Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rosjanie rezygnują z transportu sprzętu NATO i UE

Fot. E. DEJOUR/ARMÉE DE L'AIR
Fot. E. DEJOUR/ARMÉE DE L'AIR

Rosyjska spółka Volga-Dnepr ogłosiła, że wycofuje się z natowskiego programu Strategic Airlift Interim Solution (SALIS), którego celem jest transport sprzętu i ładunków ponadwymiarowych NATO i UE samolotami An-124.

Celem SALIS jest zapewnienie 12 krajom NATO (w tym Polsce) oraz Finlandii i Szwecji możliwości wykorzystania w transporcie powietrznym do sześciu ciężkich samolotów transportowych An-124. Polska korzystała z tych możliwości np. transportując śmigłowce i pojazdy opancerzone z Afganistanu. Dwa samoloty Antonov 124-100 (jeden z rosyjskiej Volga-Dnepr i jeden z ukraińskiej Antonov Airlines) w celu realizacji tego zadania stacjonowały na stałe na niemieckim lotnisku Lipsk/Halle od marca 2006 roku. Zgodnie z kontraktem, większa liczba maszyn mogła zostać „dostarczona” w krótkim czasie, jeżeli zaszłaby taka potrzeba.

Jak podkreślają przedstawiciele NATO, sam SALIS nie jest kontraktem ani inicjatywą NATO. Jest to bowiem program międzynarodowego konsorcjum, składającego się z 10 krajów. Nieoficjalne źródła potwierdziły również, że z kontraktu nie rezygnuje ukraińska filia Antonova. Projekt ma dla Sojuszu charakter tymczasowy do czasu dostarczenia większej liczby europejskich maszyn transportowych A-400M Atlas.

Na razie nie wiadomo, dlaczego spółka Volga-Dnepr podjęła decyzję o wycofaniu się z projektu. Przedstawiciele rosyjskiej firmy nie skomentowali doniesień, które potwierdziło m.in. niemieckie ministerstwo obrony. Zakończenie współpracy ma nastąpić z dniem 1 stycznia 2019 roku i być odpowiednią na nałożone na rosyjskie firmy sankcje. Pojawiły się również doniesienia, że rosyjska grupa planuje założenie w Niemczech nowego przewoźnika dysponującego samolotami transportowymi. 

Zgodnie z informacjami, które spółka Volga-Dnepr umieściła na swojej oficjalnie stronie internetowej, usługi transportowe w ramach programu SALIS realizuje obecnie na rzecz 17 krajów europejskich oraz Kanady. Zakłada on wsparcie transportu ponadwymiarowego, dla realizacji celów związanych z prowadzeniem operacji antyterrorystycznych, zapewnianiania pokoju oraz humanitarnych.

Trudne rozstanie

Do końca 2016 roku usługi w ramach SALIS wykonywało konsorcjum Ruslan International, w którym udziały miała ukraińska firma Antonov Airlines i rosyjska Volga-Dnepr. Z dniem 31 grudnia 2016 r. Ruslan International został rozwiązany na mocy decyzji rosyjskiego przewoźnika (przyczyną był konflikt na Ukrainie). Usługi miały być jednak nadal świadczone względem NATO w latach 2017-2019 na mocy odrębnych umów, przy podziale 60 proc. czarterów dla przewoźnika rosyjskiego i 40 proc. dla ukraińskiego. W tym celu Volga-Dnepr powołała w Niemczech firmę Ruslan SALIS, a Antonov Airlines spółkę Antonov SALIS.

W 2017 roku łączne zapotrzebowanie na transport w ramach SALIS oszacowano na około 1600 godzin lotu. Niemiecka telewizja ARD informowała wtedy też, że ceny obu przewoźników znacznie się różniły. Godzina lotu rosyjskiego Rusłana kosztowała bowiem 23 341 euro, podczas gdy Antonov Airlines żądał 37 509 euro za godzinę lotu ciężkim An-124. 

Volga-Dnepr Airlines jest największym na świecie przewoźnikiem niestandardowych ładunków, dysponującym nie tylko flotą 10 samolotów An-124, ale również pięcioma maszynami Ił-76. Podczas salonu lotniczego Farnborough 2016 rosyjski przewoźnik potwierdził plan zakupu 20 samolotów Boeing 747-8. Antonov Airlines jest natomiast częścią spółki Antonow, która w 2016 roku została włączona do ukraińskiego państwowego koncernu Ukroboronprom i dysponuje siedmioma samolotami An-124 Rusłan, jedynym na świecie An-225 Mrija oraz pojedynczymi egzemplarzami maszyn opracowanych w biurze konstrukcyjnym Antonowa, takich jak An-22, An-140 czy An-178. De facto jest to część koncernu Antonow przynosząca największe dochody.

An-124 Rusłan to czterosilnikowy, odrzutowy, strategiczny samolot transportowy. Jest to druga co do wielkości latająca maszyna do transportu na świecie. Waży 175 ton, zaś jego rozpiętość skrzydeł wynosi 73,3 m, długość – 69 m, wysokość - 21 m. W powietrzu osiąga prędkość 850 km/h.

Reklama

Komentarze (6)

  1. Nieudolność

    za pozyczke udzieloną ukrainie juz powinien 1 taki samolot byc polski za odsetki.Lub owset w postaci silnikow rakietowych kosmodrom obojetnie co ale z korzyścią. A tak po za tym to drugie pkb polski mamy w po całym swiecie rozdane moze by tak czas najwyzszy było sie upomniec i ściągnąć w jakiejs postaci.

  2. małe be

    no i świetnie. więcej dla przewoźników z Ukrainy. zbudują kolejne samoloty i będą wozić za fajne ceny. a tak się zastanawiam czy nie musieli przestać bo mógł być problem z serwisowaniem antonowów. bo to jednak Ukraina. i zastanowiłbym się na miejscu zachodnich inwestorów czy nie warto zainwestować (mądrze) w antonowa. robią dobre samoloty i niedrogo to wychodzi.

    1. Borek

      Nie zbudują bo nie ma już firmy Antonov, w 2017 została zlikwidowana.

  3. Ogórek

    No to Rosjanie nie zarobią. Na złość cioci odmrozimy sobie uszy!

    1. Bash

      Zarobią tylko u siebie, ruska armia staje się armią ekspedycyjna a tu mają gotowe rozwiązania do transportu gabarytów.

    2. dim

      Niedoczytałeś ? Ruskie założą teraz firmę \"niemiecką\". I zapewne, już jako \"Niemcy\", policzą sobie jeszcze drożej niż otrzymują nie wiedzieć czemu nasi drodzy i kochani strategiczni partnerzy. Powiedzmy, że domyślam się jak Ukraińcy tę cenę załatwili. Zapewne tak jak niemal wszystko na Ukrainie. Mam na myśli, że kryształowo uczciwie.

    3. Davien

      Ukraińcy to teraz moga spokojnie zrobić to co zapowiadali ze nie wydadzą certyfikatów żadnym AN-124 nie serwisowanych przez nich, co uziemiłoby rosyjskie Rusłany do terenu Rosji.

  4. Davien

    No to na miejsce Rosjan wejdą Ukraińcy i nic sie nie zmieni poza tym ze Rosja znów sankcjami szkodzi bardziej sobie.

    1. Wiesz co to monopol?

      Chyba nie doczytałeś jaką była różnica w cenie. Jak zostaną sami Ukraińcy to jeszcze bardziej wywindują cenę i wtedy taki interes nie bedzie się opłacał nikomu. Spokojna twoja rozczochrana, na piętnaście ruskich maszyn tylko jedna była oddelegowana. Nie zbankrutują z tego powodu.

    2. hjk

      Niedawno Chiny chyba kupiły od Ukraińców licencje na te antonowy i tego niedokończonego rusłana. Prędzej Chiny wejdą na Europejski rynek.

    3. Davien

      Ukraińcy cen nie wywinduja bo tez potrafią liczyc i wcale bym sie nie zdziwił jakby je obnizyli. Spółka Wołga-Don ma tylko 10 AN-124 w zwykłej wersji bo nikt nie bedzie na zachodzie uzywał Iłów 76 pod każdym względem ustepujących C-17 które NATO posiada w sporej ilości.

  5. rolo

    za pare dni Rusłany zmienią rejestracje z RA na 5B i będą latać dalej.

  6. clash

    I co my teraz zrobimy? Straszne to.

Reklama