Reklama

Siły zbrojne

Fot. US Air Force/af.mil

Test porównawczy z F-35 zadecyduje o przyszłości A-10

Planowane przez US Air Force wycofanie ze służby wiekowych samolotów bliskiego wsparcia A-10 Warthog na rzecz maszyn piątej generacji F-35 wzbudza nadal wiele wątpliwości wśród amerykańskich dowódców i polityków. Aby je rozwiać Siły powietrzne USA przeprowadzą serię testów porównawczych, która pozwoli wskazać konstrukcję lepiej przystosowaną do realizacji specjalistycznych zadań szturmowych - podaje Defense News. Konfrontacja obu samolotów będzie również jednym z końcowych etapów ewaluacji F-35 przed zakładanym rozwinięciem jego produkcji na pełną skalę.

Program F-35 Joint Strike Fighter zmierza w kierunku ostatecznego potwierdzenia planowanej zdatności do służby w barwach amerykańskich sił powietrznych. Ważnym etapem tego procesu jest określenie możliwości przejęcia zadań z zakresu bliskiego wsparcia, realizowanych od dekad z powodzeniem przez samoloty szturmowe A-10 Warthog (Thunderbolt II). Wynik tej weryfikacji nie jest jednak oczywisty, zważywszy na wysoką specjalizację i przystosowanie starszych maszyn do wykonywania tego typu wymagających działań szturmowych.

Wątpliwości w tym zakresie sygnalizowali już niejednokrotnie przedstawiciele amerykańskiego Kongresu, którzy przy głosowaniu nad budżetem obronnym na 2017 rok podkreślili konieczność dokładnego zweryfikowania zdolności F-35 do zastąpienia A-10 w realizacji jego misji. Wyjaśnienie twej kwestii powierzono wówczas Siłom Powietrznym USA, które zostały zobowiązane do uprzedniego przeprowadzenia testów porównawczych obu maszyn.

Aktualnie przedstawiciele Departamentu Obrony USA deklarują, że przygotowania do tej konfrontacji są już na zaawansowanym etapie, a same testy będą mogły się rozpocząć najwcześniej w kwietniu 2018 roku. Konkretny termin ma być jednak znany dopiero po ustaleniu pełnego planu ewaluacji i prób. Na przestrzeni 2018 roku F-35 czeka jeszcze szereg innych testów, poprzedzających ewaluację końcową przed dopuszczeniem do produkcji na pełną skalę. Osiągnięcie tego kamienia milowego spodziewane jest we wrześniu 2018 roku, jednak na obecnym etapie plan jest w dalszym ciągu dookreślany i modyfikowany.

W lutym zakończyły się próby F-35 pod kątem gotowości do lotów nagłych w warunkach zimowych i ekstremalnie niskich temperaturach. Testy wykonywano w zasięgu bazy sił powietrznych Eielson na Alasce. Ich wyniki nie zostały jeszcze upublicznione.

Przewidywana na kwiecień weryfikacja sprawności w zakresie misji bliskiego wsparcia będzie dotyczyła oceny skuteczności uzbrojenia, zdatności do wykonywania bezpośrednich nalotów i prowadzenia rozpoznania powietrznego krótkiego zasięgu. Seria testów będzie prowadzona z bazy sił powietrznych Edwards w południowej Kalifornii. Część prób będzie też realizowana na kilku okolicznych poligonach w południowo-zachodniej części USA.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (23)

  1. magazynier

    Jak można porównywać rzeczy nieporównywalne? Jaki jest koszt zakupu jednego i drugiego? Jakie szanse ma F-35 w działaniach szturmowych na niskim pułapie? Żadne. Chyba, że powstanie wersja niewidzialna gołym okiem. A koszt uzbrojenia samolotu do wylotu? Nieporównywalne.

