- Wiadomości
- Komentarz
- Analiza
Spike NLOS: długie ramię Apache
Armia amerykańska finalizuje w tym roku integrację przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike NLOS na śmigłowcach AH-64E Apache Guardian. Dzięki temu zyskają one możliwość zwalczania celów na dystansach do nawet 32 km. Takie pociski były już zintegrowane również na innych wersjach śmigłowców Apache, a także na Black Hawkach i mogą również stanowić wyposażenie naziemnych niszczycieli czołgów. Są proponowane również Polsce.

Autor. US Army
US Army od kilku lat przygotowuje się do wdrożenia izraelskich przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike NLOS na śmigłowcach AH-64E Apache Guardian. Potrzebę wprowadzenia tego rodzaju systemów zauważono jeszcze pod koniec ubiegłej dekady. Jak przypomina Defense News, Amerykanie uznali, że śmigłowce potrzebują uzbrojenia o zasięgu większym, niż pociski Hellfire i przyszłe JAGM, służącego między innymi do zwalczania systemów obrony powietrznej przeciwnika. Jednym z powodów wdrożenia Spike NLOS na śmigłowce Apache Guardian jest właśnie budowa zdolności zwalczania systemów obrony powietrznej przeciwnika, które w innym wypadku mogłyby stanowić zagrożenie dla śmigłowców. O ile standardowe ppk, używane przez Apache, mogą – według dostępnych informacji - zwalczać cele na dystansie do około 8-10 km (może on zostać zwiększony do kilkunastu kilometrów w nowej wersji JAGM-MR), to Spike NLOS mogą zwalczać cele na dystansie nawet do 32 km.
Decyzję o wdrożeniu Spike NLOS na śmigłowce Apache Amerykanie podjęli w 2020 roku, po przeprowadzeniu strzelań. Pociski te pozyskiwane są równolegle z realizacją programu Long Range Precision Munition (LRPM) mającego na celu przygotowanie nowej generacji broni dalekiego zasięgu dla śmigłowców (w tym rozpoznawczo-bojowych maszyn przyszłości Future Attack Reconnaissance Aircraft).
Zobacz też
Docelowy system LRPM ma – zgodnie z oficjalnymi dokumentami Pentagonu (projekt budżetu na rok fiskalny 2024) – odgrywać kluczową rolę na wielodomenowym polu walki i pozwalać na działanie pomimo obecności silnej obrony przeciwlotniczej oraz środków walki elektronicznej. W tym programie Spike NLOS jest jednym z uczestników, bo projekt ten jest jeszcze na etapie postępowania konkurencyjnego.
Natomiast realizowany obecnie zakup Spike NLOS dla Apache jest nazwany LRPM DR (Directed Requirement), ponieważ dotyczy bezpośredniego zakupu systemu uzbrojenia o parametrach wpisujących się w założenia programu LRPM. System Spike NLOS pozwoli Amerykanom na uzyskanie odpowiedniej zdolności znacznie wcześniej, niż zostanie zrealizowany docelowy LRPM, bo ten może zostać wdrożony do standardowej służby dopiero około 2030 roku lub później. A to – jeszcze długo przed wybuchem pełnoskalowej wojny na Ukrainie – uznano za zbyt długi termin.

Autor. US Army/USAF
Od 2020 roku przeprowadzono różnego rodzaju testy i próby, związane z wykorzystaniem pocisków Spike NLOS na śmigłowcach Apache. Przykładowo, w 2021 roku US Army poinformowała o przeprowadzeniu prób związanych ze strzelaniem do celu morskiego na dystansie aż 32 km. Stosunkowo niedawno, bo w grudniu 2023 roku, Lockheed Martin przekazał z kolei, że wykonano z powodzeniem osiem strzelań pociskami Spike NLOS w ciągu pięciu dni w ramach testów tzw. AirWorthiness Release (AWR). To ważny krok na drodze do formalnego dopuszczenia do wykorzystania operacyjnego ppk Spike na amerykańskich śmigłowcach.
Przewiduje się, że proces integracyjny na pierwszych 18 śmigłowcach w wersji AH-64E v. 6 zostanie ukończony do września 2024 roku, a wcześniej zostaną przeprowadzone szkolenia dla żołnierzy US Army. Dzięki temu amerykańskie Apache, w najnowszej wersji, zyskają „długie ramię”.
Połączenie zdolności śmigłowca Apache Guardian oraz pocisku Spike NLOS da amerykańskiemu lotnictwu wojsk lądowych zupełnie nowe możliwości. Maszyny Apache Guardian są bowiem wyposażone w łącze danych Link 16, które pozwala na przesyłanie informacji o celach do i z różnych źródeł. Dysponują też radarem Longbow w nowej wersji o zasięgu zwiększonym do 16 km oraz innymi zaawansowanymi sensorami.
Zobacz też
A jakie zdolności dają pociski Spike NLOS? W podstawowej wersji to kierowane drogą radiową przeciwpancerne pociski kierowane dalekiego zasięgu, mogące razić cele na odległości do 32 km. Dysponują one podwójnym naprowadzaniem optoelektronicznym termowizyjnym i telewizyjnym. Mogą zwalczać cele stacjonarne i ruchome, możliwa jest też dwukierunkowa nawigacja między pociskiem a celem, a system naprowadzania jest niezależny od sygnału GPS. Spike NLOS były z powodzeniem używane bojowo.

Autor. M.Dura
Niedawno do pocisków Spike NLOS wprowadzono jednak modyfikacje, w wyniku których opracowano Spike NLOS 6. generacji. Te pociski pozwalają zwiększyć zasięg do nawet około 50 km w wypadku odpalenia z platformy powietrznej (śmigłowca). Oprócz tego jest możliwość strzelania do celu o określonych współrzędnych („fire-to-grid”), a następnie wyszukania celu o zadanych parametrach przez głowicę naprowadzającą. Głowica pozwala też na rozróżnianie celów według ustalonych wcześniej wzorców. Ponadto, jeden operator może kierować salwą do czterech pocisków. Nowe pociski dają wielokrotnie większy zasięg, niż inne uzbrojenie przenoszone przez Apache Guardian.
Zobacz też
Wszystko to powoduje, że pociski Spike NLOS mogą być bardzo poważnym wzmocnieniem uzbrojenia śmigłowców Apache Guardian. W zależności od sytuacji mogą zwalczać różne cele, od systemów obrony przeciwlotniczej, na których nacisk rażenie kładą Amerykanie, przez broń pancerną (także w trybie „top attack”, czyli ataku na górną półsferę celu), aż po punkty umocnione.

Autor. IDF Spokesperson Unit/Wikipedia
Nie tylko Guardian
Ppk Spike NLOS mogą być używane zarówno na śmigłowcach uderzeniowych, wielozadaniowych, jak i na wielu innych platformach. Zanim trafiły na amerykańskie Guardiany, były zintegrowane – i używane bojowo – na śmigłowcach Apache w starszych wersjach, używanych w Izraelu. Na ich zastosowanie na starszych Apache zdecydowała się też jeszcze w 2021 roku Grecja, uznając je za cenne uzupełnienie systemu walki zwłaszcza w warunkach przybrzeżnych.
Zarówno Izrael jak i w przyszłości Grecja będą też wykorzystywać Spike NLOS na wyrzutniach naziemnych oraz na jednostkach nawodnych. Innym użytkownikiem Spike NLOS jest Republika Korei, która posiada czteroprowadnicowe naziemne wyrzutnie na pojazdach Plasan SandCat 4x4 (podobnych do tych, jakich używa polska Żandarmeria Wojskowa). Spike NLOS są też wykorzystywane przez południowokoreańskie śmigłowce AW159 Wildcat, znacznie lżejsze od Apache. Spike NLOS stanowią też uzbrojenie śmigłowców Black Hawk używanych w Kolumbii, pod oznaczeniem AH-60L Arpia IV.

W 2021 roku strzelanie Spike NLOS z wyrzutni zintegrowanej na pojeździe wielozadaniowym JLTV przeprowadzono w Estonii, a rok później pierwsze wyrzutnie tych pocisków odebrały amerykańskie wojska specjalne. Spike NLOS mogą więc być stosowane na różnych platformach i w różnych konfiguracjach, dając możliwość rażenia celów – w tym opancerzonych – na znacznych odległościach.
Transfer technologii
Pociski Spike NLOS są też proponowane przez izraelskiego Rafaela Polsce, wraz z transferem technologii. Ich produkcja, podobnie jak w wypadku Spike-LR, mogłaby odbywać się w zakładach Mesko w Skarżysku-Kamiennej, co zwiększa bezpieczeństwo dostaw i zapewnia inwestycje w krajową gospodarkę. Ponadto, polska firma w wypadku zamówienia Spike NLOS zostałaby w szerszym zakresie włączona w łańcuch dostaw dla pocisków rodziny Spike, co przekłada się na dodatkowe przychody z eksportu.
Jedną z platform, które w wypadku Polski mogłyby przenosić pociski Spike są oczywiście planowane do pozyskania śmigłowce Apache Guardian. W tym wypadku konfiguracja polskich śmigłowców byłaby w dużej mierze zbieżna z tą wprowadzaną przez US Army, co ułatwia proces integracji.
Zobacz też
Możliwa jest również integracja Spike NLOS na śmigłowcach Black Hawk w wersji wsparcia pola walki lub na okrętach. Pociski te są też oferowane w wersji naziemnej, do zastosowania w programie niszczyciela czołgów Ottokar-Brzoza. W takim wypadku wyrzutnia zostałaby zintegrowana z polskim nośnikiem 4x4, podobnie jak miało to miejsce wcześniej z pojazdami JLTV oraz SandCat, a system naprowadzania – z polskim systemem kierowania ogniem Topaz, który jest przewidziany w programie Ottokar-Brzoza.
System Spike NLOS jest cały czas rozwijany, a wkrótce stanie się też ważnym elementem uzbrojenia lotnictwa US Army. Może stanowić wkład do obrony przeciwpancernej i szerzej do systemu rażenia celów niewidocznych dla operatora (zgodnie z założeniem „Non-Line of Sight”), o czym świadczy wprowadzanie tych pocisków do kolejnych państw, zarówno na platformach lotniczych, jak i lądowych oraz morskich.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS