Reklama

Siły zbrojne

Rosyjska ofensywa w Donbasie. Kluczowe miasto zdobyte po tygodniach walk [ANALIZA]

Autor. A. Rosiński/NewsMap.pl, Defence24.pl

Rosyjskie siły zbrojne po wielotygodniowych walkach i z pomocą zdrajców zdobyły miasto Izjum. To kluczowy węzeł komunikacyjny, z którego może wyjść uderzenie mające na celu okrążenie wojsk ukraińskich w Donbasie.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Rejon miasta Izium to arena ciężkich, wielotygodniowych walk i jeden z głównych celów rosyjskich na Słobożanszczyźnie. Nieduże miasto ma szczególne znaczenie jako węzeł komunikacyjny, z trasą międzynarodową E40 (M03) z interesującym nas odcinkiem Charków-Izium-Słowiańsk-Donieck i mostami na rzece Siewerski Doniec.

Czytaj też

W pierwszym tygodniu marca, wydawało się, że zgrupowanie rosyjskie atakujące Izium może zająć miasto z marszu i wyjść w przestrzeń operacyjną na tyłach ukraińskiego zgrupowania operacyjnego na froncie w Donbasie, tzw. Operacji Sił Połączonych (ukr. OOS). Eksperci rosyjscy wskazywali wówczas na trzy możliwe kierunki dalszej ofensywy:

Reklama
  • kierunek podstawowy na Słowiańsk-Kramatorsk, czyli bezpośrednio na tyły OOS
  • kierunek Łozowa-Pawłohrad i przecięcie linii komunikacyjnej z OOS, w tym zajęcie ważnego węzła transportowego (drogowo-kolejowego) w Pawłohradzie
  • kierunek na Krasnohrad w celu zamknięcia w pełnym pierścieniu okrążenia Charkowa.
Bitwa o Izjum
Autor. A. Rosiński/NewsMap.pl, Defence24.pl

Ponieważ w tym czasie siły 58 Armii podeszły do obwodu zaporoskiego, rzut okiem na mapę pozwalał marzyć o pełnym okrążeniu sił ukraińskich na Donbasie. Plany zbieżnego uderzenia na Pawłohrad i okrążenia tym samym OOS walczących na dawnej linii rozgraniczenia w Donbasie stały się jednak szybko nierealne. W kolejnych dniach stało się jasne, że kierunek iziumski został mocno zaryglowany przez siły ukraińskie, m.in. elementy 81 Brygady Aeromobilnej z wojsk desantowo-szturmowych.

Atakujący uwikłali się w wielotygodniowe walki w rejonie miasta i o samo miasto, zmuszeni byli wreszcie do forsowania rzeki Doniec, co okazało się dużym wyzwaniem. Siły 58 Armii atakujące na Hulajpole również utknęły. Wraz z wyczerpywaniem się potencjału ofensywnego na kierunku Izium-Słowiańsk, szybko ambitne plany stały się nierealne i w chwili obecnej wciąż realizowany jest plan podstawowy - wyjście na tyły OOS, czyli natarcie po osi Izium-Słowiańsk i zamknięcie w kotle północnej flanki OOS broniącej się zaciekle na kieunku ługańskim, m.in. w obszarze Siewierodonieck-Popasna.

Czytaj też

Już 1 marca zablokowano wjazdy po mostach z północnej części miasta, do obrony przygotowywała się miejscowa OT, zbierano materiały na zapory inżynieryjne (konstrucje betonowe i metalowe, drut kolczasty etc.).

6 marca, przy wsparciu artylerii i lotnictwa, siły rosyjskie szacowane na dwie batalionowe grupy taktyczne (BGT) uderzyły na miasto, ale zostały zatrzymane. 14 marca strona ukraińska raportowała nawet o lokalnym kontrataku w rejonie miasta. 16 marca opublikowano film z wrakami batalionowej grupy taktycznej rozbitej w marszu na Kamjankę. Źródła ukraińskie identyfikują to zgrupowanie taktyczne jako 1-2 BGT ze składu 437 Szkolnego Pułku i 26 Pułku Czołgów 47 Dywizji Pancernej.

