Siły zbrojne
US Army wymienia gąsienice na koła. W Korei
Siły amerykańskie od jesieni 2022 roku przejdą z obecności pancernej brygadowej grupy bojowej (ABCT) do rozmieszczenia grupy bojowej Stryker (SBCT) by utrzymać zdolności na Półwyspie Koreańskim do szybkiego reagowania w wypadku ewentualnej agresji - informuje Departament Armii Stanów Zjednoczonych.
Departament Armii Stanów Zjednoczonych na stronie amerykańskiej armii poinformował, że na początku jesieni 2022 roku amerykańskie siły rotacyjne stacjonujące w Korei przejdą z pancernej brygadowej grupy bojowej (Armored Brigade Combat Team - ABCT) na brygadową grupę bojową Stryker Brigade Combat Team (SBCT) używającą kołowych transporterów Stryker. Jak tłumaczy departament US Army przejście takie sprawi, że amerykańska armia będzie mogła mieć zdolności do szybkiego reagowania na Półwyspie Koreańskim w wypadku jakikolwiek aktu agresji.
Czytaj też
Stryker Brigade Combat Team według departamentu ma zapewnić wielofunkcyjne zdolności wykorzystując transportery kołowe Stryker do reagowania na szeroki zakres wyzwań. SBCT posiada 4 400 żołnierzy.
Na wyposażeniu Armored Brigade Combat Team są czołgi M-1 Abrams i wozy bojowe M-2 Bradley. Mają one być utrzymywane na Półwyspie Koreańskim w stanie gotowości, aby jeszcze bardziej zapewnić solidne zdolności obronne. To co jest ważne to iż sprzęt pancerny zostanie w Republice Korei, jeśli zajdzie potrzeba żołnierze bardzo szybko zostaną przerzuceni.
Amerykańskie brygady pancerne były rotacyjnie, ciągle obecne w Korei Południowej od 2015 roku, odkąd rozformowano ostatnią brygadę stacjonującą na stałe. Taka rotacyjna obecność (zmiany po około 9 miesięcy), pozwala szkolić i utrzymywać wojsko na bardzo wysokim stopniu gotowości. Problemem jest obciążenie całej struktury US Army, bo de facto jedna brygada na ciągłej rotacji to zaangażowane trzy - jedna w miejscu rotacji, jedna przygotowująca się i jedna odtwarzająca gotowość. A brygady pancerne pełnią służbę rotacyjną również w Europie i nie wiadomo, czy zakres ich zaangażowania się nie zwiększy.
Czytaj też
Zmiana odbywa się w cieniu obaw amerykańskich na temat narastającego zagrożenia ze strony Korei Północnej, która zwiększa testy rakietowe. W lutym ministerstwo obrony Korei Południowej informowało, że wzmocni jednostki obrony przeciwrakietowej Sił Powietrznych z powodu narastającego zagrożenia ze strony Korei Północnej. Ministerstwo obrony Korei ma dążyć do restrukturyzacji dowództwa wojsk obrony przeciwrakietowej w ramach wysiłków na rzecz wzmocnienia zdolności antyrakietowych wojska.
W kwietniu wysłannik USA ds. Korei Północnej Sung Kim mówił na spotkaniu z południowokoreańskim przedstawicielem ds. nuklearnych Noh Kyu-duk w Seulu, że Stany Zjednoczone i Korea Południowa zamierzają zastosować "najsilniejszy możliwy wspólny środek odstraszania" wobec "eskalacyjnych działań" Korei Północnej. Taka wypowiedz była następstwem obaw związanych z tym, że Pjongjang przygotowuje się do wznowienia prób jądrowych. Wojsko Korei informowało wtedy, że wykryło oznaki świadczące o tym, że Korea Północna odbudowuje tunele na poligonie nuklearnym, które częściowo zlikwidowała w 2018 roku.
Czytaj też
Pod koniec czerwca zaś pojawiły się doniesienia, że Kim Dzong Un w czasie spotkania partyjnego nakazał wzmocnienie zdolności obronnych kraju. Przypuszcza się Korea Północna ma wskazywać plany rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na granicy. Środkiem ich przenoszenia mają być pociski KN-23, uznawane za zbliżone do rosyjskich Iskanderów. Według analityków Korea Północna uwzględnia prewencyjne użycie broni jądrowej przeciwko siłom amerykańskim w Korei Południowej i Japonii, aby odeprzeć amerykańską inwazję. Władzę w Korei Północnej, od dawna mają brać pod uwagę, żeby właśnie w ten sposób użyć broni jądrowej.
Współpraca Jakub Palowski
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie