Reklama

Siły zbrojne

Rosyjscy snajperzy trenują zwalczanie dronów

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało o szkoleniu snajperów Zachodniego Okręgu Wojskowego, odbywającym się w rejonie Petersburga. Zadaniem tych ćwiczeń jest wypracowanie standardów zwalczania „małych, nisko lecących celów powietrznych”.

Zadania szkoleniowe rozpoczęły się 26 września na poligonie w obwodzie leningradzkim, realizowane będą m. in. podczas 70 ćwiczeń terenowych połączonych z prowadzeniem ognia do różnego typu celów powietrznych, w tym balonów i flar oświetlających. Około 40% z tych działań szkolnych będzie realizowane w nocy. W kursie bierze udział 50 snajperów Zachodniego Okręgu Wojskowego.

Jak podkreślono w komunikacie, głównym celem jest wyszkolenie strzelców w zwalczaniu trudnych celów, jakimi są stosowane obecnie powszechnie małe i miniaturowe bezzałogowe systemy latające. Służą one zarówno do wyrywania celów i naprowadzania artylerii czy lotnictwa, jak również w roli tak zwanej amunicji krążącej. Są to obiekty które można skutecznie zwalczać ogniem broni strzeleckiej, ale szanse skutecznego rażenia znacznie zwiększa odpowiednie przeszkolenie.

Czytaj też: Rosja: ASWK „Kord” dla snajperów Zachodniego Okręgu Wojskowego

Z punktu widzenia strzelca głównymi problemami przy strzelaniu do bezzałogowców jest wypracowanie odpowiedniego wyprzedzenia dla bardzo szybko poruszającego się celu o wymiarach znacznie mniejszych od sylwetki człowieka. Nakładają się tu problemy prędkości własnej celu, kierunku jego przemieszczania oraz prędkości wiatru.

Realizacja szkoleń tego typu w jednostkach Zachodniego Okręgu Wojskowego wskazuje, że Rosjanie nie tylko wykorzystują doświadczenia z działań w Syrii czy Donbasie, gdzie powszechnie stpsowane są systemy bezzałogowe różnego typu. Rosyjskie siły zbrojne opracowują również metody eliminacji i zwalczania dronów przeciwnika na każdym poziomie organizacyjnym jednostek wojskowych i wobec różnych typów bezzałogowców. Większe maszyny mogą być niszczone przez obronę powietrzną lub eliminowana jest możliwość ich wykorzystania poprzez zakłócanie sygnału sterującego i transmisji danych.

Na poziomie pododdziałów i dronów mini i mikro, które mogą być celem zbyt małym nawet dla MANPADS, zadaniem ich niszczenia ma przypaść strzelcom wyborowym, snajperom i operatorom broni maszynowej. Pierwsze doniesienia o treningach rosyjskich snajperów w strzelaniu do "niestandardowych celów powietrznych" pojawiły się latem ubiegłego roku i dotyczyły szkolenia realizowanego w Tadżykistanie. 

Czytaj też: „Niestandardowy” trening rosyjskich snajperów

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. polak mały

    Dopóki nie przeczytałem, myślałem, że to żart. Trafić ze snajperki, jakiejkolwiek, w cel o rozmiarach piłki futbolowej, poruszający się, w dodatku często na tle nieba (brak punktów odniesienia, jak na lądzie), w odl. >300m to nawet nie jest szczęście, to jest loteria. Z doświadczeni mogę powiedzieć, że takiego drona ciężko zauważyć. Celowniki snajperskie mają mały kąt obserwacji, więc odłożenie poprawki przy strzelaniu pod kątek np. 90* jest niemożliwe, bo cel wychodzi poza okular. Może pod większymi kątami da się złapać w celownik, ale już utrzymanie cel w celowniku, to sztuka, nie mówiąc o strzelaniu. A przy tym snajper demaskuje swoją pozycję, więc taka taktyka może być stosowana wyłącznie poza pierwszą linią. Być może sowieci mają prosty sposób na drony, taki typowo sowiecki - "riebiata, jak pojawi się dron, to każdy łapie co ma pod ręką i napier....my!" Jak setka chłopa będzie strzelać, to statystycznie ktoś może trafi, a na małego drona wystarczy jeden pocisk 7,62.

    1. R-n

      Nic dodać, nic ująć. Tu raczej w grę wchodzi inny rodzaj broni przeciwko dronom.

  2. Naiwny

    A my mamy pomysł na drony? Ruscy skoro ćwiczą strzelanie do nich to już coś robią. A My co ćwiczymy?

    1. ZZ

      Panie Naiwny, nie bądź pan naiwny. Liczy Pan, że ktoś tutaj zacznie wypisywać dokładnie cykl szkolenia?

    2. pragmatyk

      U nas był pomysł na wyłapywanie rakiet manewrujących przez WOT.Jaki pomysł takie i wykonanie.

  3. kato-mato

    to prymitywna metoda i niepewna. Moze lepiej byłoby wyłapywać przy pomocy dużej siatki na motyle ? Taka siatka byłaby umocowana na długim teleskopowym uchwycie..

  4. Ansuz

    Może skuteczniejsza byłaby broń śrutowa, taka jakiej używa się do polowania na ptaki?

    1. ZZ

      Nie, nie byłaby skuteczna. Śrut leci powoli i ma mały zasięg. Na 30 metrów można nie zabić lisa - a co mówić o dronach?

    2. Apollo

      Na odleglosc 50 m to tak ale na dystansie 500 m ze srutu do drona to slaba opcja

    3. Kiks

      Śrut bardzo szybko wytraca prędkość. Taka mocniejsza, prochowa proca.

  5. Olender

    Nie mają pomysłu na drony...

    1. anda

      a ty masz? no to przedstaw jak zwalczać małe drony. Co do wojskowych technologii elektronicznych to jak sami Amerykanie przyznają są lata świetlne za Rosjanami

    2. ito

      Właśnie jakiś mają. Na ile skuteczny to się okaże. U nas po prostu nie ma tematu.

  6. Wojciech

    Nie mają technologii elektronicznych to próbują najprostszych,

    1. Pociecha

      Mają w 2018 broń przeciw dronom wchodzi na uzbrojenie, producentem jest koncern Kałasznikow, ale tu chodzi o strzelanie do dronów na większe odległości niz zasięg broni elektronicznej.