Reklama
  • Analiza
  • Polecane
  • W centrum uwagi
  • Ważne

Seryjne Kraby ruszają do wojska

Huta Stalowa Wola rozpoczęła dostawy elementów pierwszego seryjnego (a drugiego w ogóle) Dywizjonowego Modułu Ogniowego Regina, z haubicami Krab. Tym samym do wojska trafia sprzęt zakontraktowany w ramach największej w historii umowy polskiej zbrojeniówki, zawartej w 2016 roku.

Fot. Jerzy Reszczyński
Fot. Jerzy Reszczyński

Wieczorem w sobotę 16 marca Hutę Stalowa Wola SA opuścił kolejny konwój z partią nowo wyprodukowanego sprzętu dla Sił Zbrojnych RP. Rozpoczęła się realizacja dostaw sprzętu na wyposażenie pierwszego seryjnego DMO Regina, zakontraktowanego w HSW 14 grudnia 2016 r. Kontrakt, przypomnijmy, ma wartość brutto 4,649 mld zł i opiewa na dostawę do roku 2024 czterech Dywizjonowych Modułów Ogniowych, z których każdy ma w składzie 24 sh 155 mm Krab oraz 19 pojazdów towarzyszących.

Zawarcie tej umowy to efekt pomyślnie zakończonego wstępnego etapu wdrażania tego systemu artylerii samobieżnej w Siłach Zbrojnych RP. Docelowo ma on zastąpić nie odpowiadające już realiom współczesnego pola walki samobieżne haubice 122 mm 2S1 Goździk, także produkowane przez Hutę Stalowa Wola (w latach 1984-1993 dostarczyła ona Wojsku Polskiemu blisko 550 tych haubic). Goździk, pomimo modernizacji, nie odpowiada standardom NATO zarówno pod względem kalibru, jak i efektywności bojowej, głównie – donośności, wynoszącej ok. 15 km, przy ponad 40 km w przypadku sh Krab, korzystającej ze standardowej w armiach NATO amunicji 155 mm, zgodnej z Joint Ballistic Memorandum of Understanding (JoBMoU).

Jak wielokrotnie informowaliśmy, od zawarcia w 1999 r. umowy licencyjnej na system wieżowy sh AS90 z lufą o długości 52 kalibrów, ten program z różnych względów „miał pod górkę”, z różnych przyczyn finansowych i technicznych. Ostatecznie „ruszył” w 2014 roku, po decyzji ówczesnego kierownictwa MON, PGZ i HSW o wprowadzeniu i licencyjnej produkcji nowego, perspektywicznego koreańskiego podwozia. W grudniu 2014 r. zawarty został kontrakt na pozyskanie od partnera z Republiki Korei partii gotowych podwozi będących spolonizowaną odmianą podwozia sh K9 Thunder, oraz praw do licencyjnej produkcji podwozi na potrzeby polskiego wojska – z możliwością produkcji na eksport zarówno podwozi, jak i wyrobów powstałych z ich wykorzystaniem.

Wspólne prace polskich i koreańskich konstruktorów pozwoliły w ciągu kilku miesięcy opracować spolonizowaną odmianę podwozia K9, która od oryginalnej wyróżnia się szeregiem zaawansowanych rozwiązań, jakich nie posiada oryginał (m.in. pomocniczy agregat zasilający APU, systemy przeciwpożarowy i przeciwwybuchowy, filtrowentylacyjny itp.). W sierpniu 2015 r. sh Krab na nowym podwoziu oficjalnie zaprezentowano w HSW, a w kilkanaście dni później – na MSPO. Bezpośrednio po badaniach zdawczo-odbiorczych Krab trafił na badania typu, które – po ich zakończeniu w kwietniu 2016 r. – w  pełni potwierdziły osiągnięcie stawianych przez MON wymagań. Po dopełnieniu formalności związanych z rozliczeniem programu tych badań możliwe stało się podjęcie negocjacji kontraktu na produkcję sh Krab w takim wariancie dla Sił Zbrojnych RP. W pierwszej kolejności HSW i MON uzgodniły program dostaw wszystkich  komponentów mających tworzyć pierwszy, wdrożeniowy DMO Regina.

image
Fot. Jerzy Reszczyński

Pierwszą partię dziewięciu sh Krab z wdrożeniowego DMO producent przekazał MON w połowie listopada 2016 r., a kolejne egzemplarze dostarczano sukcesywnie w miarę przechodzenia badań zdawczo-odbiorczych. Oficjalnie realizację umowy na wdrożeniowy DMO Regina zakończono w lipcu 2017 r.

Zanim zakończono realizację kontraktu na wdrożeniowy DMO, w listopadzie 2016 r. rozpoczęto negocjacje, a 14 grudnia zakończono je podpisaniem umowy, w sprawie dostaw czterech seryjnych modułów dywizjonowych Regina, liczących łącznie 96 sh Krab, 12 wozów dowódczo-sztabowych (WDSz), 32 wozy dowódcze (WD) różnego szczebla – obydwa na podwoziach gąsienicowych LPG z HSW SA, oraz 24 wozów amunicyjnych (WA) i 4 wozów remontu uzbrojenia i elektroniki (WRUiE) – obydwu na podwoziach kołowych Jelcz. Trzy DMO z tego kontraktu mają zostać dostarczone do roku 2022, ostatni, zapisany jako opcja – w latach 2022-2024.

image
W skład modułów ogniowych wchodzą także pojazdy wsparcia. Fot. Jerzy Reszczyński.

W uzgodnieniu z MON oraz PGZ przyjęto nieco zmieniony harmonogram produkcji i wdrażania DMO Regina do służby w Siłach Zbrojnych RP. Przyjęto, że dla potrzeb wdrożeniowego DMO podwozia PK9/K9PL w stanie kompletnym dostarczy licencjodawca i partner HSW SA, koncern Hawha Techwin (d. Samsung Techwin). Uzgodniono także, że gotowe podwozia dla części haubic z pierwszego seryjnego DMO również przypłyną do HSW z Republiki Korei. Pozostałe zostały dostarczone w częściach i podzespołach do montażu w Hucie Stalowa Wola. Pozwoliło to na przeszkolenie nie w Korei, ale w Stalowej Woli, z udziałem specjalistów Hanwha Techwin, pracowników HSW odpowiedzialnych za montaż.

Jednocześnie dało spółce nieco większy margines poczucia bezpieczeństwa związanego ze skomplikowaną i dużą (wartość ponad 40 mln. zł) inwestycją. Ona pozwoliła zbudować w HSW SA potencjał techniczny, technologiczny i kadrowy, niezbędny dla produkcji nowoczesnych podwozi siłami polskiego przemysłu, z redukcją  do niezbędnego minimum importu kooperacyjnego. Ograniczono go do tych podzespołów, których produkcja w kraju jest z różnych powodów niemożliwa lub nieopłacalna.

Pod kątem budowania potencjału dla potrzeb realizacji kontraktu z 2016 r. HSW nie tylko dokończyła rozbudowę i modernizację swej lufowni, co kosztowało ponad 30 mln. zł. Przeprowadziła także wspomnianą kolejną inwestycję, jaka było wybudowanie w krótkim czasie nowego obiektu produkcyjnego o powierzchni 3,5 tys. m kw. Znalazły się w nim m.in. zrobotyzowane stanowiska spawalnicze do produkcji korpusów podwozi PK9/K9PL oraz unikatowa w całym polskim przemyśle, wielkogabarytowa komora do defektoskopowej kontroli procesu spawania tych korpusów techniką RTG. Huta Stalowa Wola SA, na potrzeby programu produkcji podwozi haubicy Krab, musiała także zbudować w kraju i za granicą łańcuch dostawców części i podzespołów, pozyskać podwykonawców na niektóre elementy.

image
Wozy dowódcze/dowódczo-sztabowe i haubice Krab przygotowane do transportu. Fot. Jerzy Reszczyński

Równolegle z pracami budowlanymi, a następnie – dostawami i uruchamianiem robotów spawalniczych w nowym kompleksie produkcyjnym HSW, projektowano i budowano oprzyrządowanie niezbędne do produkcji korpusów podwozi. Bezpośrednio po odbiorze robotów spawalniczych rozpoczęto próbne operacje spawania elementów podwozi. Warto wiedzieć, że operacje na tak dużych gabarytowo elementach budowanych ze stali pancernych wymagają dotrzymania niezwykle wyśrubowanych parametrów w całym kompleksie spawalniczym, takich jak np. utrzymywana w bardzo wąskim przedziale temperatura. Stąd ważną częścią kompleksu jest rozbudowana, bardzo wydajna i precyzyjnie pracująca, instalacja klimatyzacyjna.

