Reklama

Siły zbrojne

Test izraelskiej tarczy antyrakietowej wykryty przez Rosjan

Odpalenie pocisku Arrow 2. Fot. US Navy.
Odpalenie pocisku Arrow 2. Fot. US Navy.

Siły Obronne Izraela przeprowadziły próbę systemu przeciwrakietowego Arrow-2 w zwalczaniu pocisków balistycznych. W trakcie próby rosyjskie systemy ostrzegania wykryły cel podobny do rakiety balistycznej, lecącej w kierunku Izraela.

Według komunikatu Departamentu Obrony USA pocisk Arrow-2 został odpalony i wykonał lot zgodnie z planem, jednak nie wiadomo, czy wszystkie założenia próby zostały spełnione. Podczas testu wykorzystano prawdopodobnie także cel ćwiczebny symulujący działanie pocisku balistycznego Black Sparrow lub Silver Sparrow, opracowany przez izraelską firmę Rafael.

Agencja RIA Novosti podaje z kolei, że 9 września o godzinie 12:31 czasu moskiewskiego rosyjski system wczesnego ostrzegania wykrył cel o parametrach pocisku balistycznego, lecący w kierunku Izraela. Jego trajektoria lotu miała wskazywać, że trafi on w obszar położony ok. 300 km na północ od Tel Awiwu. Rosjanie wykryli więc prawdopodobnie pocisk Arrow lub rakietę, która symulowała działanie pocisku balistycznego.

Według dostępnych informacji rezultat testu określono jako „niejednoznaczny”. Wciąż nie wiadomo więc, czy Arrow 2 zadziałał zgodnie z założeniami. W trakcie próby testowano zmodernizowaną wersję zestawu, opracowaną z myślą o zwalczaniu rakiet balistycznych nowych typów.

Arrow 2 stanowi „górne piętro” izraelskiego systemu obrony przeciwrakietowej. Zestaw jest przeznaczony do zwalczania pocisków balistycznych krótkiego i średniego zasięgu w obszarze atmosfery ziemskiej. W przyszłości zostanie on uzupełniony przez system Arrow 3, zdolny do zwalczania rakiet balistycznych poza obszarem atmosfery ziemskiej.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. KDT

    Po co Izrael je buduje? Dla forsy i szkoda, że Polska nie ma takiego pomysłu na zarobienie kupy kasy...

  2. trochę obiektywizmu

    Takie pytanie: po co Izraelowi pocisk antybalistyczny o egzoatmosferycznym profilu przechwytywania, skoro rozmiary Izraela wykluczają, by pocisk balistyczny wymierzony w Izrael mógł być przechwycony poza atmosferą przy pomocy antypocisku wystrzelonego z terytorium Izraela? Z tych samych powodów tylko głupi ciemny lud może wierzyć, że Ground-Based Midcourse Defense umieszczony w Polsce "będzie nas bronił przed kacapskimi rakietami" skoro taki system może chronić tylko(!) tereny położone nie bliżej niż 2000-3000km od niego, więc te antyrakiety nawet nie będą bronić Europy, a tylko wyłącznie USA. Pomijam już kwestię, że skoro USA planuje ich rzekomo tylko kilkanaście w Polsce, to nie będzie ich "marnować" do obrony Warszawy czy Krakowa, tylko użyje do obrony miast amerykańskich...

    1. krzysiek2103

      Generalnie obie strony czyli i my i Ruscy zdecydowanie przeceniają (przynajmniej w słowach) znaczenie tarczy która to ma być u nas budowana przez Amerykanów. Po pierwsze to jej umiejscowienie w Polsce wyraźnie wskazuje że nie byłaby w stanie bronić USA przed Rosją bo ruskie pociski wystartują ze środkowej Syberii i przechwycić można je jednie nad północną Kanadą. Po drugie ilość posiadanaych przez Rosjan rakiet i planowanych rakiet przechwytujących wskazują że tej obrony starczy na pół godziny. To może chronić ewentualnie przed terrorystami którzy przejeli by ruską wyrzutnie lub przed przypadkowym odpaleniem kilku rakiet. Ciągle realnym odstraszaniem będzie możliwość przeprowadzania śmiertelnego ataku odwetowego.

    2. Andrzej

      Ale u nas już od dawna nie ma koncepcji stacjonowania GBI, a AEGIS Ashore z SM-3 II, jako cześć European Phased Adaptive Approach.