum w skład którego weszły: Wojskowy Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej, STEKOP S.A., Wojskowy Instytut Techniki Inżynieryjnej oraz Belma S.A. Warto w tym miejscu podkreślić właśnie tę współprace podmiotów państwowych i prywatnych, której efektem jest właśnie tak ciekawa i rozwojowa konstrukcja.
Bazą dla PNM Bluszcz jest pojazd TAero, będący rozwojową, bezzałogowo-załogową wersją przyjętego do wyposażenia Sił Zbrojnych RP PWA Aero (Pojazd Wojsk Aeromobilnych Aero). Został on opracowany przez konsorcjum składające się z WITPiS, STEKOP S.A., AutoPodlasie oraz AP Solutions a swoją premierę miał podczas XXX Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego (MSPO) w Kielcach.
Co istotne z punktu widzenia przyszłych użytkowników, zachowano zarówno dopuszczalna masę nie przekraczając a 3,5 tony. To umożliwia prowadzenie pojazdu przez kierowcę posiadającego prawo jazdy kat. B, jak i możliwość poruszania się po drogach publicznych.
PMN Bluszcz wykorzystuje podzespoły Toyoty Land Cruiser HZJ70, w tym sprawdzoną jednostkę napędową o poj. 4,2 l. osiągającą moc 96 kW/130 KM. Także sztywne mosty prowadzone z przodu wahaczami i drążkiem Panharda, a z tyłu na resorach piórowych, oraz załączany napęd 4x4 pochodzą z kultowej Toyoty. Najbardziej zauważalną zmianą wprowadzoną w bezzałogowo-załogowej wersji TAero, a co za tym idzie także w PNM Bluszcz, jest zastosowanie automatycznej skrzyni biegów firmy Allison. Modyfikacja ta była konieczna, aby pojazd mógł poruszać się bez kierowcy i zmieniać biegi „samemu”. Poza silnikiem spalinowym, zapewniającym zasięg rzędu 400 km, TAero wyposażony jest również w napęd pomocniczy w postaci silnika elektrycznego o mocy 50 kW, dzięki któremu wóz może pokonać do 30 km (po drogach utwardzonych) w trybie cichym.
Serce pojazdu stanowi opracowany przez firmę STEKOP Centralny System Sterowania Pojazdem (CSSP), który bazuje na rozwiązaniach sprawdzonych m.in w bezzałogowych platformach lądowych z linii Tarvos oraz rozwijanych w ramach projektu bojowo-rozpoznawczego autonomicznego pojazdu kołowego Perun.
Pojazd jest zdolny do stawiania zapór minowych w trybie bezzałogowym za pomocą przeciwpancernych min MN-123 (stosowanych w systemach Baobab-K i Kroton, a produkowanych przez Belma S.A.), które charakteryzują się zdolnością perforacji płyty pancernej o grubości ponad 60 mm. Są one wystrzeliwane z miotacza mieszczącego 20 kaset minowych po 5 min każda. Stąd PMN Bluszcz jest w stanie stawiać zapory minowe (w trybie ręcznym lub automatycznym) w pasie 30-90 metrów, a gęstość pola minowania może być programowana.
Dzięki wyposażeniu w kamery (dzienne i podczerwone), moduł wymiany danych oraz system świadomości sytuacyjnej może prowadzić rozpoznanie w czasie rzeczywistym, zapisywać dane pola minowego oraz przekazywać jego koordynaty do systemu nadrzędnego.
Należy podkreślić, że zastosowanie trybu bezzałogowego będzie miało bezpośrednie przełożenie na większe bezpieczeństwo żołnierzy wykorzystujących ten system, zwłaszcza w warunkach pola walki nasyconego różnego typu bsp, od rozpoznawczych a na uderzeniowych kończąc. Z kolei stosunkowo niewielkie rozmiary samego pojazdu oraz możliwość poruszania się tylko z wykorzystaniem napędu elektrycznego, powinny też wpłynąć na jego większą przeżywalność (w porównaniu typowych nośników systemów minowania narzutowego), dzięki ograniczonym emisjom (ciepła i hałasu), a także łatwości maskowania mniejszej gabarytowo konstrukcji.
Co istotne, PMN Bluszcz bazuje na rozwiązaniach (zarówno podwozie, jak i moduł minowania) wprowadzonych już do użytku w Siłach Zbrojnych RP, co powinno uprościć zarówno proces szkolenia, jak i logistykę.
Materiał sponsorowany
riddik
Miny narzutowe mają sens jeśli są stawiane skrycie .. przed nacierającymi oddziałami / lub za/. Oczywiście.. minowanie przy użyciu głowic rakiet.. jak najbardziej . A myślał ktoś np o kontenerach minujących/ zdalnie odpalanych/. Taki kontener można ustawić wcześniej, zamaskować , w razie potrzeby przenieść. Miejsca stałego nadzoru.. brody , przejścia między leśne , etc Nie stanowi zagrożenia , a w przypadku ,,desantu" .. można odpalić dany sektor i.. załatwione. Kontener/ z bluszcza/.. jest gotowy !
eee
Innowacyjny sposób minowania to artylerią, owszem dronamii etc. Poza tym miny zrzucane pozostawiają bałagan i są nietrwałe, a łatwo wykrywalne
Thorn66
Innowacyjny? Gdyby to był artykuł napisany 10-15 lat temu, wtedy byłby innowacyjny , to żart. Innowacyjny byłby system minowania dronami latającymi lub jeżdzącymi który same minuje i wracają by uzupełnić zapas min i tak dalej do zaminowania wskazanego obszaru , Nieudolnie dogonić za tym co dzieje się na wschodzie , ale stanowczo za wolno, opcja załogowo-bezzałogowa to jakieś nieporozumienie, po co załoga? mógł by być mniejszy tańszy gdyby był tylko bezzałogowy,
Nash13
true
wojghan
W Rosji i na Ukrainie takimi i jeszcze mniejszymi, jak quady, jeżdżą obsługi PPK i manpadsów a u nas Spikobusy za miliardy
Chyżwar
W chwili obecnej w rosji i na Ukrainie obowiązuje zasada "z braku laku i kit dobry".
Seb66
Najbardziej prymitywny i najmniej efektywny sposób wykorzystania. A gdzie na tyn pojeździe np. mobilna wyrzutnia 4 Piorunow albo 4 szt Spike ? Albo tuzina naprowadzanych laserowo Hydr70? Albo tuzina dronow Warnate-TL? Wymyślono NAJSŁABSZY sposób użycia. Czy serio konstruktorzy są aż tak OGRANICZENI? Czy to może obsesja MON żeby np. NIE DRAŻNIC Moskwy zbyt mocnym uzbrojeniem WP??
user_1076044
Pojazd fajny lekki mobilny tylko przydały by się drzwi dach i lepsze opancerzenie
Chyżwar
Po co? Ten pojazd tam gdzie jest zagrożenie zasadniczo ma robić robotę bez załogi w środku. A jak oberwie w kontener z minami to lekki pancerz mu nie pomoże.
Był czas_3 dekady
To powinna być wyrzutnia rurowa dla dronów WARMATE TL z firmy WB .