    1. Davien

      Chcesz porównanie, prosze bardzo: Koszty zakupu F-35 są mniejsze niż A-10 dla którego trzeba by na nowo skłądać linie produkcyjna, możliwości uderzeniowe F-35 są znacznie większe, nie musi operować w zasiegu MANPADS , moze działac przy OPL przeciwnika co dla A-10... czyli jak zwykle panie magazynier \"popisałęś\" sie.

    2. magazynier

      Gdzieżbym śmiał się popisywać! Nikt nie mówi o składaniu linii, tylko o porównywaniu w zakresie misji bliskiego wsparcia. Rozumiem z lotnisk polowych;).

    3. Davien

      Panie magazynier, żeby A-10 mógł działac to potrzebuje części zamiennych, USAF nie dziąła z reguły z lotnisk polowych tylko z baz n aswoim terytorium A Koszty dziłąnia F-35 będą znacznie nizsze niż A-10 bo nie trzeba będzie wymieniac zestrzelonych samolot ów

  2. Kam

    My za to mamy 105 lepordow, niszczycieli min ktory pokona miny z 2 wojny swiatowej i 47 F16 kupionych za czasow Po ktora tez obiecala gruszki na wierzbie i nic z tego nie wyszlo.Orka uciekla na ocean ,chelikoptery dla naszych polecialy do Francji,a tak nasi moelo doatarczac smiglowce he he amerykanski sen i woknci Pl-01 ktory nie powwtanie,bo lepien lipiej kupic leopardy z lat 90 i wkoncu craby ktorych mamy w wojsku kilka sztuk i 5 okretow podwodnych zczgo najnowzszy z la 80 no ony tak dalej.Kolejne 2 lata mina,a my dalej lal F 16 i co bedzie jak w 1939 i historia lubi sie powtarzac.

    1. ZZZ

      >\"47 F16 kupionych za czasow Po \" Aż parsknąłem. F-16 to SLD.

    2. inżynier

      A co to za różnica?

  3. Suj

    Mi się zawsze we wszelkich filmikach z A-10 podobała ta specyficzna sekwencja. Obserwator z ziemi widzi że nadlatuje, dziób tonie na chwilę w dymie i wtedy słychać to sławne BRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRT... A na cel spada żelazny deszcz. Pewnie z odejściem A-10 zmianie ulec będzie musiała też taktyka walki oddziałów na ziemi i procedury oraz sposób udzielania wsparcia z powietrza.

    1. Zbys

      Uranowy deszcz !

  4. Z

    Nawet USA idzie za czolowym przykladem plynacym z gory ! Siadamy i opiniujemy, analizujemy i planujemy wdrazalnosc ! Przeciez trzeba w koncu skonsultowac czt to obrzydliwe bydle jakis Hog w ogole lata ???

  5. Jestem Grot

    To jeśli USA chcą je wycofać to z miłą chęcią je Polska przyjmie, można je by było wyremontować i ulepszyć lotnisko w Nowym Mieście nad Pilicą :.

    1. vbn

      W USA nie produkuje się od dawna części do A-10. Wszelkie części zamienne w tym skrzydła są kanibalizowane z jednostek zmagazynowanych na pustyni. Problem w tym, że części się kończą a resursy dobiegają końca. Nie chciałbyś kupować czegoś do czego nie ma już części.

    2. Alcatur

      Nasza armia ma już ostatecznie dużo wydatków i słabości. Po co dodawać nowe? A 10 ma jakikolwiek sens tylko w przypadku całkowitej kontroli przestrzeni powietrznej. To taka nowsza odsłona bombowców czystego nieba. W inny wypadku odgrywać będzie rolę dostarczyciela darmowych zestrzeleń dla wrogich pilotów. Poza tym ma sporo zbędnych charakterystyk, dzisiaj mało użytecznych, a zwiększających koszty

    3. Nieździwiony

      Na pierwszy rzut oka to można się pośmiać. Ale po przemyśleniu kwestii (\" a jak by dali darmo lub za ułamek ceny złomu\") to zaczynam się zastanawiać czy nie warto brać. Bo logicznie myśląc co mamy lepszego? Stare su ? No weźcie....... A tak mielibyśmy sprawdzony sprzęt, który u nas polatał by jeszcze z 20 lat, a lotnicy wspominali by go z sentymentem

  6. anda

    Kompromitacja na całego. Jeżeli porównuje się konstrukcję sprzed kilkudziesięciu lat podobnież z najnowocześniejszą to projektantów tego samolotu wysłałbym na Alaskę do kopania złota bo tylko do tego się nadają.

