Reklama

Siły zbrojne

USA: będą "pomostowe" powietrzne tankowce

Fot. Christopher Okula (US Air Force), usaf.mil, domena publiczna
Fot. Christopher Okula (US Air Force), usaf.mil, domena publiczna

US Air Force poszukuje rozwiązania pomostowego, pozwalającego na uzupełnienie wprowadzanej floty tankowców powietrznych KC-46. Nowe maszyny mają być zdolne do działania w 2030 r. Amerykańskie siły powietrzne podkreślają, że trwa finalizowanie wszelkich niezbędnych wymogów względem nowych tankowców, ale generalnie kluczowe mają być ramy wyznaczone już w przypadku programu KC-X, gdzie tryumfowała konstrukcja KC-46A Pegasus.

Na razie US Air Force rozpoznaje możliwości firm, wysyłając request for information (RFI). Najwięcej obaw budzi bowiem fakt, że gdy do służby wejdą wszystkie KC-46A to flota wcześniej użytkowanych KC-135 będzie miała już nawet 70 lat. Stąd też potrzeba wzmocnienia floty latających cystern maszynami, które nie wymagałyby długich programów badawczo-rozwojowych, a więc oparte zostałby na istniejących już konstrukcjach i ich rozwiązaniach.

Przede wszystkim podkreśla, że tankowce muszą być pochodną konstrukcji sprawdzonych w programach komercyjnych (w praktyce samolotów pasażerskich). Potencjalnie mowa jest nawet o pozyskaniu w przyszłości 140-160 maszyn tego typu. Zakłada się przy tym, iż potencjalny producent rozpocząłby dostawy  nie wcześniej niż w 2029 r., przy założeniu ok. 12 egzemplarzy rocznie. Oczywiście do czasu osiągnięcia zaplanowanego pułapu ponad 100 maszyn tego typu. Zapewne ich finalna liczba będzie determinowana, jak zawsze, kwestią możliwości finansowych amerykańskich sił zbrojnych. Jak wskazano stanowiłby one rozwiązanie pomostowe lokowane pomiędzy zamówionymi płatowcami Boeinga (KC-46A) i programem latających tankowców przyszłości czyli Advance Air Refueling (AAR).

Przypomnieć należy, że Pentagon widziałby wymianę floty 479 latających cystern w trzech etapach. Pierwszym z nich jest już realizowany KC-X i dostawy 179 maszyn KC-46A. Pomostowe latające tankowce miałby być częścią fazy KC-Y, a wspomniane maszyny - przyszłości KC-Z. Przy czym, w przypadku tych ostatnich na razie trudno jest mówić o konkretach, a także ostatecznych datach granicznych. Szczególnie, że założenia w przypadku AAR są nad wyraz ambitne, bowiem mają wypracować niejako nowe zdolności do tankowania w powietrzu.

Tak czy inaczej do 2 sierpnia tego roku chętni na odpowiedź US Air Force mają wysłać swoje 30-stronnicowe dossier. Dla amerykańskiego lotnictwa, ale szerzej dla sił zbrojnych, sprawna i efektywna flota latających cystern stanowi jeden z elementów tworzących strategiczną zdolność do projekcji siły w obrębie świata, wspierając  możliwości działania na wielodomenowym polu walki.  stanowiąc też  ważny element wkładu w struktury sojusznicze, gdzie państwa kooperujące z Amerykanami nie mają w wielu przypadkach podobnych możliwości do prowadzenia tankowania w powietrzu z własnych maszyn tego rodzaju.

Na razie Amerykanie sondują rynek, a dokładniej starają się zbadać istniejące rozwiązania. Pytają producentów zainteresowanych udziałem w fazie KC-Y, w jaki sposób ich maszyny mogłyby być dostosowane do użytkowanych przez wojsko systemów dowodzenia i kontroli C2 czy też systemów zarządzania walką w powietrzu ABMS. Badane są też możliwości, maszyn jeśli chodzi o prowadzenie misji tankowania w powietrzu w promieniu do 3 tys. mil morskich od baz latających cystern. Pytania odnoszą się również do samej możliwości rekonfiguracji konstrukcji, jeśli chodzi o kwestię przewożenia ładunków, osób lub nawet ewakuacji medycznej.

Oczywiście mowa jest o nowoczesnych systemach kontroli lotu  pozwalających pilotom i załogom na wykonywanie misji w warunkach dzień-noc oraz przy gorszych warunkach atmosferycznych. Pytania odnoszą się też do zdolności potencjalnej współpracy pomostowych latających cystern z samolotami czwartej i piątej generacji, znajdującymi się na wyposażeniu własnych i sojuszniczych sił. W specyfikacji trzeba zwrócić uwagę, iż sprawdza się nie tylko możliwości tankowania z wysięgników pod kadłubem czy na skrzydłach maszyn załogowych, ale pojawiają się również odniesienia do tankowania maszyn bezzałogowych.

Brian W. Everstine, na łamach “Air Force Magazine” komentując poszukiwanie rozwiązania pomostowego w kontekście floty amerykańskich latających tankowców zwrócił uwagę, że jego zdaniem tylko dwie konstrukcje dostępne na rynku są wystarczająco gotowe do podjęcia rywalizacji. Chodzi oczywiście o wspomniany wielokrotnie KC-46, ale też konkurencyjną maszynę koncernu Airbus czyli A330 Multi-Role Tanker Transport. Sugeruje to, że może dojść niejako do powtórki starcia maszyn Boeinga i Airbusa jak w przypadku bardzo głośnego wyboru maszyny w ramach KC-X.

Reklama
Link: https://sklep.defence24.pl/produkt/orly-i-rakiety/
Reklama 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama