Reklama

Siły zbrojne

abrams

Wojna na Ukrainie i rozbudowa Sił Zbrojnych RP: perspektywa Włoch i Hiszpanii

Wybuch wojny na Ukrainie stał się czynnikiem, który nakręcił wzrost wydatków zbrojeniowych wielu państw. Przykładowo, polskie władze zapowiedziały podniesienie wydatków na obronność do 4% PKB (jeżeli ta deklaracja zostałaby zrealizowana, Polska stałaby się liderem NATO na tym polu), podwojenie liczby żołnierzy oraz pozyskanie zaskakująco dużej liczby uzbrojenia. Realizacja wyżej wymienionych deklaracji uczyniłoby z Polski wiodącą potęgę militarną w Europie – piszą Paolo Pizzolo i Łukasz Stach z Centrum Studiów Międzynarodowych i Rozwoju Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ambitny program zbrojeń cieszy się poparciem większości parlamentarnej, jak też części opozycji. W marcu 2022 roku parlament uchwaliłUstawę o obronie Ojczyzny, którą lider partii rządzącej Jarosław Kaczyński określił jako jeden z elementów przeciwdziałania imperialnym zakusom Rosji. Warto dodać, że w obu izbach parlamentu ustawa została przyjęta niemal jednogłośnie. Efektem tego jest zwiększenie budżetu obronnego na rok 2023 do kwoty ponad 97 mld PLN, co stanowi 3% polskiego PKB. Tak znaczący skok wydatków zbrojeniowych Polski został w mniejszym lub większym stopniu odnotowany w wielu krajach, a wojna na Ukrainie spowodowała pewną rewizję istniejących do tej pory założeń z zakresu obronności. Dwa istotne państwa regionu morza Śródziemnego (Włochy, Hiszpania) również starają się odnaleźć w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości.

We Włoszech, plany rozbudowy potencjału militarnego Polski zostały odnotowane w debacie publicznej, mediach, jak też w tamtejszej polityce. Nad Tybrem wojna na Ukrainie, jak też polskie zbrojenia postrzegane są jako czynniki, który mogą przedefiniować priorytety włoskiej polityki zagranicznej. Dodatkowo, jest to szansa dla przemysłu obronnego Italii. Dotychczas, ze względu na położenie geograficzne Włoch, to południowa flanka NATO była postrzegana jako kluczowa dla zabezpieczenia włoskich interesów narodowych.

Reklama

Ze względu na swoje położenie Włochy są narażone na negatywne oddziaływania 'łuku niestabilności', który rozciąga się od południowych wybrzeży Morza Śródziemnego, aż do Bałkanów. W centrum uwagi Włoch znajdowały się kraje basenu Morza Śródziemnego oraz Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej (MENA).W nieco dalszym tle znajdują się takie regiony jak Zatoka Perska, Azja Centralna, jak też Afryka Subsaharyjska. Najpoważniejsze wyzwania płynące z wspomnianych regionów, które mają wpływ na bezpieczeństwo Włoch to: nielegalna migracja, przestępczość zorganizowana, kryzysy regionalne i ich konsekwencje, terroryzm, rozprzestrzenianie się broni masowego rażenia i rywalizacja w dostępie do zasobów surowców energetycznych.

Z tego też tytułu Włochy zawsze były zainteresowanie skierowaniem uwagi i zasobów Paktu Północnoatlantyckiego w kierunku Morza Śródziemnego. Jednakże wybuch wojny na Ukrainie stanowi czynnik wpływający na priorytety włoskiej polityki obronnej i bezpieczeństwa. Większość włoskich partii politycznych popiera działania Polski w jej wysiłkach na rzecz wspierania Kijowa dostawami sprzętu wojskowego, Włochy także zaangażowały się w wspieranie Ukrainy. Generalnie, wojna na Ukrainie w sposób bardzo znaczący wpłynęła na włoskie elity polityczne i wojskowe, zwracając ich uwagę na kierunek wschodni, niż dominujący do tej pory w ich perspektywie południowy.

Obecny włoski rząd na czele którego stoi premier Giorgia Meloni potwierdziła gotowość Włoch do osiągnięcia wiążącego progu wydatków NATO na obronność w wysokości 2% PKB, jednakże nie wcześniej niż w 2028 roku.  Włochy planują przeznaczyć na obronność o ponad 800 mln euro więcej niż w 2022 roku, z 25,7 mld euro do 26,5 mld euro. Warto zaznaczyć, że polski budżet obronny na 2023 przewiduje wydatki w wysokości 97,4 mld zł, czyli około 20 mld euro. Jest to mniejsza kwota niż we Włoszech, ale biorąc pod uwagę ogólną wartość PKB obu krajów, to Polska podejmuje znacząco większy wysiłek na polu zwiększenia swych zdolności obronnych. Warto też zwrócić uwagę, że o ile we Włoszech większy nacisk kładzie się na utrzymanie licznej marynarki wojennej (ze zdolnością użycia myśliwców F-35B z pokładu okrętów oraz dużą flotą fregat i niszczycieli oraz nowoczesnymi okrętami podwodnymi) i lotnictwa, a na komponent lądowy, choć modernizowany, kładzie się mniejszy nacisk, to w Polsce wysiłki koncentrowane są w największym stopniu na domenie lądowej (włącznie z naziemną obroną powietrzną), w mniejszym stopniu na lotnictwie a w najmniejszym na marynarce wojennej. Wynika to ze specyfiki zagrożeń dla obu państw.

Czytaj też

Dodatkowo, polski plan rozbudowy sił zbrojnych dotyczy zarówno faktycznego przezbrojenia armii w nowy sprzęt, jak też zwiększenia liczby żołnierzy do maksymalnie 300 000 w ciągu najbliższych pięciu lat. Tymczasem, Włochy planują pozostać na poziomie "zaledwie" 170 000 aktywnego personelu wojskowego. Tym samym Polska dąży do stworzenia w bliskiej przyszłości największej armii w Unii Europejskiej, przewyższającej liczebnością armie takich krajów jak Niemcy, Francja czy Włochy.

Jak już wspomniano, rozbudowa polskich sił zbrojnych jest szansą dla włoskiego przemysłu obronnego, z której skorzystał m.in. wiodący koncern zbrojeniowy Italii firma Leonardo. Wśród sprzętu zamawianego przez polskie Ministerstwo Obrony Narodowej znalazły się 32 śmigłowce wielozadaniowe AW149, a wartość zamówienia ocenia się na 1.8 mld euro (wg Agencji Uzbrojenia jej wartość to 8,25 mld złotych). Śmigłowce te mają zostać zmontowane w Polsce, w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL-Świdnik S.A. Już wcześniej w PZL Świdnik zamówiono 4 śmigłowce AW101 dla Marynarki Wojennej, Włochy są też, wraz z Wielką Brytanią, uczestnikiem programu pocisku CAMM-ER, który ma być wykorzystany w przyszłym polskim systemie obrony przeciwlotniczej Narew.

Reasumując, wojna na Ukrainie oraz ambitny program rozbudowy Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej znajdują odbicie we włoskiej polityce, jak też jej przemyśle zbrojeniowym. Konflikt na Ukrainie i jego konsekwencje (w tym polskie zbrojenia) zmieniają optykę włoskiej polityki poszerzając uwagę Italii poza region MENA - w kierunku Europy Wschodniej. Włochy odkryły istnienie wschodniej flaki NATO, które nagle stała się istotna dla bezpieczeństwa państwa.

Ponadto, Włochy - wraz z Stanami Zjednoczonym i Republiką Korei - stały się dostawcą nowoczesnego uzbrojenia dla Polski, co przekłada się na korzyści dla przemysłu obronnego Italii. W tym samym czasie Włochy pielęgnują wizerunek państwa pacyfistycznego, które (jak zapisano w art. 11 konstytucji z 1948 r.), odrzuca wojnę jako środek rozstrzygania sporów międzynarodowych. Ten pacyfistyczny sentyment jest mocno zakorzeniony wśród włoskiej opinii publicznej, często kontrastując z rządowymi programami wydatków obronnych i postrzeganymi priorytetami strategicznymi.

Kolejne państwo regionu Morza Śródziemnego – czyli Hiszpania – prezentuje nieco inne podejście niż Włochy względem konfliktu na Ukrainie, jak też programu modernizacji polskich sił zbrojnych. Faktem jest, że do tego kraju również dociera tendencja zwiększania wydatków na zbrojenia, ale jest to skala nieporównanie mniejsza niż w przypadku Polski, czy nawet Włoch. Odnotowano pewien wzrost środków przeznaczonych na cele obronne w hiszpańskim budżecie na 2023 r., w porównaniu z ubiegłorocznym. Docelowo Hiszpania planuje przeznaczać 2% PKB na wydatki wojskowe, zgodnie ze wymogami NATO, do czego zarówno premier, jak i minister obrony wielokrotnie i otwarcie się zobowiązywali. Król Hiszpanii również zatwierdził plan zwiększenia budżetu obronnego państwa w celu poprawy jego bezpieczeństwa.

Czytaj też

Ponadto, polityka wzrostu wydatków zbrojeniowych cieszy się poparciem hiszpańskiej opinii publicznej, aż 73% Hiszpanów opowiada się za zwiększonymi wydatkami na tym polu, a zaledwie 18% respondentów jest temu przeciwnych. Jednakże, w przeciwieństwie do Polski, Hiszpania jest w gronie krajów należących do NATO, które najmniej wydają na obronę, biorąc pod uwagę relacje PKB - wydatki zbrojeniowe. W 2022 roku na siły zbrojne cele przeznaczono zaledwie 1,09% PKB, tym samym Hiszpania zajęła przedostatnie miejsce w Pakcie Północnoatlantyckim, wyprzedzając jedynie Luksemburg z jego 0,62% PKB na obronność. Stoi to w kontraście z działaniami Polski, która podejmuje bezprecedensowy wysiłek, aby przeznaczyć 4% PKB na zbrojenia.

Należy odnotować, że rząd Hiszpanii podjął pewne, konkretne działania na rzecz modernizacji sił zbrojnych. Wprowadzono korekty w budżecie, które zwiększyły wydatki zbrojeniowe państwa. 581 mln € przeznaczono na koszta związane z udziałem sił zbrojnych Hiszpanii w operacjach pokojowych i wsparcia wschodniej flanki NATO. Kolejne 1397 mln € ma sfinansować program Halcón, który zakłada zakup 16 jednomiejscowych i 4 dwumiejscowych myśliwców Eurofighter, wyposażonych w elektroniczne radary skanujące (E-Scan). Ma to na celu wzmocnienie floty Eurofighter-ów hiszpańskich sił powietrznych, co umożliwi stopniowe zastępowanie maszyn F-18. Ponadto 1750 mln € przeznaczono na modernizację i wsparcie logistyczne używanych już samolotów bojowych EF-2000 (III).

Z pozostałych wydatków warto odnotować, że prawie 835 mln € przeznaczono na program Santiago Electronic Warfare, symulator wsparcia powietrznego SIMFAC, jak też system szkolenia taktycznego dla samolotu T.21 (symulator lotu). Dodatkowo, planowane jest pozyskanie okrętu dla Szkoły Nurkowania Marynarki Wojennej, mobilnego centrum koordynacji operacji powietrznych, ewentualnie systemu MISTRAL nowej generacji (lekkie rakiety przeciwlotnicze krótkiego zasięgu). Wspomniane pieniądze zostaną również wykorzystane na zakup dronów (w ramach planu dla zdalnie sterowanych systemów powietrznych), jak też na rozbudowę i modernizację infrastruktury.

Ponadto, 476 mln € przeznaczy się na następujące programy: Pizzaro (bojowe wozy piechoty); modernizację śmigłowców NH-90 (II); VCR 8x8 (produkcja 348 kołowych wozów bojowych). Kolejne 1970 mln € zostanie przeznaczone na program nowego pojazdu wsparcia na podwoziu gąsienicowym program nowego pojazdu wsparcia (New Chain Support Vehicle Program - VAC), który ma zastąpić używane do tej pory, powoli starzejące się pojazdy na bazie amerykańskich M113. Część środków zostanie przeznaczona na zakup dwóch przybrzeżnych statków badawczych (BHC) i zdalnie sterowanych systemów powietrznych (SIRTAP). Ponadto, dodatkowe pieniądze planuje się wydać na zakup 8 morskich śmigłowców wielozadaniowych MH-60R. Docelowo, mają one zastąpić używane obecnie śmigłowce oparte na modelu SH-60B, co pozwolił na zaspokojenie potrzeb hiszpańskiej marynarki wojennej w tym zakresie.

Czytaj też

Generalnie, wojna na Ukrainie stała się czynnikiem motywującym władze Hiszpanii do przeznaczenia większych kwot na obronność, pomimo geograficznego oddalenia Madrytu od linii frontu. Działania władz Hiszpanii wpisują się wde facto globalny trend zwiększania wydatków obronnych, którym podążają także kraje europejskie. Do tej pory Hiszpania przeznaczała niewielki odsetek własnego PKB na zbrojenia, jednakże polityka ta ulega rewizji, aczkolwiek nie w tak zdecydowanej formie, jak w Polsce.