  7. Pytadorr.

    Czy test przewiduje ostrzał z ak47 i zsu-23? Do tej roli to już raczej Ospray w wersji gunship.

    1. Davien

      A od kiedy to kałach czy szyłka sa w stanie zwalczac cele na średniej wysokości?

    2. Rafal

      Ta a z dzialka to F35 bedzie strzelal z 2km?

    3. Davien

      A po kiego ma strzelać z działka jak przenosi 32 SDB?? Panie Rafał jak pan nie wie jak ma walczyc F-35 to po co pan głos zabiera;)

  8. Piotr

    Czy ktoś może policzył, że jeden silnik f35 zjada więcej paliwa niż 2 z A10. Poza tym do Talibanu nie potrzebujesz suoertechniki tylko sprzętu odpornego na działanie broni małokalibrowej.

    1. zbankrutujemy

      O, nie tylko to: na Youtube jest pouczające nagranie pokazujące zmienianie opony na F-35. Na A-10 zajmowało to 10 minut, opona kosztowała grosze i zmieniało się ją powszechnie dostępnymi narzędziami jak łyżka do opon z samochodów. Na F-35 wymaga to specjalistycznego oprzyrządowania na wózku, kosztującego zawrotną fortunę i trwa 45 minut... P.S. A-10 ma coś typowego dla maszyn rosyjskich i niespotykaną rzadkość w maszynach amerykańskich: niskociśnieniowe podwozie pozwalające na operowanie z lotnisk trawiastych.

  9. Już nie te czasy.

    Oczekuję że próby będą ustawione pod nierealną w dzisiejszych czasach doktrynę użycia A-10. Wszyscy fanatycy tego starocia powinni przyjrzeć się temu co dzieje się z porównywalnym Su-25 w sytuacji bliskiego wsparcia kiedy tylko przeciwnik zdobywa nawet skromną obronę przeciwlotniczą a potem odnieść do tego co stanie się z A-10 w starciu z Chinami, Rosją czy ich proxy.

    1. DSA

      testy będą ustawione raczej pod F-35 czyli silna obrona plot. Air Force od dawna nie chce A-10.

    2. coś do wszystkiego jest do niczego

      Ale Su-25 miał potrójnego pecha: po pierwsze wykonywał lot patrolowy nad terenami formalnie objętymi zawieszeniem ognia, dlatego leciał nisko, a nie powyżej 3,5km i nie odpalał flar jak przy zniżeniu do ataku (i nie miał systemu ostrzegawczego przed odpaleniem rakiet). Po drugie: dostał rakietą, która załatwiła mu 1 silnik, a po trzecie, potem wracając z uszkodzeniem na jednym silniku, dostał drugi raz: miał przez ZU-23 lub może nawet Szyłkę, odstrzelony ogon, utracił sterowność i dlatego musiał się katapultować. Wcześniej Su-25 wykonały tam co najmniej kilkanaście tysięcy (jeśli nie dziesiątki tysięcy. Rosja podaje, że wykonała tam ok. 100000 ataków lotniczych, nie wiem ile z tego przypadało na Su-25) ataków i w przeciwieństwie do lotnictwa syryjskiego, które wykonało mniej ataków a poniosło dużo cięższe straty, była to pierwsza strata Su-25. To nie pierwszy raz strzelano do Rosjan w Syrii, ale w przeciwieństwie do maszyn Asada, pierwszy raz strącono Su-25. Na podstawie tego jednostkowego przypadku, do tego związanego z opisanym wyżej ciągiem zdarzeń (od wprowadzenia w Afganistanie pancernej przegrody między silnikami nie jest znany przypadek strącenia Su-25 za pomocą MANPADS) raczej nie ośmieliłbym się stawiać krzyżyka na tej klasie maszyn. Rosjanie chcą je modernizować a nie wycofywać i pewnie lepiej od Ciebie wiedzą czy to słuszne.

    3. Banan

      Tylko żadne państwo nie jest w stanie zapewnić obrony plot nad całym terytorium i później się okazuje, że do niszczenia niebronionych konwojów wysyłasz samoloty V generacji. Ten problem dostrzegają już amerykanie i zamierzają je zastąpić samolotami turbośmigłowymi, które po prostu mają być tanie.

  10. Szakal

    I skończy się na tym że do nisko kosztowego zrzucania napalmu na głowy sandalarzy będą używać ... Super Tucano

  11. komandoch

    F35 przy prędkościach użytecznych do bliskiego wsparcia jest zwrotny jak spadająca cegła! no chyba że wspiera bombką jądrową wtedy im szybciej tym lepiej ale co na to własne wojska. w realnym pełno sialowym konflikcie znaczenie by miały bomby kasetowe i zwykłe 82ki a nie kierowane laserowo czy tym bardziej nawigacją gps, a jakoś nie widzę ociężałego latającego komputera zrzucającego prymitywne bomby na cele wskazane przez inne jednostki i nie mogąc z racji prędkości zidentyfikować wzrokowo czy na pewno wróg.

    1. Davien

      Oczyms takim jak SDB JSOW czy JDAM jak widze nie słyszałes:)

    2. vvv

      i tu jestes w bledzie bo f-35 moze leciec z predkoscia naddzwiekowa bez dopalacza na bardzo niskim pulapie. co do manewrowosci f-35 to w 2016/17 f-35 zdeklasyfikowal f-16/18, EF podczas doge fighting. pierwsze testy nie wypadaly pozytywnie bo f-35 nie mial jeszcze w pelni rozwinietego sytemu oprogramowania (nadal sa robione ulepszenia). f-35 jest najlepiej sprzedajacym sie mysliwcem na swiecie bo jest po prostu najlepszy i tworzy nowa klase

    3. To tyle...

      F-35 może lecieć z powodzeniem z prędkością 1,2 mach bez dopalacza na dystansie 150 mil (250 km) na niskiej wysokości. Wykonuje manewry z przeciążeniem 7g z uzbrojeniem wewnątrz kadłuba i na prędkościach naddźwiękowych. Pełne możliwości manewrowe uzyska wraz z wprowadzeniem oprogramowania 3F, który implementuje udoskonalony układ sterowania lotem DFCS.

  12. coś do wszystkiego jest do niczego

    Jak uczciwie przeprowadzić testy, to F-35 ZWYCZAJNIE NIE MOŻE WYPAŚĆ DOBRZE. Prosty przykład: trzeba własnemu oddziałowi \"wyrąbać ścieżkę\" przez siły przeciwnika by się przebić (albo wyjść z okrążenia). A-10 ma do tego 11 podwieszeń a F-35 tylko 2... Para A-10 ma 22 podwieszenia, para F-35 tylko 4... Łatwo sobie można wyobrazić jaką \"ścieżkę\" przez pozycje wroga może wyrąbać para A-10 a jaką para F-35, choćby nie wiem jak precyzyjnie te F-35 swoje bomby zrzucały...

    1. dropik

      Bzdury . f-35 ma 11 podwieszeń. Oczywiście nie jest wtedy niewidoczny dla radarów.

    2. Walerian

      F-35 może przenosić wewnętrznie 32 SDB więc 11 podwieszeń A-10 nie wypada przy tym jakoś bardzo super...

    3. coś do wszystkiego jest do niczego

      Ale F-35 z powodu braku jakiegokolwiek opancerzenia (jako jedyny amerykański myśliwiec od 1923 roku nie ma nawet samouszczelniajacych się zbiorników paliwa!) i tylko 1 silnika, nie może wykonywać wsparcia operując na niskim pułapie jak A-10, tylko musi się trzymać powyżej pułapu 3,5km a nawet 4,5km, z dala od ręcznej i lekkiej OPL. A to oznacza, że musi być w konfiguracji \"stealth\" bo inaczej będzie zestrzelony przez opl średniego lub dużego zasięgu. A to oznacza, że do dyspozycji ma tylko 2 wewnętrzne podwieszenia. Dlatego nie można porównywać możliwości na zewnętrznych podwieszeniach dla F-15SE czy A-10 z F-35, bo te drugie są czysto teoretyczne (można porównywać z nieopancerzonym F-16, dlatego te do wsparcia z niskiego pułapu nie były używane). W warunkach w jakich można użyć zewnętrznych podwieszeń dla F-35 to już lepiej użyć B-52 czy B-1 (i tak było robione w Afganistanie, gdzie sobie bardzo chwalono długi czas dyżurowania i związane z tym szybkie wsparcie) i jeszcze pewnie (zwłaszcza przy B-52) wyjdzie to taniej niż użyć F-35... Dlatego zewnętrzne podwieszenia F-35 to czysta teoria.

  13. Jar. b

    To może my odkupimy po preferencyjne cenie te wspaniałe maszyny.

    1. dfgh

      I co z nimi zrobisz jak się zepsują geniuszu? USA dawno nie produkuje części do nich. Jedyne części pochodzą ze zmagazynowanych starych samolotów, które już się kończą. Dlatego szukają następcy.

  14. Jozin

    Zastanawiające jest to, że mają od dłuższego czasu takie ciśnienie na wycofanid A-10. Pewnie nieograniczony budżet jest jednak ograniczony :-) Zasadniczo będą sprawdzać, czy F-35 z niszcząc cele z dużej odległości będzie tak samo efektywny jak A-10 przy dosłownie bezpośrednim wsparciu. Oczywiście wygra F-35 przy odpowiednim zredagowaniu raportu...

    1. ZZZ

      Rosjanie dalej jeżdżą kompletnie nieprzystającymi do pola walki T-72: pragmatyczna Rosja, przemyślane wykorzystywanie środków. USA rozważa wycofanie A-10: \" Pewnie nieograniczony budżet jest jednak ograniczony :-) \" Chyba nie trzeba komentarza.

    2. dfgh

      Ciśnienie wynika z tego, że części zamienne do nich pochodzą nie z fabryk(od dawna nie produkowane) tylko z rozbierania na części samolotów stojących na pustyni. Te części SIĘ KOŃCZĄ a resursy na części takie jak skrzydła też dobiegają końca. Co byś proponował na ich miejscu? Latać aż zaczną same spadać? Wznowić budowę starego samolotu? A kto by się tego podjął biorąc odpowiedzialność karną za niegospodarność?

  15. Inżynier

    Niech skopiują Su-34 :)

    1. Davien

      A po kiego im maszyna gorsza od F-15E ? Oczywiscie Su-34 będzie wspierał rosyjskie wojska na pułapie kilkudziesięciu metrów jak A-10???Az tak kiepsko życzysz rosyjskim pilotom?