Czytaj też

Trzytygodniowe walki o Izium przyniosły siłom rosyjskim duże straty, konieczna była rotacja oddziałów, jak się wydaje związki taktyczne 6 Armii wycofano, wprowadzono na pierwszą linię, nad Doniec, elementy 1 Gwardyjskiej Armii Pancernej oraz 20 Armii - jednostki inżynieryjno-saperskie, artylerii, pancerno-zmechanizowane. Szacuje się, że w chwili obecnej natarcie na Słowiańsk prowadzą m.in. batalionowe grupy taktyczne ze składu wspomnianej 47 Dywizji Pancernej. Trzonem nowopowstałej dywizji jest dawna 6 Samodzielna Brygada Pancerna z Mulino, a zatem odtworzony 26 Pułk Pancerny z czołgami T-72B3.

Wysadzenie dwóch mostów drogowych na Dońcu, w samym mieście, spowodowało, że Izium stracił na operacyjnym znaczeniu, a siły rosyjskie przesunęły punkt ciężkości na forsowanie Dońca na południowym-zachodzie miasta i wyjście na drogę E40 (M03) na południe od Iziuma. Pierwszy most, bliżej miasta (pod wsią Donieckie) powstał jeszcze przed 12 marca, natomiast drugi, nieco dalej na zachód, prawdopodobnie gdzieś między 19 a 22 marca.

Czołg T-72B3 (zdjęcie ilustracyjne)
Autor. mil.ru

Budowa mostów pontonowych, przy ukraińskim ogniu artylerii naprowadzanej przez drony, okazała się zadaniem trudnym. W czasie budowy przeprawy zginął zastępca szefa wojsk inżynieryjnych Zachodniego Okręgu Wojskowego, płk. Nikołaj Owczarenko.

Płk. Owczarenko dowodził saperami bezpośrednio na przeprawie, pod ogniem artylerii, na południe od Iziuma. W czasie ostrzału korygowanego z drona zginął. Sama przeprawa, mimo dużych trudności, została zakończona i pozwoliła przeprawić się na drugi brzeg Dońca. Doprowadziło to do zaciętych walk o Topolskie i Kamjankę na południowy-zachód od miasta. Sam Izium przez długi czas był wciąż pod kontrolą sił ukraińskich.

O okolicznościach śmierci oficera wspominał gubernator Petersburga w mowie pogrzebowej: „Było to w czasie buodwania przeprawy na południe od Iziuma. Siły zbrojne Ukrainy bardzo celnie przestrzeliwali miejsce przeprawy, nad głową nieustannie wisiał bezzałogowiec. Pontonierzy rozkładali most pod ogniem i Owczarenko osobiście kierował ich działaniami. Nie z punktu dowodzenia czy z wozu opancerzonego, ale będąc razem z żołnierzami".

Informację o śmierci oficera strona ukraińska rozpowszechniała 20 marca, wraz z informacją, że przy budowaniu przeprawy zginęło łącznie 18 żołnierzy 45 Samodzielnej Brygady Inżynieryjnej z Nachabino, a 46 odniosło rany. Opis wydarzeń prawdopodobnie dotyczy drugiej przeprawy.

Czytaj też

Rzeczywiście rejon Iziumu był cały czas mocno ostrzeliwany przez ukraińską artylerię, co utrudniało przemieszczanie się kolumn pancerno-zmechanizowanych po obu stronach rzeki. Ogień artylerii przeciwko kolumnom, korygowany z drona, był zazwyczaj skuteczny.

Jak wspomniano 13 marca siły ukraińskie miały kontratakować w rejonie przeprawy. Walki toczyły się o miejscowości Topolskie, Donieckie i Szpakiwka. Prawdopodobnie udało się zablokować lub nawet zepchnąć za rzekę siły rosyjskie, co tłumaczyłoby logicznie budowanie kolejnej przeprawy, nieco dalej na zachód.

Nowa przeprawa pozwoliła na przerzut za rzekę nowych sił – co najmniej 2-3 BGT (w praktyce więc mogło to być ok. 2-3 tys. żołnierzy, kilkadziesiąt czołgów, nawet ponad 100 BMP, artyleria itd.). Najpierw były to oddziały rozpoznawcze, później siły główne.

