Rekordowy kontrakt na Patrioty. Trump chce jeszcze więcej

Autor. Lockheed Martin
Jednostki US Army odpowiedzialne za programy rakietowe i kontraktowanie sprzętu przygotowały wieloletni kontrakt wspierający produkcję pocisków rakietowych Patriot PAC-3 MSE. Równolegle poszukiwane są inne rozwiązania, które mają jeszcze bardziej wzmocnić obronę przeciwrakietową.
Umowa ma charakter wieloletni i wartość 9,8 miliarda dolarów (czyli około 36 mld złotych) i obejmuje finansowanie z lat fiskalnych od 2024 do 2026. Łącznie w jej ramach ma zostać dostarczonych 1970 pocisków PAC-3 MSE, wraz z wyposażeniem dodatkowym. W praktyce umowa dotyczy nie tylko dostaw dla sił USA (bo te kupują od 200 do 300 pocisków PAC-3 MSE rocznie w ramach podstawowego budżetu), ale też użytkowników eksportowych, w tym być może Polski.
Umowa z koncernem Lockheed Martin została podpisana w zakładach firmy w Grand Prairie w stanie Texas. Amerykanie podkreślają, że stosowanie umów wieloletnich (Multi-Year Procurement) ma na celu ograniczenie kosztów i zwiększenie przewidywalności zamówień, co pozwala wzmacniać łańcuch dostaw. Tego rodzaju rozwiązania są stosowane dla najważniejszych rodzajów amunicji – a do tych należą pociski PAC-3 MSE.
Czytaj też
Amerykanie przyznają wprost, że zwalczają one nie tylko pociski balistyczne i manewrujące oraz samoloty, ale też „zagrożenia hipersoniczne”. To zapewne nawiązanie do doświadczeń z użycia z tych pocisków na Ukrainie, gdzie stosowane są od 2023 roku. Lockheed Martin otrzymał już wcześniej zamówienie US Army na zwiększenie zdolności ich produkcji do 650 rocznie do 2027 rocznie.
Jak zapowiadali przedstawiciele koncernu Lockheed Martin, już w 2025 roku ma zostać osiągnięty pułap produkcji „ponad 600” PAC-3 MSE rocznie, a dwa lata później liczba produkowanych rakiet ma osiągnąć 750. Dodajmy, że US Army zwiększyła ostatnio planowaną docelową liczbę tych rakiet z 3,4 tys. do ponad 13 tys., więc zapotrzebowanie na nie będzie rosnąć skokowo. Nie wiadomo jednak, w jakim stopniu uda się je spełnić biorąc pod uwagę konieczność przyznawania środków przez Kongres i amerykańskie problemy budżetowe. Na pewno jednak produkcja PAC-3 MSE będzie dalej zwiększana, pytanie w jakim stopniu.
PAC-3 MSE to kierowany aktywnie radarowo pocisk służący do zwalczania celów powietrznych przez system Patriot. Jest wykorzystywany w polskim systemie Wisła (w pierwszej fazie zakupiono ponad 200 dostarczonych rakiet, w drugiej kilkaset kolejnych).
Czytaj też
Warto dodać, że równolegle z zamówieniami na PAC-3 MSE i konieczną modernizacją oraz modyfikacjami pocisku (także w odpowiedzi na zmiany, jakie w swoich środkach napadu wprowadza Rosja) wojska lądowe USA, odpowiedzialne za program pocisku PAC-3 MSE, prowadzą wstępne prace nad pociskiem Future Interceptor o wyższych parametrach. Administracja Trumpa zdecydowała się niedawno na ponad dziesięciokrotne zwiększenie finansowania tego programu, wcześniej niemal zamrożonego przez administrację Joe Bidena. Choć trzeba jasno powiedzieć, że akurat podpisany kontrakt na PAC-3 MSE był przygotowywany jeszcze w czasie Joe Bidena. Obecna administracja idzie jednak dalej i obok większych zakupów PAC-3 MSE (docelowo dużo większych, niż w czasie administracji Bidena) chce również rozwijać nowy system.
Czytaj też
Oprócz tego poszukiwany jest pocisk niskokosztowy z szerokimi zdolnościami w ramach programu realizowanego przez Agencję Obrony Przeciwrakietowej (Missile Defence Agency). Taki pocisk miałby być zdolny do zwalczania szerokiego spektrum celów włącznie z pociskami balistycznymi i hipersonicznymi w atmosferze ziemskiej, a także wykonywać lot na ponad 200 km z prędkością ponad 5 Mach (ponad 1700 m/s). Ten pocisk miałby mieścić się w wyrzutniach M903 (takich, jak do Patriotów) i pionowych Mk41 (używanych na okrętach, w niedalekiej przyszłości także do odpalania pocisków PAC-3 MSE), i kosztować mniej niż 750 tysięcy dolarów, a zatem ponad sześciokrotnie mniej niż PAC-3 MSE. Warto jednak podkreślić, że administracja Trumpa szukając nowego rozwiązania nie tylko nie zmniejsza zakupów istniejących środków, ale przeciwnie zwiększa je. Wpisuje się to w program „złotej kopuły” (ang. Golden Dome), czyli szerokiego wzmocnienia zdolności obrony przeciwrakietowej USA, ale i sojuszników.
WIDEO: Święto Wojska Polskiego 2025. Defilada w Warszawie