W tym obiekcie w marcu rozpoczyna się montaż, a następnie  rozruch ostatniego elementu ciągu technologicznego. Jest nim najnowocześniejsze centrum obróbcze do wykonywania operacji przy korpusach podwozi. Będzie ono posiadać możliwości znacznie większe niż, używane do takich operacji przy systemach wieżowych Raka i Kraba oraz korpusach podwozi WD i WDSz, centrum obróbcze Union 1600, będące jeszcze kilka lat temu unikatowym centrum obróbczym w całym polskim przemyśle. Docelowo ten kompleks technologiczny pozwoli także na wykonywanie m.in. korpusów przyszłego BWP Borsuk. Jego uzupełnieniem będzie, rozpoczynająca w najbliższym czasie, budowa nowej zatapialni, ostatniego elementu systemu produkcyjnego na potrzeby programu NP BWP Borsuk. Zastąpi ona, pochodzący jeszcze z lat 80. ubiegłego wieku, poprzedni obiekt tego typu. Wówczas był on niezbędny w procesie masowej  produkcji transporterów MT-LB i wielkoseryjnej – sh Goździk.

Po 11. Mazurskim Pułku Artylerii w Węgorzewie, przyporządkowanym 16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Króla Kazimierza Jagiellończyka (tam trafił wdrożeniowy DMO Regina) kolejną jednostką, która jest wyposażana w ten system artylerii, jest 5. Lubuski Pułk Artylerii w Sulechowie, przyporządkowany 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej im. Bolesława Krzywoustego.

image
Konwój z pierwszą dostawą elementów DMO wyrusza do Sulechowa. Fot. HSW.

Huta Stalowa Wola, po przeprowadzeniu zapisanych w kontrakcie usług szkoleniowych dla użytkownika sprzętu, i zgodnie z założonym i uzgodnionym z MON harmonogramem, pierwszą baterią złożoną z 8 sh Krab, 4 wozów dowodzenia i dowódczo-sztabowych WDSz/WD, 2 wozów amunicyjnych WA oraz 1 wozu remontów uzbrojenia i elektroniki WRUiE, gotowa była przeprowadzić w ostatnim kwartale 2018 r. W roku 2019 miała nastąpić dostawa sprzętu dla pozostałych dwóch baterii DMO, czyli 16 sh Krab, 7 WDSz/WD i 4 WA. Do wypełnienia pierwszej części harmonogramu nie doszło z przyczyn niezależnych od producenta. Dostawa została przesunięta o kilka tygodni, i właśnie 16 marca została ona fizycznie rozpoczęta.

Z uwagi na dużą liczbę jednostek sprzętu, które są przedmiotem bardzo poważnej operacji logistycznej na dystansie ponad 700 km dzielących Stalową Wolę od Sulechowa, operację rozłożono na dwa dni. W sobotę wysłano do odbiorcy 4 sh Krab, 2 wozy dowodzenia oraz wóz amunicyjny WA. Termin rozpoczęcia ekspedycji drugiej partii sprzętu ustalono na 19 marca. Do tego konwoju przygotowano kolejne 4 sh Krab, następne 2 WD/WDSz i 1 wóz amunicyjny oraz wóz remontów uzbrojenia i elektroniki WRUE.

Wybór trasy konwojów musiał być uzgadniany z GDDKiA, jako że platformy transportowe z załadowanymi haubicami nie tylko przekraczają skrajnię drogową, ale też charakteryzują się masą takich zestawów przekraczającą 70 ton. Taki transport musi więc uwzględniać nośność i prześwity mostów i wiaduktów oraz nośność dróg.

Zgodnie z warunkami kontraktu usługę transportową do miejsca dostarczenia sprzętu wykonuje na swój koszt i odpowiedzialność, przy pomocy specjalistycznej firmy logistycznej, wykonawca umowy, czyli HSW SA. To jest wyjaśnienie skierowane do tych, którzy podnoszą argument, iż wykonanie takiej operacji przy pomocy środków technicznych wojska byłoby interesującym elementem ewentualnego treningu wojskowych służb logistycznych w przeprowadzaniu szeroko zakrojonych operacji szybkiego przerzutu znacznej ilości ciężkiego sprzętu bojowego na duże odległości.

image
Pierwsze seryjne haubice Krab gotowe do transportu. Fot. Jerzy Reszczyński.

Po dostarczeniu elementów DMO do jednostki rozpoczyna się procedura odbiorcza. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, oficjalną ceremonię formalnego przyjęcia nowego sprzętu przez użytkownika zaplanowano jeszcze w marcu. Z tą chwilą stanie się on częścią potencjału Sił Zbrojnych RP. Dostawa sprzętu dla drugiej baterii DMO Regina dla 5. LPA, z kompletacją taką jak dwa konwoje marcowe, ma zostać przeprowadzona w lecie.

Z przyjęcia pierwszej baterii sh 155 mm Krab przez 5. Pułk, Polska, mając już na uzbrojeniu 32 sh (od lata – 40, a po zakończeniu dostaw dla tej jednostki – 48) haubic 155 mm Krab z kompletnym systemem dywizjonowym, będzie dysponować jednym z najsilniejszych komponentów artyleryjskich w armiach tej części Europy. Wpływa to znacząco na potencjał militarny NATO w tej części obszaru odpowiedzialności paktu za bezpieczeństwo. Można dyskutować, czy liczebność środków ogniowych artylerii w poszczególnych armiach można porównywać wprost, w oderwaniu od liczebności całych armii, liczebności populacji poszczególnych państw czy wielkości ich terytorium, jeśli traktuje się je jako przestrzeń operacyjną. Jednak warto to uczynić, ponieważ obrazuje to potencjał i możliwości bojowe sił zbrojnych poszczególnych państw regionu, a na polu walki to się ostatecznie liczy.

Polska, jak wiadomo, dysponuje znaczącą liczbą systemów artylerii samobieżnej 122 i 152 mm, ale przede wszystkim – jest w trakcie pozyskiwania docelowo 120 szt. haubic samobieżnych 155 mm, z realnymi szansami za wzrost tej liczby. Nasi sąsiedzi, posiadający również systemy artylerii 155 mm, dysponują znacząco mniejszą liczbą środków ogniowych. Litwa pozyskała 21 zmodernizowanych używanych sh PzH2000 z nadwyżek Bundeswehry, Estonia zawarła w 2018 r. umowę na zakup 12 szt. sh K9 Thunder z opcją na 12 następnych, a Łotwa w 2017 r. poszła w kierunku pozyskania od Austrii 47 używanych haubic samobieżnych M109 A5Oe Paladin, które pomimo dokonanej w latach 2003-2007 modernizacji nie dorównują większością parametrów np. sh Krab. Węgry pod koniec 2018 r. zdecydowały się na zakup 24 nowo wyprodukowanych PzH2000. W podobnym jak Litwa trybie 12 szt. PzH2000 pozyskała Chorwacja. Słowacja wiosną 2018 r. zamówiła 25 fabrycznie nowych ahs 155 mm Zuzana 2 (z dostawą do 2021 r.), natomiast Czechy planują pozyskanie ok. 50 nowych haubic 155 mm na podwoziu Tatra.

Niejako „wracając” do Wojska Polskiego, kolejną jednostką Sił Zbrojnych RP, która otrzyma DMO Regina, będzie najprawdopodobniej 23. Śląski Pułk Artylerii w Bolesławcu, od 2013 r. będący w przyporządkowaniu 11. Dywizji Kawalerii Pancernej im. Króla Jana III Sobieskiego. Ta jednostka posiada obecnie na uzbrojeniu 122 mm wyrzutnie  rakietowe WR-40 Langusta, RM-70 i BM-21 oraz 152 mm ahs wz. 77 Dana. Brak informacji o tym, dokąd skierowane zostaną, rozpoczynające się dostawami w 2021 r., seryjne DMO nr 3 i 4.

Na razie brak informacji o tym, kiedy MON, m.in. w związku z planami dotyczącymi utworzenia i rozwoju 18. Dywizji Zmechanizowanej, planuje rozpocząć procedurę zmierzającą do zwiększenia skali zamówień na DMO Regina ponad zakontraktowaną w 2016 r. liczbę. W skład 18. DZ, mającej osiągnąć gotowość operacyjną w 2026 r., ma wchodzić m.in. pułk artylerii, i będzie on oparty najprawdopodobniej na DMO Regina, oraz, co jest realne, także WR-40 Langusta lub Langusta II.

Na razie nie wiadomo, w jaki sposób będą kontynuowane dostawy elementów sytemu Regina po wyczerpaniu obecnego kontraktu. W przygotowanym w 2016 r. Strategicznym Przeglądzie Obronnym zawarto rekomendację realizacji programu Regina i zwiększenie liczby planowanych do zamówienia DMO. Podpisany 28 lutego 2019 r. przez szefa MON nowy PMT na lata 2017-2026 zawiera także zapis o kontynuacji programu Regina, i, jak ogólnie informuje MON, „w ramach planu modernizacji technicznej planowane jest pozyskanie kolejnych modułów dywizjonowych”. Użyta w tym przypadku liczba mnoga sugeruje, że będzie to więcej, niż jeden DMO dla potrzeb 18. Dywizji, jednak szczegóły nie są na razie znane.

Jerzy Reszczyński

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama