Lotnicy z F-16 z Portugalii i Rumunii przejmują misję Baltic Air Policing, tym samym zastępując samoloty z Polski i Francji – informuje NATO Allied Air Command.
Jak poinformowało NATO Allied Air Command w komunikacie na swojej stronie, Portugalia i Rumunia przejmują dowództwo nad misją Baltic Air Policing. Przejęcie miało miejsce 31 marca bieżącego roku, kraje te przejmują pałeczkę tym samym od Polski i Francji, które kończą misję.
.@fap_emfa 🇵🇹& @MApNRomania🇷🇴F-16s deploy to Šiauliai Air Base 🇱🇹 taking over Baltic Air Policing duties from 🇵🇱🇫🇷
— NATO Air Command (@NATO_AIRCOM) March 31, 2023
The Allies will safeguard #NATO's air space over 🇪🇪🇱🇻🇱🇹underlining their commitment to collective security
Read more https://t.co/aW6mrMWEmG#SecuringTheSkies pic.twitter.com/P7ctWtu12h
Portugalskie i Rumuńskie F-16 będą przewodzić w misji do końca lipca. Dla portugalskich F-16 jest to już piąta misja w ramach Baltic Air Policing, po 2007, 2014, 2016 i 2018 roku. Portugalskie F-16 dołączyły również do misji jako augmenting nations w 2019, 2020 i 2021 roku.
Czytaj też
Dla Rumunii obecne rozmieszczenie jest drugim po dołączeniu do Baltic Air Policing w 2007 roku jako 12 sojusznik w misji. Wówczas jej samoloty MiG-21 patrolowały niebo od sierpnia do listopada 2007 roku. Obecna rumuńska zmiana posiada po raz pierwszy samoloty F-16. Rumunia kupiła te zmodernizowane samoloty od Portugalii, a połączona misja obu narodów pod egidą NATO jest kontynuacją ich współpracy.
Czytaj też
Wcześniej od grudnia 2022 roku do polskie i francuskie samoloty zabezpieczały niebo krajów bałtyckich z bazy lotniczej w Szawlach na Litwie, wykonując około 50 alarmowych lotów.
Czytaj też
Misja Baltic Air Policing pełniona jest od 2004 roku, czyli odkąd Litwa, Łotwa i Estonia wstąpiły do Sojuszu Północnoatlantyckiego, gdyż kraje te nie posiadają własnych myśliwców. Maszyny Sojuszu startują z baz lotniczych w litewskich Szawlach oraz estońskiej Amari. W grudniu 2005 r. po raz pierwszy w misji wzięły udział polskie samoloty MiG-29. Misje w ramach kontyngentu NATO uległy znaczącemu rozszerzeniu w 2014 roku, po rosyjskiej agresji na Ukrainę. Było to związane również ze wzrostem liczby incydentów z udziałem rosyjskich samolotów operujących nad Bałtykiem. Głównym celem jest prowadzenie wspólnych operacji patrolowych i szkoleniowych, w połączeniu z odstraszaniem wrogich samolotów zbliżających się do przestrzeni powietrznych państw bałtyckich i Polski.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie