Ministerstwo Finansów poinformowało, że na wydatki związane z obroną narodową przewiduje się kwotę znacznie większą od tej, która była gwarantowana w ustawie budżetowej na 2020 r.
Ministerstwo Finansów wskazuje, że w 2020 roku obrona narodowa ma dysponować budżetem w sumie o wysokości 52 mld zł, a wszystko na bazie nowelizacji przyjętej niedawno przez rząd. W połączeniu z przewidywanym w 2020 roku spadkiem PKB oznacza to, że udział wydatków obronnych w tym wskaźniku będzie znacząco wyższy niż przewidziane pierwotnie w ustawie 2,1 proc.
Przypomnijmy, że pierwotnie przewidywano wydanie na obronę narodową w 2020 roku 49,9 mld zł (2,1 proc. PKB założonego na br.), z czego 49,015 mld zł w części budżetu nr 29 obrona narodowa. W swoim poście w mediach społecznościowych MF mówiło o wzroście o "3 mld", do 52 mld zł. Z przekazanej informacji nie wynika więc jednoznacznie, do której wielkości odniosił się resort finansów.
Nie jest też jasne, na co zostaną wydane dodatkowe środki. Możliwe jednak, iż będą przeznaczone, przynajmniej w części, na pokrycie dodatkowych kosztów jakie poniósł MON w związku ze zwalczaniem skutków pandemii koronawirusa. Obejmowało to choćby nieplanowane wcześniej zakupy środków ochronnych dla żołnierzy, a także koszty związane z ich zaangażowaniem zarówno wewnątrz kraju, jak i na jego granicach (od marca do czerwca br.).
Tak znaczący wzrost nakładów powoduje jednak, że w dodatkowym budżecie mogą zostać uwzględnione również inne obszary, związane np. z modernizacją techniczną, inwestycjami czy wsparciem przedsiębiorstw - choćby w ramach Programu Mobilizacji Gospodarki. W wiodących państwach NATO wdrażane są projekty, mające na celu złagodzenie skutków pandemii dla branży zbrojeniowej i utrzymanie ciągłości produkcji oraz rozwoju nowych systemów.
Szczegóły nowelizacji budżetu poznamy zapewne w dalszym ciągu prac, bo znowelizowany projekt musi teraz zostać zatwierdzony przez obie izby parlamentu.
JR/JP
Nowelizacja #budżet2020:
— Ministerstwo Finansów (@MF_GOV_PL) August 21, 2020
52 mld zł na obronę narodową. pic.twitter.com/Jr7GinVDMU
Box123
Przede wszystkim należy zwiększyć finansowanie armii w sposób systemowy i bardziej ugruntować je w przepisach żeby nie można było tak łatwo się z niego wycofać. Druga Rzeczpospolita tez miała piękne plany ale pożałowała pieniędzy na nowy sprzęt i skończyła jako przystawka dla dwóch bandytow. Dlatego należy: 1) utworzyć specjalny fundusz modernizacyjny wysokości 10mld złotych rocznie, który w całości przeznaczony byłby na zakupy nowego sprzętu i licencji dla wojska. Fundusz istniał by 10 lat do czasu kiedy budżety mon stały by się większe. Obecne Finansowanie jest zbyt małe, przynajmniej w pierwszym okresie, co oznacza, że wiele programów będzie mogło ruszyć dopiero za kilka lat czyli dobiegnie końca dopiero w drugiej połowie lat 30tych, a biorąc pod uwagę dynamikę wydarzeń może to być zbyt późno. Można spróbować wybadac czy nie udało by się utworzyć takiego funduszu wspierającego wschodnia flanke NATO w ramach sojuszu (Polska 2,5 mld euro, kraje bałtyckie łącznie 1mld euro, Czechy i Słowacja po 0,5mld, Węgry 1mld i Rumunia 1,5mld co łącznie daje 7mld euro czyli kwota niezauważalna dla 10 najbogatszych krajów NATO jeśli uwzględnić ich budżety). Alternatywnie można przyspieszyć dojście do 2,5%PKB zwiększając te środki o co roku. 2) zwiększyć udział środków przeznaczanych na modernizację do 30% budżetu MON od 2021 i 35% od 2024 roku tak żeby środki przeznaczane na armię nie rozplywaly się na inne rzeczy 3) zarówno kwestie związane ze zwiększeniem wydatków na wojsko do 2,5%PKB, zwiększenia udziałów środków na modernizację w budżecie mon oraz zwiększenie liczebności armii do 200 tys (w tym wot) wpisać do konstytucji żeby nie można tego zmieniać zwykła ustawa 4) powołać ośrodek badawczy z prawdziwego zdarzenia który opracował by nowe technologie i pozyskane licencje z budżetem minimum na poziomie 0,1%PKB rocznie
Karolina A.
Bez podniety. Mamy realnie ok. 6 proc. inflacji r/r co znaczy, że po roku 50mld jest warte 47mld. MON w ostatnich dwóch wyborczych latach ładnie wyrównuje pensje swoim licznym etatowcom też niemundurowym. Do tego przy kilku okazjach w roku niebłahe nagrody i ekstra świadczenia dla każdego, najbardziej niepotrzebnego pracownika/urzędnika we wszystkich instytucjach MON. To fakty. Czyli czy to 49mld czy 52mld - jakoś się to rozejdzie bez efektu adekwatnego do sumy