Czytaj też

Ukraiński komunikat z 26 marca, iż na południe od Iziumu nieprzyjaciel nie przełamał pozycji ukraińskich, lecz uzyskał możliwość skierowania pododdziałów rozpoznawczych w stronę Słowiańska oraz na południowy-zachód, w kierunku miejscowości Barwinkowe, oznacza, że nie udało się zniszczyć przyczółka. Co więcej siły atakujące nie tylko utrzymały przyczółek, ale i zepchnęły obronę nieco na południe.

Dzień później, 27 marca, Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy (SG SZU) raportował, że obrona ukraińska na południe od Iziumu utrzymuje rubież Topolskie–Kamjanka–Sucha Kamjanka. Siły rosyjskie obchodzą te pozycję nacierając w stronę Słowiańska. W samym Iziumie nadal miały trwać trwać uliczne walki, być może siły ukraińskie jeszcze utrzymywały kontrolę nad południową częścią miasta (lokalny batalion OT). Większość miasta była już jednak w rękach rosyjskich, a część administracji miała nawet podjąć kolaborację. Około 25 marca pojawiła się informacja, że dwóch prorosyjskich radnych, były mer Iziuma i były oficer policji, rozpoczęło kolaborację, przy czym dotyczyła ona przede wszystkim sfery wojskowej (przekazywanie informacji o pozycjach oddziałów ukraińskich, lokalnych aktywistach oraz żołnierzach obrony terytorialnej i ich rodzinach).

Zniszczony rosyjski BMP-2 (zdjęcie ilustracyjne).
Autor. GeneralStaffUA/Facebook

Tak więc mimo pewnych oznak deeskalacji na innych kierunkach, na wschodniej Słobożanszczyźnie walki toczą się nadal, i mimo lokalnych ukraińskich kontrataków na wschód od Charkowa, na obszarze Iziuma Rosjanie wciąż jeszcze mają inicjatywę operacyjną. W rejonie Iziuma zidentyfikowano ostatnio m.in. batalionowe grupy taktyczne 3 Dywizji Zmechanizowanej i 144 Dywizji Zmechanizowanej (20 Armii) oraz elementy 47 DPanc (1 Gwardyjskiej Armii Pancernej). Przypuszczalnie elementy 47 DPanc zostały przerzucone w ten rejon niedawno, z zadaniem przeprawy przez Doniec po moście zbudowanym przez 45 Brygadę Inżynieryjno-Saperską, i natarciem na południu od miasta, po osi drogi Izium-Słowiańsk.

Jednostki ukraińskie powstrzymują natarcie przeciwnika w kierunku Słowiańska i Barwinkowe. Zastępca mera miasta 30 marca potwierdził, że Izium wciąż nie jest zdobyty, ale siły rosyjskie obeszły miasto i zaciekłe walki toczą się o miejscowości Kamjanka i Sucha Kamjanka.

„Tam toczą się zaciekłe walki. Biją moździerze, artyleria, samoloty i śmigłowce. To jest piekło, ale ukraińskie siły obrony stawiają efektywny opór" - mówił zastępca mera Iziuma. Obszar Topolskie-Kamjanka, jest więc od wielu dni rejonem zaciętych walk, wsie te stanowią główną rubież obrony na kierunku Izium-Słowiańsk/Kramatorsk, obrona tego rejonu, na tyłach zgrupowania ukraińskiego w Donbasie, ma więc nie tylko znaczenie taktyczne, ale i operacyjne.

Czytaj też

Bronią się tu elementy 81 Brygady Aeromobilnej (Desantowo-Szturmowej) oraz oddziały samoobrony i OT oraz wydzielone grupy taktyczne innych formacji, m.in. Gwardii Narodowej. Samo miasto zapewne broni trzon lokalnej obrony terytorialnej, czyli część 122 Batalionu OT (Izium), element 113 Charkowskiej Brygady OT.

81 Samodzielna Brygada Aeromobilna rozlokowana jest dwoma batalionami aeromobilnymi w obwodzie donieckim (122 batalion, Drużkiwka-Konstantyniwka; 90 batalion, Konstantyniwka) oraz jednym batalionem (5 batalionowa grupa taktyczna) w obwodzie połtawskim. Można więc założyć, że część brygady uwikłana jest, lub przynajmniej była, w walki na froncie donbaskim.

1 kwietnia siły rosyjskie zajęły wreszcie miasto Izium. Miało się do zdarzyć m.in. dzięki pomocy wspomnianych wyżej lokalnych zdrajców, którzy poprowadzili siły rosyjskie na południe miasta. Dzięki temu zablokowano szlak pomocy humanitarnej i ewakuacji cywilów, a jednocześnie i szlak zaopatrzenia obrony, zamykając pierścień okrążenia. _ Przez cały dzień 1 kwietnia trwały ciężkie walki na kierunku iziumskim. SG SZU około południa raportował, że przeciwnik atakuje Izium, utrzymuje przeprawę pontonową i kontynuuje natarcie – toczyły się walki o miejscowość Mała Komiszuwacha. Oznacza to, że siły rosyjskie wciąż uderzają z rejonu Topolskie-Kamjanka, na południe od Iziumu. T-72B3 26 Pułku miały zostać zatrzymane na polach minowych i ogniem z RPG.

Można spodziewać się na tym kierunku walk również w kolejnych dniach. Zapewne obie strony wzmocnią się na tym kierunku przerzucając siły z innych odcinków frontu. Według oceny SG SZU na kierunku iziumskim siły rosyjskie prowadzą obecnie przegrupowanie wojsk w celu utworzenia „zgrupowania ofensywnego".

Reklama

Komentarze (8)

  1. vivek

    Haloooo jeszcze nie zdobyte Izium trwa Ruski kolaborant pokazał boczną drogę która była nie obstawiona Ale to i dobrze Ponieważ za nią na południu była zasadzka i trwa bitwa pancerną Ala Kursk

  2. Gulden

    4.Nie trzymam strony FR,czy tam Ukrainy.Ale po prostu, staram się na zimno analizować sytuację,jaka obecnie zachodzi.I na mój rozum,NIKT nie ma po stronie FR I Kijowa,interesu w tym,by się bić.Naprawdę.A na chwilę obecną,wygląda to tak,że mamy tam konflikt na LATA.Społeczny,kulturowy,militarny.I Ukraina i FR to duże państwa,dadzą radę,mają takie zasoby, by się na lata wzajemnie wyniszczać.Oby ktoś na górze,nie zaplanował ,kolejnej hekatomby w Europie.Ze wszystkim już opracowanym.Terenem walk.Uczestnikami.Potencjalnymi stratami.Zmianami w razie czego granic.No,i co ważne,KTO na tym globalnie,potencjalnie,finansowo, będzie beneficjentem.Bo o troskę, o dobro zwykłych ludzi,ich dobytek...to ci właśnie ludzie,nie mają KOMPLETNIE troski.Jak trzeba,używają instrumentu wojny,by zresetować długi,choćby.

  3. Gulden

    3.Zresztą,wybiegając w przyszłość,Ten konflikt kiedyś się skończy.Po raz kolejny zachodzę w głowę,i nie ma jesnej odpowiedzi(a zadawałem to pytanie,wraz z uzasadnieniem wcześniej,niż się za głowy nie wzieli)...CO było,a obecnie JEST "zwycięstwem"Ukrainy i FR?CO zadowoliłoby i jedną i drugą stronę?Po skończeniu wojny,naprawdę na Ukrainie będzie niesamowita bieda,mnóstwo zniszczeń,i wieloletni plan odbudowy Kraju,z "bonusem"w postaci pustki w budzecie,plus długi do spłacenia,za prowadzenie wojny.Z drugiej strony,i rosjanie długofalowo nie wychodzą lepiej.Raz-odbudowa tego,co"zdobyli"Dwa-przekonanie lokalsów że będzie dobrze.Trzy-potenjcalnych guerillasów,na terenie.Jeden plus,że rosjanie zajmują tereny zasobne w surowce,i patrząć na mapę,mają w ręku porty...Tak czy siak,niedobrze się stało,że jest,jak jest.A to jeszcze potrwa.

