Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Pytania wobec programu Wisła. Jak ograniczyć ryzyko wyboru?

W świetle rozstrzygnięcia postępowania na system obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła dla Wojska Polskiego powstało wiele pytań, sugestii i niejasności, co do parametrów taktyczno-technicznych, zakresu polonizacji i samego sposobu wyboru dostawcy tego tak ważnego dla naszej obronności uzbrojenia. Wydaje się jednak, że nie poruszano zagadnień związanych z tym, co będzie po wyborze i wdrożeniu do eksploatacji, a zgodnie z tendencjami obowiązującymi na całym świecie to nie cena za produkt, ale całkowite koszty jego użytkowania w przewidzianym czasie są zasadniczą podstawą w kryterium wyboru.

Fot. 1brop.wp.mil.pl
Fot. 1brop.wp.mil.pl

Określenie wymagań związanych z wszelkimi aspektami eksploatacji w przewidzianym czasie użytkowania danego systemu (a uzbrojenia w szczególności) jest zadaniem niezmiernie trudnym. Wymaga, bowiem sprecyzowania założeń nie tylko wobec systemu zabezpieczenia logistycznego eksploatacji i szkolenia, ale również wpięcia nowego systemu w posiadany system walki, określenia zakresu jego przyszłych modernizacji oraz kompatybilności z planowanymi do wdrożenia nowymi (przyszłościowymi) systemami.

Jest to zadanie o tyle trudne, że wymaga gruntownych analiz przeszłych i bieżących danych czy doświadczeń oraz na ich podstawie określenia przyszłych potrzeb i wymagań. Ale jest możliwe w oparciu o nie opracowanie dobrych i możliwych do spełnienia wymagań.

Obecnie dużym wsparciem jest również postępujący rozwój systemów przetwarzania, przesyłania i gromadzenia danych wsparty coraz bardziej zaawansowanymi elektroniczne systemami wspomagania. W tym miejscu należy jeszcze wspomnieć o olbrzymim wpływie polityczno-ekonomicznym na rozwój i pozyskanie nowych systemów broni. Wpływ ten nie tylko może stymulować ten rozwój, ale go opóźnić, zmienić czy wręcz wstrzymać.

Analizowanie kierunków technicznego rozwoju systemów przeciwlotniczo/przeciwrakietowych, w odniesieniu do wszelkich uwarunkowań ich właściwego użycia, jest działaniem koniecznym, które to umożliwia wyprowadzenie wniosków i propozycji oraz podejmowanie czynności w najbardziej newralgicznym obszarze obrony zarówno własnej jak i sojuszniczej.

Krótka analiza możliwości technicznych oferowanych rozwiązań

Oferowane obecnie konstrukcje są klasyfikowane, jako wysoko efektywne, precyzyjne środki walki o różnych możliwościach w zależności od wymagań zamawiającego. Producenci ww. systemów podkreślają ich zalety w zwalczaniu różnych celów oraz podatność na modernizację i adaptację do specyficznych wymagań. Poza systemem Patriot nie były one zastosowane w walce a co do efektów samego użycia Patriota można mieć również pewne wątpliwości? Po pierwsze jego wykorzystanie nastąpiło w warunkach zdecydowanej przewagi, przede wszystkim powietrznej i radioelektronicznej.

Po drugie przeciwnik użył systemów o jedną, dwie generacje starszych. Po trzecie z danych komisji weryfikujących jego skuteczność a częściowo udostępnionych wynika, że była ona (z uwzględnieniem dwóch pierwszych czynników) powiedzmy na średnim poziomie (tj. 60÷70%, oczywiście dla używanych wówczas wersji). Sam system jest już używany od blisko 30 lat a jego najnowsze odmiany to jedynie wizualizacje i deklaracje producenta, wymagające długiego okresu badań i testów bez 100% pewności spełnienia założeń.

Dzisiaj oferowane systemy posiadają unikalne możliwości zwalczania różnych celów, ale nie są to zestawy uniwersalne. Ich możliwości są powiązane z uzyskaniem danych od innych elementów (wykonawczych i zintegrowanych z nimi) oraz często ich efektywne użycie czy przeżycie na polu walki od takich powiązań zależy. Nikt nie jest obecnie w stanie dać wysokiej gwarancji na ich skuteczność wobec systemów potencjalnego przeciwnika, o których wiemy tylko tyle, że są lub znamy bardzo mało szczegółów o ich technicznych możliwościach.

Nawet najbardziej wymyślne testy i symulacje nie oddają rzeczywistych możliwości, bo te są trudne do zweryfikowania. Oczywiście dużą gwarancję uzyskamy wobec np. pocisków taktycznych, czy balistycznych rozwijanych przez kraje niedysponujące zaawansowaną technologią (jak Iran, czy Korea Północna) oraz gdy potencjalny atak daje nam stosunkowo dużo czasu na wypracowanie niezbędnych danych do przeciwdziałania. Ale o ich skuteczności w konfrontacji z wysoko zaawansowanym uzbrojeniem niestety nie możemy powiedzieć zbyt wiele.

Również nie wiemy, jaka będzie ich efektywność wobec zmasowanego ataku różnych systemów jednocześnie lub w krótkich odstępach czasu oraz przeciwko zagrożeniom wykorzystującym technologię zmniejszonej wykrywalności (stealth). W ogóle o odporności takich systemów wobec precyzyjnych uderzeń (precision strike), a w tym aktywnych zakłóceń i użyciem technologii niszczenia za pomocą energii wiązki mikrofalowej, czyli systemów typu HPM (high power microavawe), które są o tyle efektywne, że niszczą nie sam obiekt ataku a jego obwody sterowania elektronicznego, bez których staje się on bezużyteczny mówi się ze zrozumiałych względów niewiele.

Jak szybko te systemy adoptują się do zmieniających się warunków pola walki (wpływ oddziaływania radioelektronicznego, zniszczenie podsystemów dowodzenia i przekazywania danych itp.) oraz czy ich obwody elektroniczne są w pełni bezpieczne też trudne jest do precyzyjnego określenia. Uwarunkowania środowiskowe i geopolityczne będą również miały znaczący wpływ na ich efektywność. Takie czynniki jak np. gradacja celów obrony i ataku, gęstość zaludnienia, warunki klimatyczne odgrywają niebagatelną rolę w ich efektywności.

To, co oferowane jest na rynku a nawet sprawdzone w realnej walce nie musi spełniać naszych potrzeb. Inne są, bowiem wymagania i cele np. armii amerykańskiej, francuskiej czy rosyjskiej a inne polskiej, tureckiej, brazylijskiej czy wietnamskiej. Różne są możliwości tych państw odnośnie uzyskania zdolności do efektywnego użycia całej gamy precyzyjnych środków rażenia oraz wpięcia ich w efektywny system walki.

W wielu wypadkach poszczególne systemy są budowane pod szczególne wymagania sił zbrojnych państw producentów a deklarowany zakres modernizacji może ograniczać się wyłącznie do nowych ustaleń wynikłych np. z bieżącej eksploatacji czy doświadczeń i przewidywanych nowych zagrożeń. Z drugiej strony deklaracje o współpracy czy przekazanie pełnej technologii systemu nie daje gwarancji, że nowy użytkownik poradzi sobie z jego rozwojem nie mówiąc już o stworzeniu nowych rozwiązań.

Ograniczenie poziomu ryzyka w przyszłości

Analizowanie kierunków technicznego rozwoju systemów przeciwlotniczo/przeciwrakietowych, w odniesieniu do wszelkich uwarunkowań ich właściwego użycia, jest działaniem koniecznym, które umożliwia wyprowadzenie wniosków i propozycji oraz podejmowanie czynności w najbardziej newralgicznym obszarze obrony zarówno własnej jak i sojuszniczej.

Wydaje się, że najsłabszym elementem systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej dla polskiej armii jest niedostateczny (przynajmniej na razie) skuteczny system sensorów, które pozwolą z odpowiednim wyprzedzeniem zlokalizować zagrożenia i wypracować wstępne dane do oddziaływania. Taki system stanowić powinny nie tylko stacje radiolokacyjne poszczególnych baterii, ale całe spektrum środków wczesnego wykrywania, pozyskiwania i analizy danych (posiadanych i planowanych do wprowadzenia) a nawet profesjonalizm i decyzyjność personelu go obsługującego. To wymaga by wraz z programem Wisła stworzyć kilka równoległych programów takich jak:

  • szkoleniowy - dla personelu przewidywanego do obsługi systemu sensorów;

  • adaptacyjny i modernizacyjny - wobec posiadanych systemów sensorów do integracji z systemem pozyskanym w ramach programu Wisła;

  • intensyfikujący - prace nad pozyskaniem nowych i brakujących sensorów.

Poza wymaganiami związanymi z taktyczno-technicznymi rozwiązaniami dużo uwagi poświęca się kwestii związanej z tzw. polonizacją systemu. W jej ramach oczekuje się wysokiego udziału polskich podmiotów gospodarczych w procesie produkcji i dostarczania wybranego uzbrojenia do SZ oraz w dalszym etapie jego serwisowania. Takie podejście ma zapewnić wysoki transfer technologii, nowe miejsca pracy oraz zastosowanie własnych elementów w rozwiązaniu systemu, jako całości.  

Ale czy nie powinniśmy spojrzeć na to z innej perspektywy (związanej z doświadczeniami z pozyskania ppk Spike czy KTO Rosomak). W obu tych programach założenia były podobne a efekty trochę inne od oczekiwań. Pozyskano technologie, ale na dany wyrób, miejsca pracy są, gdy SZ odbierają produkt a nie ma zupełnie samodzielnego rozwoju tych systemów. Oczywiście pozyskano pewne doświadczenia i wiedzę, ale nie potrafimy samodzielnie jej rozwinąć i wykorzystać w modernizacji, unowocześnieniu innych systemów czy stworzeniu bardziej doskonałych wersji.

Sam proces pozyskania powinien być również powiązany z tworzeniem bazy inżynieryjno-naukowej, specjalistycznymi kursami i stypendiami dla naszych naukowców oraz stażami w renomowanych placówkach naukowych i laboratoriach-konstruktorskich koncernów oferujących dany system. Tylko w ten sposób pozyskamy możliwość przeskoku technologicznego oraz równoprawnego uczestnictwa w wyścigu technologicznym w przyszłości.

Kolejną rzadko poruszaną kwestią jest zapewnienie samodzielnego (lub z dużym udziałem Polski) procesu modernizacji wybranego systemu w przyszłości. Już dziś powstają założenia na nowoczesne systemy rozpoznania, identyfikacji i przetwarzania danych – ale czy będą one współpracować w przyszłości z systemami pozyskiwanymi w ramach projektu Wisła. Kto to nam zapewni i za jaka cenę?  Ten ważny wymóg ma ścisłe powiazanie z omawianym wcześniej.

Nie jest sztuką zapłacić za produkt i go wdrożyć – sztuką jest ponosić jak najmniejsze koszty związane z jego utrzymanie i rozwojem oraz móc samodzielnie go adoptować do nowych potrzeb i wymagań. Sukcesem by natomiast była sytuacja, gdy bazując na naszych doświadczeniach i nabytej wiedzy móc w przyszłości pozyskać nowych odbiorców zmodernizowanego systemu lub jego zupełnie nowych wersji czy aktywnie (na równorzędnych prawach) uczestniczyć w rozwoju nowych technologii w kooperacji ze światowymi potentatami. Analizy wykazują, ze modernizacja zestawu przeciwlotniczego wymaga od 5 do 8 lat pracy doświadczonego zespołu konstruktorskiego a opracowanie zupełnie nowego systemu od 10 do 14 lat intensywnej pracy zespołów konstruktorskich przy wysokich nakładach finansowych z tym związanych. Czy Polska taki czas posiada, wydaje się, że nie?

