Reklama

Siły zbrojne

Szkolenie poligonowe 2 batalionu zmechanizowanego

Większość odbywających dobrowolną zasadniczą służbę wojskową decyduje się na szkolenie specjalistyczne

Trzy czwarte odbywających dobrowolną zasadniczą służbę wojskową decyduje się na szkolenie specjalistyczne i dalszą służbę; w tym roku planujemy przeszkolić 25 tys. osób, a do końca maja będzie to już ok. 13 tys. - powiedział PAP szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji gen. bryg. Mirosław Bryś.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Generał brygady Bryś został zapytany przez PAP o powstałą na mocy obowiązującej od kwietnia ubiegłego roku ustawy o obronie Ojczyzny - dobrowolną zasadniczą służbę wojskową - nową ścieżkę dla osób zamierzających wstąpić do wojska.

Jak tłumaczył, wcześniej nie związane z wojskiem osoby wstępujące do tego typu służby przechodzą 27-dniowe szkolenie podstawowe, zakończone złożeniem przysięgi wojskowej oraz po tym etapie - w zależności od zamiarów poszczególnych osób - przeniesieniem do rezerwy pasywnej lub aktywnej, albo szkoleniem specjalistycznym, przygotowującym do pełnienia w wojsku konkretnej funkcji, jak np. kierowca czołgu czy pojazdu opancerzonego.

Reklama

Czytaj też

Szef CWCR wskazał, że plany kierownictwa MON dążą do stworzenia armii liczącej 300 tys. osób, spośród których 250 tys. stanowić mają żołnierze wojsk operacyjnych, a 50 tys. - żołnierze Wojska Obrony Terytorialnej. Natomiast spośród żołnierzy wojsk operacyjnych 200 tys. mają stanowić żołnierze zawodowi na etatach, a 50 tys. właśnie żołnierze dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. Gen. Bryś wskazał, że do końca 2022 r. plan przewidywał przeszkolenie 15 tys. osób w ramach tego rodzaju służby, a ostatecznie przeszkolono ponad 16 tys.

"Cel na ten rok to 25 tysięcy żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, obecnie jesteśmy po pierwszym kwartale i mamy 35 procent wykonania tego celu. Blisko 9000 żołnierzy jest w szyku, natomiast na koniec maja będziemy mieli wcielonych około 13 tysięcy żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej" - powiedział szef CWCR.

Jak dodał, pełnienie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej składa się z dwóch etapów. "Etap pierwszy, który obecnie trwa do 27 dni, to szkolenie podstawowe zakończone złożeniem przysięgi wojskowej. Tutaj żołnierz otrzymuje podstawowe szkolenie żołnierskie. Natomiast po tym etapie następuje drugi, czyli szkolenie specjalistyczne. W zależności od specjalności wojskowej, na którą dany żołnierz się zdecydował to szkolenie trwa do 11 miesięcy" - powiedział szef CWCR.

Zwrócił uwagę, że przewidziane jest także szkolenie krótsze, 12-dniowe szkolenie podstawowe dla osób kończących klasy mundurowe. Jak wskazał, obecnie jest to blisko 20 tys. uczniów w 730 klasach mundurowych w całym kraju, z którego ponad 30 proc. co roku trafia do służby wojskowej.

Czytaj też

"W trakcie szkolenia specjalistycznego żołnierze uzyskują konkretne specjalności wojskowe - jeżeli ktoś chce zostać kierowcą czołgu, to jest on kierowany do jednostki, gdzie czołgi są na wyposażeniu, odbywa szkolenie specjalistyczne na sprzęcie tej jednostki - na symulatorach, trenażerach - jest szkolony na kierowcę czołgu. Na zakończenie tego szkolenia jest powoływany do zawodowej służby i ma uprawnienia takie jak żołnierz zawodowy" - wskazał.

Szef CWCR ocenił, że na przejście do drugiego etapu szkolenia decyduje się ok. 75 proc. tych, którzy ukończyli szkolenie podstawowe. Zaznaczył też, że ci, którzy po całym szkoleniu chcieliby zostać żołnierzami zawodowymi, muszą przejść dodatkowo m.in. bardziej szczegółowe badania lekarskie, których nie przechodzi ok. 3 proc. chętnych. Jak dodał, o powołaniu do służby zawodowej decydują m.in. postępy danego żołnierza w trakcie szkolenia i jego predyspozycje.

Gen. bryg. Bryś podkreślił, że oprócz dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej ochotnicy mogą wybrać również służbę terytorialną. "Wszystkie ścieżki do służby wojskowej prowadzą przez Wojskowe Centra Rekrutacji. Prowadzimy nabór do wszystkich rodzajów służby wojskowej. Osoby, które zgłaszają się do wojskowych centrów rekrutacji, a nie miały do tej pory styczności z wojskiem, mogą się zdecydować na dobrowolną zasadniczą służbę wojskową, a także na terytorialną służbę wojskową. To jest ich wybór" - zaznaczył.

"W mojej ocenie każda osoba spełniająca podstawowe uwarunkowania określone w Ustawie o obronie Ojczyzny, czyli obywatelstwo polskie, ukończony 18. rok życia, zdolność do służby wojskowej, zdrowie psychiczne i fizyczne plus niekaralność, może znaleźć swoje miejsce w szeregach Wojska Polskiego" - podkreślił generał Bryś.

Czytaj też

Szef CWCR odniósł się również do kwestii żołnierzy rezerwy i powoływania ich na ćwiczenia. Jak tłumaczył, na ćwiczenia powoływani są przede wszystkim ci, którzy mieli już kontakt z wojskiem i złożyli przysięgę wojskową. "Na wyposażenie jednostek wojskowych w całym kraju trafia nowoczesny sprzęt. Chcemy, aby żołnierze rezerwy zapoznawali się z tym sprzętem, bo mamy świadomość, że wcześniej odbywali szkolenia na starym, poradzieckim sprzęcie, który zastępowany jest nowym, wymagającym nowych kwalifikacji" - stwierdził.

Jeśli chodzi o rezerwę pasywną - w której znajdują się wszyscy, którzy przeszli kwalifikację wojskową, niezależnie od tego, czy mieli wcześniej kontakt z wojskiem, to, jak mówił generał Bryś, na ćwiczenia mogą być powołani ci rezerwiści, którzy mają przydatne dla wojska kwalifikacje: lekarze, informatycy, prawnicy czy np. kierowcy z uprawnieniami do prowadzenia ciężarówek. "Oczywiście, trafiają oni do odpowiednich jednostek - lekarze do szpitali wojskowych, informatycy do jednostek zajmujących się strefą cyber, a kierowcy do jednostek logistycznych; nie wysyłamy przecież lekarza na pierwsza linię" - podkreślił oficer.

Czytaj też

Gen. bryg. Bryś zwrócił też uwagę, że rokrocznie maksymalna liczba rezerwistów powołanych na ćwiczenia regulowana jest rozporządzeniem MON; w tym roku przewiduje ono powołanie do 200 tys. rezerwistów, Jednakże, jak zaznaczył szef CWCR, konkretna liczba osób, która rzeczywiście zostanie wezwana na ćwiczenia, nie jest informacja jawną i nie jest podawana do informacji publicznej

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. bc

    No i w dobrą stronę to idzie, teraz jeszcze Aktywna Rezerwa tylko bez prowizorki, tak jak w UK 19-27 dni w roku w tym 14dni ciągłego szkolenia(każdy dzień płatny jak dla żołnierza zawodowego) w zamian za np. mniejszy PIT, ZUS itd.. Plus odbudowa Korpusu Oficerów Rezerwy, rozbudowa Legii Akademickiej na wzór ROTC z USA(daje tam 6tys! oficerów rezerwy rocznie), przede wszystkim na Politechnikach(sensowny program szkolenia rozłożony na 4-5 lat w tym miesiąc zgrupowania na poligonie/ośrodku szkolenia rezerwy).

  2. bc

    No i w dobra stronę to idzie, teraz jeszcze Aktywna Rezerwa tylko tak jak w UK 19-27 dni w roku w tym 14dni ciągłego szkolenia(każdy dzień płatny jak dla żołnierza zawodowego) w zamian za zerowy PIT, mniejszy ZUS itd.. Plus rozbudowa Legii Akademickiej na wzór ROTC z USA(daje tam 6tys! oficerów rezerwy rocznie), przede wszystkim na politechnikach.

  3. bc

    No i w dobra stronę to idzie, teraz jeszcze Aktywna Rezerwa tylko tak jak w UK 19-27 dni w roku w tym 14dni ciągłego szkolenia(każdy dzień płatny jak dla żołnierza zawodowego) w zamian za zerowy PIT, mniejszy ZUS itd.. Plus rozbudowa Legii Akademickiej na wzór ROTC z USA(daje tam 6tys! oficerów rezerwy rocznie), przede wszystkim na politechnikach.

  4. Dalej Ρatrzący Georealista

    "Oczywiście, trafiają oni do odpowiednich jednostek - lekarze do szpitali wojskowych, informatycy do jednostek zajmujących się strefą cyber, a kierowcy do jednostek logistycznych; nie wysyłamy przecież lekarza na pierwsza linię" To już po Święcie Pracy a tu dalej Prima Aprilis 🤣

Reklama