  4. Gulden

    1.Jeżeli gros głównych sił Ukrainy znajduje się na kierunku donbasko-ługańskim,i rosjanie z tego co publikuje między inny D24,zaczynają na całego ich okrążać-docelowo zrobić ogromny worek z nimi w środku,a na kolejnym kierunku,czyli w okolicach Odessy ukraińcy trzymają sporo sił,by w razie czego być gotowym na potencjalny desant..a z kolei jest ostro w okolicach Kijowa.to zadaję sobie pytanie.KTO tę wojnę przechylna na swoją korzyść?No,są spore straty po stronie rosyjskiej,wiadomo.Ale z drugiej strony,co się będzie działo,gdy ukraińcy zaczną próbować deblokować kocioł,który się szykuje na wschodzie,i zaczną gromadzić siły,sprzęt,czołgi,kolumny zaopatrzeniowe?Rosjanie im się pozwolą tam bez strat dostać?

  5. KrzysiekS

    Proponuje wrócić do właściwego nazewnictwa to nie Rosja (czytaj Rusini) tylko MOSKALE.

    1. zenek11111

      moze wolałbyś "orki"?

    2. Winetu

      Orki - nazwa ładna, literacka i ogólnie oddająca specyfikę armii rosyjskiej. Niestety historycznie nieuzasadniona. Moskale są ok.. w końcu Rosja nje jest spadkobierczynią całej Rusi, a jedynie rozrosniętym peryfyjnym ksiestwem ruskim z silnymi wpływami tatarsko-mongolskimi.

    3. Rudy

      Nie wymyślaj alternatywnej historii…

  6. Rudy

    Rosjanie nie dbają o to, jak zniszczyć wroga. Wojska ukraińskie mają 2 opcje. Po pierwsze-budowle obronne są budowane na podejściu do miasta i tam toczą się walki, w rezultacie miasto pozostaje nienaruszone, a cywile zachowują swoje życie. Druga opcja-żołnierze prowadzą działania obronne w mieście, osłaniając domy, obiekty infrastruktury i mieszkańców. W rezultacie mamy całkowicie zniszczone miasto i ofiary wśród ludności cywilnej.

  7. tak

    Tak wogle walki o miasta - czy nie powinny byc tak ze strona broniaca sie np oglasza jak Francja "Paryz miastem odtwartm" by uniknac zniszczen - a opcja barykadowania sie w miastach (jak pokazwal puk Azwo ze walczy o "kazde pietro") to gehenna ludnosci cywilnej. Tak samo barykadowanie sie w elektrowni jadrowej. POwnnio byc 4 km od elektrwoni zakaz walk. Wiomo ze jak sie tam zabarykudjesz to ktos bdzie do Ciebei strzelal. Czy wiec Ukraina nie uzywa czescwo cywilow jako zywe tarcze?

    1. Marcus102

      W mieście znajdują się 2 duże kombinaty metalurgiczne: Mariupolski Kombinat Metalurgiczny imienia Ilicza i „Azowstal”. To podobna głównie na ich terenie broni się Azow.

    2. tak

      No tak. To by mialo sens. W Tym przpadku masz racje. Ale widzilem tez zdjecia z "2 czolgow schwane w garazu na osiedlu" - zestaw przeciwlotniczy miedzy blokami (chyba Mikolajow) czy wlasnie FRONT WERTYKALNY (o kazde pietro) Sa filmy strzelania do czlogow z pietrwych blokow. Warto sie zastanowic.

    3. Conrad

      Rosjanie nie sa zainteresowaniu zdobywaniem pól i lasów tylko zdobywaniem miast i obiektów infrastruktury krytycznej. Jeśli Ukraina ma sie bronić to musi bronić miast, węzłów komunikacyjnych ośrodków przemysłowych, elektrowni, kopalni itd.. To co proponujesz to oddawanie miast bez walki i dzielna obrona pól, lasów, łąk i mokradeł. Taka obrona kraju nie ma najmniejszego sensu i jestem pewien ze świetnie to rozumiesz. Ja się tylko domyślam dlaczego piszesz takie dyrdymały

  8. KD

    Gdyby Ukraina miała choćby kilkanaście F-16V to dawno pogoniłaby ruskich.

Reklama