Przewiduje się użytkowanie wybranego systemu przez okres do 30 lat. W tym czasie osiągną już dojrzałość operacyjną nowe superszybkie pociski powstałe w oparciu o takie programy jak np. amerykański Prompt Global Strike (PGS) lub mniejsze taktyczne rakiety wykorzystujące tę technologię. W wyścigu nad pierwszeństwem w opracowaniu hipersonicznego uzbrojenia biorą również udział Indie i Rosja. Systemy klasy HGV (HypersonicGlideVehicle) są jednak możliwe do wdrożenia w państwach posiadających wysoki potencjał militarny, technologiczny i ekonomiczny. Czy wtedy Polska będzie mieć możliwość zmodernizowania posiadanego systemu do przeciwstawienia się tym zagrożeniom (jaki będzie nasz wpływ na tą modernizację i czy będzie ona w ogóle opłacalna).

W wielu krajach wdrażających tak skomplikowaną technologię, jaką niewątpliwie jest system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej dąży się do jego wpięcia w aktualnie posiadany system dowodzenia, wykrywania i wypracowywania danych. Pojedyncze, działające w odosobnieniu zestawy autonomiczne nie stanowią obecnie dużego zagrożenia dla systemów przełamania obrony powietrznej.

Pożądane jest również zapewnienie współpracy pomiędzy wybranym uzbrojeniem a jego odpowiednikami już posiadanymi oraz przewidywanymi do wprowadzenia w przyszłości. Takie podejście zapewni kompatybilność, właściwie funkcjonujący system dowodzenia, uszczelni system osłony (szczególnie w obszarach gdzie nowy system nie jest w stanie lub ze względu na pozyskiwaną ilość nie może jednocześnie zwalczyć wszystkich zagrożeń), ale zabezpieczy również przyszłego użytkownika przed wysokimi kosztami adaptacji w przyszłości.

Należałoby również przeprowadzić dokładną analizę (koszt-efekt) związaną z ilościowym i jakościowym wyborem konkretnego typu rozwiązania. Chodzi tu o dokładne sprecyzowanie ilości niezbędnych systemów zabezpieczających nasze potrzeby na danym poziomie ochrony oraz czy akurat takie a nie inne rozwiązanie jest ekonomicznie zasadne do pozyskania wobec przewidywanych zagrożeń i strat z nimi związanych.

W ramach przetargu nie przewiduje się przeprowadzenia testów oferowanych systemów. Jest to posuniecie słuszne gdyż koszt takiego testu byłby wysoki a generowałby nie tylko cenę samego testu i procedury jego przygotowania, ale również pozyskanie wymaganego imitatora celu czy opłaty związane z wynajęciem odpowiedniego poligonu za granicą. Natomiast wydaje się słusznym przeprowadzenie testów wyposażenia naziemnego wchodzącego w skład systemu.

Zestaw maszyn, urządzeń i zespołów stanowiących wyposażenie naziemne jest zróżnicowany zarówno pod względem zasady działania jak i zastosowanych w nim rozwiązań konstrukcyjnych czy zasad użycia. Stosunkowo niskim nakładem kosztów można by sprawdzić łatwość obsługi takiego zestawu, stopień jego zabezpieczenia (zarówno pod względem środowiskowym, radioelektronicznym czy cybernetycznym), łatwość przechowywania/magazynowania i jego warunki, manewrowość, wytrzymałość, unifikacje urządzeń czy stabilność pracy. Poznanie takich czynników pozwoli na zmniejszenie poziomu ryzyka kosztów adaptacji, modernizacji i eksploatacji związanego z wyborem konkretnego rozwiązania.

Podsumowanie

Pozyskanie w ramach programu Wisła systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej dla SZ RP jest procesem długotrwałym i wymagającym dużego wysiłku w przygotowaniu właściwych wymagań na sam system oraz specyficzne warunki związane z jego opracowaniem, wdrożeniem i użytkowaniem. Właściwe podejście do tego zagadnienia umożliwia jednak obniżenie poziomu ryzyka związanego z jego pozyskaniem a nawet wypracowanie podstaw do obniżenia kosztów jego cyklu życia czy zabezpieczenia własnych ekonomiczno-gospodarczo-politycznych interesów w przyszłości.  

Marek Dąbrowski 

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama