Reklama
  • Wiadomości

Siedem ofert na następcę czeskiego BVP-2. Przetarg jeszcze w tym roku

Ministerstwo obrony Republiki Czeskiej ogłosiło, iż w programie mającym wyłonić następcę bojowych wozów piechoty BVP-2 złożono 7 ofert z których 3 to propozycje firm niemieckich a dwie podochodzą z Turcji. Czechy planują jesienią bieżącego roku rozpisać przetarg na co najmniej 210 bojowych wozów piechoty dla 7 Brygady Zmechanizowanej. Szacowana wartość kontraktu to około 50 mld koron a jego podpisanie planowane jest na rok 2019. 

Fot. Czech Army
Fot. Czech Army

Czeskie ministerstwo obrony ogłosiło, iż otrzymało odpowiedź na zapytania ofertowe z 7 spośród 9 firm które je otrzymały. Odpowiedzi nie udzieliło włoskie Iveco Fiat Oto Melara Syndicated Company produkujące bwp typu Dardo oraz izraelski koncern IMI Systems który dostarcza m.in. ciężkie pojazdy typu Namer na podwoziu czołgu Merkava Mk 4. Swoje propozycje ofertowe złożyły natomiast następujące firmy:

-       BAE Systems Hägglunds AB ze szwedzkim CV90;

-       General Dynamiccs Land Systems z austriacko-hiszpańskim bwp ASCOD;

-        Niemiecki FFG Flensburg z modułowym  pojazdem PMMC G5;

-       PSM (konsorcjum Rheinmetall i KMW) z używanym przez Bundeswehre bwp Puma;

-       Trzeci niemiecki oferent, Rheinmetall Landsysteme z nowym bwp Lynx który miał swoja premierę na ubiegłorocznym Eurosatory;

-       Turecki FNSS Savunma Sistemleri z bwp typu Kaplan 2

-       Otokar Savunma Sanayi proponujący bwp Tulpar.

Pojazdy maja wziąć udział w prezentacjach i testach przed fazą przetargu który zaplanowano na jesień bieżącego roku. Ma to umożliwić podpisanie umowy nie później niż w roku 2019 i dostawy realizowane w kolejnych czterech latach. Jest to możliwe, ponieważ Czesi są zwolennikiem wyboru podwozia „z półki” z lokalnymi modyfikacjami, takimi jak lokalnej produkcji wieża lub też ujednolicony z pojazdami Pandur moduł bezzałogowy.

Czytaj też: Czechy: Zmiany ambitnych planów modernizacji. Redukcja, czy urealnienie?

Ze względu na planowany szybki czas dostawy za faworyta uważany był dotąd BAE Systems Hägglunds z ofertą wozów CV90, która zakłada szybki transfer technologii i szerokie zaangażowanie przemysłu czeskiego w produkcję i kooperację. Jednak w wywiadzie dla portalu Euro.cz wiceminister obrony Czech Daniel Kostoval powiedział – Najbardziej interesujące są trzy-cztery oferty. Będziemy zwracać uwagę na wiek i potencjał modernizacyjny oferowanych konstrukcji na najbliższe 40 lat.  Nie ma dziś jednego faworyta. Chcemy zobaczyć pojazdy w akcji. Porównać, na przykład w zakresie użycia wież załogowych i bezzałogowych.

Otwarta kwestia pozostają też fundusze za pojazdy wraz z systemem uzbrojenia, pakietem szkoleniowym i logistycznym oraz wsparciem eksploatacji. Pakiet szkoleniowy ma obejmować m. in. symulatory dla załóg. Wstępnie planowano wydatki na poziomie około 50 mld koron, ale w ostatnich wystąpieniach medialnch wiceminister Kostoval mówił o sumach około 20 mld koron rocznie przez czteroletni okres planowanych dostaw pojazdów. Prawdopodobnie więc wraz z napływem wstępnych ofert nastąpiła weryfikacja realnych wydatków.

Czytaj też: Czeski następca T-72. Hiszpański Leopard czy izraelski Sabra?

Nowe pojazdy mają zastąpić w 7. Brygadzie Zmechanizowanej eksploatowane obecnie wozy BVP-2, czyli produkowane na licencji rosyjskie BMP-2. Brygada jest jedną z trzech tworzących trzon czeskich wojsk lądowych i jednocześnie najcięższą z nich, uzbrojoną obecnie w BVP-1 i czołgi T-72. W planach jest wymiana obu typów pojazdów na platformy bardziej perspektywiczne. Jeśli chodzi o czołgi, rozważane są obecnie głównie propozycje używanych Leopardów 2 lub izraelskich IMI Sabra. 

 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama