Reklama

Siły zbrojne

L-39NG

Węgry kupiły czeskie odrzutowce Albatros

Komisarz rządu węgierskiego Gáspár Maróth poinformował krajowe media o zakupieniu przez Budapeszt samolotów szkolnych L-39NG produkowanych przez czeska firmę Aero Vodochody.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Rewelacje te zostały podane 20 kwietnia br. Osiem spośród planowanych do zakupu maszyn ma służyć do szkolenia zaawansowanego przyszłych pilotów węgierskich Gripenów, a pozostałe będą maszynami rozpoznawczymi. Brak informacji na temat planowanej wartości zakupu, za to dostawy najnowszej wersji Albatrosa mają ruszyć w 2024 roku.

Obecnie szkolenie węgierskich pilotów odbywa się w kraju na samolotach z napędem tłokowym Zlin 143 i Zlin 242 oraz na dwóch dwumiejscowych Gripenach wersji D. Wcześniej Węgrzy użytkowali 20 post enerdowskich Albatrosów L-39NO, które zostały ostatecznie wycofane ze służby w 2009 roku. Potem węgierscy piloci wykorzystywali do szkolenia zaawansowanego leasingowane od Czechów samolotów Aero L-159 ALCA.

Reklama

Czytaj też

Zakup własnej eskadry L-39NG (Next Generation) to element rozpoczętego w 2016 roku 10-letniego programu modernizacji sił zbrojnych "Zrinyi 2026". Czeska konstrukcja wygrała w rywalizacji na samolot szkolenia zaawansowanego z Embraerem EMB314 Super Tucano.

Samoloty będą eksploatowane w bazie Szolnok, a zatem tam skąd operowały 13 dwie dekady temu stary Albatrosy.

Czytaj też

Węgry to już kolejny klient eksportowy na nowe wcielenie Albatrosa. W 2021 roku zamówiły je Ghana (sześć za 111,4 mln EUR) i Wietnam (12 sztuk). Wcześniej w 2018 roku na sześć maszyn zdecydowały się Czechy i na cztery wersji szkolno-bojowej Senegal. L-39NG kupują też prywatne firmy świadczące usługi szkoleniowe. W 2018 roku 12 maszyn z opcją na kolejnych sześć zamówiła portugalska firma Skytech, a kolejne 12+6 firma RSW Aviation.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. tylko_ja

    No super. A ILE ich kupiły?

    1. andys_2

      Jak znamy Czechów- napewno nie dopłaca!!

  2. JAGODA

    L-39NG to pudrowanie trupa. Podobnie robiono u nas z FSO Polonezem. Można wstawić inny silnik i trochę elektroniki ale cały czas jest to produkt starej technologii. Jedyna zaleta to niska cena i nic poza tym.

    1. biały

      no patrz a F-16 jeszcze starszy i amerykanie wstawiają tylko nowsze silniki i nowszą elektroniką , po resztą f-15 tak samo stary i Herkulesy ,,, więc się zastanów o czym piszesz jeszcze raz

    2. thorshammer

      Aero L 39NG (next generation) ma całkowicie przeprojektowany konstrukcyjnie i technologicznie kadłub oraz nowe skrzydło, mocniejszy i lżejszy silnik, dzięki czemu nawet latawiec lotniczy jest lżejszy, a koszty eksploatacji niższe niż u konkurentów Aermachi M-346 i Jak-130. Amerykańska agencja wojskowa DARPA wykorzystuje poprzednie wersje L-39 do testowania sztucznej inteligencji, a bojowa wersja poprzedniej L-159 Alca była używana w Iraku do sześciu lotów bojowych dziennie. Jeśli nie rozumiesz, nie pisz do serwera wojskowego, ale do magazynu dla dzieci.

    3. andys_2

      Zrób takiego trupa i sprzedaj, choćby na Wegry!!!. Zreszta ghańskie, wietnamskie i senegalskie pieniadze tez nie smierdzą.

  3. Gnom

    Węgry kupiły sobie odrzutowce produkowane w czeskiej firmie bogatego przyjaciela Orbana - bo taki klient (i z ruskimi koneksjami) jest większościowym udziałowcem producenta L-39NG. A do tego za węgierskie pieniądze jeszce opracują wersję rozpoznawczą. Ot tak sobie, piszą różne źródła w sieci.

Reklama