  16. Gts

    F-35A: udzwig uzbrojenia 8.1t, A-10: 7.25t, F-35: 4 lufowe dzialko 25mm, 180 pociskow, A-10: 7 lufowe dzialko 30mm 1350 pociskow. Zaleta F-35 jest zancznie lepsza awionika i elektronika, zaleta A-10 jest opancerzenie i przygotowanie do przebywanie w strefie ostrzalu posickami plot kalibru nawet do 23mm. Wady F-35 w tym wypadku to wlasnie brak opancerzenia i mala ilosc pociskow, a wada A-10 jest z kolei brak sieciowosci i zubozona awionika. Zastapienie A-10 jest mozliwe tylko przy calkowitej zmianie doktryny zastosowania tej maszyny. Juz sama ilosc pociskow do dzialka starczajaca na kilka sekund sprawia ze mysliwiec musi zostac uzyty inaczej niz A-10, ktorego glowna metoda wsparcia to wlasnie sianie zniszczenia z owego dzialka.

    1. Smuteczek

      Nie tylko. Zobacz jak dlugo A-10 moze sie utrzymac w oczekiwaniu na wezwanie nad polem walki. Zobacz ile czasu zajmuje odnowienie gotowosci bojowej obu maszyn po wyladowaniu. Uzycie dzialka w celach wsparcia piechoty w przypadku F-35 raczej nie ma sensu bo przy jego predkosci minimalnej bedzie mu bardzo trudno rozpoznac maly cel na ziemii, a nawet gdyby mu sie to udalo to bedzie w tej sytuacji stanowil nieporownanie łatwiejszy do zestrzelenia cel niz A-10 w analigicznej sytuacji

    2. Willgraf

      Sieciocentrycznosc w F35 konczy sie powyzej 3 maszyn w misji, komputery sie resetuja....a co udzwigu przesadziles z ta przewaga F35, kolejne brednie lockheeda, F35 juz z dwiema tonami uzbrojenie jest widoczny na radarach jak stodoła

    3. dropik

      jak z 2 tonami może być widoczny skoro wewnętrzne powieszenia mogą przenosić 2 bomby po 2000 funtow i do tego Amraamy czyli właśnie 2 tony. Z bronią powieszoną pod skrzydłami nadal będzie mniej widoczny niż klasyczny myśliwiec.

  17. JSM

    To ja poproszę o wycofywane Warthogi dla naszej armii.

    1. tak tylko...

      I gdzie tym będziesz latał. To samolot na wroga w sandałach, a nie na takiego co ma choćby kiepską OPL.

    2. Ilmars

      Chciałoby się ale to nie najlepszy pomysł. A-10 są wycofywane ze względu na koszty związane z utrzymaniem ich na chodzie - głownie chodzi o wymianę skrzydeł, których się już nie produkuje a kończy się im już resurs. Jest szansa, że zostanie sfinansowana nowa linia produkcyjna dla skrzydeł ale to jest niepewne. I ty chciałbyś zamawiać - złoty interes, naprawdę. Zapewne Amerykanie z radością by nam sprzedali piękne samoloty nadające się do postawienia na pomnikach - ale na pewno nie moglibyśmy ich wykorzystać zgodnie z przeznaczeniem. Bo na opracowanie nowych skrzydeł to nas nie stać .....

  18. Willgraf

    Test powinni przeprowadzić panowie z Top Gear, żeby zaznaczyc rangę tej głupiej tendencji proponowania śrubokręt a do wbijania gwoździ

  19. PS

    Dla odmiany i w oderwaniu od samego F35. Jestem pod wrażeniem programu testów. Pomimo presji czasu to twardo testy są realizowane. Ciekawe czy jest opublikowana metodologia i zakres testów. Nawet w ogólnej postaci. Masa analitycznej pracy.

  20. Nikt najważniejszy

    Sorki, nie żebym był jakiś znawca ale niech mi ktoś wyjaśni po jakie licho wysyłać i narażać trudnowykrywalną drogą jak fiks maszyne do zadań bliskiego wsparcia gdzie w wyniku rożnych nieprzewidzianych sytuacji może ona zostać \"uziemione\" przez stosunkowo tani przenośny zestaw przeciwlotniczy ze względu na bliski kontakt z wrogiem. Przecież przy takich misjach stealth jest niepotrzebny. Juz nawet nie wspomne o wzmocnieniach kabiny i specyficznie umiejscowionych silnikach w A-10 ktore to cechy mają pomóc przetrwac pilotowi i samej maszynie przy ewentualnym ostrzale z ziemi z bliskiej odległości. F-35 takich cech nie posiada. Nie mam nic anty do F-35 ale przy tego rodzaju zdaniach trzymam za A-10

    1. dropik

      A-10 też już nie atakują z pomocą działka z niskiej wysokości bo to zbyt niebezpieczne. System obrony F-35 to kosmos w porownaniu do a-10. działko a-10 oczywiście jest nie do pobicia i nie chodzi tylko o ilość pocisków.

    2. kombajn

      Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. A-10 jest maszyną wiekową i nie maja jej czym zastąpić. Mają te całe F-35 i zastanawiają się czy od biedy i z lekkim trzymaniem kciuków F-35 da radę wykonywać zadania bliskiego wsparcia, które tak na dobrą sprawę w 21 wieku powierzył bym zdalnie pilotowanym przez człowieka dronom uderzeniowym. No ale trzeba by było je opracować a F-35 jest i trzeba znaleźć dla niego jakieś zastosowanie jak się już wyłożyło furmankę pieniędzy na projekt.

    3. ZZZ

      A-10 wymaga panowania w powietrzu. A jeśli ma się już panowanie w powietrzu to można użyć i Bronco.

  21. obalaczmitow

    Przecież to jakieś żarty są. Po 10 latach 200 + samolotach w lutym 2018 r sprawdza się czy samolot jest w stanie wystartować nagle w zimie? jaka to gotowość? czyli co do 2018 r nie wiedziano czy jak spadnie śnieg i temperatura to będzie można nim szybko wystartować - to jakieś jaja są. I sprawdzają to po sprzedaniu go kilku państwom? a jak okaże się żę nie będzie to co? A może porównają go jeszcze z P-51 Mustang - i wtedy wyjdzie że jest ok. To już nie farsa to groteska - mld dolarów wpakowane w program - samolot za 100 mln dolców i nie wiadomo czy będzie mógł latać w zimie? I jaka to gotowość.? do czego? to

    1. To tyle...

      F-35 przechodził powodzeniem testy klimatyczne w warunkach laboratoryjnych w McKinley Climatic Lab w bazie Eglin AFB na Florydzie. Podczas testów temperatury spadają do -40 stopni Celsjusza. Samolot został poddany także skrajnie wysokim temperaturom dochodzącym do 120 stopni Fahrenheita (+49 stopni Celsjusza). W tym roku w lutym na Alasce temperatury spadły do -40 stopni Celsjusza i dlatego postanowiono to wykorzystać i przeprowadzić testy w ekstremalnych warunkach zimowych. Cóż w tym dziwnego? Przypominam, że z bazy Eielson na Alasce na stałe operują F-22 Raptor.

    2. dropik

      To tylko tobie się tak wydaje. Twoja opinia wynika z niezrozumienia jak przebiega wdrożenie do użytkowania nowego uzbrojenia.

    3. Arte

      Według niektórych rosyjskich niezależnych nieoficjalnych źródeł Su-57 musiały zostać wycofane z Syrii przed planowanym czasem bo im pustynny klimat nie służył. Całkowity blamaż Rosjan z tymi Su-57.

  22. małe be

    punktowo f-35 będzie lepsze. ale w starciu z licznym przeciwnikiem i w warunkach ograniczonego supportu technicznego f-35 nie ma startu. ot zwyczajnie. potrzebne są konie robocze ale i \'snajperzy\'. sprawa próby odesłania a-10 na emeryturę powinna zainteresować kongres.

  23. Willgraf

    To tak jak porównać czy ciężarówki da sie zastąpić meleksami... A10 jest nie do bobicia

Reklama