Reklama

Siły zbrojne

Rosyjskie S-300 i S-400 z różnymi rakietami. Większa elastyczność systemu

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Znajdujące się na uzbrojeniu rosyjskich sił zbrojnych wyrzutnie systemów S-300 i S-400 są modernizowane, aby jednocześnie wykorzystywać pociski krótkiego i dalekiego zasięgu. Jak pisze dziennik „Izwiestia”, celem jest – „niemarnowanie najdroższej amunicji na mniej ważne cele”. Testy przeprowadzono w 185. Centrum Szkolenia i Użycia Bojowego Rosyjskich Sił Powietrznych, korzystając z podstawowych pocisków 48N6, dalekosiężnych 40N6 i rakiet krótkiego zasięgu 9M96 z aktywnym naprowadzaniem radiolokacyjnym.

Prace prowadzono prawdopodobnie od dawna, jednak impulsem dla „kontrolowanego przecieku” do dziennika „Izwiestia” było zdjęcie tureckiej wyrzutni systemu S-400 typu 51P6A, uzbrojonej w dwa kontenery startowe pocisków 48N6E2 oraz moduł czterech znacznie mniejszych rakiet 9M96E lub 9M96E2 z aktywnym naprowadzaniem radiolokacyjnym. Już wcześniej wiadomo było, że rosyjskie wyrzutnie S-400 mogą być uzbrojone w trzy podstawowe rakiety i ich odmiany:
- Osiągające dystans do 400 km półaktywnie naprowadzane pociski 40N6E;
- Rakiety 48N6DM/48N6E3/48N6E2 o zasięgu 200-250 km z półaktywnym naprowadzaniem radarowym;
- 9M96E1 o zasięgu 60 km i 9M96E2 osiągające dystans 120 km, które są naprowadzane aktywnie.

Jednak jak wynika ze zdjęcia wyrzutni tureckiej oraz informacji opublikowanych przez rosyjski dziennik, obecnie wyrzutnie S-400 posiadają możliwość uzbrojenia w różne typy pocisków jednocześnie dzięki zmianom w oprogramowaniu i oprzyrządowaniu a wyrzutnie systemu S-300PMU2 mogą zostać dostosowane w ramach remontów do odpalania mieszanego zestawu pocisków. Testy takiej konfiguracji wyrzutni realizowano na poligonach 185. Centrum Szkolenia i Użycia Bojowego Rosyjskich Sił Powietrznych w obwodzie astrachańskim.

Celem jest oficjalnie zwiększenie elastyczności jednostek przeciwlotniczych wyposażonych w systemy S-300 i S-400. De facto jednak, jest to metoda na wypełnienie pewnej luki. Pułki przeciwlotnicze wyposażone w S-400 posiadają baterie artyleryjsko-rakietowe systemów Pancyr-S1, które zapewniają obronę przede wszystkim przed śmigłowcami i bezzałogowcami oraz innymi celami na minimalnym dystansie. Tymczasem jednostki wyposażone w S-300 w większości nie posiadają takich przypisanych jednostek osłony. Dzięki rakietom 9M96 wyrzutnie S-300 i S-400 będą w stanie zwalczać manewrujące cele na minimalnym dystansie w trybie „wystrzel i zapomnij”, gdyż w odróżnieniu od 48N6 rakiety 9M96 posiadają system naprowadzający z własnym radarem i nie wymagają podświetlania celów. Mało prawdopodobne jest jednak, aby na jednej wyrzutni ładowano jednocześnie różne typy rakiet, gdyż komplikuje to obsługę wyrzutni i uzupełnianie amunicji. Można się raczej spodziewać, że wybrane wyrzutnie zamiast 4 pocisków 48N6 lub 40N6 będą uzbrojone w cztery poczwórne kontenery z rakietami 9M96, stając się namiastką wyrzutni S-350 Witiaź.

Reklama
Reklama

Komentarze