Reklama

Siły zbrojne

Siewierodonieck: uderzenie w zakłady Azot może zniszczyć miasto

Autor. Siły Obrony Terytorialnej SZ U/Twitter

Chemikalia w zakładach Azot w Siewierodoniecku na Ukrainie grożą nie tylko życiu setek ukrywających się tam cywilów, ale też katastrofą ekologiczną dla całego regionu. Wybuch mógłby zniszczyć całe miasto – powiedział stacji Sky News Petro Kuzyk, dowódca batalionu broniącego Siewierodoniecka przed wojskami rosyjskimi.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24 | Defence24

Reklama

O Siewierodonieck toczą się obecnie zaciekłe walki. Wojska rosyjskie ostrzeliwują ulice z czołgów i karabinów maszynowych, a rosyjska artyleria strzela w bloki mieszkalne, fabryki i przedsiębiorstwa – relacjonuje Sky News, opisując zdjęcia przekazane jej przez Batalion Swoboda, którym dowodzi Kuzyk.

Według wojskowego Ukraińcy kontrolują obecnie 40-60 proc. miasta, ale linia frontu zmienia się z dnia na dzień. „Budynki, które zajmowaliśmy wczoraj, zostaną dzisiaj zniszczone ich artylerią. Musimy się z nich wycofać, bo nie ma sensu tam zostawać" – powiedział.

Reklama

„(Rosjanie) stosują taką taktykę, że jeśli zobaczą Ukraińców zajmujących pozycję, nie szturmują i nie przejmują budynków. Po prostu równają je z ziemią" – zaznaczył.

Czytaj też

Szczególne obawy dotyczą około 500 cywilów, którzy schronili się na terenie zakładów chemicznych Azot. To jedna z największych tego typu fabryk w Europie, produkująca nawozy, metanol i chemię gospodarczą. Według Kuzyka zakłady są jednym z najgorszych miejsc, w jakich mogą ukrywać się cywile.

„Są w najbardziej wrażliwym miejscu, bo prędzej czy później fabryka zostanie zniszczona. To będzie katastrofa, ponieważ jest tam duży skład substancji chemicznych – powiedział - To będzie katastrofa ekologiczna dla całego regionu. Jeśli dojdzie do nieprzewidzianej eksplozji, nie będzie już miasta - ani jego obrońców, ani atakujących. Zniszczy wszystko".

Czytaj też

Kuzyk wyraził również wdzięczność za broń, jaka dociera na Ukrainę z Zachodu, ale ocenił, że sojusznicy muszą zacząć myśleć na znacznie większą skalę. „Potrzebujemy poważnego sprzętu i większej liczby czołgów. W tej chwili dostajemy sprzęt dla żołnierzy piechoty. W rezultacie musimy prowadzić wojnę partyzancką" – zaznaczył.

Rosyjska artyleria zniszczyła wszystkie trzy mosty, łączące Siewierodonieck z obszarami kontrolowanymi przez Ukraińców. Wielu spodziewało się, że odcięcie lądowych dróg zaopatrzenia zmusi siły ukraińskie do wycofania się z miasta. Kuzyk zapewnił jednak, że obrońcy wciąż dają sobie radę.

„Teraz, gdy mosty są zniszczone, używamy łodzi, lin, nawet pływamy. Logistyka jest trudna. W każdym razie to jest nasza ziemia i nie powinniśmy oddawać jej naszym wrogom" – powiedział.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Janosik

    Niektóre źródła mówią o zakładnikach a nie mieszkańcach. Poważne źródła, amerykańskie.

    1. Strażnik

      Czy to te same źródła co podawały info o fabryce covida w azovstalu?

Reklama