Reklama

Siły zbrojne

Rakiety ziemia-ziemia dla Finlandii, Rumunii i Korei

Fot. MoD UK.
Fot. MoD UK.

Lockheed Martin otrzymał kontrakt warty ponad 800 mln dolarów na rakiety GMLRS dla Finlandii, Korei Południowej i Rumunii. Dwa pierwsze państwa używają M270 MLRS na gąsienicach, a trzecie zakupiło wyrzutnie HIMARS.

Cały kontrakt, podpisany przez Pentagon w ramach programu FMS, ma zostać zrealizowany do 31 maja 2020 roku. Do trzech wskazanych krajów trafią rakiety wyprodukowane w Teksasie.

Wartość kontraktu na produkcję i dostawę rakiet GMLRS, przeznaczonych dla systemu artyleryjskiego MLRS, wyniesie łącznie ponad 828 mln USD. W komunikacie Pentagonu nie podano produkcji jakiej liczby pocisków dotyczy kontrakt podpisany z Lockheed Martin 27 kwietnia. 

Umowa międzyrządowa w sprawie zakupu systemu artylerii rakietowej HIMARS w Stanach Zjednoczonych dla Rumunii podpisana została w lutym br. Tamtejsze siły zbrojne zyskają łącznie ponad 50 wyrzutni systemu artylerii rakietowej, z pociskami GMLRS, jak i z taktycznymi rakietami ATACMS. Rumuński pakiet FMS obejmuje między innymi 81 zestawów z pociskami GMLRS z głowicami odłamkowo-burzącymi (po sześć rakiet w każdym) i taką samą liczbę rakiet z głowicami Alternative Warhead. 

Finlandia i Korea Południowa to natomiast wie­lo­let­ni użyt­kow­ni­cy sys­temu, używające M270 MLRS na gąsienicach - pozwalają one zabrać dwa moduły po sześć poci­sków GMLRS (alternatywnie jeden ATACMS, w przyszłości prawdopodobnie także dwa nowe pociski LRPF).

Oferta Lockheed Martin obejmująca system HIMARS została w ubiegłym roku rekomendowana do dalszego etapu programu artylerii rakietowej Homar. Wbrew oczekiwaniom, umowy na dostawę nie udało się zawrzeć do końca ubiegłego roku, w programie „do gry” wróciła oferta izraelska koncernu IMI Systems.

Rozmowy z Lockheed Martin nadal trwają, a ich szczegóły nie są publicznie znane. Z ustaleń Defence24.pl wynika, że jeszcze w styczniu przedstawiciele Lockheed Martin przekazali stronie polskiej odpowiedzi na dodatkowe pytania (RFI) związane z ofertą systemu artylerii rakietowej Homar. Jeżeli Homar będzie realizowany we współpracy z Lockheed Martin, z polskiego punktu widzenia korzystne byłoby uzyskanie dostępu nie tylko do obecnych, ale również do przyszłych technologii pocisków GMLRS, takich jak rakiety o zwiększonym zasięgu czy pociski z głowicami antyradiolokacyjnymi.

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (7)

  1. Dan

    Lockheed Martin wielokrotnie pokazał, że jest niesolidnym partnerem, obiecującym gruszki na wierzbie, a gdy przychodzi co do czego to zmienia zdanie i traktuje nas tylko jak dojną krowę. Mimo napięcia na linii Polska-Izrael, powinniśmy poważnie wziąć pod uwagę ofertę IMI Systems i jeżeli jest korzystniejsza nawet się nie zastanawiać. Amerykanom już przepłaciliśmy w programie Wisła, wystarczy.

    1. gregorx

      Dajcież już spokój z ofertą izraelską, po co nam nietypowa w NATO amunicja? Nawet Rumuni poszli po rozum do głowy i rezygnują z izraelskiego systemu na korzyść amerykańskiego.

    2. Dan

      Po to aby móc ją samemu produkować. Na razie Lockheed Martin nas tutaj oszukał. Jeżeli będzie trzeba to zintegruje się też później rakiety amerykańskie.

    3. gregorx

      Czy nasze zapotrzebowanie uzasadnia taką inwestycję? Na eksport nie licz, Izraelczycy nie zrobią sobie konkurencji. Będzie jak ze Spikiem czyli kluczowe elementy produkowane poza Polską albo jak z Rosomakiem czyli restrykcyjne ograniczenia eksportowe. Niezmiennie podziwiam naiwną i infantylną wiarę w marketing IMI. W tym są dobrzy, równie dobrzy jak w ochronie własnych interesów...

  2. Sat00

    Na offsecie za F16 wyszliśmy tak że w ramach swapu offsetowego dostaliśmy technologię pocisków 70mm nie od LM a od NAMMO i 10 lat trwał transfer technologii rakiety NIEKIEROWANEJ tak więc dajmy sobie spokój z HOMAREM w wydaniu LM. Nie jestem entuzjastą oferty izraelskiej (z powodów politycznych) ale nic nie zmieni faktu że jest to oferta o niebo lepsza od oferty Lockheed. Nie ma absolutnie żadnego punktu w którym oferta amerykańska przebijałaby izraelską. Zależało nam na transferze technologii GMLRS o zasięgu 70km (6 rakiet na wyrzutni HIMARS). IMI oferuje 8 rakiet EXTRA na wyrzutni o zasięgu 150 km oraz nowe rakiety EXTRA o zasięgu 300 km. Tu nie ma nad czym się zastanawiać jeśli nie będzie realnego transferu technologii zwłaszcza jeśli chodzi o sterowanie i naprowadzanie to oferta amerykańska jest do natychmiastowego odrzucenia. PS: poza Chinami rakiety kierowane o zasięgu ok 120 km oferuje Turcja oraz Korea Płd.

    1. Sat00

      Co do offsetu za Spike to był taki okres że str izraelska oferowała szerszy transfer technologii ale poprzednik PGZ nie był zainteresowany bo to oznaczało problemy, inwestycje, potrzebę wprowadzenia zmian w zarządzaniu i kontroli jakości. Dziś Mesko to inna firma niestety czasu się nie cofnie. Nie dostaliśmy \"maksa\" czyli nie mamy ani technologii naprowadzania ppk, termowizji itp ale offset i tak jest 100x lepszy od amerykańskiego. Po pierwsze nauczyliśmy się elaborować pociski materiałem wybuchowym, po drugie Gamrat (jedyna firma w krajach dawnych demoludów która produkuje paliwa rakietowe i której dzięki Bogu nie rozwalono) dostał formułę paliwa którą z powodzeniem rozwinął po trzecie są jakieś bonusy związane z konstrukcją głowicy. Dzięki offsetowi za Spike Gamrat bardzo rozwinął swoje możliwości produkcji paliw stałych - po prostu łepska firma dostała wędkę i nauczyła się łapać ryby a nawet konstruować lepsze wędki (np. wydajniejsze energetycznie paliwo do Pioruna, wydajne do rakiet 70 mm, nowe paliwo monobazowe do Feniksa itp). Co dał LM za F16 ? poza odpowiednikiem Hydry od Nammo praktycznie nic. Tak więc ten i tak nienajwiększy offset od Rafaela jest o niebo większy od LM za F16.

  3. WW1

    Już dawno to pisałem,u nas się obiecuje a w Rumuni się kupuje,będą niedługo mieli lepiej uzbrojoną armie od nas....

    1. Bolo

      U nas kupuje się zdolności, a nie kawałki blachy. Za kilka-kilkanaście lat dostrzeżesz różnicę. Dodam, że kiedyś Sudan też był taką potęgą kupującą sprzęt z półki w dużych ilościach. Co teraz im z tego zostało?

    2. Bolo

      U nas kupuje się zdolności, a nie kawałki blachy. Za kilka-kilkanaście lat dostrzeżesz różnicę. Dodam, że kiedyś Sudan też był taką potęgą kupującą sprzęt z półki w dużych ilościach. Co teraz im z tego zostało?

  4. Dumi

    Himars tu wydaj się jedyną opcją. Niestety.

  5. Michnik

    Widać, że USA inwestują w państwa frontowe. Tak jak kiedyś to były RFN i Włochy tak dziś Rumunia i my. Chyba słuszny kierunek...

    1. K.

      W jaki sposób w nas inwestują ?

    2. alkaprim

      Michnik-pierwsze słyszę,żeby w nas inwestowano-skąd masz takie rewelacje?To ,że nas doją z pieniędzy to bliższe prawdy(patrz Patriot a niedługo Himars).Tylko idiota chce,żeby jego ojczyzna było państwem frontowym.

    3. Extern

      Nie czuję się jakoś specjalnie przez Amerykanów doinwestowany. Nie wspierają nas ani finansowo ani technologicznie. Nie ma nawet co porównywać do tego jak pompowali kiedyś RFN. Może nie mają już tyle środków co kiedyś, ale chociaż politycznie mogli by nas wspierać skoro chcą abyśmy coś dla nich robili a tu też słabo.

  6. swxdsadsa

    Kiedy w Polsce Homar ?

  7. itto

    ruminia leb w leb z polska w budowaniu armi, a nawet krok przed nami.

Reklama