Reklama

Siły zbrojne

USA apeluje o kontynuowanie procesu pokojowego w Afganistanie

Fot. Monika Flueckiger/Flickr/Zalmay Khalizad
Fot. Monika Flueckiger/Flickr/Zalmay Khalizad

Specjalny wysłannik USA do Afganistanu Zalmay Khalilzad przypisał filii dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS) wtorkowy atak na szpital położniczy w Kabulu i wezwał rząd oraz talibów, by kontynuowali proces pokojowy.

Khalilzad oświadczył, że Państwo Islamskie Chorasanu (IS-K), afgańska filia IS, przeprowadziło we wtorek atak na szpital położniczy w Kabulu, w którym zginęły 24 osoby i 16 zostało rannych, a także atak podczas uroczystości pogrzebowych w prowincji Nangarhar na wschodzie kraju, gdzie śmierć poniosły 32 osoby, a rannych zostało kilkadziesiąt. IS przyznało się do ataku na pogrzebie, ale nie do tego w Kabulu.

Z kolei talibowie odżegnali się od obu zamachów. Ale — jak pisze Reuters — rząd w Kabulu oskarżył ich o sprzyjanie środowisku, w którym rozwija się terroryzm, i o współpracę z innymi grupami bojowników, które mogły być zamieszane w te ataki. Utrudnia to w rezultacie wysiłki USA na rzecz zbliżenia Talibanu i rządu afgańskiego w ramach tzw. wewnątrzafgańskich rozmów, mających na celu zakończenie trwającego od 19 lat konfliktu.

Grupa Państwo Islamskie "sprzeciwia się porozumieniu pokojowemu między Islamską Republiką Afganistanu a talibami i stara się zachęcać do wojny na tle religijnym, podobnie jak w Iraku i Syrii" - napisał Khalilzad na Twitterze. "Zamiast wpadać w pułapkę IS i opóźniać proces pokojowy czy mu przeszkadzać, Afgańczycy muszą wspólnie zmiażdżyć to zagrożenie i skorzystać z historycznej okazji (osiągnięcia) pokoju" - dodał negocjator. Tymczasem w czwartek pięciu cywilów zginęło w ataku talibów na budynek armii afgańskiej w mieście Gardez na wschodzie kraju.

Od podpisania pod koniec lutego porozumienia między USA i talibami o wycofaniu obcych wojsk z Afganistanu rebelianci zintensyfikowali ofensywę przeciwko siłom afgańskim. Odrzucili także wiele wezwań ze strony rządu centralnego w Kabulu i podmiotów międzynarodowych o zawieszenie broni .

Siły afgańskie zobowiązały się przez kilka tygodni po prostu bronić się przed atakami talibów, aby zachęcić do negocjacji pokojowych — pisze AFP. Ale po oświadczeniu, że talibowie i IS są odpowiedzialni za krwawe wtorkowe ataki, prezydent Afganistanu Aszraf Ghani zdecydował o postawieniu armii w stan gotowości i wznowieniu ofensywy sił rządowych przeciwko talibom.

Nie jest jasne, czy oświadczenie Khalilzada wystarczy, żeby podtrzymać wysiłki pokojowe i cofnąć decyzję Ghaniego — odnotowuje Reuters. I zauważa dalej, że decyzję tę popiera wielu polityków z opozycji, którzy uważają, że jedynym celem Waszyngtonu jest utrzymanie planu wycofania wojsk amerykańskich z Afganistanu, co ma pomóc Donaldowi Trumpowi ponownie wygrać wybory prezydenckie 3 listopada.

Nazwa Państwo Islamskie Chorasanu (lub Państwo Islamskie Prowincji Chorasan) wzięła się od nazwy historycznej krainy obejmującej m.in. obszary części obecnego Afganistanu i części Azji Środkowej. IS-K po raz pierwszy pojawiło się w Afganistanie w 2014 roku w prowincji Nangarhar, na nieszczelnym pograniczu afgańsko-pakistańskim, gdzie wciąż utrzymuje swój bastion. Swoje powstanie IS-K ogłosiło w styczniu 2015 r. i od tej pory wkroczyło na inne obszary, zwłaszcza na północy, walcząc zarówno z afgańskimi talibami, jak i z siłami afgańskimi i amerykańskimi.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Derwisz

    ISK wspierane przez Iran to naturany wróg pakistańskich TALIBÓW TERAZ wystarczy poczekać

    1. ito

      Szyicki Iran wspiera sunnickie IS- puknij się. IS, podobnie jak Al Kaida, wyrosło wśród sojuszników USA, przede wszystkim w wahabickiej Arabii Saudyjskiej- i tam ciągle ma najwięcej sponsorów i zwolenników, a wmawianie sobie, ze Persowie (heretycy,czyli coś gorszego nawet od "krzyżowców") jest zwyczajnym oszukiwaniem się i zniekształca ocenę sytuacji.