Badania wykonano przy wsparciu finansowym Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych w ramach Programu Strategicznego Inicjatywa Doskonałości w Uniwersytecie Jagiellońskim.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Książę niosący na plecach białego konia

    Ze względu na komunizm w Wietnamie i groźbę inwazji zbrojnej ze strony Korei Północnej, Korea Południowa tymczasowo wprowadziła podatek obronny jako koncepcję podatku od wartości dodanej w latach 1975-1990. Udział wydatków na obronę wynosił 14% w 1975 r., 37% w 1980 r. i 59% w 1990 r. Wysokie opodatkowanie zostało nałożone głównie na artykuły o wysokich dochodach i towary luksusowe. Za ten podatek kupowano/produkowano samobieżne myśliwce artyleryjskie MBT..Żołnierze muszą doświadczyć prawdziwej walki, aby stać się silnymi i wiernie przygotowywać się do wojny. Warszawa zrobiłaby dobrze, gdyby wysłała małą armię na Ukrainę i wyciągnęła wnioski.

  2. PPPM

    Szkoda, że nasze zakupy sa mało racjonalne: np. Dlaczego nie kupujemy 1 typu średniego śmigłowca, a kilka?

    1. hermanaryk

      Bo jeśli np. Amerykanie będą się musieli zająć Chinami i zgarną całą produkcję BH, to zostaną nam jeszcze Włosi. Podobnie z czołgami i AHS. Taka polisa ubezpieczeniowa.

    2. Box123

      A dlaczego mamy kupować jeden skoro mamy dwie równorzędne fabryki w Polsce? Co to za problem żeby docelowo było np 60 Blackhawkow i 60 aw-149? Bo tak powiedział Wolski na tweeterze? Może będzie to można wykorzystać w przyszłości żeby np odkupić część udziałów w którejś

  3. Jerzy

    Problem z każdym wyścigiem zbrojeń jest taki, że jeżeli wszyscy wokół zwiększają poziom wydatków na zbrojenia, to w żaden sposób poziomu bezpieczeństwa pojedynczego państwa to nie zwiększa, a ostatecznie i tak państwa z najsłabszą gospodarką prędzej czy później z tego wyścigu będą musiały odpaść. Warto pamiętać, że w II RP wydatki na zbrojenia stanowiły aż 34% budżetu państwa.

    1. Krzysztof33

      Widocznie same kwoty nie wpływają na poziom obronności - widać to po Rosji, gdzie MON nie takie kwoty "przepalić" potrafi ;)

    2. keller79

      Dziś stanowią 14% budżetu państwa (na rok 2023), co i tak jest ewenementem wśród "normalnych" krajów, a jakby doliczyć deklarowany fundusz wsparcia sił zbrojnych to ponad 20%, także gonimy lidera, czyli Koreę Połnocną ;)

    3. Odyseus

      jeżeli chodzi o wyścig zbrojeń to tak wygląda natomiast prócz Polski nikt nic specjalnego w temacie rozbudowy armii nie robi więc o napędzającym się nawzajem wyścigu raczej nie ma mowy a procenty PKB na obronność to tylko takie zawsze zamydlanie oczu i kreatywna księgowość, PKB drugiej RP było nie porównywalnie mniejsze , pamiętajmy że kraj się dopiero co odrodził ,scalił i na dzień dobry jeszcze dostał wojnę z sowietami i największym kryzysem gospodarczym w dziejach ówczesnego świata więc nie da się tego porównywać do III RP , i nie chodzi o procenty tylko o kwoty fizyczne np. PKB Niemiec jest prawie 6 razy większe od Polskiego więc żebyśmy im dorównali z tym ich 1% musielibyśmy przeznaczać 6% oraz o efektywne ich wydawanie Izrael wydaje tyle co my a jaką on ma armię a jaką my ...

  4. szczebelek

    Tylko, że porównanie zawarte w tym tekście między Hiszpanią i Włochami to jak porównywanie rządu Draghiego i Meloni w tym drugim państwie. Za tego pierwszego pomoc Włoch była minimalna patrząc na posiadany sprzęt w magazynach po wyborach jest to ogromne zaplecze AHS-ów 155 mm... W Hiszpanii odbyły się wybory, a wszelkie sondaże prognozowały dojście do władzy złej prawicy 🤣

Reklama