Siły zbrojne
„Niestandardowy” trening rosyjskich snajperów
Ministerstwo obrony Rosji poinformowało o przeprowadzeniu szkolenia dla snajperów z rosyjskiej bazy w Tadżykistanie z wykorzystaniem „niestandardowych celów”.
Ćwiczenia prowadzono w rejonach górskich. Wzięli w nich udział żołnierze z 201. bazy wojskowej rozlokowanej w miejscowościach Duszanbe i Kurgan-Tube. Jest to największa rosyjska baza wojskowa, jak znajduje się poza granicami Rosji.
W trakcie zajęć z „taktycznego i ogniowego przygotowania” snajperzy mieli trafić w cele, którymi były wypełnione gazem balony o średnicy 10 cm – rozmieszczone w odległości od 400 do 700 m od pozycji Rosjan. Oczywiście zgodnie z oficjalnym komunikatem „pomimo narowistego wiatru, strzelcy trafili wszystkie cele”.
Zwalczanie unoszących się i ruchomych obiektów może być sygnałem, że Rosjanie przygotowują się do zwalczania dronów również z wykorzystaniem strzelców wyborowych.
oCZKo
spoko luzik "Karabin RT-20 i RT-23 " jeden na amunicję 20 mm drugi 23 mm....produkcji Chorwackiej .co prawda trochę ważą bo prawie 30kg.ale co to jest w porównaniu do "drogich i ciężkich wyrzutni i drogich rakiet "...amunicja pocisk karabinków był z węglików spiekanych o wyglądzie wiertła..a zasięg skuteczny pocisków około 3500m ..to dlatego amerykanie wycofali swoje" Apacze".bo koszt -efekt był niewspółmierny nabój kosztował owym czasie około 50 dolarów ..a Apacz 50 mln dolarów...
Davien
Apache jest odporny na pociski do właśnie 23mm, wiec kłamstw nie wypisuj
Lewy
Ja z koleji siedziałem w Apache a ta bajka z dwulufowka jest poprostu śmieszna. Ten heli to latający czołg
45
Apaczy nie było w Kosowie.Strzelanie do wszystkiego co lata z AK to normalna ruska taktyka WP /LWP nie było,to nazwa potoczna.Jednego Apacza zastrzelił stary wieśniak z dwururki.Fakt był nie do podważenia bo leżacy na brzuchu helikopter sfilmowano i pokazywano film w naszej telewizji.Facet od Saddama dostał nagrodę złotego kałacha.Amerykanie twierdzili że Apacz doznał awarii technicznej,a nie został zestrzelony.Fajny filmik pierwszy raz widziałem kabinę bojowego Apacza z full bajerami w środku.Aha ja jestem za Apaczem dla naszego wojska i to bez offsetu.
Jw1983
W ludowym wojsku polskim uczono strzelania do makiet nadlatujących samolotów z pozycji leżącej. AK47 pod kątem i grupa strzelców. Tłumaczono nam że poszycie samolotu nie jest odporne na pociski. Odległość liczono do 300 - 400 metrów ruscy nadal ćwiczą stare metody.
Bartek
U nas też dalej się tak ćwiczy. Nawet chyba na fejsbuku na profilu "Gdzie zaczyna się wojsko" było ostatnio zdjęcie wstawione z takiego strzelania.
OdNsraDoOficera
Chłopie w wojsku Polskim nadal tego uczą
warte rozważenia
Podobno AH-64 w Albanii, które tajemniczo rozbijały się tam w czasie Wojny w Kosowie, w wyniku czego USA zrezygnowało z ich użycia na terenie Jugosławii (choć wydało 500mln $ na ściągnięcie 24 szt. celem użycia w Kosowie), były ponoć zestrzeliwane przez oddział serbskich snajperów. Może trening snajperów przeciwko niektórym celom powietrznym ma sens?
raptor
AH-64 przez snajperów? A z jakiej broni (poza rosyjską procą propagandową)?
Kosmit
Dałbyś linka? Ciekawe, chociaż według mnie mało prawdopodobne. Apacza nie tak łatwo zestrzelić, o czym przekonali się talibowie w Afganistanie. Lata szybko, manewruje i jest nieźle opancerzony. Na tyle nieźle, że ostrzał z broni małokalibrowej niewiele mu zrobi. Potrzeba by wielkokalibrowego karabinu wyborowego, a i to nie daje gwarancji - ten śmigłowiec może wytrzymać trafienia z działka 23 mm. Snajper musiałby być wirtuozem, trafiającym w wirnik, albo inne newralgiczne punkty - mówimy o ruchomym celu na dystansie kilkuset metrów i znajdującym się na wysokości innej, niż strzelec. Poprawka na ruch celu, przewyższenie, wiatr i konieczność trafienia w punkt - to jest diabelnie trudne. No, i nie zapominajmy, że cel nie jest bezbronny, ani ślepy. Zespół z MANPADS-em byłby skuteczniejszy.
Kapitan_pazur
Też chyba zależy o jakich tu dronach mówimy. Moim zdaniem quadcoptery zachowują się podobnie jak balon, zwłaszcza niesiony wiatrem. Co innego drony w formie małych samolotów.
Obserwator
Rosjanie trenują w warunkach rzeczywistych, a NATO-wcy w wirtualnej rzeczywistości. W przypadku realnego konfliktu zbrojnego wynik będzie tylko jeden...
zLoad
No ale z drugiej strony - rosjanie zyja w wirtualnej rzeczywistosci
Kiks
Choćby tornado było i tak by trafiali.
lab
a kto miałby rozpocząć ten "realny konflikt" . Przecież nie Rosja no nie ?
citek
tylko jak szybko porusza sie dron a jak balon taki trening to chyba tylko na ruskie drony o napedzie balonowym ,trening nijak majacy sie do rzeczywistosci
JK
Strzelanie do dronów to nie jest zadanie dla snajpera. Można się śmiać z pomysłu, i optymistycznej treści przekazu medialnego... ale nie można lekceważyć rosyjskich snajperów. Wielokrotnie dowiedli swojej zabójczej skuteczności...
zLoad
Co strzelali do zwierzat? Cywile juz im nie wystarczaja?
Marek
Bardzo dobry pomysł. I na trening i na zastosowanie strzelców wyborowych. Taktyczne drony/coptery operujące nad linią frontu, to śmiertelne zagrożenie dla siły żywej i sprzętu na bliskim zapleczu ...
:)
Pan tak na serio z tym strzelaniem do dronów? Ja myślałem, że takie sceny to tylko na filmach o "Winetou". Jest taki sport, ale to nie ta broń i nie ten dystans...
jaaaa
Taki trening w Izraelu już był ponad 10 lat temu.