Reklama
  • Wiadomości

Rosjanie wysyłają na front stare T-64 i T-72

Coraz częściej widzimy w materiałach filmowych i zdjęciowych pociągi na terenie Rosji przewożące czołgi wyciągnięte z rezerwy sprzętowej wojsk rosyjskich. Najszumniejszym typem wozu stał się T-62M, jednak nie tylko wozy tego typu są wyciągane ze składnic sprzętu. Tym razem na zdjęciach udało się wychwycić oficjalnie wycofane wozy z rodziny T-64B/BW (jednak bez kostek pancerza reaktywnego) i T-72A.

Rosyjski T-64B1 w muzeum w Kubince
Rosyjski T-64B1 w muzeum w Kubince
Autor. Alan Wilson/Wikimedia Commons/CC BY SA 2.0
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wojna na Ukrainie w obecnym wydaniu trwa już ponad 120 dni, na co Rosjanie nie byli przygotowani, zatem z każdym tygodniem widzimy kolejne filmy przedstawiające transport sprzętu ściąganego z całego kraju. Są to pojazdy zarówno z rezerwy, jak i innych jednostek, które z każdym takim transportem tracą swój park maszynowy. Do tej pory głównie widziano wozy rodziny T-80BW i T-62M jadące na Ukrainę. Mamy zatem połączenie sprzętu z jednostek polarnych i płytką rezerwę wozów, które najlepsze lata mają za sobą. W najnowszym materiale filmowym, jaki ostatnio został opublikowany w serwisie Twitter, widzimy pojawienie się czołgów z rezerw sprzętowych Rosji które nie dość, że najlepsze lata mają za sobą, to są to pojazdy bez żadnych modernizacji. Mowa bowiem o czołgach T-64B/BW (jednak bez pancerza reaktywnego Kontakt-1) i T-72A zatem jedne z najstarszych wersji tej bardzo znanej konstrukcji.

Główne uzbrojenie czołgów T-64B/BW stanowi 125 mm armata gładkolufowa D-81T (2A46), sprzężony z nią jest karabin maszynowy PKTM 7.62 mm, zaś na stropie wieży zamontowano wielkokalibrowy karabin maszynowy NSWT kal. 12.7 mm. Czołg przewozi 40 pocisków do armaty, z czego 28 znajduje się w zautomatyzowanym systemie jej ładowania. Amunicja drugiego rzutu jednak nie znajduje się w odseparowanym od załogi magazynie, a w całymy przedziale bojowym. Powoduje to w przypadku trafienia np. w bok czołgu do jej zapalenia/wybuchu, który w reakcji łańcuchowej doprowadza do syndromu "latającej wieży". Co warte podkreślenia, wozy rodziny T-64 są już od wielu lat wycofane z wojsk rosyjskich. W obliczu tego, że większość części w nich zostało wyprodukowanych na Ukrainie, w charkowskich zakładach imienia Małyszewa Rosjanie mogą mieć problemy z dłuższym zapewnieniem ich dla jednostek operujących na T-64.

Reklama
Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama